Slano

Hotel otworzyli, ale swieci pustkami poki co, malo sie widzi gosci, czasem jakis sie pojawi na ˝sterylnej˝ plazy hotelowej. e.zetka przepraszam ale mususz poczekac do jutra z tymi zdjeciami bo mi je maz ukradl wraz z laptopem, a jutro wraca wiec napewno je Tobie wysle
Pozdrawiam!

Janusz Bajcer napisał(a):

arturek napisał(a):macie racje nuda - nawet w sezonie (jedyna atrakcja to Hotel Slano, wyprawiają tam jakieś wieczorki kulturalno-towarzyskie). Byłem w tym roku na początku lipca, załapałem się na Bialą Noc - z super gwiazdą Stawrosem, było troszkę śmiesznie, bo odrazu było widać kto turysta/cudzoziemiec, a kto autochton. Miejscowi zrywali się na widok gwiazdy i skali, krzyczeli, itp. Pozostała ludność/turyści patrzyli się tylko po sobie ze zdziwieniem, bo tak naprawdę występy "nie porażały", a trąciły popelinką. Fakt dziadek był OK bo śpiewał chyba całą noc, nie wiem bo około 2 poszliśmy spać.
PS putanko - czy tem ładny hotel już otworzyli????

A mnie się piosenki "dziadka" Jasmina Stavrosa podobają

ależ oczywiście o gustach się nie dyskutuje!!!
PS dla niewtajemniczonych - Stavros to taka krzyżówka Krawczyka z Połomskim

Byłem w slano na początku sierpnia i hotel już był otwarty.

Pojawił się filmik , jest i Slano i hotel i okolice

postanowiłam wybrać się w tym roku do Chorwacji. Jestem przyzwyczajona do włoskiej pogody, więc wybór padł na okolice Dubrovnika, bo wydaje mi się, że tam będzie najcieplej. Wybrałam Slano ze względu na ceny kwater, ale również dlatego, że to spokojne miejsce i wygląda bardzo romantycznie (jadę tam z moim narzeczonym) Na forum spotkałam się często z określeniem, że Slano to dobre "miejsce wypadowe". Problem w tym, że my będziemy bez samochodu. Czy nie mając auta nie zanudzimy się tam na śmierć? Czytałam, że w Slano jest jakieś stowarzyszenie turystyczne, które organizuje wycieczki do pobliskich Parków Narodowych itp. To prawda? Czy jest jakieś ograniczone życie nocne? Wiem, że jest też parę restauracji. Czy warto się do nich wybrać, czy może lepiej gotować samemu? Chodzi mi o to, czy podają w miare dobre jedzenie, i czy ceny są w miarę przystępne (gdzieś przeczytałam, że cena dania obiadowego to około 10 euro-to prawda?) Z ofert, które przejrzałam najlepiej wygląda ta Villa Slano:
http://www.villaslano.com/engFrSet.html
problem w tym, że z odpowiedzi właściciela (w teorii po angielsku) zrozumiałam tylko cenę mieszkania.
chyba będę miała troche problemów ze zrozumieniem o co ke pasa
a i jeszcze jedno - morze jest naprawdę tak krystalicznie czyste? to nie fotoszop?

azuleyes napisał(a):a i jeszcze jedno - morze jest naprawdę tak krystalicznie czyste? to nie fotoszop?

To nie fotoszop, pojedziesz - zobaczysz na własne oczka

Slano jest bardzo spokojną mieścinką, my życia nocnego nie szukaliśmy, ale naprawdę wątpię, żeby jakieś jego ślady były . Villa Slano położona jest w pierwszym rzędzie domów przy samej zatoce... i przy samej uliczce, takiej, którą auta jeżdżą i skutery i ludzie chodzą... nie wiem czy jest to aż takie romantyczne. Ruch nie jest spory, ale jednak jest, to jest tak jakby główna droga w Slano. Co do wody w morzu, akurat w "centrum" Slano to jest tak średnio fajnie. Zatoka przy brzegu jest płytka, dno łagodnie opada i jest porośnięte czymś w rodzaju trawy. Tu trochę to widać . Pod tym względem są ciekawsze miejsca. Ale ze Slano fajnie można zwiedzać okolice Dubrovnika w jedną stronę i wybrać się na Peljesac w drugą. Autobusy stają przy małym rondzie koło hotelu Admiral . Więc nie będziecie mieli problemu. Restauracje są, ceny różne, zależy co będziecie zamawiać, ale bez problemu możecie się żywić sami, są 3 sklepiki. My czasem chadzaliśmy do restauracji Kolarin w Slano i Mirakul w Grgurici. Obie serwowały dobre jedzonko, ale cen jakoś już nie pamiętam. Mam gdzieś jednak paragony .
Ja bym w Slano Villi Slano nie wybrała, bardziej odpowiadała nam cisza u naszych gospodarzy, poranki i wieczory na tarasie w takiej scenerii uważam za bardziej korzystne niż sąsiedztwo tej betonowej uliczki. Ale z drugiej strony nie da się ukryć, że z Villi Slano wszędzie jest bliżej.

dzięki za odpowiedzi
jeśli chodzi o wodę, to uwielbiam Adriatyk. Jeśli morze jest takie jak na wybrzeżu Apulii ( a powinno być podobne, biorąc pod uwagę, że to o "rzut kamieniem") to na pewno będzie super. A ze zdjęć wychodzi, że jest jeszcze lepsze, więc nie mogę się doczekać.
Dzisiaj właściciel Villi Slano odpowiedział na mojego maila. Spytałam go, czy jest ktoś kto mówi trochę lepiej po angielsku, albo włosku, albo po polsku, ale chyba nie zrozumiał. Nadal nazywa mnie "Madam Anna" co po angielsku znaczy mniej więcej "burdelmama"
zabiłaś mi ćwieka, helen, tym ruchem ulicznym. W sumie jeśli nie ma dużego ruchu, to można znieść, a jeśli jest bliżej do sklepów i przystanku to może to lepsza lokalizacja.
A jeśli nie Slano, to gdzie indziej na riwierze Dubrovnika można znaleźć nocleg przy plaży w kwaterze z kuchnią za 50euro/noc?? Z właścicieli którzy mi odpowiedzieli albo koszt pobytu to 60 euro w górę, albo są gdzieś na końcu świata, o 5 km od najbliższego sklepu (czyli wynajmowanie kwatery nie ma sensu, bo i tak nic nie ugotuję)
"Miho apartments" niestety milczy, a szkoda, bo cena była super, i z lotniska za darmo odbierają... a tak to trzeba będzie taksówką jechać, bo lądujemy wieczorem, i nie załapię się na autobus o 19:15, a nie będę na pewno jeździć o północy autobusem po kraju którego nie znam do miejsca o którym nic nie wiem ( z całym szacunkiem dla Chorwacji, która jest na pewno bezpiecznym krajem, ale lepiej na zimne dmuchać niż gorącym się sparzyć)
Odkąd zaczęłam czytać o Chorwacji nie mogę się doczekać lata! Szkoda, że w zeszłym roku pojechałam do tej cholernej Hiszpanii zmarnowane pieniądze, nuda, syfna plaża i Hiszpanie na których się baaaaardzo zawiodłam! Tutaj chociaż plaże są czyste... nie oczekuję cudów, ale naprawdę potrzebuję wyjazdu i oderwania się od codziennego życia. Aha, jeszcze jedno - oczywiście, jak to na mieszkańców Włoch przystało, jedziemy na początku sierpnia, więc ludzi pewnie będzie sporo (nie wiem kto wymyślił ten ich system "Zamykamy sklepik i jedziemy wszyscy nad morze w sierpniu", ale bardzo "ułatwił" tym wszystkim życie )
możliwe, że jeszcze będę miała jakieś pytania w ciągu najbliższych dni
miłego poniedziałku!

My byliśmy w Slano na przełomie czerwca i lipca, ale podejrzewam, że i w sierpniu jest tam w miarę spokojnie... ruch uliczny to brzmi dumnie, nie jest aż tak źle, kaczki łażą po tej drodze, ludzie spacerują, czasem przejedzie samochód (dwa obok siebie się raczej kiepsko mieszczą) , możesz do mnie pisać na gg jakbyś miała jakieś pytania.

Piszę aktualnie będąc w Villa Slano (internet wifi za free) i powiem tak - jest fajnie, ruch? Raczej bezruch Blisko do wody, kwatery czyste i ładne - gospodarze ok. Właściciel mówi po angiesku a żona jego - po francusku.
Z tarasu piękny widok na zatokę a ciszą czasem przerwą kaczki albo w upał - cykady (wiadomo ).

Jestem w Slano już 4-ty raz i mi się tu podoba, nie lubię zgiełku i tłumów ludzi na plaży. Pierwsze 3 razy byłem na campingu a teraz w apartamencie.

Pozdrów kaczory , nas cisza tam też urzekła w zeszłym roku, w tym roku do "naszego" apartamentu jedzie moja koleżanka, a my trochę bliżej tym razem, ale do Slano kiedyś wrócimy... tam można odpocząć od zgiełku wszelkiego. Wypoczywaj.

Witam!!
Kto ma sprawdzony apartament w slano?? Wybieram sie za tydzień Czy ewentualnie jak pojade w ciemno to jest szansa znalezc pokój bez problemu??
Wiolka może Ty coś polecisz, zapewne znasz te rejony jak nikt inny

Ano działa w najlepsze!

Jestem w Slano, rewelacyjna miejscowość do odpoczynku. Polecam rodzinom z małymi dziećmi. Ten klimat porannego espresso w knajpce z miejscowymi jest niepowtarzalny. Idealna baza wypadowa do Czarnogóry i Albanii. Szkoda tylko, że przegraliśmy wczoraj mecz...