Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Primosten 2007 - Chorwacja pierwszy i nie ostatni raz :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Marcin29
Croentuzjasta
Posty: 279
Dołączył(a): 10.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marcin29 » 30.08.2007 15:08

No to jak juz padlo Ivan Gundulic (ktory jest na banknocie 50 kuna) to ja zapodam wazne informacje :wink:
Ivan Gundulić (1588 – 1638) to największy poeta starszych literatur południowosłowiańskich, pochodził z rodziny patrycjuszy dubrownickich. Piastował wiele funkcji w swym mieście ale przede wszystkim był pisarzem. Napisał wiele tekstów dramatycznych ale również wiersze liryczne. Wiele jego utworów przetrwało jedynie we fragmentach. Treść ich czerpał przeważnie ze znanych epizodów z eposów Ariosta iTassa lub motywów rozpowszechnionych w literaturze antycznej. Dramaty et cieszyły się w Dubrowniku ogromnym powodzeniem; mało w nich jest jednak indywidualnych cech autora; była to tylko danina, jaką pisarz złożył swojej epoce. Znaczenie i sławę zdobył Gundulić trzema swoimi dziełami: poematem Suze sina razmetnoga, udramatyzowaną sielanką Dubravka i nie dokończonym niestety poematem epickim Osman. Dwa pierwiastki przewijają się stale przez twórczość Gundulicia: pierwiastek chrześcijańsko-moralistyczny i narodowy. Był on głęboko przekonany o przemijalności wszystkiego co ziemskie, o krótkotrwałości wszelkich ludzkich poczynań i konieczności pogrążenia się w kontemplacji religijnej. Był człowiekiem doskonale rozumiejącym sytuację swego miasta i sytuację Słowiańszczyzny w ówczesnej Europie.

Nawiązywał do walk polsko-tureckich. Pisząc pod wielkim wrażeniem głośnej w całej Europie wiktorii pod Chocimiem swój poemat Osman, Gundulić snuł – równolegle do typowych dla człowieka baroku refleksji o znikomości ziemskiej sławy i potęgi – pochwałę polskiego bohaterstwa i męstwa; z Polską wiązał ściśle nadzieję na ostateczne pokonanie Półksiężyca, toteż królewicza polskiego (panującego potem jako Władysław IV) kreował na jedną z głównych postaci eposu. Przekład tego eposu, którego dokonał Karol Brzozowski, inspirował również Mickiewicza.
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 02.09.2007 20:49

a teraz kilka ilustracji...

ObrazekObrazek
chyba coś nie wyszło :?
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 02.09.2007 21:03

marsylia napisał(a):Obrazek

Obrazek

Teraz powinno wyjść :D

Pozdrav :papa:
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 02.09.2007 21:25

dziękuję serdecznie za pomoc Leszku :D
to słynne lody i widoczek ze spacerków, a zaraz postaram się coś więcej dorzucić
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 03.09.2007 08:45

a teraz kilka widoczków i stworzonek, które zostały zwrócone morzu oczywiście :wink:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
to kilka zdjęć ilustrujących wcześniejsze opowieści

W sobotę rano została podjęta decyzja, że pora na zobaczenie czegoś nowego i wybraliśmy wyjazd do Krka - szybkie pakowanie po śniadaniu i ok 10.00 wyjazd, tylko najpierw jeszcze podjechaliśmy do "centrum" - koło fantanny, do bankomatów i w drogę. Niestety nie mam żadnych zdjęć z tamtego dnia, tak jak pisałam wcześniej część zdjęć straciliśmy :evil: . Na szczęście znajomi też pstrykali, ale tych fotek jeszcze nie mamy :cry:
c.d.n.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 03.09.2007 09:19

marsylia napisał(a): Niestety nie mam żadnych zdjęć z tamtego dnia, tak jak pisałam wcześniej część zdjęć straciliśmy :evil: . Na szczęście znajomi też pstrykali, ale tych fotek jeszcze nie mamy :cry:
c.d.n.


Są programy do odzyskiwania zdjęć, można popróbować samemu lub dać do "specjalisty" :wink:

http://www.zoom.idg.pl/artykuly/43717.html
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 03.09.2007 09:22

Januszu wiemy, wiemy...ale nic z tego, próbowaliśmy już różnych sposobów i chyba wszystkich, tym bardziej, że mój połówek jest fotografem i dla niego to dopiero porażka... :?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 03.09.2007 09:47

No cóż, no to porażka :cry:
Widocznie na karcie po stracie zdjęć były robione następne, a jak wynika z artykułu - wtedy "kiszka". Mnie sie kiedyś udało odzyskać zdjęcia.
Czkam na dalszą relację i zdjęcia :lol:
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 03.09.2007 11:41

Kierunek Krka, jako, że drogi w Chorwacji są bardzo dobrze oznakowane, nie było żadnych problemów z dotarciem do Parku, tylko jedna mała skucha, ponieważ, na rozdrożu dróg - już całkiem blisko Parku, stał jakiś Pan i machał ręką, co wyglądało, że mamy skręcić w lewo, a nie jechać prosto, pomyśleliśmy, że skierował nas może na inny parking, że jest tak dużo samochodów...więc jedziemy i jedziemy, jedziemy i końca nie widać, trochę zaniepokojeni podjęliśmy szybko decyzję, że zawracamy (kontakt pomiędzy samochodami odbywał się za pomocą krótkofalówek). Tym razem przy mijaniu tego samego Pana, dostaliśmy po prostu ulotkę informacyjną :oops: . Dojechaliśmy na parking, zostaliśmy sprawnie pokierowani, gdzie zaparkować, kilka minut w kolejce po bilety i biegiem do autobusu, ponieważ jeden właśnie ruszał, a były w nim jeszcze miejsca, więc szkoda czasu na stanie na przystanku. Jazda na miejsce, nie powiem...z dreszczykiem emocji - te serpentyny, zakręty i strome krawędzie, a jak nagle dwa autobusy zaczęły się mijać na takim zakręcie, no to hmmmm - szacunek dla kierowców 8) . Starałam się skupić na widokach, które zapierały dech w piersi, to połączenie kolorów - zielonego, turkusowego, niebieskiego, coś pięknego! Więc nawet się nie myśli, że w autobusie jest strasznie duszno i nie ma czym oddychać, bo klimy brak :wink:
W miejscu gdzie zatrzymał się autobus był plan Parku, kilka grupek ludzi, jakieś lody, słodycze, zwróciliśmy uwagę, że będziemy też stąd odjeżdżać w powrotną stronę. Plan Parku wyglądał jakbyśmy mieli spędzić kilka ładnych godzin na obejściu go, więc ruszyliśmy w dalszą drogę. Z drogi asfaltowej skręciliśmy w prawo, do bardzo przyjemnego lasku z kładkami, strumyczkami i całą masą ludzi... :? początkowo wyglądało to jak jakieś przepychanki, ktoś się nagle zatrzymuje, bo chce zrobić zdjęcie, ktoś, bo zobaczył jaszczurkę, albo rybki, ale jakoś udało nam się znaleźć kawałek trasy, gdzie dosyć wygodnie podróżowaliśmy i spokojnie mogliśmy robić zdjęcia i pooglądać jaszczurki, kwiatki, ptaszki itp. W jednym miejscu był cudny taras widokowy, na wodospady, most i miejsce gdzie można było się kąpać - coś niesamowitego! Oczywiście to miejsce było naszym celem, a przede wszystkim małego misia :D, pływanie, to coś, co misie lubią najbardziej. Idąc spokojnie i podziwiając, doszliśmy do tzw. plaży, gdzie trzeba było uważać, żeby nie nadepnąć na kogoś, ponieważ ilość ludzi była olbrzymia, można tam coś zjeść, wypić, zaopatrzyć się w pamiątki, przewodniki, poleżeć na trawce i powygrzewać na słońcu i oczywiście pokąpać w słodkiej wodzie, te tłumy ludzi nie zachęcał, ale wiadomo taka okazja- słodka woda i to nie pod prysznicem :wink: . Nie każdy z nas miał buty do pływania, więc nogi lekko pokaleczone, w wodzie dosyć ślisko- na tych wielkich kamieniach i trzeba być ostrożnym, ponieważ różnice głębokości są dosyć duże, można niepostrzeżenie zjechać pod wodę i nie czuć dna pod stopami :?: Spędziliśmy tam ok. 1 h i ruszyliśmy w dalszą drogę, z powrotem pod górę schodami, bo nie chcieliśmy jeszcze wychodzić z Parku, a wcześniej widzieliśmy jakieś rozdroże i chcieliśmy sprawdzić, gdzie prowadzi ta dróżka, ale okazało się, że jest to po prostu inne- łagodniejsze zejście pod wodospady- myśleliśmy, że trasa po Parku jest dłuższa...stamtąd przeszliśmy mostem na drugą stronę i mieliśmy okazję być jeszcze na kilku tarasach widokowych i podziwiać wodospady z różnych stron, oczywiście zdjęcia, zdjęcia :evil: i powrót do autobusu. Znowu trasa pokonana mistrzowsko przez kierowcę autobusu, później już tylko lody i jazda do Primosten, bogatsi o nowe wrażenia i wspomnienia.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 03.09.2007 11:48

