Przejazd przez BiH - w praktyce.

Można i na paszport i na dowód osobisty, ale ten nowy - plastikowy oczywiście. Nie ma z tym żadnych problemów.
Sprawdzone w tym roku na przełomie czerwca i lipca.
W BiH ZAWSZE sprawdzają Zieloną Kartę. Bez niej nie wpuszczą.

Wróciliśmy
I spieszę donieść, że nie ma absolutnie ŻADNEGO problemu z przekraczaniem granic bośniacko-chorwackich. Podczas naszego pobytu przejeżdzaliśmy dokładnie 14 razy (pierwsze kilka z sercem na ramieniu ) i ani raz nie sprawdzili nam dokumentów. Jeżeli nawet już ktokolwiek zwrócił na nas uwagę, wystarczyło przez okno pomachać zieloną kartą i kazali jechać ))

Ja myślę ,że jedna sprawa to przejazd przez Neum ,jadąc do Dubrownika, gdzie celnicy wiedzą że to jest w 99 % droga tranzytowa więc zazwyczaj patrzą tylko na tablice rejestracyjne i machnięcie ręką -można jechać.
Inna sprawa gdy przekraczamy B i H w innych miejscach jadąc n .p. na Kravice czy Medjugorie albo jadąc od strony Osijeku , wówczas trzeba być przygotowany na kontrolę paszportów
Tak właśnie było w naszym przypadku,w ubiegłym roku .
Pozdr

Byłem, sprawdziłem organoleptycznie! Przejazd przez fragment BiH - Neum - jako tranzyt do Dubrovnika został przypieczętowany machnięciem ręki przez celnika - tak było trzykrotnie "w tę i we w tę" Wjazd do BiH przez Metković - kontrola dowodów osobistych dorosłych i paszportu dziecka, a także zielonej karty. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i odpowiedzi. Pozdrowionka.

Witam wszystkich Cro i nie tylko maniaków.
Odgrzeję trochę stary temat.
Zastanawiam się, czy jest opłacalny powrót z Makarskiej przez BiH i Węgry do Polski.
Wracam pod koniec sierpnia i może do tego czasu ktoś podrzuci jakieś ciekawe przemyślenia.
Co roku ciągle to samo i już mnie się znudziło.
Chodzi o stan dróg, bezpieczeństwo, jak się ustrzec nieprzewidzianych sytuacji.
Która droga jest najchętniej pokonywana.

Pozdrav

Hmmm... jeżeli chodzi o bezpieczeństwo na drogach BiH to jest ono wyższe niż w PL. Mniejszy ruch i lepsza nawierzchnia większości dróg. Chcesz coś zwiedzać? Wydaje mi się, że BiH jest ciekawym miejscem, bo w 80% raczej nie "skażonym" turystycznie. Ten kraj absolutnie nie różni się pod względem bezpieczeństwa od PL. Wyrób zieloną kartę i jedź.
Pozdrawiam

Przejazd typowo tranzytowy.
Prędzej zjeść niż zwiedzać.
to ma być rekonesans przed przyszłorocznym wypadem do Czarnogóry.

skywalker_01 napisał(a):Zastanawiam się, czy jest opłacalny powrót z Makarskiej przez BiH i Węgry do Polski.
Chodzi o stan dróg, bezpieczeństwo, jak się ustrzec nieprzewidzianych sytuacji.
Która droga jest najchętniej pokonywana.

Nawet nie wiem ile już razy jechałem przez BiH w obie strony i to różnymi drogami.
Stan głównych dróg jest bardzo dobry, o bezpieczeństwo nie ma się co martwić bo niczym nie odbiega na niekorzyść od PL a wręcz jest lepiej pod tym względem. Jeżeli chodzi o natężenie ruchu to może być różnie, albo jedzie się bezproblemowo bo jest prawie całkiem pusto, albo wręcz przeciwnie, przez góry wloką się tiry, a jak nawet góry się skończą to i tak ruch jest spory bo jedzie się przez tereny zabudowane. Jadąc przez Sarajevo w dzień musisz nastawić się na korki w ciągu dnia.
Ogólnie nie ma się czego obawiać, jedynie nastawić się na średnią prędkośc przelotową około 60 km/h.

Jechałem np trasami:

Trebinje-Avtovac-Foca-Sarajevo, ruch znikomy, nawierzchnia taka sobie
Sarajevo-Olovo-Kladanj-Tuzla, góry, ruch zwykle spory, asfalt ok
Sarajevo-Zenica-Doboj, ruch duży, nawerzchnia super
Mostar-Jablanica-Bugojno-Jajce-Banja Luka-Gradiska, góry, piękne widoki, ruch umiarkowany, nawierzchnia ok
Mostar-Jablanica, Sarajevo, ruch taki sobie, piękne widoki, nawierzchnia super
Imotski-Ljubuski-Stolac-Bileca, ruch niewielki ale sporo wsi, zwłaszcza w 1 części, nawierzchnia ok

Pzdr

Cześc
Przede wszystkim jak wspomniał kulka53 trzeba uważać na prędkość bo strasznie łapią, nierzadko siedza w krzakach. W zeszłym roku na odcinku 350km naliczyłem pięć suszarek. Jedzenie tanie no i ciewapy najlepsze w Bośni.
Pozdrowienia

Czołem co do moich doświadczeń to powiem, że pierwszym razem jak przekraczałem granicę jadąc z Mimic do Dubrownika to dopiero na granicy zaskoczyłem, że ona istnieje!! Zapytałem celnika CRO czy wobec braku paszportu mogę przkroczyć granicę wkazując, że jadę do Dubrownika i nie było jakiegokolwiek problemu. Bardziej mnie Słoweńcy trzepali na granicy i sprawdzali dokumenty auta. Odnośnie zaś auta leasingowego to mój leasingodawca poinformował mnie że jadąc do CRO i BiH muszę mieć osobną zgodę wobec wyjazdu poza UE i do krajów podwyższonego ryzyka. Taka zgoda na 30 dni kosztuje 100 + Vat. Odnośnie zielonej karty to dopiero w tym roku zabieram na BiH gdyż w CRO nie jest wymagana. Pozdrav.

jadąc 2lata temu do Dubrownika ... prawde mówiąc przejazd tranzytem przez BiH nie odczułem. Jest tam niby przejście i stał strażnik bośniacki bodajże który z usmiechem do nas machał do nas aby jechać dalej ...

bylismy oczywiscie przygotowani 1paszport +3dowody osobiste.

Jak wracaliśmy zdalismy sobie sprawe że przydatna może byc zielona karta. Droga powrotna wygląda podobnie- różnica taka że "pogranicznik" powiedział coś poswojemu: Polacy!? (niewiem czy chciał sie upewnić czy co?!) i kazał jechać.

A ja dwa lata temu odczułem.
Tak samo w drodze z Budapesztu do Dubrovnika.
Na granicy kontrola dokumentów, bagażnika.
Pod Sarajewem kontrola drogowa (papiery)
W górach duża mgła, odcinki gdzie było bardzo wąsko, przejazd trochę się dłużył ale kiedy już się mija Trebinje...

Za miesiąc rozpoczynam urlop w okolicach Dubrovnika i planuję wycieczkę do BiH (Medjugorje, Mostar, Kravica). Mam pytanie czy w BiH koniecznie trzeba mieć ichnią walutę aby zapłacić za parking, coś zjeść i się napić czy kupić pamiątki ? Czy można płacić kunami czy ewentualnie tylko euro

Koziorożec napisał(a):Za miesiąc rozpoczynam urlop w okolicach Dubrovnika i planuję wycieczkę do BiH (Medjugorje, Mostar, Kravica). Mam pytanie czy w BiH koniecznie trzeba mieć ichnią walutę aby zapłacić za parking, coś zjeść i się napić czy kupić pamiątki ? Czy można płacić kunami czy ewentualnie tylko euro

Wystarczy mieć przy sobie euro, zapłacisz nimi wszędzie bez obaw o przelicznik od ichniejszej marki, bo jest bardzo prosty: 2:1

Koziorożec napisał(a):Za miesiąc rozpoczynam urlop w okolicach Dubrovnika i planuję wycieczkę do BiH (Medjugorje, Mostar, Kravica). Mam pytanie czy w BiH koniecznie trzeba mieć ichnią walutę aby zapłacić za parking, coś zjeść i się napić czy kupić pamiątki ? Czy można płacić kunami czy ewentualnie tylko euro

Wystarczy mieć przy sobie euro, zapłacisz nimi wszędzie bez obaw o przelicznik od ichniejszej marki, bo jest bardzo prosty: 2:1