Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

RUMUNIA w czterech porach roku.

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 13.06.2017 12:13

Franz napisał(a):Zważywszy, co masz w tle, to możemy mówić o siarczystym mrozie...

Trafne skojarzenie. Co prawda wiało akurat z przeciwnej strony.
Przyjmijmy jednak, że tłumaczy to konieczność rozgrzewania się również od środka...

Pozdrawiam Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 13.06.2017 13:02

Poranek w górach zawsze jest piękny sam w sobie. Tym bardziej jeśli zapowiada się ładny dzień...
Spore zamglenie po stronie okaleczonej góry dość szybko ustępuje wraz z coraz mocniej operującym słońcem.
Pozostawiamy samochód przy rozdrożu i schodzimy na przełęcz Saua Negoiul 1705 m nmp.

P10.jpg


Na przełęczy krzyżują się szlaki:

P11.jpg


P12.jpg


Bardzo sympatyczną ścieżką pomiędzy krzewami kosodrzewiny dość szybko nabieramy wysokości.

P13.jpg


P14.jpg


Miejscami pojawia się widok na Pietrosula:

P15.jpg


Jeszcze trochę podejścia kamienistym szlakiem:

P20.jpg


Z pierwszego szczytu rozpościera się widok na dalszy, biegnący na zasadniczo podobnej wysokości szlak w kierunku najwyższej góry Kelimenów - Pietrosula.

P21.jpg


P16.jpg


P002.jpg


P17.jpg


P22.jpg


Szkoda, że to tak blisko.

P18.jpg


P001.jpg


Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.06.2017 13:42

bernidi napisał(a):Szkoda, że to tak blisko.

W moim wieku to już częściej sobie myślę: "Ależ to jeszcze daleko..."

Pozdrawiam,
Wojtek
KarKoz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 759
Dołączył(a): 26.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarKoz » 13.06.2017 15:09

Kuchnia polowa na kole zapasowym... pomysłowy Dobromir :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.06.2017 13:16

Co dalej, Wojtku?

Pozdrawiam,
Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 29.06.2017 19:18

Franz napisał(a):
bernidi napisał(a):Szkoda, że to tak blisko.

W moim wieku to już częściej sobie myślę: "Ależ to jeszcze daleko..."

Nie do końca Ci wierzę...
Najważniejsze jednak aby dojść do zamierzonego celu a w drodze powrotnej osiągnąć odpowiedni poziom zmęczenia i satysfakcji z tego powodu. :wink:
KarKoz napisał(a):Kuchnia polowa na kole zapasowym... pomysłowy Dobromir :wink:

Takie rozwiązanie jest bardzo praktyczne bo oprócz osłony przeciwwiatrowej zapewnia w pewnym stopniu dyskrecję podczas przygotowywania posiłku w miejscach gdzie nie bardzo wypada rozkładać stolik i kuchnię polową. Półmetrowej szerokości blacik kuchenny opieram wówczas na krawędzi bagażnika.
Na końcu ramy koła zapasowego dodatkowo zamocowana jest rurka do włożenia parasola przeciwsłonecznego/przeciwdeszczowego w razie potrzeby, co w połączeniu z uniesioną pokrywą bagażnika stanowi wystarczającą osłonę przed słońcem lub deszczem.
Dla nas najważniejsze jest to, żeby było praktycznie i wygodnie oraz aby z zewnątrz nie było widać, że jest to "mikrokamper" - bo zdarza się nocować w nietypowych miejscach.

Franz napisał(a):Co dalej, Wojtku?

Widzę, że z czerwcowych wyjazdów wróciliśmy niemal równocześnie jak i z majowych, a i w styczniu też w podobnym terminie na WK byliśmy... :)
Teraz wreszcie mam trochę czasu na dokończenie relacji z Kelimenów. Jeszcze dzisiaj dopiszę ciąg dalszy, miło, że mnie dopingujesz...

Pozdrawiam Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 29.06.2017 21:51

Jeszcze nieco strome podejście pod stożkowy wierzchołek Pietrosula:

K01.jpg


I jesteśmy na szczycie na którym w słońcu pięknie lśni krzyż wykonany ze stali nierdzewnej:

K04.jpg


K02.jpg


Obok leży część starego drewnianego krzyża wieńczącego zapewne jeszcze niedawno główny szczyt:

K03.jpg


W taką pogodę miło posiedzieć sobie na szczycie, odpoczywać może nie za bardzo jest po czym ale co tam...

K15.jpg


Główny grzbiet Kelimenów, w oddali skały Dwunastu Apostołów:

K16.jpg


Niespiesznie wracamy naszym grzbiecikiem i po pół godzinie zaczynamy zejście na przełęcz:

K05.jpg


K17.jpg


Korzystając z pogody przygotowujemy sobie posiłek tuż przy drodze.

K06.jpg


Odjeżdżając robię fotkę na trasę naszej dzisiejszej wędrówki:

K07.jpg


Zjeżdżamy w rejon kopalni:

K08.jpg


K09.jpg


Wyjeżdżając z Parku robię jeszcze fotki na tablice i rozdroże w Gura Haiti:

K10.jpg


K11.jpg


K12.jpg


Jedziemy przez niegdyś sławny kurort Vatra Dornei.

K13.jpg


K14.jpg


Główna droga na wschód do Bystrzycy DN17 prowadzi przez przełęcz Pasul Tihuta 1201 m npm. i mimo, że jest szeroka i asfaltowa to jest na swój sposób piękna.
Na nocleg zatrzymujemy się nieco przed Satu Mare. Ostatni biwak nad stawami, ostatnie ognisko na tym krótkim wypadzie.
Czas wracać i kończyć przygotowania do następnego, czerwcowego kierunku...

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.06.2017 12:10

bernidi napisał(a):Widzę, że z czerwcowych wyjazdów wróciliśmy niemal równocześnie jak i z majowych, a i w styczniu też w podobnym terminie na WK byliśmy... :)

Sporo nas łączy...

bernidi napisał(a):Obok leży część starego drewnianego krzyża wieńczącego zapewne jeszcze niedawno główny szczyt

Tak było:

P1310090.JPG


Pozdrawiam,
Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 30.06.2017 22:30

Drewno chociaż mniej trwałe daje chyba większe możliwości wykazania się kunsztem artystycznym i bardziej pasuje do klimatu gór.
Jak widać i Tobie i nam pogoda sprzyjała, było pięknie i taki obraz Gór Kelimeńskich pozostanie w naszej pamięci...

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 02.07.2017 13:56

po takich przyjemnych wędrówkach posiłek smakuje wyjątkowo. Jeszcze w takich okolicznościach 8)

pozdrawiam,
M
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.07.2017 14:35

bernidi napisał(a):Jak widać i Tobie i nam pogoda sprzyjała, było pięknie i taki obraz Gór Kelimeńskich pozostanie w naszej pamięci...

Było zacnie.

Pozdrawiam,
Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 07.07.2017 23:01

Mikeee napisał(a):po takich przyjemnych wędrówkach posiłek smakuje wyjątkowo. Jeszcze w takich okolicznościach 8)

Zdecydowanie masz rację. Liczy się nie tylko smak ale i przede wszystkim atmosfera posiłku...
Franz napisał(a):
bernidi napisał(a):Jak widać i Tobie i nam pogoda sprzyjała, było pięknie i taki obraz Gór Kelimeńskich pozostanie w naszej pamięci...

Było zacnie.

Nie zawsze tak pogoda dopisuje...

Retrospekcji zatem ciąg dalszy.
Połowa października, kolejny krótki wypad w Alpy Rodniańskie.
Tym razem wycieczkę na Ineul planuję od południowej strony, piękną granią podziwianą przez nas podczas pierwszej jesiennej wycieczki z Valea Vinului, przedstawioną tu w relacji z wiosennego przejścia Gór Rodniańskich z namiotami...
Z przełęczy Curatel w tamten jesienny pochmurny dzień prezentowała się niezwykle majestatycznie i zarazem groźnie.
Z osady Sant, następnej za miejscowością Rodna, podjeżdżamy bardzo kiepską wówczas szutrówką do schroniska Diana wczesnym wieczorem.
Czasy świetności tej kabany dawno już minęły. Na szczęście schronisko funkcjonuje, sympatyczny gospodarz jest zadowolony z naszego przybycia. Jesteśmy w sumie jedynymi dzisiaj gośćmi. Jest pogodnie więc w towarzystwie schroniskowych owczarków wybieramy się jeszcze na spacer trawersem szczytu Stanistea.
Jak na prawdziwe warunki schroniskowe przystało kładziemy się spać na łóżkach piętrowych we własnych śpiworach.

IN01.jpg


Ranek niespodziewanie przynosi zmianę kolorystyki gór, z wczorajszej jesiennej na nieco zimową.

IN02.jpg


Dziewczyny pełne energii, więc w drogę...

IN29.jpg


IN03.jpg


IN04.jpg


IN05.jpg


IN06.jpg


Grzbiet Muntele Curatel:

IN07.jpg


Czy to daleko? Nie wiem ale dojdziemy...

IN08.jpg


Starsza córcia nakręca filmiki a Megi fotografuje.

IN09.jpg


IN10.jpg


IN11.jpg


IN12.jpg


Chwila odpoczynku przed podejściem na Vf. Rosu 2113 m npm.

IN13.jpg


Przed nami jeszcze sporo drogi...

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 12.07.2017 19:51

Dobrze się jest czymś słodkim posilić, zwłaszcza w taką pogodę.

IN14.jpg


Vf. Rosu 2113 m.

IN23.jpg


IN24.jpg


Przed nami Vf. Ineut 2222 m. W dali widoczny chwilowo nasz cel - Vf. Ineul 2279 m.

IN25.jpg


Schodzimy na pierwszą przełęcz pomiędzy szczytami o jakże podobnych nazwach.
Tu Saua Ineutului:

IN16.jpg


Na kolejnej przełęczy Saua Ineului krótki postój na posiłek:

IN17.jpg


Dalej już tylko końcowe podejście na wierzchołek Ineula:

IN18.jpg


Karolinka znowu pierwsza, podobnie jak przed dwoma laty, dociera na szczyt:

IN19.jpg


Parę fotek, chwila odpoczynku i czas wracać.

IN34.jpg


W chwilach "odsłon" pojawia się jeziorko Lala Mica leżące u podnóża Vf. Ineul, które wraz z leżącym nieco niżej jeziorkiem Lala Mare
objęte są obszarem rezerwatu Bila-Lala. Co ciekawe w jego rejonie wyznaczone jest oficjalne miejsce biwakowe...

IN35.jpg


Pogoda nieco się poprawia. Muntele Dosu Gajei, to grzbiet główny Gór Rodniańskich, trasa naszej przyszłej wycieczki narciarskiej, którą przedstawiłem w zimowej relacji:

IN22.jpg


Jeszcze tylko kilka zejść i podejść:

IN36.jpg


IN37.jpg


Spojrzenia, które bardziej utkwią w pamięci niż fotografie:

IN20.jpg


Zejście z Vf. Cobasel 1835 m. Do Cabana Diana już całkiem niedaleko...

IN26.jpg


Na nocleg jedziemy do naszej ulubionej miejscówki. Tu odnaleziona fotka pensjonatu Poiana Narciselor w Valea Vinului przed modernizacją:

IN27.jpg


Naprzeciwko działający do dziś nowo wybudowany pensjonat Suzy - tu widok ze wzgórza na ostatnie zabudowania Valea Vinului ulokowane w niezwykle wąskiej dolinie potoku Baia.

IN41.jpg


Następnego dnia robimy rekonesans okolic. Powrócimy tu zapewne nie raz, to dla nas wyśmienite miejsce na kilkudniowe wyjazdy.

IN38.jpg


IN39.jpg


IN40.jpg


W dzień powrotu we wsi mijamy wołowy zaprzęg. Zatrzymuję się, podchodzę bliżej pytając o możliwość zrobienia fotek.
Gospodarz z gracją zsuwa się z wozu, wyraźnie zadowolony z naszego zainteresowania piękną parą wołów.
Robimy zdjęcia i kilka dużych odbitek wysyłam niezwłocznie po wywołaniu na zapisany przez niego adres...

IN28.jpg


Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
tiwa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 966
Dołączył(a): 23.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) tiwa » 12.07.2017 21:05

Ale "byczy" ten zaprzęg 8O :D .
pzdr. :wink:
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 13.07.2017 19:06

tiwa napisał(a):Ale "byczy" ten zaprzęg 8O :D .

Zrobił na nas spore wrażenie.
Dawniej widywaliśmy takie zaprzęgi ciągnące wozy lub pracujące w polu.
Ale od paru już lat nie spotkaliśmy już ani jednego.

Pozdrawiam Wojtek.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România



cron
RUMUNIA w czterech porach roku. - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone