REVOLUT - karta wielowalutowa

adamoz napisał(a):Panowie spokojnie. Ja akurat dostałem kartę bez problemu. Płaciłem nią już też kilka razy, również bez problemu. Ale proszę nie piszcie, że blokada konta z wpłaconą kasą na 5 dni (bez żadnego odzewu ze strony revoluta), to nie jest problem i wszystko jest cacy.[...]

Nigdy na 100% dla 100% klientów nie jest cacy. Zawsze coś wyjdzie. Pacjent zablokował konto przekraczając limity doładowań, ot co. Pewnie ich system ma wbudowane mechanizmy ochrony przed praniem pieniędzy itp zachowaniami. Może konto nie było na 100% zweryfikowane. Może coś inne wzbudziło podejrzenia i zadziałał jakiś mechanizm blokujący. Nie znamy szczegółów działania tego systemu i nigdy ich nie poznamy tak samo jak tego czy pacjent pisze prawdę. Wiadomo przecież, że MY nigdy sami winni nie jesteśmy, to zawsze winni są ONI

pozdr
Prot

adamoz napisał(a):Jeszcze jedno zagrożenie związane z korzystaniem z karty revolut. Niektóre bankomaty i terminale płatnicze pytają, czy transakcja ma być w walucie miejscowej, czy w GBP. Trzeba wtedy koniecznie wybrać walutę miejscową, bo inaczej przewalutuje nam przez GBP i doliczy prowizję.

Pierwsze 30 stron tego tematu to były informacje o DCC
Tak jak napisał Prot666 to nie zagrożenie tylko normalna sprawa dla karty wydanej w innym kraju niż w tym w którym aktualnie z niej korzystasz.

Dodam tylko, że o ile pytanie o DCC wyskakuje w większości bankomatów w PL i za granicą to chyba nikt nie zgłosił wyskoczenia DCC podczas płatności w terminalach płatniczych za granicą a szczególnie w interesującej nas Chorwacji Wszyscy płacą zbliżeniowo, czipem czy paskiem magnetycznym na autostradzie i przelicza jak trzeba

Wszystko jest w temacie @adamoz poczytaj od początku gdzie na pierwszych stronach rozgryzaliśmy najprostsze niuanse tej aplikacji. Twoje ostrzeżenie po tych czterdziestu paru stronach pisania o DCC (były nawet screeny jak to wygląda na terminalu i bankomacie) to tak jak by ktoś teraz poszedł do urzędu patentowego z kołem

Czytamy, czytamy, czytamy a potem wiemy, wiemy, wiemy
Masa ludzi poświęciła w tym temacie sporo czasu aby inni wiedzieli co i jak

Płaciłem na bramkach z obsługą w Chorwacji kartą REVOLUT i nie było żadnych problemów, podobnie jak przy innych płatnościach tą kartą. Wczoraj przy powrocie na bramkach bezobsługowych na Lučko karta została w szybkim tempie, kilkanaście razy wciągnięta do czytnika i wysunięta. Akurat w chwili mojego podjazdu ktoś z obsługi coś "grzebał" w słupku z czytnikiem ale nie wiem czy to było przyczyną. Zmieniłem kartę na Maestro z Pekao SA i płatność została zrealizowana. Uprzedzam pytania, powodem nie było nieprawidłowe włożenie karty czy brak środków, pracownik obsługi wziął kartę i wkładał ją z takim samym skutkiem, na wszelkie możliwe sposoby. Za chwilę w Goričan na bramkach z obsługą płatność bezproblemowa.

Obrońcy revoluta, nie ekscytujcie się tak i nie bądźcie tacy złośliwi, bo powoli staje się to śmieszne. Bronicie revoluta jak ojczyzny:)
Napisałem o DCC jako zagrożeniu w kontekście tego, że sprzedawca może nas nie poinformować o możliwości wyboru co do przewalutowania i sam za nas wybrać (niekoniecznie dobrze dla nas). Poczytajcie forum revoluta, zdarzyło się to nie jednej osobie. Akurat wątek przeglądałem od początku i nie przypominam sobie aby była właśnie o tym mowa, może nie zauważyłem.
Odnośnie zaś limitu wpłat i związanej z tym blokady konta, to sorry, ale revolut nie informuje o tym rzetelnie. Owszem jest zdawkowa informacja, że na początku są jakieś limity wpłat, które rosną. Ale nie ma informacji ile ten limit wynosi i nie ma informacji, że przekroczenie limitu powoduje wielodniową blokadę konta. Jeśli jest taka informacja, to poproszę źródło. Ja nie znalazłem.

adamoz napisał(a):sprzedawca może nas nie poinformować o możliwości wyboru co do przewalutowania i sam za nas wybrać (niekoniecznie dobrze dla nas)

Przez dwa tygodnie pobytu płaciłem wszędzie Revolutem - począwszy od dużych sklepów typu Lidl, Kaufland a skończywszy na małym sklepiku na kampingu - tylko raz zauważyłem, jak na terminalu u sprzedawcy wyskoczyło pytanie o DCC (pewnie było więcej razy, ale zdążyłem zauważyć tylko raz i to przez ułamek sekundy) - sprzedawca automatycznie odrzucił pytanie o DCC. Nigdy nikt mnie nie zapytał o chęć przewalutowania. Ale to chyba zrozumiałe - w rejonach turystycznych większość klientów płacących kartami stanowią obcokrajowcy. Sprzedawcy mają pytanie o DCC pewnie w trzech na cztery transakcje - pytanie każdego klienta, czy chce przewalutować, próba wytłumaczenia o co chodzi (nie wszyscy przecież wiedzą) znacznie spowolniłaby obsługę. Więc odrzucenie DCC traktują jako normalną czynność przy obsłudze płatności bezgotówkowej.

No widzisz, a niedawno ktoś pisał, że płacił revolutem w CRO i nigdy nie miał sytuacji z DCC. Zapewne miał, tylko był tego nieświadomy. Dlatego też pisałem o ryzyku trafienia na niekumatego sprzedawcę. Większość zapewne wie o co chodzi i albo pyta albo wybiera opcję bez DCC. Niestety można też trafić na takiego, który nie zapyta i źle wybierze. No ale pewnie nie warto o tym w ogóle wspominać, bo przecież revolut jest idealny.

adamoz napisał(a):No widzisz, a niedawno ktoś pisał, że płacił revolutem w CRO i nigdy nie miał sytuacji z DCC. Zapewne miał, tylko był tego nieświadomy. Dlatego też pisałem o ryzyku trafienia na niekumatego sprzedawcę. Większość zapewne wie o co chodzi i albo pyta albo wybiera opcję bez DCC. Niestety można też trafić na takiego, który nie zapyta i źle wybierze. No ale pewnie nie warto o tym w ogóle wspominać, bo przecież revolut jest idealny.

Pod tematem wątku masz okienko "Przeszukaj ten wątek".
Wpisz tam DCC - i zobaczysz, że w tym wątku bardzo często było o tym wspominane.

adamoz napisał(a): Większość zapewne wie o co chodzi i albo pyta albo wybiera opcję bez DCC. Niestety można też trafić na takiego, który nie zapyta i źle wybierze. No ale pewnie nie warto o tym w ogóle wspominać, bo przecież revolut jest idealny.

@adamoz spokojnie Nikt tu nie broni revoluta jak niepodległości.
Jak to mówią "wiesz, że gdzieś dzwonią ale nie wiesz w którym kościele"

Po pierwsze jak Janusz napisał o DCC było tu pisane bardzo często.
Ale nie w tym rzecz. Piszesz o DCC jak o wadzie Revolut. A to głupota. Poczytaj o DCC.
Dynamic Curency Conversion to coś co może wyskoczyć na terminalu czy bankomacie każdemu kto płaci w Chorwacji kunami a konto ma w innej walucie.
Czyli jeśli w Chorwacji Niemiec który ma na koncie euro będzie płacił to też musi uważać na DCC.
Anglik, Argentyńczyk i Pakistańczyk ze swoją kartą bankową też.
Jedyna możliwość to mieć Chorwackie konto a na nim kuny lub jakieś konto wielowalutowe i na nim kuny ake nie wiem czy takie jest dostępne

Po prostu błędnie założyłeś, że to jakiś wynalazek Revoluta

Na pierwszych kilkunastu stronach wszystko już zostało opisane.

Ja w Chorwacji tylko płacę Revolutem i żadnych problemów. Zapytanie o DCC miałem 2 razy przy wypłacie z bankomatu.

@adamoz tu masz krótki artykuł o DCC.
https://m.bankier.pl/wiadomosc/Za-grani ... 59138.html
Jak widzisz płacąc swoją kartą PL w Chorwacji z PLN na koncie też możesz zostać zapytany o DCC i będziesz musiał odrzucić płatność w złotówkach aby poszło w kunach.
Złodziejskie DCC to standard w każdym kraju. Właściciele terminali chcą zarabiać
Obwinianie za to Revolut to tak chyba troszkę z tyłka

Dokładnie tak jak mówisz to nie dotyczy tylko revoluta. Sam widziałem jak płaciłem kartą mbanku (wielowalutową), jak na terminalu w supermarkecie tommy wyświetlało się KUN/PLN i obsługa zawsze sama (bez pytania) wybierała KUN. Dotyczyło to tylko transakcji potwierdzanych pinem.
Gdyby ktoś nie obserwował tego manewru, a pani sama wybrała PLN, to w zasadzie nie wiem czy później reklamacja by cos dala, zwłaszcza ze następnym krokiem jest potwierdzenie pinem transakcji.

Ok, racja, DCC dotyczy nie tylko revoluta.

Możliwe, że będąc w kraju jakim jest Chorwacja i na dodatek w typowo turystycznych miejscowościach obsługa wie doskonale co to DCC. A, że większość turystów ma konta w euro, GBP, PLN itp to przyzwyczajeni są do odrzucania DCC i tyle. Robią to automatycznie bo inaczej co któryś klient robił by awanturę Sklep czy konoba nie zarabia na DCC tylko właściciel terminala więc im to wisi a wolą mieć święty spokój niż burzących się turystów.
W Revolut po dokonaniu płatności natychmiast przychodzi info push na telefon o kwocie zabranej więc od razu można zobaczyć czy jest ok

U mnie na początku zacięcie.
Dwa dni temu przesłałem dokumenty do weryfikacji i cisza - cały czas mają być sprawdzone w ciągu 24 godzin.
Czat na razie także milczy.