Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

RUMUNIA w czterech porach roku.

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 14.04.2017 19:06

Franz napisał(a):Musiałem się w schronisku herbatą zadowolić

Herbata z cytryną lub lepiej z pigwą - najlepsza podczas wycieczek narciarskich...
Franz napisał(a):Jeśli będziesz miał kiedyś czas i ochotę, to bardzo polecam drugą z opisanych u mnie tras w górach Bucegi - wspaniałe krajobrazy.

Pooglądam z przyjemnością...

M. napisał(a):Piękne widoki. Śledzenie Twojej wyprawy sprawia mi dużo przyjemności. Dziękuję i czekam na ciąg dalszy.

Bardzo mi miło...
Tymczasem nastąpi tygodniowa przerwa a po powrocie opiszę kolejną letnią wycieczkę w rumuńskie Karpaty.
M. napisał(a):Uważnie przypatrując się zdjęciom na plaży coś takiego mi się skojarzyło:

Dobre skojarzenia nie są złe... :smo:
M. napisał(a):Dobrych Świąt Wielkiej Nocy!


Wzajemnie dla Ciebie jak i dla wszystkich: Zdrowych i pogodnych Świąt!

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 27.04.2017 20:54

Rok później na letni wyjazd w rumuńskie góry zabieramy jedynie najmłodszą pociechę. Pierwszy nocleg wypada w zagajniku na przełęczy Pasul Valisoara w górach Metaliferi czyli Rudawach Siedmiogrodzkich:

OR01.jpg


OR02.jpg


Pierwszymi górami które chcemy odwiedzić są bardzo intrygujące nazwą Muntii Sureanu. Z drogi E68 pomiędzy miastami Deva i Alba Iulia
skręcamy na południe do miejscowości Cugir. Wnet za miejscowością asfalt się kończy i kolejne pięćdziesiąt kilometrów pokonujemy drogami leśnymi:

OR12.jpg


Mijamy opuszczone schronisko i wnet wyjeżdżamy powyżej granicy lasu.
Przed nami najwyższy szczyt masywu - Varful Lui Patru 2130 m npm.:

OR18.jpg


W jego kierunku wiedzie coraz mniej uczęszczana ale dobrze widoczna droga. Podążając nią wjeżdżamy w las, tu przejazd jest bardzo wymagający ale bez problemu wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń wyższych partii gór.
Bardzo podoba nam się rozmiar pustej przestrzeni...

OR11.jpg


OR04.jpg


OR05.jpg


Pozostaje jeszcze stromy podjazd pod szczyt. Przez chwilę praktycznie leżymy na uparciach foteli podziwiając jedynie nieco pochmurne niebo. Końcowy odcinek wypłaszcza:

OR16.jpg


Po chwili jesteśmy na szczycie na którym ustawiono piękny drewniany krzyż:

OR03.jpg


Stąd dobrze widać sąsiednie pasma górskie Paring, Cindrel i Lotru a także jezioro Oasa Mica:

OR13.jpg


Czas na zjazd:

OR15.jpg


OR14.jpg


OR06.jpg


Na horyzoncie nieco niższy Varful Sureanu 2059 m.

OR17.jpg


OR19.jpg


OR20.jpg


Dojeżdżamy do schroniska u podnóża Vf.Sureanu - Cabana Sureanu.
Idziemy na spacer nad jeziorko oczywiście o nazwie Lacul Sureanu.

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 28.04.2017 15:31

Jeziorko jest bardzo ładnie położone, niestety brakuje słońca aby można było je podziwiać w pełnej krasie:

TRA01.jpg


Jest i ławeczka.

TRA02.jpg


TRA03.jpg


Obozujemy w pobliżu schroniska. Na wieczorne ognisko zajeżdżają na koniach trzej pasterze.
Widać, że to nie pierwsza ich dzisiaj impreza, ale jeszcze dają rady chodzić o własnych siłach.
Z pobłażaniem patrzą na nasze ognisko i decydują się nam pokazać jak wygląda prawdziwe - rumuńskie ognisko...
Płoną teraz konkretne metrówki, no fakt, teraz już wiemy jakie należy palić...
Niestety w nocy zaczyna padać. Nadchodzi burza która trwa bardzo długo.Rano nie zanosi się na poprawę pogody.
Pozostawiamy plan pieszej wycieczki na Varful Sureanu i niedopalone resztki rumuńskiego ogniska.

TRA04.jpg


Zgodnie z informacjami przedstawionymi na tablicach informacyjnych opuszczamy góry Sureanu i jedziemy na transalpinę.

TRA05.jpg


Droga przez grzbiet gór Paring jest od dawna wyłączona z ruchu, o czym wyraźnie informują znaki drogowe.
Oznacza to, że można tędy poruszać się wyłącznie na własną odpowiedzialność i bez gwarancji, że szlak będzie w ogóle przejezdny.
Tym razem faktycznie na drodze podjazdowej trawersującej zalesione zbocze górskie pojawiło się spore osuwisko. Zaledwie dwumetrowej szerokości pozostała część drogi nad urwiskiem wymaga chwili zastanowienia i sprawdzenia możliwości przejazdu.
Widać, że lato było bardzo deszczowe. Droga jest rozmiękła ale kamienista, przejeżdżamy niebezpieczny odcinek i jedziemy w górę.
Niestety jest mocne zachmurzenie i widoczność spada do kilkudziesięciu metrów.Mijamy rozdroże w kierunku wschodnim ale niestety nie ma szans na widoki więc jedziemy w kierunku przełęczy Urdele.
Decydujemy się jednak zanocować tu w górze licząc na poprawę pogody:

TRA06.jpg


Poranek przynosi poprawę pogody.

TRA07.jpg


Tuż po świcie wracamy do rozdroża w pobliżu formacji skalnej Sfinxul Latoritei i jedziemy na wschód piękną drogą pod szczytami gór Latoryckich -Muntii Latoritei.

TRA13.jpg


TRA14.jpg


TRA08.jpg


Pasterz wyprowadza swoje stado na rozległe połoniny...

TRA09.jpg


TRA11.jpg


TRA12.jpg


TRA22.jpg


Jezioro Vidra:

TRA16.jpg


Dalej droga prowadzi grzbietem jeszcze ponad trzydzieści kilometrów aż w okolice Valea Macesului.

TRA15.jpg


Przebędziemy ją za dwa lata stamtąd właśnie tymczasem wracamy w góry Paring.

TRA19.jpg


TRA20.jpg


TRA21.jpg


TRA17.jpg


Na niedalekim horyzoncie grzbiet gór Latoryckich....

TRA18.jpg


Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.05.2017 00:18

Wy wjeżdżacie samochodem tam, gdzie ja muszę drałować na piechotę.
Muszę przemyśleć tę kwestię i w miarę możliwości wprowadzić poprawki do mojej techniki przemieszczania się...

Pozdrawiam,
Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 10.05.2017 11:50

Franz napisał(a):Wy wjeżdżacie samochodem tam, gdzie ja muszę drałować na piechotę.
Muszę przemyśleć tę kwestię i w miarę możliwości wprowadzić poprawki do mojej techniki przemieszczania się...

Ktoś kiedyś stwierdził, że skoro jest droga to po cóż iść pieszo jak można jechać...
A tak na poważnie to jak się jedzie w nieznane tereny to czasem trudno zaplanować miejsce pozostawienia samochodu i rozpoczęcia pieszej wędrówki. W zależności od aktualnych warunków pogodowych i stanu drogi może być tak, że nie da dojechać się do wstępnie typowanego miejsca (zalegający śnieg, za wysoki poziom wody w rzece, za głębokie koleiny po zrywce drzew, oberwana lub zasypana droga).
A czasami da się dojechać samochodem do samego planowanego celu pieszej wycieczki - jeśli prowadzi tam jakaś droga lub jej substytut, nie ma zakazu poruszania się tam pojazdami a warunki sprzyjają.
Z czasem wiele terenów uprzednio dostępnych zostaje objęta zakazami wjazdu. Zapewne z powodu coraz częstszego rozjeżdżania okolicznych obszarów wokół tych tradycyjnych górskich dróg przez nieodpowiedzialnych użytkowników terenówek lub quadów - zwłaszcza poruszających się w licznych grupach.
W sumie to dobrze, że chroni się takie piękne tereny przed niszczeniem, chociaż w niektóre miejsca dojechać już teraz nie można.

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.05.2017 14:23

Jeli znajdziesz chwilę czasu, możesz znowu coś dorzucić, bo ja z prawdziwą przyjemnością towarzyszę Wam wirtualnie w tych peregrynacjach.

Pozdrawiam,
Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 13.05.2017 19:18

Franz napisał(a):Jeli znajdziesz chwilę czasu, możesz znowu coś dorzucić, bo ja z prawdziwą przyjemnością towarzyszę Wam wirtualnie w tych peregrynacjach.

:)
Bardzo się cieszę z Twego towarzystwa i z przyjemnością przygotowuję zatem kolejne odcinki.

Pozdrawiam Wojtek
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 13.05.2017 19:20

Kolejne stado. Dodaje uroku górom. Bardzo lubię takie widoki.

PAR03.jpg


Dzisiaj mamy dobrą widoczność. Varful Urdele i fragment ówczesnej szutrówki pod przełęcz Urdele:

PAR01.jpg


Najpierw musimy ponownie zjechać finezyjnym grzbiecikiem poniżej którego nocowaliśmy:

PAR02.jpg


PAR04.jpg


PAR06.jpg


Teraz serpentynki przed przełęczą Urdele.
Tu najlepiej się czują terenówki i... Dacie:

PA01.jpg


Śniadanie przygotowujemy na przełęczy i podchodzimy 83 metry na szczyt Urdele 2228m.
Kolejny szczyt grzbietu gór Paring który za chwilę osiągniemy niestety ukrył się w chmurach.
To Varful Papusa 2136 m npm. Poniżej droga 67c - transalpina przed modernizacją.

PAR12.jpg


Za nami grzbiecik ze wspominanym fragmentem graniowym drogi.
Noc spędziliśmy obok zakrętu w tym mocno oświetlonym fragmencie drogi.
Wczoraj widoczność była praktycznie żadna.

PAR15.jpg


Po zachodniej stronie też się mocno zachmurzyło.

PAR13.jpg


Jedziemy dalej.

PAR07.jpg


PAR08.jpg


Z transalpiny odbijamy górską drogą w kierunku wschodnim w stronę Varful Papusa. Akurat chmurki chwilowo ustąpiły więc dobrze go widać na horyzoncie oraz fragment stromego podjazdu w jego kierunku:

PAR20.jpg


Tu znowu sielanka:

PAR09.jpg


Ze szczytu Varful Papusa spoglądamy wstecz na Varful Urdele. Niejako zielone wzgórze -pierwsze po prawej...
Stąd wygląda on dość niepozornie.
Nieco poniżej dostrzec można drogę - w tym miejscu osiąga ona wysokość 2145m npm.
Ten ukryty w chmurach to Varful Iezer 2157m.

PAR11.jpg


Przed nami zaś Ranca - rozbudowujący się szybko kurort turystyczny po południowej stronie Gór Paring.
Pamiątkowa fotka:

PAR22.jpg


Widok na serpentyny kultowej drogi 67c sprowadzającej z gór do osady Ranca:

PAR10.jpg


Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18269
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 13.05.2017 22:04

Czytając Twoje wspomnienia związane z przekraczaniem granicy RO/BG ożyły moje wspomnienia , co prawda inne przejście ( Ruse ) , ale tzw. "odkażanie" samochodu zostawiło niezatarte wrażenie , znacznie większe niż różnorodność opłat klimatycznych i Bóg wie czego dotyczących , ale koniecznych do przejazdu przez most na Dunaju w 2002 roku :lol:

Zgodnie z żoną stwierdziliśmy , że Twój samochód wpadł nam kilka razy w oczy i chyba nawet widnieje na robionych przez nas zdjęciach z Rumunii , a sympatyczny i charakterystyczny dromader również jest na nich widoczny 8) muszę poszukać . . .

Póki co z wielką przyjemnością śledzę Wasze przygody


Pozdrawiam
Piotr
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 14.05.2017 19:48

piotrf napisał(a):Póki co z wielką przyjemnością śledzę Wasze przygody

Bardzo się cieszę z Twojej tu obecności i z zainteresowania moim, na razie nieco retrospekcyjnym wątkiem.
Jakoś pomału mam nadzieję podgonić relacje z tych wyjazdów aż do najnowszych, łącznie z tym planowanym za trzy dni...
piotrf napisał(a):Czytając Twoje wspomnienia związane z przekraczaniem granicy RO/BG ożyły moje wspomnienia , co prawda inne przejście ( Ruse ) , ale tzw. "odkażanie" samochodu zostawiło niezatarte wrażenie , znacznie większe niż różnorodność opłat klimatycznych i Bóg wie czego dotyczących , ale koniecznych do przejazdu przez most na Dunaju w 2002 roku :lol:

Było dokładnie tak jak piszesz...
Współcześnie niezatarte wrażenie pozostawia jedynie przekraczanie naszej wschodniej granicy, zwłaszcza w kierunku powrotnym.
Zbyt często psuło ono jednak ogólne wrażenia z udanych wycieczek w Karpaty Wschodnie, w związku z czym po odwiedzeniu najciekawszych ich pasm w manifeście protestu chwilowo zawiesiliśmy wyjazdy w tym kierunku...
piotrf napisał(a):Zgodnie z żoną stwierdziliśmy , że Twój samochód wpadł nam kilka razy w oczy i chyba nawet widnieje na robionych przez nas zdjęciach z Rumunii , a sympatyczny i charakterystyczny dromader również jest na nich widoczny 8) muszę poszukać . . .


Bardzo mnie to zaciekawiło gdzie mogliśmy się spotkać. Byłbym bardzo wdzięczny gdybyś w wolnej chwili jakieś znalazł i tu wkleił.
Dromader jeździ już z nami kilkanaście lat, taka pamiątka z pięknej wycieczki...
Pozdrowienia dla małżonki :!:

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1974
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 14.05.2017 21:07

Transalpina jest obecnie modernizowana?

A, pardon, to starsze dzieje ;)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.05.2017 21:19

bernidi napisał(a):Kolejne stado. Dodaje uroku górom. Bardzo lubię takie widoki.

Ja również. Ale to jest cudne zdjęcie:
bernidi napisał(a):Obrazek


Pozdrawiam,
Wojtek
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 15.05.2017 01:18

Niesamowite jak zmieniła się Transalpina w ostatnich latach. W najwyższym jej punkcie jest teraz świetny asfalt, a na Twoich zdjęciach (sprzed ilu lat?) jeszcze skalny trakt. Mam zamiar przejechać w tym roku ponownie Transalpinę i ciekawy jestem, czy poprawili ją w dolnych partiach przez ostatnie dwa lata.
Btw - życzę samych pięknych chwil i wspaniałych wrażeń w Rumunii 8)

pozdrawiam,
M
bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 15.05.2017 22:45

Pudelek napisał(a):Transalpina jest obecnie modernizowana?

Mikeee napisał(a):Niesamowite jak zmieniła się Transalpina w ostatnich latach. W najwyższym jej punkcie jest teraz świetny asfalt, a na Twoich zdjęciach (sprzed ilu lat?) jeszcze skalny trakt. Mam zamiar przejechać w tym roku ponownie Transalpinę i ciekawy jestem, czy poprawili ją w dolnych partiach przez ostatnie dwa lata.

Tu opisuję sierpniowy wyjazd z 2006 roku, poprzednio relacjonowałem przejazd transalpiną w 2007, w którejś z kolejnych relacji zamieszczę opis dojazdu do szczytowej części transalpiny traktem przez góry Latoryckie z 2008 roku. Zjechaliśmy nią wtedy na północną stronę gór Paring i już wtedy widać było rozpoczęcie poszerzania drogi w dolinie Lotru.
Od tamtej pory celowo omijam tę drogę - chcę ją zachować w pamięci taką piękną jaka wówczas była...

Mikeee napisał(a):Btw - życzę samych pięknych chwil i wspaniałych wrażeń w Rumunii 8)

Dzięki!
Po ostatnich wyjazdach z noclegami pod dachem równie bardzo tęsknię tak za górską wędrówką jak i za wieczornym biwakiem przy ognisku.
Franz napisał(a):
bernidi napisał(a):Kolejne stado. Dodaje uroku górom. Bardzo lubię takie widoki.

Ja również. Ale to jest cudne zdjęcie:
...

Dzięki!
Odbieramy widać na tych samych falach...

Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...

bernidi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 452
Dołączył(a): 23.11.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bernidi » 15.05.2017 23:11

Zjeżdżamy ze szczytu Varful Papusa i kierujemy się traktem w kierunku wschodnim. Pokrywa się on ze szlakiem czerwonego paska biegnącym głównym grzbietem gór Paring. Samochodowy rekonesans kończymy pod szczytem Varful Galbenul 2137 m.

PAR17.jpg


PAR18.jpg


Dalej grzbiet dość znacznie obniża się, widoczność znacznie spada, mocno się chmurzy również od wschodu.
Z mapy którą dysponujemy wynika, że kontynuacja głównego szlaku aż do przełęczy Curmatura Oltetului jest możliwa jedynie pieszo.

PAR19.jpg


Zawracamy zatem.
Główny szlak Muntii Paring będziemy przemierzać pieszo na następnym, wiosennym wyjeździe.
Tymczasem wracamy na transalpinę - tu fragment trawersu Varful Papusa:

PAR23.jpg


Z serpentyn przed osadą Ranca Varful Papusa na którym byliśmy wygląda bardziej okazale.
Za chwilę schowa się w chmurach, my tymczasem jedziemy w Fogarasze, licząc, że pogoda wreszcie się poprawi nieco.

PAR24.jpg


Pozdrawiam Wojtek

Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România



cron
RUMUNIA w czterech porach roku. - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone