Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

RUMUNIA w czterech porach roku.

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1971
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 15.05.2017 22:16

bernidi napisał(a):Od tamtej pory celowo omijam tę drogę - chcę ją zachować w pamięci taką piękną jaka wówczas była...


nie dziwię się :) Jednak dzięki asfaltowi jest dostępna dla wszystkich, a nie wybranych, więc ja się z tych zmian cieszę :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.05.2017 22:55

Teraz w Czarnogórze mocno wyboista droga mnie nie zniechęciła. Ale śnieg odciął możliwość przejazdu, więc musiałem wracać. Po tej drodze auto zaczęło trzeszczeć, ale cierpliwie czekało na reperację w warsztacie już w Polsce.

Pozdrawiam,
Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 15.05.2017 23:34

Pudelek napisał(a):
bernidi napisał(a):Od tamtej pory celowo omijam tę drogę - chcę ją zachować w pamięci taką piękną jaka wówczas była...


nie dziwię się :) Jednak dzięki asfaltowi jest dostępna dla wszystkich, a nie wybranych, więc ja się z tych zmian cieszę :)

Dzięki za kwalifikację do grona wybranych :oczko_usmiech:
Tak na marginesie to pierwszym razem z całą rodzinką byłem tam Ładą Samarą...

Franz napisał(a):Teraz w Czarnogórze mocno wyboista droga mnie nie zniechęciła. Ale śnieg odciął możliwość przejazdu, więc musiałem wracać. Po tej drodze auto zaczęło trzeszczeć, ale cierpliwie czekało na reperację w warsztacie już w Polsce.

Wymagającą drogę przebywają tylko ci, którzy tego naprawdę chcą. Fajnie, kiedy się okazuje, że było warto...
Specyfika samotnej jazdy poza utwardzonymi drogami, zwłaszcza daleko poza granicami kraju jest zupełnie inna niż wyjazdów w grupie kilku czy kilkunastu samochodów. Tu w razie awarii lub utknięcia w terenie można liczyć jedynie na siebie, nikt nie zapnie liny i nie wyciągnie z opresji, nie dowiezie zapasowych części zamiennych. Tu nie ma tak zwanego koła ratunkowego czy telefonu do przyjaciela. A czasem się zdarza szansa pół na pół... :-|
Zdarzały się czasem sytuacje prawie beznadziejne...
W Twoim wozie pewnie jakiś element zawieszenia zastrajkował nieco? Najważniejsze, że mogłeś szczęśliwie powrócić do domu...

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.05.2017 23:43

bernidi napisał(a):W Twoim wozie pewnie jakiś element zawieszenia zastrajkował nieco?

Cos przy obu przednich kołach. Jakieś łączniki, może przy wahaczach.

Pozdrawiam,
Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 15.05.2017 23:49

Franz napisał(a):Cos przy obu przednich kołach. Jakieś łączniki, może przy wahaczach.

Taka usterka to nie usterka...
Zaś co do łącznika w samochodzie to jest takie powiedzenie, że najważniejszy jest ten pomiędzy kierownicą a pedałami... :smo:

Pozdrawiam Wojtek
KarKoz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 759
Dołączył(a): 26.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarKoz » 16.05.2017 00:16

Piękne wyprawy...
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1971
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 16.05.2017 10:06

bernidi napisał(a):
Pudelek napisał(a):
bernidi napisał(a):Od tamtej pory celowo omijam tę drogę - chcę ją zachować w pamięci taką piękną jaka wówczas była...


nie dziwię się :) Jednak dzięki asfaltowi jest dostępna dla wszystkich, a nie wybranych, więc ja się z tych zmian cieszę :)

Dzięki za kwalifikację do grona wybranych :oczko_usmiech:
Tak na marginesie to pierwszym razem z całą rodzinką byłem tam Ładą Samarą...


Samara to auta zgrzebne, ale po wschodniemu wytrzymałe :) A teraz te nowe zachodnie... szkoda gadać. Choć ja i tak mam 13-letniego Forda, który jest jeszcze w miarę nieskomplikowany oraz stosunkowo mało w nim elektroniki i, jak powiedzieli mi kiedyś albańscy mechanicy, takiego dadzą radę naprawić ;)
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 22.05.2017 21:12

KarKoz napisał(a):Piękne wyprawy...

:)
Właśnie wróciliśmy z krótkiego wypadu w rumuńskie Karpaty.
Zaraz po zakończeniu opisu relacji z letniego wyjazdu sprzed lat zamieszczę najświeższą - wiosenną.
Ponownie podziwialiśmy rezerwat Poiana Narciselor w Górach Rodniańskich - narcyzy pięknie kwitły...
Pudelek napisał(a):Samara to auta zgrzebne, ale po wschodniemu wytrzymałe :) A teraz te nowe zachodnie... szkoda gadać. Choć ja i tak mam 13-letniego Forda, który jest jeszcze w miarę nieskomplikowany oraz stosunkowo mało w nim elektroniki i, jak powiedzieli mi kiedyś albańscy mechanicy, takiego dadzą radę naprawić ;)

Najlepiej jak się w ogóle nie psują...
Awaria podczas wyjazdu to kiepska sprawa. Fakt, że starsze konstrukcje są prostsze w naprawach a części tanie i łatwiej dostępne.
Ale i ryzyko usterki z wiekiem i przebiegiem auta również wzrasta.

Pozdrawiam Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 22.05.2017 23:56

Zwiedzamy klasztor Polovragi i monastyr w Horezu. Ten drugi mało fotogeniczny bo akurat cały w rusztowaniach.

To lato było wyjątkowo deszczowe. W drodze w stronę Fogaraszy występują jej pewne ubytki:

PO01.jpg


Nocujemy w zakolu rzeki Arges u stóp ruin twierdzy Poenari.
Zwiedzamy je rano.

PO03.jpg


PO02.jpg


Objeżdżamy jezioro zaporowe Vidraru drogą od strony zachodniej. Z racji mocnych opadów deszczu można ją zakwalifikować do kategorii bezdroży. Dalej wyjeżdżamy na szosę transfogaraską. Pogoda jest kiepska.

PO04.jpg


PO05.jpg


Nocujemy w pobliżu placówki Salvamontu powyżej parkingu licząc na zmianę pogody i możliwość górskiej wycieczki następnego dnia.

PO06.jpg


Niestety pada całą noc i poranek. Zjeżdżamy na północną stronę Fogaraszy i kierujemy się w góry Harghita.
Po południu deszcz przybiera na sile. Naszym celem jest schronisko Harghita. Dojazd do niego jest wyzwaniem samym w sobie.
Leśna górska droga zamienia się mały potok. Dodatkowo jest ona również miejscem pracy drwali i musimy przejeżdżać nieuprzątnięte gałęzie i pomniejsze kłody drzewne pozostawione do uprzątnięcia zapewne na drugi dzień...
I tak zamiast atrakcji chodzenia po górach atrakcją siłą rzeczy staje się sam dojazd do nich.
Jedyny nocleg pod dachem na tym wyjeździe spędzamy tutaj:

PO10.jpg


Na szczęście pogoda poprawia się:

PO09.jpg


Rankiem idziemy na szczyt Varful Harghita Madaras 1801 m npm.

PO11.jpg


PO07.jpg


PO08.jpg


Jednak Muntii Harghita nie są górami do których chciało by się wracać. Intensywna gospodarka leśna i rozbudowa ośrodków narciarskich skutecznie psują harmonię z naturą.
Jedziemy dalej. Piękno przyrody w słoneczny dzień nieco łagodzi naszą ocenę gór Harghita:

PO12.jpg


PO13.jpg


Kolejnym celem jest jeziorko Lacul Rosu:

PO14.jpg


PO15.jpg


PO16.jpg


PO17.jpg


PO18.jpg


Jeszcze portrecik w centrum handlowym obok parkingu:

PO19.jpg


Przez wąwóz Bicaz jedziemy w masyw Ceahlau.

PO20.jpg


PO21.jpg


PO22.jpg


PO23.jpg


PO24.jpg


Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 23.05.2017 09:10

gęsta mgła na szczycie transfogarskiej również kiedyś mi pokrzyżowała plany wyjścia w Fogarasze. Nie było wtedy widać na 2 metry :?

Jest jeszcze śnieg w Rodniańskich? :)

pozdrawiam,
M
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13432
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 23.05.2017 09:30

bernidi napisał(a):Objeżdżamy jezioro zaporowe Vidraru drogą od strony zachodniej. Z racji mocnych opadów deszczu można ją zakwalifikować do kategorii bezdroży. Dalej wyjeżdżamy na szosę transfogaraską. Pogoda jest kiepska.

Czyli jechaliście przez ten tunel przy zaporze, drogą nr 704.
Zastanawiałem się, czy nie jechać tamtędy, ale chyba dobrze zrobiłem, bo nasze auto nie nadaje się na off-road.
Chociaż pogodę na przejazd przez Fogaraskie mieliśmy idealną. :wink:
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 23.05.2017 12:17

Mikeee napisał(a):gęsta mgła na szczycie transfogarskiej również kiedyś mi pokrzyżowała plany wyjścia w Fogarasze. Nie było wtedy widać na 2 metry :?

No niestety z pogodą ciężko się umówić, nie tylko w Fogaraszach...
Mikeee napisał(a):Jest jeszcze śnieg w Rodniańskich? :)

Są jeszcze widoczne płaty śniegu na głównym grzbiecie. Niżej wiosna w pełni...
walp napisał(a):Czyli jechaliście przez ten tunel przy zaporze, drogą nr 704.
Zastanawiałem się, czy nie jechać tamtędy, ale chyba dobrze zrobiłem, bo nasze auto nie nadaje się na off-road.
Chociaż pogodę na przejazd przez Fogaraskie mieliśmy idealną. :wink:

Tak, dokładnie. Dobrze zrobiłeś wybierając asfalt bo wówczas ta droga dla osobówek zupełnie się nie nadawała.
Nie wiem jak teraz ale nie sądzę, że ją poprawili.
Dobra pogoda jest świetnym towarzyszem wszystkich wycieczek, zwłaszcza górskich. Dobrze, że Wam się udało...

Pozdrawiam Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.05.2017 23:23

bernidi napisał(a):Zwiedzamy klasztor Polovragi i monastyr w Horezu. Ten drugi mało fotogeniczny bo akurat cały w rusztowaniach.

Mieliśmy więcej szczęścia.

bernidi napisał(a):Przez wąwóz Bicaz jedziemy w masyw Ceahlau.

W rejonie wąwozu Bicaz sobie nieco poużywaliśmy.

Pozdrawiam,
Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 25.05.2017 22:00

Franz napisał(a):W rejonie wąwozu Bicaz sobie nieco poużywaliśmy.

My też ale inaczej rozumiejąc to określenie...
Przejeżdżając ten wąwóz jeszcze Ładą Samarą niestety odmówiła posłuszeństwa i zatrzymała się w najmniej bezpiecznym jego odcinku.
Problemem był brak paliwa w gaźniku. Po czyszczeniu filtrów i pompy paliwa z wody można było kontynuować jazdę.
Uprzednie tankowanie na Bukowinie było temu winne, pracownik stacji benzynowej sprawdzał pod słońce czy dolary którymi płacę nie są fałszywe. Były prawdziwe, tak samo jak prawdziwa była woda w zatankowanej benzynie...
Ot, realia z dawnych czasów...

Pozdrawiam Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 25.05.2017 22:02

Pod główny grzbiet Muntii Ceahlau podjechaliśmy od strony zachodniej z miejscowości Bicazu Ardelean.
Przed wieczorem wyszliśmy na mały rekonesans szlakiem niebieskiego paska i po półgodzinnym podejściu osiągnęliśmy siodło pomiędzy najwyższymi szczytami Varful Ocolasul Mare 1907 m a Varful Toaca 1900m npm.

PP01.jpg


PP02.jpg


PP03.jpg


Varful Toaca, cel na jutrzejszy dzień:

PP04.jpg


Fragment rozległego jeziora Izvorul Muntelui po północno-wschodniej stronie gór Ceahlau:

PP06.jpg


Następnego dnia pogoda na szczęście wreszcie się poprawiła. Idziemy na Varful Toaca:

PP07.jpg


Pod sam szczyt podejście ułatwić miały drewniane schody. Bezpieczniej jednakże było iść obok...

PP08.jpg


PP09.jpg


PP10.jpg


PP11.jpg


Pogoda sprzyja więc korzystamy z uroku chwili:

PP12.jpg


Na przeciwległy najwyższy szczyt Muntii Ceahlau leżący w rezerwacie przyrody nie ma szlaku więc niespiesznie wracamy do samochodu. Jedziemy na północ w okolice Vatra Dornei.
Następnego dnia zwiedzamy klasztor Slatina:

PP13.jpg


Tu już byliśmy cztery lata temu ale warto nie raz jeszcze odwiedzić malowane klasztory na Bukowinie.
Monastyr Voronet z 1488 roku z malowidłami obrazującymi sceny biblijne:

PP14.jpg


PP15.jpg


Scena Sądu Ostatecznego przedstawiona w pięciu poziomach na elewacji zachodniej monastyru:

PP16.jpg


Monastyr Moldovita. Zauważamy znaczny wzrost ceny wejściówek i liczby turystów. Jakieś opłaty za fotografowanie...

MV01.jpg


Następnie kierujemy się na zachód w stronę gór Suhard.

PP17.jpg


PP18.jpg


Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România



cron
RUMUNIA w czterech porach roku. - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone