Rumuńskie wyrypy: 2022

Franz napisał(a):

Maria z Pogórza napisał(a):Sięgnęłam do tego oznaczenia: to krokus banacki kwitnący jesienią. Niby wielkiej różnicy nie ma, ale dla botaników jest

A wiesz... chyba właśnie spotkałem rolniczkę z przypadku, która piecze chleb w piecu chlebowym, robi oscypki i zachwyca się światem...

Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek

Ach, te internety
Świat się skurczył do małego ekraniku na biurku
Jakie byłoby prawdopodobieństwo, że moglibyśmy spotkać się gdzieś w drodze, zamienić słowo?
Zatem miło mi powitać Cię w "krainie wilka i niedźwiedzia", wśród mrocznych lasów Puszczy Karpackiej
pozdrawiam serdecznie.

Maria z Pogórza napisał(a):Jakie byłoby prawdopodobieństwo, że moglibyśmy spotkać się gdzieś w drodze, zamienić słowo?

A wiesz, że kiedyś w bułgarskiej Starej Planinie spotkałem Dymitra, który mi wcześniej wirtualnie pomagał w przygotowaniu tras? To była niespodzianka!

Maria z Pogórza napisał(a):Zatem miło mi powitać Cię w "krainie wilka i niedźwiedzia", wśród mrocznych lasów Puszczy Karpackiej

Krokus mnie prowadził...

Pozdrawiam,
Wojtek

Witam Panie Wojtku. Jestem pod ogromny wrażeniem tego co udało się tu Panu wyczarować.
Wybieram się w czerwcu/lipcu na minimum tydzień z rodzinką w góry i wstępnie planowałem Marmarosze i Rodniańskie ale po Pana opisach widzę że w tym rejonie z oznaczeniami szlaków i schroniskami (takimi w naszym wydaniu) raczej słabo, a nie chciałbym z moimi dziewczynami (5 i 7 lat) błądzić po chaszczach w zupełnie nie znanym mi terenie:).
Docelowo planujemy podjeżdżać samochodem na start szlaku i wracać do niego najlepiej po jakiejś pętelce. Może mając na uwadze powyższe ograniczenia jest Pan w stanie polecić jakieś inne pasmo w Rumunii albo nie jest aż tak słabo jak mi się wydaje? Wiekiem dziewczyn niech się Pan do końca nie sugeruje bo Beskidy, Bieszczady, obie Fatry, Niżne i Zachodnie Tatry mają dobrze przedeptane.
Z góry bardzo dziękuje i pozdrawiam.

Szwagier13 napisał(a):Witam Panie Wojtku. Jestem pod ogromny wrażeniem tego co udało się tu Panu wyczarować.
Wybieram się w czerwcu/lipcu na minimum tydzień z rodzinką w góry i wstępnie planowałem Marmarosze i Rodniańskie ale po Pana opisach widzę że w tym rejonie z oznaczeniami szlaków i schroniskami (takimi w naszym wydaniu) raczej słabo, a nie chciałbym z moimi dziewczynami (5 i 7 lat) błądzić po chaszczach w zupełnie nie znanym mi terenie:).
Docelowo planujemy podjeżdżać samochodem na start szlaku i wracać do niego najlepiej po jakiejś pętelce. Może mając na uwadze powyższe ograniczenia jest Pan w stanie polecić jakieś inne pasmo w Rumunii albo nie jest aż tak słabo jak mi się wydaje? Wiekiem dziewczyn niech się Pan do końca nie sugeruje bo Beskidy, Bieszczady, obie Fatry, Niżne i Zachodnie Tatry mają dobrze przedeptane.

Właśnie wróciłem z zagranicznych wojaży i spróbuję się zastanowić, kiedy się odrobinę ogarnę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ty to sobie powojażujesz!!!......

elfik99 napisał(a):Ty to sobie powojażujesz!!!......

Przyznaję, że ten rok zaczął się pod tym względem bardzo ciekawie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Szwagier13 napisał(a):Witam Panie Wojtku.

Pierwsza sprawa - proponuję przejście na bezpośrednią formę zwracania się do siebie.

Jest mnóstwo możliwości jednodniowych wycieczek. Ze znakowaniem bywa różnie - zwykle dobrze oznaczone są główne szlaki, gorzej z bocznymi, ale to też się zmienia, bo stopniowo bywają odnawiane. Pomysł z Marmaroszami i Rodniańskimi jest dobry, natomiast nie odważyłbym się pójść z dziewczynami w wieku 5 i 7 lat.
Podjazd głębiej w góry bywa możliwy, chociaż z każdym kolejnym rokiem przybywa leśnych dróg opatrzonych zakazem ruchu czy nawet szlabanem.

W przypadku Marmaroszy można zrobić fajne trasy ze wsi Repedea na Farcau oraz na Tomnatecu bądź nawet na Pop Ivan. Zaś wjeżdżając głębiej w dolinę rzeki Repedea (w kierunku północnym) można je zrobić w wersji krótszej. Z wioski Luhei również można wejść na Farcau, można też przejść się grzbietem po wschodniej stronie doliny, na szczyt Rechita. Gdyby się dało podjechać ze wsi Petrova w dolinę Frumuseaua, to można skrócić podejście na Pop Ivan.

Z Baile Borsa (podjeżdżając głębiej, za kościół św. Franciszka) można pójść na sczyt Toroioaga. Zaś bez większego przewyższenia można pójść z przełęczy Prislop na szczyt Cercanel.

Z przełęczy Prislop można pójść na południe, na główny grzbiet Rodniańskich - jeśli się da podjechać na Stiol, to się zaoszczędzi kilka kilometrów. Oprócz opisanych w tym wątku tras w Rodniańskich, możesz wziąć pod uwagę wjazd na przełęcz Rotunda i pójście stamtąd na Ineu.

Oczywiście, w każdej rumuńskiej grupie górskiej można przejść ciekawe trasy, ale wybór miejsca należy do Ciebie. Jeśli nie byłeś w rejonie Padis, gorąco polecam - piękne zjawiska krasowe.

Jeśli mogę nadal w czymś pomóc - pytaj śmiało.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wielkie dzięki Frantz za cenne wskazówki.
Pracuje jeszcze nad całym projektem więc na pewno się odezwę.

Pozdrawiam

Szwagier13 napisał(a):Wielkie dzięki Frantz za cenne wskazówki.
Pracuje jeszcze nad całym projektem więc na pewno się odezwę.

Weź też pod uwagę, że ja dosyć często wyjeżdżam i wtedy będę poza zasięgiem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Szwagier13 napisał(a):Wielkie dzięki Frantz za cenne wskazówki.
Pracuje jeszcze nad całym projektem więc na pewno się odezwę.

Weź też pod uwagę, że ja dosyć często wyjeżdżam i wtedy będę poza zasięgiem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Chyba nikt nie wyjeżdża tak często jak Ty.....

elfik99 napisał(a):Chyba nikt nie wyjeżdża tak często jak Ty.....

Tego nie wiem. Fakt, że mam szczęście w życiu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wracam do głównego ciągu narracji. Przypominam - dotarliśmy na najwyższy szczyt Retezatu.

Jak cudownie przestrzennie!!!!!......

elfik99 napisał(a):Jak cudownie przestrzennie!!!!!......

Powiało swobodą...

Pozdrawiam,
Wojtek

Ruszyło się coś.