marsylia napisał(a):...Idąc spokojnie i podziwiając, doszliśmy do tzw. plaży, gdzie trzeba było uważać, żeby nie nadepnąć na kogoś, ponieważ ilość ludzi była olbrzymia, można tam coś zjeść, wypić, zaopatrzyć się w pamiątki, przewodniki, poleżeć na trawce i powygrzewać na słońcu i oczywiście pokąpać w słodkiej wodzie, te tłumy ludzi nie zachęcał, ale wiadomo taka okazja- słodka woda i to nie pod prysznicem :wink: ....

Czyżby wodospady KRKa zamieniły się w kombinat turystyczny :?: :?. Co prawda nie byłem tam, ale słyszałem z opowieści i widzialem na zdjeciach znajomych, że jest tam pięknie :D

Pisz pisz :D
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 03.09.2007 14:55

Rzeczywiście jest przepięknie :!: Na pewno warto pojechać i zobaczyć te cuda, nawet pomimo panującego tam tłoku, chociaż tłumaczyliśmy sobie, że jest sobota - pewnie też miało to jakś wpływ na ilość odwiedzających KRKA
:papa:
zygmunt
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 301
Dołączył(a): 01.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zygmunt » 03.09.2007 17:58

Potwierdzam -jest pięknie. Byliśmy na Krka w zeszłym roku :D ,a mieszkaliśmy wówczas w Dolac ,3 km od Primostenu właśnie. Przyjemnie jest sobie powspominać :D Pozdrav.
j23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1004
Dołączył(a): 22.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) j23 » 03.09.2007 22:20

byłem w piątek i też było mnóstwo ludzi, przy wodospadzie głowa przy głowie, warto, jak chce się płynąc statkiem należy jechać prosto, w prawo autobusem
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 04.09.2007 10:34

Obrazek

Tak było 27-07 br - ludzi w miarę :P
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 05.09.2007 14:40

marsylia napisał(a):Rzeczywiście jest przepięknie :!: Na pewno warto pojechać i zobaczyć te cuda, nawet pomimo panującego tam tłoku, chociaż tłumaczyliśmy sobie, że jest sobota - pewnie też miało to jakś wpływ na ilość odwiedzających KRKA
:papa:

A z drugiej strony - w sobotę powinno być mniej, bo to tradycyjna
zmiana turnusów - jedni już wyjechali, drudzy jeszcze nie przyjechali.
W ubiegłym roku, na rejsie z Primostenu do Krka, było nie więcej niż
pół stateczku zapełnione, właśnie w sobotę. Znajomi, którzy byli kilka dni
wcześniej, narzekali wręcz na przepełnienie.
Co więcej, na naszym rejsie przygotowano jedzenia i picia jak dla pełnej
obsady, przez co każdy dostał podwójną porcję.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Primosten 2007 - Chorwacja pierwszy i nie ostatni raz :) - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone