Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Serbia, Macedonia i Albania - tropem tureckich toalet

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
fsvetozarov
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 21.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) fsvetozarov » 21.02.2013 23:21

Pytanie do autora na temat informacji z Macedonii:
Kto to są FYROM Macedończycy?
Skąd wyczytałeś / nie doczytałeś informacje o VMRO i o kościele macedońskim?
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 21.02.2013 23:54

fsvetozarov napisał(a):Pytanie do autora na temat informacji z Macedonii:
Kto to są FYROM Macedończycy?


Mieszkańcy FYROM Macedonii, czyli Byłej Jugosłowiańskiej Republikii Macedonii – BJRM, (ang. Former Yugoslav Republic of Macedonia – FYROM)
w odróżnieniu od Greków-Macedończyków, tych obecnych i z czasów Aleksandra Macedońskiego.

fsvetozarov napisał(a):Skąd wyczytałeś / nie doczytałeś informacje o VMRO i o kościele macedońskim?


Teraz już nie pamietam konkretnych stron, bo to głównie wszelakie strony internowe, ktore wyskakują w temacie. Jeśli nie doczytałem, to masz szansę sprostować. :)
Ostatnio edytowano 29.05.2013 22:07 przez DarCro, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 25.02.2013 01:51

DarCro napisał(a):
To dobrze, że Wam się cisza podoba, bo do kolejnego odcinka pewnie pomilczę 2-4 tygodnie. :)



Cóż to jest miesiąc naprzeciw wieczności :roll:


Pozdrawiam
Piotr
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1726
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 25.02.2013 10:42

Tempus fugit, aeternitas manet, jednakowoż miło byłoby uradować się czymś i w teraźniejszości. Mówię czymś, myślę dalszym ciągiem relacji DarCro. 8)

BTW z powodu koguta w awatarze nawet moi młodsi synkowie - choć czytać jeszcze nie umieją - zostali fanami tej relacji :D
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 27.02.2013 19:57

piotrf napisał(a):Cóż to jest miesiąc naprzeciw wieczności :roll:


Cieszę się, że mi więcej czasu dajesz. :D

PabloX napisał(a):BTW z powodu koguta w awatarze nawet moi młodsi synkowie - choć czytać jeszcze nie umieją - zostali fanami tej relacji :D


A picture is worth a thousand words...
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1726
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 01.03.2013 11:18

DarCro napisał(a):A picture is worth a thousand words...


Miałem taki egzamin z prawa morskiego: Profesor wyświetlił slajd przedstawiający tankowiec w asyście holownika i polecenie: Proszę opisać obrazek, używając wiedzy z zakresu prawa morskiego.

Nie wiem, ile słów zdążyłem napisać w 45 minut, ale zostało to ocenione na 3 :wink:
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 01.03.2013 21:53

DZIEŃ 17 – Po śladach Ali Paszy.

”Gdzie jest Ali, Ali-Lew?
Ciało w Joanninie,
Głowa w Istanbule”

(z albańskiej pieśni ludowej)

Obrazek

Ali kluczy wśród krzaków, kryje się na moment za skałą, łapie oddech, biegnie dalej. W oddali słychać krzyki jego prześladowców, mieszkańców pobliskiego miasteczka Gardiki. To oni w nocy podłożyli proch w jego komnacie, ale szczęśliwie, eksplozja zabiła tylko jednego z towarzyszy Alego, a jemu samemu zaledwie osmaliła twarz.

Matka i siostra dostały się w ręce wroga. Wściekły i przestraszony, Ali jeszcze nie wie, że wolałby, aby zginęły. Przez miesiąc Gardikoci będą pohańbiać obie niewiasty, aby w końcu je wypuścić i tym samym jeszcze bardziej upokorzyć. Matka Alego nigdy nie przestanie wlewać w ucho Alego jadu zemsty, a w uszach Alego zawsze będzie rozbrzmiewał ten huk, który wyrwał go dziś ze snu…

Obrazek

Budzi mnie hałas. Jest gdzieś koło 6 rano. Wychodzę z namiotu sprawdzić, czy to aby nie wysłannicy Ali Paszy zauważyli obcych na albańskiej ziemi. Ale, to tylko traktor z dwoma chłopami, którzy zjechali z asfaltu, by dojechać do rzeki i przez bród przejechać na drugą stronę. Chłopi patrzą się na nas z zainteresowaniem, ale nie podjeżdżają zagadać. Może to nawet ich ziemia, ale w sumie co im miałyby przeszkadzać dwa namioty rozbite na ściernisku? W każdym razie to nie ludzie Ali Paszy. Zaczyna się nasz pierwszy poranek w Epirze…

Obrazek

TEPELENE

Obrazek

Ali Pasza urodził się w Tepelene w 1741 jako syn drobnego beja. Gdy ojciec zginął, Ali zajął się napadaniem karawan na drodze Tepelena-Joannina i powoli przejmował kontrolę nad kolejnymi wioskami. Z czasem przy jego boku znalazła się tak spora liczba żołnierzy (szacunki mówią o 30 000-50 000), że sam sułtan prosił go o pomoc w tłumieniu rebelii w innych częściach Imperium Otomańskiego. Co nie dostał od Wielkiej Porty, Ali Pasza wywalczył sobie sam, i tak powstało w ramach tureckiego imperium niemal niezależne państwo, obejmujące znaczną część Grecji i południową Albanię, ze stolicą i dworem Ali Paszy w Joanninie (obecnie Janina w Grecja).

Obrazek

Kilkanaście minut zajmuje nam dotarcie do Tepelene, gdzie na środku miasta jest on - Ali Pasza z Tepelene, muzułmański Napoleon, Lew z Joanniny, albańska legenda:

Obrazek

Obrazek

Ali Pasza utrzymywał relacje dyplomatyczne z Napoleonem, Rosją, Anglią i Francją, co bardzo irytowało Konstantynopol, który jednak czuł się zbyt słaby, by ruszyć przeciwko Alemu. Dojście Alego do tak rozległej władzy wskazywało na to, że Imperium Osmańskie od kilkudziesięciu lat było chore, niezdolne do pełnej kontroli nad tym, co działo się na jego rubieżach. Ale to „umieranie” miało zająć Wielkiej Porcie jeszcze całe sto lat.

Dzisiaj Tepelene wydaje się bardzo zaśmiecone, nawet jak na albańskie standardy.

Obrazek

Dla zachodniej Europy, Ali paszy stał się romantycznym władcą, którego legendę tworzyła obecność na kartach słynnej powieści „Hrabia Monte Christo” i w utworach Lorda Byrona. Miał opinię okrutnego tyrana, a zarazem zdolnego władcy, który zaprowadzili porządek w swoim państwie, zjednoczył albańskie klany i pośmiertnie wpłynął na sukces greckiego ruchu wyzwoleńczego.

A po mieście chodzi się tak, jak na tym zdjęciu poniżej. Ci ludzie, usłyszawszy odgłos naszego nadjeżdżającego samochodu, zerknęli do tyłu, obrócili się i … szli tak jak szli.

Obrazek

MOST

Obrazek

Obrazek

Główną atrakcją Tepelene jest most z czasów Ali Paszy.

Obrazek

Ciężko jest się do niego dostać, bo od strony rzeki chroni miasto strome wzgórze, które trawersujemy wąską ścieżką. Nie odważyłbym się przejść na drugą stronę mostu. Komu się to uda, ten dojdzie do wsi Beçisht, gdzie wciąż widać resztki domu Ali Paszy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam w ręku relacje podróżników z początku XIX wieku, jeden był archeologiem, a drugi lekarzem samej królowej Anglii. Cofnijmy się do lat 1810-1812 i wyruszmy z nimi na spotkanie z Ali Paszą (niebieska czcionka).

„Poniżej meczetu są pozostałości mostu zniszczonego zimowymi powodziami. Most zepsuł się już kilka razy, pomimo wysiłków Wezyra (czyli Ali Paszy). Od 1812 stoi tak zniszczony. Kiedy wróciłem do Joanniny, Ali Pasza zapytał mnie o opinię w tej sprawie. Powiedziałem mu, że most złożony z łodzi najlepiej by pasował do tego miejsca. Ali odparł, że już mu to doradzano, ale chciał zostawić po sobie coś bardziej trwałego w mieście swoich narodzin. Europejscy inżynierowie mówili mu, że jest to niemożliwe, ale on wciąż był gotów spróbować, nawet jeśli była bardzo mała szansa sukcesu.”

TWIERDZA

Obrazek

”Miasto Tepelene, jest małe i paskudne, a jedyną rzeczą, która zasługuje tu na uwagę jest pałac Ali Paszy dorównujący temu w Joanninie.”

Obrazek

Po oglądnięciu mostu, wychodzimy na asfaltową drogę otaczającą twierdzę. Przewodniki mówią, że za jej murami dziś już nic ciekawego nie zobaczymy. Chciałbym odpuścić spacer tam, ale o dziwo, Młoda nalega, że chce zobaczyć co jest za murami. Generalnie wspieram ciekawość, więc wdrapujemy się wśród śmieci i głazów dalej, przełazimy przez śmierdzącą moczem bramę i jesteśmy w środku. Tam tylko jeszcze więcej śmieci i zwykłe domy. Tym razem przewodnik się nie myli: po pałacu Lwa z Joanniny faktycznie nie zostało ani śladu…

Obrazek

Pluszaki w Albanii wiesza się zwykle, aby obwieścić zakończenie budowy. Ten tutaj, w Tepelene, zdaje się świadczyć o tym, że coś w historii miasta się bezpowrotnie skończyło.

Obrazek
Ostatnio edytowano 01.03.2013 21:58 przez DarCro, łącznie edytowano 2 razy
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 01.03.2013 21:53

GJIROKASTRA

I oto jesteśmy w Gjirokastra, a może lepiej po grecku: Argyro-Kastro? ("Αrgyro" – srebro, "Kastro" – zamek).

Obrazek

Obrazek

Parkujemy na jakimś placu, do którego przywiodła nas droga. Obok wielki i dobrze strzeżony grecki konsulat. Grecy stanowią w Gjirokastra 10-30% ludności (dane różnią się, w zależności od tego, która nacja robi szacunki). Stasiuk: „Grecy nie potrafią pracować, mówią Albańczycy. Pogardzają nami, ale bez nas nie piliby wina, ponieważ stali się grubi i leniwi.” Tak proroczo pisał jeszcze przed kryzysem.

Obrazek

Bankomat, lody i jesteśmy gotowi do zdobycia miasta.

Obrazek

Obrazek

Stasiuk: „Popijam fernet i patrzę z góry na rodzinne miasto Hodży. Wczesnym popołudniem ulice pustoszeją i znika tłum sprzed konsulatu. Słońce świeci pionowo i wymiata cień z najciaśniejszych zaułków. Robi się tak cicho jakby wszyscy rzeczywiście wyjechali, pozostawiając miasto własnemu losowi, porzucając je na pastwę czasu i upału. Z gór zejdą wilki i skrzyżują się z psami, winorośl rozsadzi mury z ciosanego kamienia, wiekowe mercedesy zdechną z tęsknoty za swoimi szoferami, turecka forteca na wzgórzu zapadnie się do jego wnętrza, […] rdza wyje wnętrzności muzułmańskich głośników, raki przepali zakrętki butelek […] i na koniec szara łuska gór przykryje resztę.

Obrazek

Obrazek

Największe miasto południowej Albanii, „miasto srebrnych dachów”, na liście UNESCO od 2005, zdobywa moją sympatię. Rozrzucone po wzgórzach tradycyjne domy sprzed wieków sprawiają, że naprawdę można poczuć ducha Imperium Osmańskiego. Przewodnik Pascala uważa, że miasto robi „dość ponure wrażenie”, czego ja zupełnie nie dostrzegam. Dalej w przewodniku znajdujemy „Poruszanie się wąskimi, ostro pochylonymi, śliskimi i brukowanymi uliczkami nastręcza kłopotów.” Wygląda na to, że dla Pascala pisują niepełnosprawni.

Obrazek

Obrazek

”Przybyłem do Argyro-Kastro po południu. Miasto to, z ludnością liczącą jakieś 2000 dusz, położone jest na kilku stromych zboczach. Prawie wszyscy mieszkańcy to muzułmańscy Turcy plus może ze 140 greckich rodzin. Położenie miasta, daje efekt wspaniałości, wzmocniony przez rozmiar domów najważniejszych tureckich obywateli.

Obrazek
Ostatnio edytowano 01.03.2013 21:59 przez DarCro, łącznie edytowano 1 raz
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 01.03.2013 21:54

TWIERDZA

Obrazek

”Kiedy Ali-Pasza zajął miasto w 1812, nakazał budowę nowego zamku na miejscu starego. Budowa posuwa się w bardzo dużym tempie przy pomocy 2 000 ludzi nieustannie pracujących na miejscu i gdy dobiegnie końca, będzie to konstrukcja dużych rozmiarów.”

Obrazek

„Ten zamek to prawdziwy konik Ali Paszy. Zanim opuściłem Joanninę, ciągle chciał o nim rozmawiać i pytał się o moje sugestie. Na terenie zamku Wezyr planuje też zbudować swój kolejny pałac z haremem (seraglio) na duża skalę. Póki co, w zamku rezyduje ulubiony syn Alego, Sali Bey, nominalnie zarządca okręgu, mimo swoich 11 lat. Zapewne zrobiono to po to, aby młodzieniec oswoił się z zarządzaniem Albańczykami i aby ochronić go przez zniewieścieniem, które mogło stać się jego udziałem w Joanninie.”

Obrazek

Zimne korytarze wydają się absurdalnie wysokie, jak wyjęte z surrealistycznych obrazów, a ustawione w kazamatach działa i czołgi z czasów II wojny światowej czają się jak złe smoki w jamach.

Obrazek

Więzienie, które tu można zwiedzić w ramach zamkowego muzeum pamięta czasy króla Zoga, hitlerowców i Envera Hodży. Czuć tu krew, śmierć i cierpienie, co kontrastuje z przyjemnym odczuciem chłodu, który zapewniają lochy.

Obrazek

Obrazek

”Przybywszy do Argyro-Kastro, poszedłem od razu na zamek, gdzie poczekałem na Hassana Aga, komendanta albańskiego i opiekuna Sali Beya. Urodzony w Tepelene, starszy, ale bardzo męski, zabrał mnie do swojego apartamentu, w którym znajdowało się pięciu Turków, ważnych obywateli miasta, ubranych bardzo bogato, a jeden z nich był nauczycielem Sali Beya. Wokół było dużo albańskich żołnierzy. Oddawszy Hassanowi list od Wezyra, ten skierował mnie na kwaterę do greckiej rodziny, a pod wieczór dostał prezent składający się z dwóch owiec, dwóch bochenków chleba i dużej torby kawy.”

Obrazek

”Z apartamentu Hassana, udałem się do Sali Beya, który wyraził życzenie, aby mnie zobaczyć. Znalazłem go w pokoju ani dużym, ani szczególnie ozdobnym. Być może, to była świadoma polityka Wezyra, aby tak wychować syna. Zastałem Sali beya, otoczonego grupą Albańczyków, wielkich surowych, męskich, w większości bosych, ale bogato ubranych i uzbrojonych.”

”Młodzieniec podniósł się kiedy wszedłem, aby powitać mnie na stojąco. Po wymianie powitań usiedliśmy, a on otrzymał hołd od moich albańskich strażników, którzy podchodzili po kolei z drugiego końca pokoju, kłaniali się dwa razy przed nim dotykając podłogi rękami, a potem klękali na jedno kolano i całowali jego szaty. On z kolei podnosił swoją dłoń i dotykał ich czoła. Zabawne było obserwować ten dziecięcy majestat. Ubrany był w albańską czapkę, pas, a za nim sztylet.”

Obrazek

”Jego edukacja pasowało do życia jakie będzie musiał wieść. Oprócz zmężnienia poprzez ćwiczenia fizyczne, uczył się greckiego, tureckiego i albańskiego. Jego matka rezydowała w Tepelene. Poinformowano mnie, ze rzadko wolno jej było widzieć syna, a to ze strachu, aby nie zniewieściał przez jej pobłażanie.”

Obrazek

”Odwiedziłem różne części zamku, Mury, bardzo grube, są już gotowe, chociaż minęło tylko 9 miesięcy, co jest typowe dla wszystkiego, czego Wezyr się podejmował, gdyż jego humor nie lubił zwłoki. Od rozkazu do jego wykonania mijało bardzo mało czasu. Chociaż lokacja zamku jest na wysokim i stromym wzgórzu, wydawało mi się, że jego bezpieczeństwo może być zagrożone przez sąsiednie wzgórza. Wzmiankowałem to Ali Paszy, ale ciężko było mi opisać mu jak potrafi razić europejska artyleria podczas oblężenia miasta. Zauważyłem też, że niektóre z dział już zainstalowanych, zostały zrobione w Anglii.”

Obrazek

Wychodzimy z lochów. Fala upału niemal przewraca nas na ziemię. Przemykamy się wzdłuż cienia, które tworzą różnorakie mury i ściany. Tak docieramy na koniec twierdzy, która ciągnie się na dystansie 400 metrów.

Obrazek

Typowa wieża zegarowa z czasów osmańskich jest właśnie z czasów Ali Paszy:

Obrazek

Można wejść do resztek Lockheada, który w 1957 wylądował z powodu usterki w Albanii i już z niej nie wyleciał:

Obrazek

Obrazek

Mówiłem, że surrealizm… Ta scena służy albańskiemu festiwalowi folkloru, który odbywa się co pięć lat - kolejny będzie w 2014 jakbyście się wybierali…

Obrazek
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 01.03.2013 21:55

STARÓWKA I DOMY ALBAŃSKIE

Albańska wersja solarów jest znacznie tańsza:

Obrazek

Obrazek

Ze stróżami prawa przyjdzie nam się jeszcze spotkać przy wyjeździe z Gjirokastra. Zostaniemy zatrzymani, a policjant, zorientowawszy się, że nie mówimy po albańsku, da nam na migi znać, że zapomnieliśmy włączyć światła. A potem, zamiast mandatu, pomacha na pożegnanie. Wydaje się to potwierdzać relacje innych podróżujących po Albanii, że tamtejsza policja ma instrukcje nie dawać się we znaki turystom.

Obrazek

Z meczetu rozlega się zawodzenie mułły – najprawdopodobniej z … głośnika. Jeszcze niedawno, za komuny, meczet ten używany był przez akrobatów cyrkowych jako miejsce do ćwiczeń na trapezie. Na 13 meczetów, które istniały tu w 1945, został dziś tylko jeden. Kulturalna rewolucja Hodży starła ślady wcześniejszej kultury.

Obrazek

Budynek poniżej nazywa się Siedem Fontann. Trzy z nich wciąż działają. W nich to wierni oczyszczali się kiedyś, zanim wchodzili do meczetu.

Obrazek

”Okolice zamieszkują Albańczycy, którzy kiedyś byli chrześcijanami, ale w większości przeszli na islam w XVII wieku. Usłyszałem anegdotę dotyczącą jednej z wiosek, że po tym jak skończyło się prawosławne nabożeństwo, ludzie zebrali się koło swoich popów i powiedzieli, że chociaż modlą się w ten sposób od dziada pradziada, to ich sytuacja życiowa nic a nic się nie polepsza, dlatego postanowili zmienić religię na islam, i nalegali, aby popi zrobili to samo!”

Obrazek

Trafiamy do jednego z typowych albańskich domów z XVII-XVIII wieku, zwanych kullë, domów-wież.
Jest tu takich domów multum - tego brakowało mi w Ochrydzie.

Obrazek

Dom taki składa się z dwóch wież z cofniętą arkadową fasadą.

Obrazek

Kullë umożliwiał obronę podczas nieustannych walk miedzy lokalnymi beyami i paszami, pozwalał trzymać inwentarz w zimie i gromadzić wodę w upalne lato. Może mieć nawet 5 kondygnacji.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przy wejściu do tego zabytkowego domu spotyka nas mała przygoda. Stróżująca kobieta daje mi do zrozumienia ile kosztuje wstęp. Pokazuję palcem nasza czwórkę, że za te wszystkie osoby płacę i daję jej większy banknot w oczekiwaniu reszty. Kobieta jednak jej nie wydaje. Może zrozumiała, że mam taki gest? I wychodzi, że policzyła też dzieci, czego się w Albanii nie robi. W sumie nie było to dużo, jakieś 31 złotych, więc machnąłem ręką… Stasiuk gdzieś pisze, że Albańczycy uważają się za najbiedniejszy naród w Europie i się nie targują. Jak widać czasami nie wydają też reszty…

Obrazek
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 01.03.2013 21:56

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obok zabytkowego domu który odwiedziliśmy, miejsce gdzie urodził się Enver Hodża w 1908. Nie, nie w tym domu. Obecny dom postawiono bodaj w latach 60-ych. Dziś w środku znajduje się Muzeum Etnograficzne. Jak widać po graffiti, pamięć o komunistycznym dyktatorze jest ciągle żywa.

Obrazek

A na tej platformie widokowej do 1992 roku stał pomnik Envera Hodży.

Obrazek

OBIAD I PAMIĄTKI

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Centralne skrzyżowanie w starej części Gjirokastra. Wchodzimy na piętro do jakiejś knajpy. Na górze wąziutki pokoik na 3 stoliki. Menu bardzo skromne. Kelner i kucharz w jednej osobie zagaduje do nas kilkoma polskimi słowami. Po angielsku ustalamy, że pracował w Irlandii z Polakami. Po obiedzie, rekomenduje nam sklepik z pamiątkami, który jest przy tym samym skrzyżowaniu.

Obrazek

Obrazek

W sklepiku sprzedająca dziewczyna też rzuca do nas kilka polskich słów. Okazuje się być narzeczoną naszego kelnero-kucharza z knajpy. Dzieci wpadają w wir kupowania pamiątek. Mają swój budżet do wykorzystania i znajdują w pamiątkach tę przyjemność, którą my mamy w zwiedzaniu.

Obrazek

5 minut po wyjściu ze sklepiku wybucha afera. Młoda kupiła jakieś muszelki, a po przemyśleniach doszła do wniosku, że to powinien jednak być kolorowy wachlarz (zapewne ściągnięty z Chin). Nie ma rady. Trzeba się wrócić w 35-stopniowym upale 300 metrów i wymienić muszelki na wachlarz. Na pocieszenie i (dla ochłody) też kupuję sobie pamiątkę: koniak Skanderbeg – typowy eksportowy produkt albański - 20 zł.
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 01.03.2013 21:56

Obrazek

Chwila wytchnienia.
Można przysiąść w cieniu na jednym ze wzgórz i poczytać dalej, jak zwiedzał te ziemie nasz angielski lekarz, niemal dokładnie 200 lat temu.

”Piętnastego marca, ruszyliśmy w głąb doliny Deropuli miedzy Tepelene i Argyro-Kastro, która w pewnym momencie traci bogaty charakter, a góry nagle tworzą wąskie gardło. Zgodnie ze wskazówkami Wezyra Ali Paszy, wspięliśmy się do nieszczęsnego miasta Gardiki (Kardhiq), które doświadczyło jego zemsty wiosną 1812 roku. Nigdy bym nawet nie pomyślał o tym, aby się tam wybrać, gdyby sam Wezyr nie położył nacisku na to, bym włączył to miejsce do swojej podróży. Nie ma wątpliwości, że Ali nie skierowałby mnie tu, gdyby uważał, że czyn, który popełnił, wyrabiał mu złą markę w cywilizowanym świecie Zachodu. Wyglądało, że wręcz chciał się pochwalić, jak dobrze pomścił swoją matkę i siostrę…

Obrazek

”Okazało się, że Konstantyn, jeden z moich albańskich strażników przydzielonych mi przez Ali Paszę, był pośród żołnierzy, którzy brali udział w masakrze Gardikotów, o której opowiedział z beznamiętną obojętnością. Podjechaliśmy pod nieszczęsny karawanseraj. Był otoczony wysokimi murami, a na wrotach wisiała tabliczka, upamiętniająca tragedię, jednak zbyt wysoko bym mógł ją odczytać. Z trudnością wspiąłem się mury karawanseraju, a tam...

Obrazek

Obrazek

”Wszędzie leżały porozrzucane szczątki nieszczęśników, a także rzeczy świadczące o tym jak zginęli. Dziś jest 15 marca 1813 roku - uświadomiłem sobie, że przybyłem tu dokładnie rok po dniu kiedy to się wydarzyło…”

Obrazek

”Czterdzieści lat czekał Ali, aby pomścić swoją matkę i siostrę na mieszkańcach Gardiki. Bez wątpienia mógł to zrobić wcześniej, ale czekał na chwilę, kiedy jego siły będą tak duże, że nikt z Gardikotów nie będzie w stanie zbiec i uniknąć zemsty. Miast otoczyło 15 000 żołnierzy Ali Paszy. Tureccy oficerowie niespiesznie przeprowadzali jednak atak na miasto, dopóki nie pojawił się Athanasius Bia i za odpowiednim wynagrodzeniem, zaofiarował się zdobyć miasto ze swoimi Albańczykami. Ali Pasza przyjął jego ofertę i po jednej nocy oporu miasto zostało zdobyte.

Obrazek

Obrazek

”6 000 podbitych mieszkańców zostało rozmieszczonych w różnych miejscach południowej Albanii i zostali niewolnikami pracującymi przy mostach i innych konstrukcjach. Beja i najważniejszych mieszkańców Wezyr wysłał do Joanniny.

Obrazek

”Rankiem 15 marca 1812 roku, blisko 800 Gardikotów, których nie odesłano do Joanniny, zostało przyprowadzonych i umieszczonych w dużym karawanseraju, kilka mil na północny wschód od Argyro-Kastro. Sam Wezyr przyjechał powozem do fortu, który był cały otoczony przez wojsko. Wszyscy z ośmiuset więźniów zostali związani, aby nie przychodziły im pomysły, które mogła podsunąć im rozpacz. Wszyscy byli mężczyznami i zostali wybranymi dlatego, że albo faktycznie byli wtedy w Gardiki, kiedy matka i siostra Alego zostały pohańbione, albo byli bezpośrednimi potomkami tych, którzy w tym brali udział.

Obrazek

”Żołnierze stanęli na murach. Gdy Ali Pasza wystrzelił z pistoletu, otwarto ogień do więźniów. On sam obserwował egzekucję z powozu. Masakra trwała dopóki żaden Gardikota nie pozostał żywy. Niektórzy co prawda uciekli miedzy drewniane budynki, ale Wezyr kazał je podpalić. Wtedy nieszczęśnicy wybiegli i zaczęli rzucać kamieniami w żołnierzy, nawet raniąc niektórych, zanim zginęli. Na koniec brama karawanseraju zostały zabite deskami, a ciała pozostawione tak jak upadły, aby świadczyć światu o zemście.

Obrazek

”Tego samego dnia, 36 najważniejszych mieszkańców Gardiki, tych uprzednio zabranych do Joanniny, zostało przetransportowanych na drugi koniec jeziora, gdzie spotkał ich ten los, co zabitych w karawanseraju. Dwaj ważni mieszkańcy, którzy akurat wtedy nie przebywali w Gardiki, zostali wkrótce później zwabieni i zamordowani, a ich ciała dorzucone do tych w forcie.

”Przed opuszczeniem tego miejsca, poprosiłem Konstantina o przetłumaczenie napisu na wpomnianej wcześniej tabliczce nad wejściem, co on niniejszym uczynił:

Tak giną ci
Którzy śmią się przeciwstawić
Ali Paszy z Tepelene
Albo pohańbią jego rodzinę.”


Obrazek
nati69
Globtroter
Posty: 41
Dołączył(a): 12.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) nati69 » 01.03.2013 23:35

Wspaniała relacja :!: Poprzednie części przeczytałam w zeszłym tygodniu i cieszę się, że nie musiałam czekać "obiecanego" miesiąca na kolejny epizod :D Serbia, Macedonia i Albania jest w moich planach wakacyjnych na ten rok i pewnie nie byłabym tak entuzjastycznie nastawiona do tego wyjazdu gdyby nie snute tu opowieści :P

pozdrawiam i czekam z zapartym tchem na kolejne odsłony,

Natalia
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 02.03.2013 22:42

To fajnie, że jest kolejny czytelnik. :papa:

Odcinek pojawił sie szybciej, bo rozbiłem go na dwie części i udało mi sie wykroić pół dnia.

Rozumiem, że to bardziej ktoś inny Cię ciągnie na Bałkany, niż Twoja własna chęć?
nati69
Globtroter
Posty: 41
Dołączył(a): 12.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) nati69 » 03.03.2013 00:34

:? Widocznie źle się wyraziłam...To ja stoję za wszystkimi naszymi rodzinnymi wyjazdami, zacząwszy od wybrania miejsca, przez wszelkie rezerwacje, plany wycieczek, zakup potrzebnych akcesoriów, pakowanie, a skończywszy na obrywaniu, gdy coś nie wypali :lol: Natomiast czytane tu relacje, głównie Twoje, ale też kilka innych, sprawiły że bardziej systematycznie i z większym sercem przygotowuję się do tego wyjazdu niż wcześniej. Pewnie też dlatego, iż tym razem jedziemy "na wariata", do końca nie wiedząc gdzie znajdziemy w Albanii lokum (w Serbii i Macedonii łatwiej coś znaleźć, a zresztą jak jedna noc wypadnie w nieciekawej dziurze to jakoś przeżyjemy, gorzej jakby tak tydzień trzeba się było męczyć).
Wracam do mojej lektury - Dziennika pisanego później Stasiuka - coby wchłonąć kolejną dawkę "bałkańskości" przed snem :mrgreen:
:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Serbia, Macedonia i Albania - tropem tureckich toalet - strona 28
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone