Przez Czechy, przez Austrię, przez Słowację, przez Węgry

Remontów w Czechach na trasie do Chorwacji żadnych na razie nie ma i raczej nie będzie (dłubią coś przed Ołomuńcem ale tragedii nie ma). Jeżeli jedziesz w nocy, to nawet partyzantka remontowa w Wiedniu (i paru innych miejscach w Austrii) nie powinna być Ci straszna. Poniedziałek powinien być OK.

Czechy zawsze sprawdzam (jak i wiekszość z nas) na dopravniinfo.cz (jest planer plus informacje robocze). Austria podobnie. Na bieżąco - Google Maps z opcją ruchu drogowego. To chyba tyle...

Ok dziękuję za pomoc, tak myślałem, że jadąc w nocy powinienem uniknąć największego natężenia ruchu. Dodam tylko, że wyjeżdżam z domu 19 czerwca więc boom wakacyjny też jeszcze się nie zacznie.
Pytanko jeszcze: czy cała trasa jest dwupasmowa czy są odcinki, gdzie droga jest węższa? Po mapie wydaje się, że jak wjadę na ekspresówkę Wyszków-Warszawa to z dwupasmówki zjadę dopiero w Słowenii? Pozdrawiam

tuciek napisał(a):Pytanko jeszcze: czy cała trasa jest dwupasmowa czy są odcinki, gdzie droga jest węższa? Po mapie wydaje się, że jak wjadę na ekspresówkę Wyszków-Warszawa to z dwupasmówki zjadę dopiero w Słowenii? Pozdrawiam

Za Brnem (niezależnie czy wybierzesz trasę przez Mikulov czy przez Breclav) i na początku Austrii jest odcinek drogi dwukierunkowej (w obu przypadkach ok 50 km). Ale jedzie się dobrze.

Moim zdaniem lepiej przez Breclav, dłużej autostradą, omijamy Poysdorf jadąc spokojnymi nie uczęszczanymi tak intensywnie drogami w A.

Są dwa obozy. Jedni wolą Breclav, drudzy Mikulov. Tomek pojedzie w połowie czerwca i na dodatek w nocy więc obojętnie którą trasę wybierze powinno być płynnie. Ja proponuję w jedną stronę przez Mikulov, w drugą przez Breclav. Będzie miał porównanie na przyszłość .

Termin rzeczywiście "przed szczytowy" ale na zupełne pustki to bym nie liczył. Jechałem w podobnym terminie dwa razy (7 i 5 lat temu) i ruch wcale nie był mały. Co do wyboru wariantu pełna racja, każdy z nich ma swoje wady i zalety. Ja najczęściej jadę przez Breclav /do/ a w drodze powrotnej przez Mikulov. Wynika to najczęściej z wybranego tranzytowego noclegu właśnie w Mikulovie.

Rzeczywiście coś czytałem o utrudnieniach przed miejscowością Poysdorf ale posty były chyba sprzed kilku lat i nie wiedziałem, czy nadal to aktualne.
Dzięki za zwrócenie uwagi na oba warianty, jeśli w drodze do będą jakieś kłopoty wtedy zmienię drogę i będę mądrzejszy na przyszłość;)

W czerwcu w Poysdorfie to korek będzie pewnie tylko ze względu na trwającą budowę i przez normalny ruch, który tam jest duży. Chociaż Ty jedziesz w piątek, to weekendowy ruch już może być spory. Zależy o jakiej porze dnia/nocy tam będziesz. Ja jeżdżę w sezonie i w ciągu dnia, ale w dni powszednie - póki co dało się przeżyć.

arek_sosnowiec napisał(a):Tomek pojedzie w połowie czerwca i na dodatek w nocy więc obojętnie którą trasę wybierze powinno być płynnie.

Takie małe przypomnienie, połowa czerwca to długi weekend. Więc można założyć, że ruch jednak będzie. Choć noc oczywiście może uratować sytuację.

tuciek napisał(a):Pytanko jeszcze: czy cała trasa jest dwupasmowa czy są odcinki, gdzie droga jest węższa? Po mapie wydaje się, że jak wjadę na ekspresówkę Wyszków-Warszawa to z dwupasmówki zjadę dopiero w Słowenii? Pozdrawiam

Krótki odcinek między Pohořelicami a Mikulovem i potem od Drasenhofen do Schricku. Poysdorf - prace drogowe plus normalny ruch w tygodniu ale jeżeli jedziesz tam w nocy, to problemu mieć nie powinieneś. I tak, w zasadzie to z dwupasmówki w Słowenii zjedziesz W grudniu byliśmy w Zagrzebiu, droga była względnie OK zatem tym bardziej podobnie powinno być w połowie czerwca pomimo polskiego długiego weekendu.

tuciek napisał(a):Ok dziękuję za pomoc, tak myślałem, że jadąc w nocy powinienem uniknąć największego natężenia ruchu. Dodam tylko, że wyjeżdżam z domu 19 czerwca więc boom wakacyjny też jeszcze się nie zacznie.

hej
od kilku lat jeżdżę na wakacje w czerwcu. w tym okresie nie stałem jeszcze w żadnym korku, a w Chorwacji na autostradzie praktycznie zerowy ruch. Ba nawet w samo południe było tak że przez kilka kilkanaście minut nie widziałem żadnego samochodu na autostradzie.
Jeśli jedziesz na noc to planuj tak aby w Wiedniu jeśli przez niego pojedziesz być po 21.

tuciek napisał(a):Witam.
Wyjazd planuję w godzinach popołudniowych w poniedziałek tak by na granicy Pl-Cz być około północy, kiedy zacznie obowiązywać winieta 10-dniowa;) Liczę na to, że jazda w nocy pozwoli uniknąć korków, dzień tygodnia też chyba nie jest mocno oblegany?

Z Warszawy do granicy jadę około 4h, z Wyszkowa jak będziesz jechał 5 to i tak będzie z zapasem, chyba że dojdą Ci jakieś dłuższe postoje.
Jeśli do Czech wjedziesz koło północy to raczej jedynym ograniczeniem Twojej prędkości będą znaki na ewentualnych remontach. Na zbyt duży ruch bym się nie nastawiał, pomijając oczywiście jakieś wydarzenia losowe.
Też jeżdżę tą trasą, ale ruszam nieco wcześniej-o północy jestem już w Austrii, czasem w okolicach Wiednia. Wjeżdżając do Czech koło 8-9 wieczorem nie trafiałem na korki.
Ruszałem w środku tygodnia, okolice 20 lipca.

Ja ruszam dokładnie w poniedziałek 19 czerwca więc zaraz po długim weekendzie Bożo-Ciałowym. Tak sobie wymyśliłem, żeby do Czech wjechać o północy żeby winieta obowiązywała przez 10 dni od 20 bo jadę na 9 noclegów i chcę w 10-cio dniowej winietce się wyrobić. Szczerze mówiąc to myślałem, że z domu do granicy ok 6h mi się zejdzie ale z jakimś przystankiem po drodze pewnie coś koło tego. Nie wiem też, jaki jest ruch na południu Polski w okolicach zjazdu z "gierkówki" na A1? Co do Wiednia to pewnie ok 3-4 w nocy będę go objeżdżał.
Tego co się obawiam to korek na granicy Slo-Cro bo będę tam pewnie koło 7-8 rano ale to na razie takie szacunki "na wodzie" pisane bo nie wiem jak będzie z przystankami i wydolnością za kierownicą
Dzięki za rady i pomoc.

tuciek napisał(a):Ja ruszam dokładnie w poniedziałek 19 czerwca więc zaraz po długim weekendzie Bożo-Ciałowym. Tak sobie wymyśliłem, żeby do Czech wjechać o północy żeby winieta obowiązywała przez 10 dni od 20 bo jadę na 9 noclegów i chcę w 10-cio dniowej winietce się wyrobić. Szczerze mówiąc to myślałem, że z domu do granicy ok 6h mi się zejdzie ale z jakimś przystankiem po drodze pewnie coś koło tego. Nie wiem też, jaki jest ruch na południu Polski w okolicach zjazdu z "gierkówki" na A1? Co do Wiednia to pewnie ok 3-4 w nocy będę go objeżdżał.
Tego co się obawiam to korek na granicy Slo-Cro bo będę tam pewnie koło 7-8 rano ale to na razie takie szacunki "na wodzie" pisane bo nie wiem jak będzie z przystankami i wydolnością za kierownicą
Dzięki za rady i pomoc.

W tym okresie nie ma korków, bynajmniej nie spotkałem. nie miałem też korków na bramkach.

tuciek napisał(a):Ja ruszam dokładnie w poniedziałek 19 czerwca więc zaraz po długim weekendzie Bożo-Ciałowym. Tak sobie wymyśliłem, żeby do Czech wjechać o północy żeby winieta obowiązywała przez 10 dni od 20 bo jadę na 9 noclegów i chcę w 10-cio dniowej winietce się wyrobić. Szczerze mówiąc to myślałem, że z domu do granicy ok 6h mi się zejdzie ale z jakimś przystankiem po drodze pewnie coś koło tego. Nie wiem też, jaki jest ruch na południu Polski w okolicach zjazdu z "gierkówki" na A1? Co do Wiednia to pewnie ok 3-4 w nocy będę go objeżdżał.

Dojazd do granicy powinien Ci zająć około 5h, kolejne trzy przez Czechy (jak jadę z Wawy, to na granicy jestem po mniej więcej 4,5h, z krótkim postojem na tankowanie). W miarę dokładne czasy podaje viamichelin.com