Przepisy drogowe w krajach tranzytowych i w Chorwacji.

garbowski napisał(a):Bezpieczeństwo dziecka Beata to sprawa bezdyskusyjna dla mnie..tylko, no właśnie tylko że dzieciaki siedzące na tych pod..costam na tym siedzeniu bagażnikowym mają pas o wiele za nisko jak na moje oko. Natomiast bez nich pas przebiega jak powinien być. To wynika z konstrukcji i wielkości zarówno kanapy jak oparcia i zamontowanych pasów tego dodatkowego siedzenia.

no to ja woziłabym dzieci na innych siedzeniach (skoro to jest dodatkowe siedzenie) a dorosłych do bagażnika po prostu

garbowski napisał(a):..a widok osób jak dzieciaki wysiadają z bagażnika ..bezcenny

niektóre vany mają trzeci rząd tak blisko tylnej klapy - ze też to wygląda z zewnątrz jak siedzenie w bagażniku

gusia-s napisał(a):Po prostu wyjechali na krzyżówce z bocznej ulicy i tak sobie jechali za nami z włączonym sygnałem świetlnym i nie było wiadomo czy to do nas migają czy do kogoś innego czy po prostu jadą do jakiegoś zgłoszenia. Mieli obok wolny pas ruchu, nie dali wyraźnego sygnału, że do nas migają. Przed nami tez jechały pojazdy a oni po 2 pasach po środku chyba tak nie można w trakcie "nie pościgu" Zazwyczaj machają jeszcze tym mieczem albo wyprzedzają i zatrzymują a to było takie nie wiadomo co. Zatrzymaliśmy się w końcu jak pojawiło się odpowiednie miejsce do tego. Wzięli nas od tyłu

Mieczem to może Vader albo Anakin machać Bo rozumiem, że o miecz świetlny chodzi czyli podłużną latarkę świecącą na czerwono służąca do sygnalizacji nocą Jeśli jechali za wami z włączonymi światłami to należało zjechać na bok i ich przepuścić albo zatrzymać się w miejscu nieutrudniającym ruch drogowy. Nie zatrzymuje sie pojazdów zajeżdżając im drogę w czasie kontroli.
To napisałaś we wcześniejszym poscie:

gusia-s napisał(a):
Zatrzymać prewencyjnie mógł w określonych przypadkach, jeśli stwierdził: nietrzeźwość kierowcy lub stan po użyciu %, nieczytelność dokumentu, podejrzenie podrobienia dok., upływ terminu ważności, przekroczenie limitu pkt, istnienie postanowienia lub dec. o zatrzymaniu prawka i orzeczenie o zakazie prowadzenia pojazdów lub o cofnięciu prawka. Katalog zamknięty.

To dopiero teraz:

gusia-s napisał(a):
Policjant może, ale nie musi zatrzymać prawo jazdy, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.
Czy w tej sytuacji zachodzi takie podejrzenie mając na uwadze, za co potem sąd może fakultatywnie lub obligatoryjnie orzec taki zakaz?

Nie pisałaś więc o tym co może tylko co musi zrobić policjant z prawem jazdy.
To co cytujesz to przepisy PoRD a policjant może zatrzymać PJ na podstawie KW, wskazywałem przepis.

gusia-s napisał(a):Policja w PL nie zatrzymuje prawka za przewóz osób w bagażniku choć jest to "rażąca głupota" jak to nazwałeś.

Po co sie upierasz? Policja nie zatrzymuje (obligatoryjnie) tylko może zatrzymać (fakultatywnie) PJ za wożenie kogoś w bagażniku jeśli policjant uzna, że jest to rażące naruszenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jeśli nie uzna to ukarze mandatem a ten mandat można przyjąć lub nie. A jeśli uzna to za rażące naruszenie to zatrzyma PJ i przekaże je do sądu aby sąd potwierdził jego zdanie i nałożył karę, albo zanegował jego decyzje z ulicy i oddał prawko...
Nie chce mi sie szukać policyjnych źródeł więc daje to. Nie z Faktu.
http://www.polskieradio.pl/7/15/Artykul ... na-piratow
I jeszcze raz napiszę : POLICJANT MOŻE UZNAĆ WOŻENIE PASAŻERA W BAGAŻNIKU ZA RAŻĄCE NARUSZENIE. I wtedy zatrzyma PJ do decyzji sądu.
Policjant na drodze może uznać za rażące naruszenie co zechce. Nawet takie rzeczy za które sąd go wyśmieje a on sam zrobi z siebie idiotę. Ale może i uznać na przykład to, że jakaś idiotka maluje sie podczas jazdy. I sąd rozstrzygnie.

8 grudnia wyciągnąłem ze skrzynki pamiątkę z wakacji
Gdy na kopercie zobaczyłem LANDESPOLIZEIDIREKTION WIEN, to wiedziałem o co chodzi.
Tak, cisnąłem przez Wiedeń, uczepiłem się jakiegoś miejscowego i gnałem za nim. Ale on w końcu gdzieś zjechał, ja nie zwolniłem i w końcu zobaczyłem błysk. Liczyłem na to że nie przyjdzie......
W liście:
- nie było zdjęcia (szkoda.....)
- data, godzina, miejsce wykroczenia, nr rejestracyjny auta
- druk przelewu na 75 euro.
A było to 16 sierpnia.
Nie płacę - nie był to polecony. Muszę zmienić auto do następnego wyjazdu, i zabrać więcej euro na drogę

edjarek napisał(a):Nie płacę - nie był to polecony. Muszę zmienić auto do następnego wyjazdu, i zabrać więcej euro na drogę

I myslisz, że wszystko ok?
Pojedziesz innym autem, ale Twoje dane nadal będą w bazie danych.

FUX napisał(a):
I myslisz, że wszystko ok?
Pojedziesz innym autem, ale Twoje dane nadal będą w bazie danych.

Tak, wiem. Dlatego muszę zwiększyć zapas euro na przejazd. Tak na wszelki wypadek, aby w przypadku kontroli nie trafić na dołek

Taniej niż zamiana auta, która i tak nic nie da,
wyjdzie zapłacić te 75 euro

Przeważnie los bywa złośliwy w takich przypadkach

Lednice napisał(a):Taniej niż zamiana auta, która i tak nic nie da,
wyjdzie zapłacić te 75 euro

Przeważnie los bywa złośliwy w takich przypadkach

... no oczywiście.... po dacie zapłaty naliczane są odsetki
...i jak akurat będzie kontrolowany i będzie w systemie ...płacisz na miejscu ,jak nie samochód rekwirują na parking policyjny do momentu spłaty mandatu
..kumpel...miał takie zdarzenie w Niemczech , męczyło go tak prawie przez rok że wcześniej nie zapłacił i mu tyle odsetek naliczyli
Jak ciężko było mu dawać kartę do płacenia, żeby mu samochodu nie zabrali

I ile mu naliczyli odsetek?

demi-duox napisał(a):I ile mu naliczyli odsetek?

...teraz nie pamiętam , ale było tego sporo ....skoro marudził ... żałuje że wcześniej nie zapłaciłem
...do tego był związany stres i kłótnia z żoną w czasie wakacji przez ten niezapłacony mandat
Lepiej zapłać a do wakacji zapomnisz o nim , niestety od stycznia jesteśmy w tak zwanej bazie EU i już nie muszą szukać ciebie przez naszą policję ,jak to wcześniej robili

We Włoszech była „promocja" przy zapłacie w ciągu 30 dni.
Później stawka rosła o kilkadziesiąt %, następnie o kolejną zwyżkę. W sumie chyba x 2.

Jeżdżąc autostradą w Austrii zawsze zwalniam gdy jest ograniczenie szybkości np. 100 , poza takimi miejscami jadę 160 i do tej pory się to sprawdzało, nigdy nie płaciłem mandatu.
Dawno nie jechałem przez Austrię czy coś w tym temacie się zmieniło?

160

Tyle tam nikt nie jeździ, a przejechałem Austrię wzdłuż i wszerz, to nie Niemcy

140 da się spokojnie jechać
Więcej nie radzę, bo często mierzą prędkość na wyznaczonym odcinku, o długości kilku kilometrów, granica tolerancji to +10%
Przejedziesz szybciej, to płacisz

Tam gdzie są ograniczenia prędkości, tam często jest stały radar albo na końcu ograniczenia łapią na suszarkę i kasują
Na 100% stały radar jest w każdym dłuższym tunelu

Może w innym trochę temacie ale właśnie jestem w Austrii Co do mitu bardzo prawych Austriaków to tu gdzie jestem to bajka Są duże opady śniegu i samochody austriackie jeżdżą maksymalnie zaśnieżone, bardzo często na DLRach gdzie widoczność jest 100m. Prędkość w miasteczku gdzie mieszkam jest mierzona radarem informacyjnym i żaden Austriak tego nie przestrzega, na 50ce jak da radę lecą 70-80 Skibus nawet leci 70 w mieście

Kasztany swoich mogą nie zatrzymywać, ale jak mu mignie "PL"-ka masz jak w banku...
Czego oczywiście Ci nie życzę.