Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Przez Jugosławię, Istrię do Wenecji - był rok 1986.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
viltob08
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1330
Dołączył(a): 09.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) viltob08 » 28.05.2015 08:46

Jestem i ja ;-)
w czasach "demoludów", nie było nas w Jugosławii, ale przejeżdzaliśmy przez nią jadąc do Grecji, do której ,notabene, nas nie wpuścili :? My do roboty, a oni pytali o dolary - 50 na każdy dzień, a u nas wizy 30-dniowe....też jest co wspominać.....

Ale sorki za odskoki, pisz dalej :)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 28.05.2015 09:01

Rysio napisał(a):
piekara114 napisał(a):Też jestem.
Ja moje pierwsze spotkanie miałam w 2000 roku, więc trochę po Was, ale tuż po wojnie. I na granicy super miło to nie było. Czekamy tez na kila fotek, choć wiadomo, że wtedy inne standardy w robieniu zdjęć rządziły :D

Eee, tam. W 2000 r. to już grubo po wojnie było :wink: Z 1996 roku pamiętam wszechobecne patrole błękitnych hełmów i kolumny IFORu ciągnące do Bośni. Internet był w powijakch, pierwszą mapę Cro kupiłem u Madziarów a we wiadomościach pieprzyli że tam wciąż niebezpiecznie. Owszem w rejonie Plitvic czy na Senjskiej drodze dopiero asfaltowali leje bo bombach a w znakach drogowych były dziury po kulach, ale pierwsze kontakty z Chorwatami rozwiały wszelkie wątpliwości co do pomysłu urlopu nad Jadranem :D

Niby już po wojnie (jeszcze 1,5 roku wcześniej, mój kolega przebywał tam właśnie na misji, różności się nasłuchałam), ale w Sibeniku jej ślady były jeszcze bardzo widoczne. Trwał remont Katedry, domy prowadzące do niej miały jeszcze dziury, wszędzie ślady po kulach, część ulic zablokowana z informacją, że teren może być jeszcze zaminowany. Czego nie zauważyłam w Splicie czy Trogirze, a Plitvice to był raj nie wskazujący, że wojna dopiero co była...

Robi się watek wspomnieniowy i to nie tylko smoków...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.05.2015 09:10

miras_sg napisał(a):Ojj.... Wracają wspomnienia z tamtych lat , szacun za pomysł stworzenia takiej relacji . Chętnie poczytam .
Co do tych puszek ....... to utkwiło mi w pamięci jak się ścieliło półkotapczan to się sypały na głowę :lol:


:mrgreen:

Szczytem moich marzeń były kolonie w NRD :) Pojechała siostra,bo była starsza :(

Udało mi się w końcu wyjechać na obóz do Czechosłowacji,też było egzotycznie :lol: i te słodycze w sklepach-szok :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.05.2015 09:36

Ptaszki ćwierkały, słoneczko grzało był wspaniały upalny dzień :hut: Lecz jak ktoś :?: rozłożył kramik pod samą komendą milicji, to został zgarnięty i zamknięty w pokoju przesłuchań. 8O Czas się dłużył nikt nie przychodził przez prawie dwie godziny. Nagle drzwi się otworzyły, zostałem przeprowadzony do innego pokoju, w którym był już mój ojciec.

Padają pytania: „ Czy to opakowanie kartonowe od Smieny i sam aparat jest mój”. :?: Odpowiadam, że oczywiście tak! :P A czy te igły w opakowaniu też są moje? Odpowiadam, w żadnym wypadku. :evil: To igły mojej młodszej o osiem lat siostry. Przed wyjazdem zgarnęła mi całe opakowanie fotograficzne i bawiła się nim oraz misiami w doktora, pewnie igły zostawiła w opakowaniu aparatu. :mrgreen: Konsternacja u milicjantów i nas wypuścili.

Z placu zgarnęli mnie wuja i kuzyna. W tym czasie Ojciec poszedł po nowy towar do samochodu. Jak przyszedł zobaczył puste miejsce po kramiku. Zbladł…..Obrazek Dobrzy ludziska powiedzieli mu gdzie się znajdujemy. Przez te dwie godziny wydostawał nas, (wychowany w komunie wiedział co mówić: Kochany towarzysz Tito, towarzysze........itp. frazesy w które nikt nie wierzył) a trwało to tak długo, ponieważ Chorwaccy stróże prawa myśleli przez te igły, że natrafili na przemytników narkotyków.


Niech ktoś mi powie, że podróże nie kształcą.
Obrazek



cdn.

Obrazek
MARK1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 17.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) MARK1 » 29.05.2015 14:08

Witam,
jednak to były ciekawe czasy, wspominam te dobre chwile z dzieciństwa, a było ich sporo z sentymentem. Mój tato wygrał w totolotka wycieczkę do Bułgarii i Rumunii (lata 70-te) i przyniósł mi po powrocie śniadanie z samolotu na takiej specjalnej zamykanej tacy - to była wyżerka ! :mrgreen:
Będę zaglądał Pozdrawiam :papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 29.05.2015 15:00

Jestem i ja. Kompletnie tamtych czasów nie znam, więc z chęcią zobaczyłabym zdjęcia. Jak Ci się nie chce skanowac, czy tam coś to zrób tym starym fotografiom zdjęcia po prostu i wrzuc tu kilka na forum :D
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 11.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 29.05.2015 15:33

Niesamowita opowieść, pisz dalej :)
MaJaKi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 235
Dołączył(a): 26.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MaJaKi » 29.05.2015 17:11

Pisz, pisz
Przypomniały mi się wakacje na Węgrzech, też z handelkiem w tle (gówniara, miałam 7 lat i szło mi najlepiej) i przerzut w mojej lalce, zakupionych u sąsiadów walorów wymienialnych (o czym dowiedziałam się już po przekroczeniu granicy. Ot co dziecko pamięta
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 29.05.2015 18:16

MaJaKi napisał(a): Ot co dziecko pamięta

Złote obrączki ze Lwowa w kanistrze z benzyną :)
Desperados76
Globtroter
Posty: 45
Dołączył(a): 14.04.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Desperados76 » 29.05.2015 20:16

Ja spóźniony, ale siadam cicho przy ścianie :P

Fajna opowieść, chyba pierwsza taka na forum 8O
Belluna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 426
Dołączył(a): 01.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Belluna » 29.05.2015 21:05

Aleeee fajna relacja, aż się łezka w oku kręci, również mam wspomnienia z wakacji w Jugosławii w tamtych latach.
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 29.05.2015 21:21

agata26061 napisał(a):Jestem i ja. Kompletnie tamtych czasów nie znam, więc z chęcią zobaczyłabym zdjęcia. Jak Ci się nie chce skanowac, czy tam coś to zrób tym starym fotografiom zdjęcia po prostu i wrzuc tu kilka na forum :D

Oooo , dobry pomysł , bo też myślałem że stare fotografie to tylko zeskanować można. :)
Magdalena S.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 920
Dołączył(a): 03.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magdalena S. » 30.05.2015 12:27

Wspaniała relacja. Bardzo chętnie poczytam :D

Urodziłam się w 84. Miałam szczęśliwe dzieciństwo wśród rodziny, która miała dla mnie czas :)
Wtedy tego czasu dla dzieci było chyba więcej... A dzieci bawiły się razem na podwórkach.
Coś niecoś z tamtych czasów sobie przypominam. Pamiętam, że w środy po pracy tata chodził ,,postać" w kolejkach po mięso.
Pamiętam lanie od babci, gdy podczas zabawy podarłam drogocenne kartki na owe mięso.
Pamiętam, radość moją i siostry gdy mama wracając z Istambułu, gdzie poleciała po swetry na handel, przywiozła nam plastikowe sztućce z samolotu :oops:
Chodziłyśmy w sukienkach zrobionych na drutach. Czasem wybieraliśmy się popatrzeć na zabawki do Peweksu.
I tą świąteczną atmosferę gdy siostra dostała fioletowy peweksowski płaszczyk.
Pierwszego banana jadłam w roku 90tym.

Nie zdążyłam w tamtych czasach poczuć, jak to jest martwic się o brak wszystkiego, bo byłam za mała.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107676
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.05.2015 12:56

W Jugosławii nie byłem - więc czytam :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107676
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.05.2015 13:06

Desperados76 napisał(a):Ja spóźniony, ale siadam cicho przy ścianie :P

Fajna opowieść, chyba pierwsza taka na forum 8O

Były jeszcze starsze wspomnienie :wink: :idea:

tribunj-czerwiec-2010r-t30167.html
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Przez Jugosławię, Istrię do Wenecji - był rok 1986. - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone