Santorini 2017 - wyspa na 6- tkę.

Wojtek - co ja tu będę się rozpisywał ... Ty przecież wiesz, że od lat jestem Twoim fanem ...

Prawdziwie wypoczęłam w czasie tej podróży (przecież wirtualne spacery nie męczą ), radując się wspaniałością wyspy , tak świetnie przez Ciebie pokazaną. Fajnie byłoby zobaczyć kiedyś to wszystko w realu...
Dzięki za relację !

Mój maż już Ciebie nie lubi Ale... muszę, muszę chociaż cześć z tego zobaczyć (zawsze chciałam, to jedno z moich marzeń). Fotki masz mniamniuśne . Pan maż fotki chwiali

Buber napisał(a):...
Może ktoś wie, w którym miejscu jest ten przystanek metra/tramwaju na zdjęciu ?

Wydaje mi się, że to ten przystanek.

A skoro tu jestem, to wyleję na Twoją głowę spore wiaderko achów i ochów. Ach, och, ach, och...

Przeczytałem od deski do deski, bo jeśli Posejdon nie ześle Meltemi, to Santorini i Milos będą pierwszymi na mojej przyszłorocznej krótkiej liście.

Przy okazji zapytam (choć spodziewam się, że mogłeś nie zwrócić uwagi na taki szczegół) czy na Nea Kameni przypływał ktoś własnym jachtem, czy ta zatoczka jest zarezerwowana tylko dla komerchy?

pozdrav K

Dziękuje za wszystkie post - apokaliptyczne komentarze .
Zwłaszcza od osób, które na Santorynie już były (i jeszcze im nie dość) .
Mordęga była to straszliwa, na myśl o niej, do dzisiaj ciarki mnie przechodzą.

Morski dzięki za odpowiedź, może tego lata, będę na tym przystanku.
Co do Twojego pytania - nie widziałem prywatnych łódek, w tym porciku na Nea Kameni, ale w ogóle było mało żaglowych łodeczek.
Kojarzę taką zatoczkę na południe, od tej, przy której cumowaliśmy - tam coś stało.
No i jest zatoka po drugiej stronie wyspy - naprzeciwko Palea Kameni.
W samej Palea kotwice rzuca już chyba kto chce .
Myślę, ze najważniejsza jest stosowna pora.
Po 13-13:30 chyba już tam nie ma łódek wycieczkowych.
Chociaż Dakoutros ma też drugą turę - tutaj ich rozkład jazdy.

Dobrze,że to już koniec.
Zdjęcia fatalne, narracja też pozostawiała wiele do życzenia.
I ten Santoryn to też jakis taki....niewyraźny.


A tak poważnie to dupę mi urwało.
Dzieki.

Buber napisał(a):Morski dzięki za odpowiedź, może tego lata, będę na tym przystanku.

Ja też. Ale tranzytem, bo wysiadam trzy przystanki dalej

Buber napisał(a):Co do Twojego pytania - nie widziałem prywatnych łódek, w tym porciku na Nea Kameni, ale w ogóle było mało żaglowych łodeczek.
Kojarzę taką zatoczkę na południe, od tej, przy której cumowaliśmy - tam coś stało.

Masz na myśli to miejsce? W locji piszą, że to jest baza statków wycieczkowych.

Buber napisał(a):No i jest zatoka po drugiej stronie wyspy - naprzeciwko Palea Kameni.

Z innych zatok może być kłopot z podejściem na szczyt. Internet milczy na ten temat, na mapie Googla nie widać ścieżek, trzeba będzie zrobić rozpoznanie walką.

Dzięki za info.
Pozdrav K

anakin napisał(a):...

Wreszcie jakaś konstruktywna krytyka.
... poza tym nic sobie nie urywaj tylko jechaj.

Morski Pas napisał(a):

Buber napisał(a):...
Kojarzę taką zatoczkę na południe, od tej, przy której cumowaliśmy - tam coś stało.

Masz na myśli to miejsce? W locji piszą, że to jest baza statków wycieczkowych.

Tak - o tej myślałem.
Ta zatoczka jest najlepiej widoczna z Firy - jak na fotce poniżej (lewy górny róg).
Ta do której płyną statki wycieczkowe, jest położona z północnej strony Nea Kameni.




Też zrobiłem mały research i zaglądnąłem jeszcze do mapy turystycznej Anavasi.
Niestety wygląda na to, ze oficjalne (i chyba jedyne) wejście na wulkany, to jest właśnie to wycieczkowe.
Tam panowie kasują za wstęp i tylko stamtąd są ścieżki, widoczne na mapie.
Zresztą chyba to jakiś rezerwat. Tu przypomnę jeszcze wizytę fanatyka wulkanów na Nea Kameni - moze coś wniesie.


Natomiast przy Palea Kameni parkują "normalne" łódki.

Przeczytałam do końca dzisiaj. Kawał dobrej roboty i przyda się bardzo, bo byłam tam wtedy jak jeszcze cyfrówki nie miałam. Nabrałam ochoty na powtórkę

margaret-ka napisał(a):Przeczytałam do końca dzisiaj. Kawał dobrej roboty i przyda się bardzo, bo byłam tam wtedy jak jeszcze cyfrówki nie miałam. Nabrałam ochoty na powtórkę

Cześć
Fotograficznie to najlepszy plener jaki przeżyłem.
Lepiej wybrać porę maj/październik - bo mniej ludzi w kadr wchodzi .
Cieszę się, że Cie tu widzę ... dzięki za parę fajnych tipów w Twojej barcelońskiej relacji.

Relacja była super, zwłaszcza część fotograficzna , szkoda, że to już koniec . Raczej nie prędko wybiorę się w tamte rejony, ale stwierdzam, że Twoja relacja (zaraz po relacji Myszy i Potter) rozbudziła marzenia o wyjeździe na Santorini (na razie póki co na stoliku nocnym mam pudełko z chusteczkami higienicznymi w kartoniku z widokami niebieskich kopułek i lazurowej wody ). Jakie kolejne plany wyjazdowe?

Można zacząć choćby od chusteczek .
Samolotem, czy samolot + prom - na upartego można zaliczyć sensownie Santoryn w jakiś długi weekend.
Plany wakacyjne już są , ale napiszę na razie ogólnie, że oczywiście Grecja, piękna Grecja ... i pewna wyspa, mam nadzieję, że przytulna .

Nadgoniłam a tu koniec Pięknie było
Mam nadzieję, że kiedyś wykorzystam twój przewodnik w praktyce.

Pozdrawiam

anakin napisał(a):Dobrze,że to już koniec.
Zdjęcia fatalne, narracja też pozostawiała wiele do życzenia.
I ten Santoryn to też jakis taki....niewyraźny.


A tak poważnie to dupę mi urwało.
Dzieki.

Dołączam się dziś w szale nadrabiania do opinii Kolegi Grześka z Południa

Zdjęcia NIEOSTRE, popracuj trochę nad tym proszę, za mało/za dużo (do wyboru) opisów..... nic a nic nie skorzystałem na tej relacji....

Po co tyle zdjęć PROMÓW?
I TE BIAŁE DOMKI?
??????

Weź się w garsć, zapraszam na klif w Pierwoszynie k. Rewy