Słowacja

Super widoki, aczkolwiek ja wypatruję już wiosny.
Zamówiliśmy w lipcu noclegi w Komarnie, to sobie poznam tamtą część Słowacji.
Ktoś coś poleca?

kkra napisał(a):Super widoki, aczkolwiek ja wypatruję już wiosny.

A mnie trochę szkoda zimy. Śnieżnej, mroźnej... Nie przepadam za wiosną Nie lubię przejściowych pór roku. Dla mnie po zimie mogłoby być od razu lato, a później znowu zima

kkra napisał(a):Zamówiliśmy w lipcu noclegi w Komarnie, to sobie poznam tamtą część Słowacji.
Ktoś coś poleca?

Zajrzyj tutaj i tutaj

Dzięki, odwieżę sobie

Witam.

Siedem lat zajęło mi przejście tej pętelki.
Jednak warto było.

Co ciekawe zgubiliśmy żółty szlak w tym samym miejscu, co Agnieszka w 2010 roku.
Przez te lata chyba nikt nie pomyślał by solidnie oznaczyć odcinek na długości około 200 metrów przed połączeniem żółtego z niebieskim.

Kilka fotek tylko by nie dublować tematu:
Ostatnia sobota - 26.08.2017 r. Blatnica - Vápenná dolina - Tlstá - Ostrá - Blatnica.






















Pozdrawiam.

Świetna wycieczka Gratulacje! Zwłaszcza dla najmłodszych uczestników wyprawy Fajnie, że wreszcie udało Wam się zrealizować plany.

Tam jest przepięknie Musimy znowu wybrać się w Wielką Fatrę.

Interseal. napisał(a):Co ciekawe zgubiliśmy żółty szlak w tym samym miejscu, co Agnieszka w 2010 roku.

To rzeczywiście ciekawe

Interseal. napisał(a):Ostatnia sobota - 26.08.2017 r.

A my w tym czasie byliśmy... w Brennej Myśleliśmy o Was

Weszliśmy z Hołcyny na Kotarz, żeby popatrzeć, co się w Szczyrku wyprawia Oj dzieje się, dzieje. Byłam w szoku To będzie piękna narciarska zima

Potem (tak jak kiedyś) zrobiliśmy pętelkę przez Grabową i Horzelicę (czy też Stary Groń; pamiętam, że były jakieś hocki-klocki z nazewnictwem tych szczytów )

Pozdrowienia.

P.S. Na Kotarzu powstał bar z piwem, kiełbaskami, kaszanką itp. z grilla. Super, bo tego tam brakowało Ucieszyło mnie również, że Chata Grabowa znowu działa, choć w innej odsłonie. (Czytałam gdzieś, że baaardzo długo się czeka na jedzenie.)

maslinka napisał(a):Świetna wycieczka Gratulacje! Zwłaszcza dla najmłodszych uczestników wyprawy Fajnie, że wreszcie udało Wam się zrealizować plany.

Dziękuję. Przekażę.

maslinka napisał(a):Tam jest przepięknie Musimy znowu wybrać się w Wielką Fatrę.

Właśnie siedzę i "dłubię" nad Ostredokiem. Mamy spory apetyt zrobić go za jakieś dwa tygodnie.

maslinka napisał(a):A my w tym czasie byliśmy... w Brennej Myśleliśmy o Was

A my o Was. Szczególnie, kiedy jednocześnie zgubiliśmy szlak, nad lasem kilka razy zagrzmiało, a młodszy syn w swoim jedynym dla siebie stylu w panice krzyknął: "My tutaj zginiemy!" , wtedy pomyślałem o Was i Twojej relacji i zgubionym szlaku.
Na drugi dzień przeczytałem dopiero co i jak.

maslinka napisał(a):Weszliśmy z Hołcyny na Kotarz, żeby popatrzeć, co się w Szczyrku wyprawia Oj dzieje się, dzieje. Byłam w szoku To będzie piękna narciarska zima

Tak blisko mam, a kompletnie nie wiem co się tam dzieje...

maslinka napisał(a):Potem (tak jak kiedyś) zrobiliśmy pętelkę przez Grabową i Horzelicę (czy też Stary Groń; pamiętam, że były jakieś hocki-klocki z nazewnictwem tych szczytów )

Coś tam było.

maslinka napisał(a):P.S. Na Kotarzu powstał bar z piwem, kiełbaskami, kaszanką itp. z grilla. Super, bo tego tam brakowało Ucieszyło mnie również, że Chata Grabowa znowu działa, choć w innej odsłonie. (Czytałam gdzieś, że baaardzo długo się czeka na jedzenie.)

Na Kotarzu nie byłem jeszcze. Chata Grabowa ruszyła jakiś czas temu, byłem tam na piwie. Jedzenia nie zamawiałem, więc nie wiem. Piwo leją od ręki. Nie pamiętam ile dokładnie, ale wiem że sporo chcieli nawet jak na "górskie" warunki.

Pozdrowienia!

Interseal. napisał(a):Właśnie siedzę i "dłubię" nad Ostredokiem. Mamy spory apetyt zrobić go za jakieś dwa tygodnie.

Trzymam kciuki, żeby się Wam udało

Dzięki Waszej wycieczce z sentymentem wróciłam do opisów tych naszych wielkofatrzańskich wycieczek. Szkoda tylko, że w związku z awarią serwera zniknęły zdjęcia. Mam nadzieję, że wkrótce wrócą...

Interseal. napisał(a):Siedem lat zajęło mi przejście tej pętelki.

No nie dziwię się, że aż tyle.
Jak się w trakcie wyskakuje np: na Śnieżnik albo gdzie indziej to trochę schodzi...

romuald22 napisał(a):No nie dziwię się, że aż tyle.
Jak się w trakcie wyskakuje np: na Śnieżnik albo gdzie indziej to trochę schodzi...

Smutne, ale pomiędzy tym Śnieżkiem a Wielką Fatrą tego gdzie indziej było smutnie mało.