Primosten 2006

meeg napisał(a):No tak, o Aurorze nie pisnęłam nawet słówka. To trochę śmieszne, ale podczas planowania każdej podróży do Primostenu, mówimy sobie, że musimy choć raz odwiedzić Aurorę i to w sobotnią noc, bo wtedy imprezy są najlepsze (zazwyczaj gości jakiś znany DJ). Nawet zaraz po przyjeździe w miejscowych biurach turystycznych bierzemy foldery Aurory z programem imprez. I zawsze jakoś wieczorem nie chce się nikomu iść do tego klubu (jesteśmy rozleniwieni i włóczymy się po lokalach na starówce).
Albo zbieramy się zbyt późno, albo przypominamy sobie nastepnego dnia rano, że przecież planowaliśmy Aurorę... No ale dzięki temu jest kolejny powód żeby jeszcze raz odwiedzić Primosten i zobaczyć coś nowego.
Także w tym temacie nie mogę niestety Ci pomóc.

a wiesz meeg ze to dokladnie tak jak mysmy mieli, jak mielismy isc dopadalo nas jakies takie rozleniwienie albo na drugi dzien w niedziele okazywalo sie ze to juz wczoraj byla sobota hehehe
koniec koncow nie wdpenelismy ale w tym roku jestem tak najarany na ta imprezke ze dnia 11.08.2007 tam wlasnie zawitamy!!
a co do Krasnika to malo sie ostatnio nie wpakowalem na fotoradar jak wracalem z balangi w czekoladzie w Lu

meeg napisał(a):My w tamtym roku też byliśmy napaleni i teraz się śmiejemy z naszego zapału ! Tak więc zawsze zostaje coś w zanadrzu na nastepny raz .
A odnośnie fotoradarów - teraz jeździ takie bordowe mondeo z fotoradarem po trasach w okolicach Kraśnika. Mój małżonek jeżdżąc tamtędy już kilka razy się na nich natknął, ja jeszcze nie, ale w Kraśniku jestem tylko w trakcie rodzinnych odwiedzin średnio raz - dwa razy w miesiącu. Ale jadąc w Lublinie po al. Kraśnickich na skrzyżowaniu z ul. Zwycięską, jest fotoradar i można czasem się zdziwić....

ehhh... my tu gadu gadu a Primosten czeka....woda juz pewnie ze 23*C...i ta zatoczka przy promenadzie...apartman nad piekarnia...6 rano zapach buleczek...szum fal...rozmarzylem sie