Privlaka k/Ninu 16-29.08.2013

Marsallah napisał(a):

alex_stela napisał(a):Uwielbiam takie klimaty!

Nie Ty jeden - rozejrzyj się, takich świrów jest tu więcej

No cóż... Czytałem tu kilka relacji (w tym Twoje) i stwierdzam, że ja to się nawet nie kwalifikuję do kolejki do psychiatry! Klimat tego forum też lubię - zostaję na dłużej!

Cieszę się, że mam w Chorwacji jeszcze tyle do zobaczenia - tegoroczne wakacje to pewnie dopiero przedsmak tego, co mnie jeszcze (mam nadzieję) w tamtych stronach czeka. Jak na razie pozostaje mi ponowne wypełnianie puszki na "piątki", planowanie i... resztki rakiji do wypicia.

Witam. Fajnie piszesz, dobrze się czyta.

Jeśli chodzi o tą restaurację w Korenicy też tam jedliśmy w drodze powrotnej z Plitvic. Naprawdę smacznie i przystępna cena.

Pozdrawiam.

mirasowski napisał(a):Jeśli chodzi o tą restaurację w Korenicy też tam jedliśmy w drodze powrotnej z Plitvic. Naprawdę smacznie i przystępna cena.

2013-07-29 08.24.jpg

Pozdrawiam.

O! To dokładnie to! Dzięki wielkie!

Po Twojej relacji, Privlaka mi się spodobała. Jadąc z 4 letnim szkodnikiem, nie będę musiał omijać sklepów i straganów - tato kupimy piłeczkę, samochodzik, robota? (zaraz wyjdę na złego ojca ) Poza tym to fajna baza wypadowa na wycieczki - wszak i tak jadę autem. Klepnąłem już kwaterę (nie, nie różowy domek), i dziś zapłaciłem zaliczkę. Pytanie mam tylko takie, jak dają zjeść w tej konobie Planura? Czy byłeś tam?
Najbardziej nie znoszę CZEKAĆ, a mamy się tam stawić 4 sierpnia 2014, nawet nie chce mi się liczyć ile to DDW.

Bardzo przyjemnie się czytało, miło było zobaczyć zdjęcia Ninu, w którym byliśmy niby nie tak bardzo dawno-od okolic 20 lipca do pierwszych dni sierpnia a już tak dużo czasu minęło od tego wyjazdu.
Odnośnie Plitwickich-szkoda, że trafiliście na chłód i pochmurne niebo, bo jak to może wyglądać widziałeś sam, gdy się pokazało słońce
Może po prostu innym razem przy lepszej pogodzie "Plitwickie do poprawy"? Co prawda to kosztuje, ale widoki i wrażenia mogą być zupełnie inne, a te są bezcenne
No i szacun za to, że życzyli Ci dobrego jutra, ja tak wcześnie nie byłem w stanie wywlec się z łóżka, ale ja jestem śpiochem
I jeszcze odnośnie płatności na autostradach-gdy wracaliśmy pod Zagrzebiem kolejka do bramek "Cash only" liczyła się w kilometrach, a my płacąc kartą mieliśmy "do odczekania" pewnie ze trzy samochody.
Ale nie płaćcie kartą!!! Będę miał luźniej na bramkach

I na koniec-takie kupowanie euro to już jawny akt znęcania się nad innymi-przynajmniej nade mną