Primosten 2013

Już po raz drugi urlop spędziłem wraz z rodziną na Chorwacji. Tym razem na cel padł Primosten. Bałem się, że po pierwszym razie spędzonym w Baśka Voda ciężko będzie dorównać tamtym chwilom, jednak ten wyjazd okazał się jeszcze lepszy.
Ale może po kolei...

Pisz,pisz.W tym roku 03.08 wybieram się po raz trzeci do Primostenu.Jestem ciekawy co się zmieniło przez kilka lat. O przerobieniu skałek na żwirek w okolicach basenu krytego słyszałem- karygodne.A to podobno dla dobra turystów

Siadam i ja. Przez kilka lat z rzędu jeździliśmy do Rogoźnicy i obowiązkiem był wypad co drugi dzień do Primosten na wieczorne lody, rybki i winko

Rezerwację zrobiłem dużo wcześniej bo w styczniu. Widząc ludzi szukających apartamentów na miejscu w 30 – stopniowym upale i często po nieprzespanej nocy stwierdziłem, że to nie dla mnie.
Lubię wcześniej coś namacać w sieci.
Znalazłem apartament w Villi Maria, która dość mocno się reklamuje w internecie. Skusiła mnie w miarę rozsądna cena, dobre usytuowanie w centrum miasteczka no i niezłe widoczki z balkoniku.
i tu muszę sobie przypomnieć jak wstawić zdjęcie...

W 2010 roku miałem rezerwację w Villi Maria ale... Po przybyciu na miejsce rzeczywistość byla bardzo odmienna od zdjęć w necie. Nie będę się pastwił nad rezydentem ani właścicielami ale koniec końców zabrałem zaliczkę i taniej znalazłem lokum w jedną godzinę. Podobno już jest lepiej

Moje wrażenia opisałem tutaj

chyba się udało:)

co do warunków tam to zaraz do tego dojdę

Wyruszyliśmy 8 lipca (nie stycznia ). Tak jak poprzednim razem jechaliśmy przez Węgry, a więc po drodze trzeba było się zatrzymać na noc. Po co gonić po kilkanaście godzin omijając atrakcje
Zajechaliśmy do Bogacz koło Egeru. Tam mieliśmy zarezerwowane dwa noclegi.
Miasteczko, a raczej wioska dość pospolita ale jeszcze są w niej baseny termalne no i te wspaniałe piwniczki z tanim i akceptowalnym przez moją żonę winem

Zaraz po przyjeździe wskoczyliśmy do basenu - mały relax w podróży jest jak najbardziej wskazany. Atrakcji dla dzieci nie było zbyt wiele a i widać po reszcie basenów że remoncik by się przydał ale to i tak było warto chociaż na końcowe 2 godziny. Bilecik już po 16-tej tańszy.
Wieczorem idąc za muzyką dobiegającą zza wioski doszliśmy do licznych piwniczek, gdzie trwały w najlepsze pląsy już lekko wstawionych degustatorów.

Popróbowaliśmy prawie wszystkiego no i oczywiści trzeba było się zaopatrzyć na dalsze dni, bo w Chorwacji jak się okazało wino wcale nie było takie tanie.

URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/3843038/img-7149][/URL]
to właśnie te piwniczki - niestety mam tylko zdjęcie z południa, a cała biesiada rozpoczynała sięwieczorem

dren napisał(a):Wyruszyliśmy 8 stycznia.

No,no długi urlop

Dosiadam się

szary779 napisał(a):

dren napisał(a):Wyruszyliśmy 8 stycznia.

No,no długi urlop

sorry małe przejęzyczenie - oczywiście lipca

Siadam i czytam. Przełom sierpnia i września kolejny wyjazd do Primosten, tak więc jestem ciekaw Twoich wrażeń

To i ja się dosiądę. W tym roku również planuję wyjazd przez Węgry i już mnie piwniczki zainteresowały

A byliście w lodziarni na starym mieście, zaraz przy bramie, gdzie pan lodziarz robi śmieszne ludziki z lodów?