Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

relacja z leczenia unikalnej choroby - Kamping VALA/Orabic

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
2salamandra22
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 407
Dołączył(a): 26.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) 2salamandra22 » 07.09.2007 14:38

o kurde!
nulka1
Odkrywca
Posty: 68
Dołączył(a): 30.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) nulka1 » 10.09.2007 13:50

To już 3 tygodnie od powrotu. Ślady mam dalej.
Boję się że zostaną plamy... A co u Ciebie Znika?
lider
Croentuzjasta
Posty: 141
Dołączył(a): 09.08.2005
Re: relacja z leczenia unikalnej choroby - Kamping VALA/Orab

Nieprzeczytany postnapisał(a) lider » 12.09.2007 20:55

nulka1 napisał(a):Właśnie wróciliśmy z pięknej podróży po Chorwacji. Może kiedyś powstanie relacja. Na razie jednak, jako swój obowiazek podaję następującą informację.: Na Kampingu Vala koło Orebica panuje nieznana choroba! Nie planujecie tam swojego pobytu, najpiękniejsze miejsce obciążone jest klątwą!
Zdjęcie mojego brzucha, szyi, tudzież innych części ciała zamieszczę być może jutro. Zaręczam, nie wyglądają apetycznie pomimo dwumiesięcznego odchudzania przed wyjazdem.
My jesteśmy szczęśliwcami, bo plan wykonaliśmy w 102%, ale ludzie którzy przyjechali po nas nie zdążyli posmakować Chorwacji i musieli uciekać do Polski w poszukiwaniu pomocy lekarskiej.
Nikt z lekarzy nie znał tej choroby (ani chorwackich, ani polskich.) Przypuszczenia padły na pasożyty skóry - bllleee.
Najgorsze jest to, że właścicele nie zrbili nic by nam pomóc, mało tego.. Pomimo naszych próśb nie uprzedzili innych by na tym miejscu nie rozkładali namiotów. My, w miarę naszych skromnych możliwości prezentując boskie ciala zmusiliśmy wszystkich Polaków do opuszczenia zaklętego kręgu. Ale wystarcxzyła chwila nieuwagi ..... i nad ranem oglądaliśmy świeżo zarażonych Włochów i Madziarów.
Jeszcze raz:

Kamping VALA - nie zapomnimy!


Madziarów nie żałuję skąd z tym językiem się w ogóle wzięli,byłem obok tego kempingu na dzikiej plaży i jak czytam to mnie swędzi...a z drugiej strony to dziwne,że tak zasolona woda nie wyciągnie wszystkich syfków?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: relacja z leczenia unikalnej choroby - Kamping VALA/Orab

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 12.09.2007 21:16

[quote="lider"]Madziarów nie żałuję skąd z tym językiem się w ogóle wzięli[/uote]

:lol: A Madziar może powiedzieć to samo- skąd się ci Polacy wzięli, z tym "świerszczącym" językiem :wink:
martkao
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 16.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) martkao » 16.09.2007 10:38

Witam Wszystkich
z Chorwacji wyjechałam 3 września, do Polski wróciłam ponad tydzień temu. Po powrocie miałam małe krostki na rękach, myślałam, że to pozostałośi po ukąszeniu komarów, których w nocy było tysiące! Ale od piątku krostki zaczęły się robić czerwone, i coraz większe. Przeobraziły się w czerwone plamy wielkości 2 i 5 groszówki z punkcikiem w środku (taką jakby ropką lub strupkiem - w zależności od tego, czy już rozdrapałam.....). Swędzi straszliwie. Mam to głównie na dłoniach, łokciach i dekolcie i pojedyncze, acz okazałe egzemplarze, na różnych innych częściach ciała. Te na dekolcie trochę się róznią, wyglądają jak tradycyjne krostki. W moim przypadku dodatkowo, w połowie pobytu miałam bardzo silne objawy zatrucia, teraz myslę, że może to było powiązane?
To co piszecie trochę mi wyjaśnia..... Byłam przerażona, dermatolog też zdębiała, wg niej to są jakieś pogryzienia. Moje pytanie to czy mogę z tym iść do pracy....Po pierwsze to nie chcę ludzi pozarażać, a podrugie, to jak ja taką rękę na spotkaniu podam?? Jami....

Ja natomiast nie spałam koło Orebic, więc "zaraza" musi być rozsiana w różnych częściach HR. Spaliśmy w wynajętych od chorwatów pokojach w Kastela, na troszkę dłużej byłam też w Split, Trogir, Sibenik, Krk, Zadar i Zagrzebiu. W tamtym roku też byłam i wszystko było ok.

Nie pamiętam, żeby oprócz komarów coś jeszcze mnie gryzło... Z insektów pamiętam jeszcze czerwone mrówki - na plaży większe, w domu do resztek żywności szły takie malutkie.

Dajcie znać po jakim czasie Wam to przeszło, co bierzecie żeby zniknęło i czy ktoś wreszcie zdiagnozował co to za świństwo. Mogłabym wtedy podsunąć jakąś błyskotliwą myśl dermatologowi ;-)
znika
Turysta
Posty: 12
Dołączył(a): 30.08.2007
re kropko -plamki

Nieprzeczytany postnapisał(a) znika » 18.09.2007 18:09

Witam,
Moje plamy stopniowo znikaja, ale dalej sa i nie sa ładne. Od dermatologa dostałam puder w płynie ale uzyłam go tylko raz bo zaczeła mi sie bardzo brzydko złuszczac skóra.
Dermatolog sugerował , że to pchły. Uwazałam że zdurniał. Ja na samych plecach miałam około 90 kropek. Przeciez chyba czułabym ,że mnie cos gryzie. Kropki pojawił sie po pierwszej nocy więc nie zdazyłam nic zjeśc, nie byłam na słońcu, ani w wodzie i nie piłam alkoholu -co mogłoby
tłumaczyc odmienny stan świadomości.
Po przyjeździe do domu bardzo ostrożnie rozpakowywalismy rzeczy, większośc jak spiwory , ręczniki, poduszki wyrzucilismy...
W sobote zaczełam rozpakowywac ostatnia torbe zapakowana szczelnie w worek na śmieci. I zobaczyłam małego stworka, takiego ledwo widocznego, 1mm, i ów stworek skoczyła jak ...pchełka.
I mam wrażenie, ze to jednak była pchła.
My wszystkie rzeczy wypralsmy po kila razy lub trzymalismy w zamrażarce :o
Do domu wnosilismy je stopniowo w workach żeby "zaraza" nie przeniosła się do domu.

Pozdrawiam
znika
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005
Re: re kropko -plamki

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 18.09.2007 20:31

znika napisał(a):Witam,
Moje plamy stopniowo znikaja, ale dalej sa i nie sa ładne. Od dermatologa dostałam puder w płynie ale uzyłam go tylko raz bo zaczeła mi sie bardzo brzydko złuszczac skóra.
Dermatolog sugerował , że to pchły. Uwazałam że zdurniał. Ja na samych plecach miałam około 90 kropek. Przeciez chyba czułabym ,że mnie cos gryzie. Kropki pojawił sie po pierwszej nocy więc nie zdazyłam nic zjeśc, nie byłam na słońcu, ani w wodzie i nie piłam alkoholu -co mogłoby
tłumaczyc odmienny stan świadomości.
Po przyjeździe do domu bardzo ostrożnie rozpakowywalismy rzeczy, większośc jak spiwory , ręczniki, poduszki wyrzucilismy...
W sobote zaczełam rozpakowywac ostatnia torbe zapakowana szczelnie w worek na śmieci. I zobaczyłam małego stworka, takiego ledwo widocznego, 1mm, i ów stworek skoczyła jak ...pchełka.
I mam wrażenie, ze to jednak była pchła.
My wszystkie rzeczy wypralsmy po kila razy lub trzymalismy w zamrażarce :o
Do domu wnosilismy je stopniowo w workach żeby "zaraza" nie przeniosła się do domu.

Pozdrawiam
znika

To były czerwone pchły.Wyjątkowo jadowite.Ale są nie tylko w Chorwacji.W Londynie też.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: re kropko -plamki

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 18.09.2007 20:43

A mówiłem, że to gryzły jakieś robale

[quote="znika" I zobaczyłam małego stworka, takiego ledwo widocznego, 1mm, i ów stworek skoczyła jak ...pchełka.
I mam wrażenie, ze to jednak była pchła. [/quote]

Mogła ta pchła być czerwona i do tego Pchła szachrajka :wink: :papa:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 18.09.2007 21:13

Żartujecie. Podczas ubiegłorocznego 14 dniowego pobytu wystąpiła u mnie podobna historia. :( W tym roku niestety pojawiła się już po 3 dniach. Nie sądzę, żeby była spowodowana nadmiarem słońca. Znajomy lekarz stwierdził, że była to lekka odmiana malarii. Oczywiście w dużo mniejszym stopniu niż na uwidocznionych zdjęciach, jednak bardzo dokuczliwa. Pojawiło mi się np. w ciągu dnia ok. 5 punkcików, bardzo swędzących, które natychmiast spryskiwałam antybiotykiem w aerozolu. Pomagało. Właścicielka apartamentu, w którym mieszkaliśmy na Hvarze przyniosła mi krem - maść, którego jednak bezskutecznie poszukiwałam w chorwackich aptekach. Jednak codziennie aplikowałam w siebie i dzieci ogromne ilości wapna, które prawdopodobnie również okazały sie dość skuteczne. :wink:
A swoją drogą czy widzieliście w Chorwacji oczyszczalnie scieków; :?: :?: :?: w zasadzie gdzie oni odprowadzają ścieki?
znika
Turysta
Posty: 12
Dołączył(a): 30.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) znika » 18.09.2007 21:47

Nam tony!! wapna nie pomagały. Leki antyuczuleniowe też, nawet zastrzyk przeciwuczuleniowy w końskiej dawce nie pomógł.
Kropko -plamek ja miałam około 150-200..., na samych plecach 90!
A o pchle czerwonej nie słyszłam, w necie tez o niej nic nie ma.
Pomogły maści sterydowe, ale już po opuszczeniu skażonego miejsca, dezynfekcji, wypraniu ciuchów i wyrzuceniu rzeczy z potencjalna zarazą.
Fakt, to były niezapomniane wakacje... :(
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 18.09.2007 21:58

majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 19.09.2007 17:59


Czyli podważasz diagnozę doktora nauk medycznych?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 19.09.2007 18:37

majeczka napisał(a):

Czyli podważasz diagnozę doktora nauk medycznych?


Nie podważam - i sam jestem ciekaw co to za lekka odmiana malarii :?:
Nigdzie sie z takim terminem nie spotkałem.
A tak na marginesie nie każda diagnoza jest prawidłowa. :(
Doktor nauk medycznych to też człowiek i czasem może być omylny :?
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 19.09.2007 19:17

majeczka napisał(a):

Czyli podważasz diagnozę doktora nauk medycznych?

Malaria rzeczywiście nie występuje w Europie.Natomiast czerwona pchła tak.Pchła ta ma 12 bardzo ostrych mikroząbków.Zazwyczaj czerwona pchła podróżuje na kocie czy szczurze,czy psie czy innym futrzaku.Wiadomo jak na nich jedzie to czasem ich przygryza z nudów.
No a potem nie umyje zębów i hop na człowieka.Także ciężka sprawa. :roll:
Zuzanna
Podróżnik
Posty: 16
Dołączył(a): 10.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zuzanna » 05.10.2007 23:55

No cóż mogę tylko napisać ...a jednak:( Nasze przypuszczenia byly trafne. Szkoda tylko że musiałam się o tym przekonać osobiście:( Mnie wszystkie plamy znikneły , niestety wspomnienia pozostały . Pozdrawiam wszystkich pogryzionych i nie tylko:)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
relacja z leczenia unikalnej choroby - Kamping VALA/Orabic - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone