Pontony, materace i koła dla dzieci- co się Wam sprawdza?

we wrześniu jadę z dziećmi do Baskej Vody. Jakie pontony/materace się spradzają w przypadku waszych pociech. Chodzi mi o dzieci w wieku 2-3 latka.
np na allegro znalazłam takie pontony, jedne z całym dnem:
http://allegro.pl/ponton-zabka-rybka-ma ... 58061.html
drugie z dziurami na nogi:
http://allegro.pl/ponton-kolo-ratunkowe ... 72189.html

które się lepiej sprawdzają? czy te z dziurami nie drapią i nie uwierają?

to może już na Pontoniki, materacyki i kółeczka dla dzieci?

Chavele napisał(a):to może już na Pontoniki, materacyki i kółeczka dla dzieci?

Jeśli masz takie życzenie, w sumie to wolny kraj.

Dziecku przynajmniej mojemu to najlepiej sprawdza się nie sprzęt pływający a drugie dziecko -kolega bądż koleżanka ponieważ bez towarzystwa to ani rusz,co chwila mamooooo,tatooooo

Ta zebra z otworami w dnie jest ok. Mój 4-letni syn ma od dwóch lat coś podobnego (auto z kierownicą) i sprawdza się rewelacyjnie. Pozycja malucha jest prawie pionowa co sprawia, że na morzu przy małych falach jest stabilny i sprawia wiele frajdy. Odradzam natomiast np pompowanych skuterów, gdyż nie spisują się wogóle. Sam skuter jest dość wysoki co w połączeniu z maluchem na nim siedzącym jest strasznie wywrotny. Jeśli chodzi o firmy to polecam bestway oraz intex, ale wszelkie "made in china" za parę złotych (jak zebry czy auta) też dają radę.
Niedawno "autko" syna złapało "kapcia", ale żal wyrzucać i zakleiłem specjalną bezbarwną łatką i dobrym klejem do tego rodzaju materiałów

A może po prostu taki dmuchany trzykomorowy kapok dla malca?

W kapok również byłem zaopatrzony, ale syn miał go kilka razy... Wiadomo przydatna rzecz, ale podczas dłuższego noszenia w wodzie lekko obtarł malucha pod pachami. Poza tym syn narzekał, że jest w nim gorąco. Może lepsze są motylki?
Generalnie w moim przypadku sprawdziło się to autko oraz mały pontonik czyli coś gdzie można dziecko wsadzić, aby siedziało.
Wszelkie orki, delfiny itp to raczej dla starszych dzieci, które same będą w stanie utrzymać się na nich. Trzymanie dziecka, aby nie spadło i pchanie tego czegoś po wodzie nie jest najlepsze.

Zgadza się. Te wszelkie orki i delfiny fajnie wyglądają na zdjęciu w basenie. Małe dziecko nie jest w stanie objąć ich nogami i trzeba je trzymać. Noo, może płaski krokodyl się nadaje
Małe kółko też bywa zawodne. W zeszłym roku siedzieliśmy na plaży , dzieci parę metrów dalej w wodzie i nagle mój mąż się zrywa i wbiega do wody. Nawet nie zauważyłam jak najmłodszy (wtedy 5,5) w sekundę wyśliznął się z kółka dołem i poszedł na dno bo akurat tam już nie miał gruntu. Po prostu jemu się wydawało, że ma i chciał wyjść dołem z kółka i po dnie wyjść z wody. A, no i starszy brat przecież miał grunt
Generalnie my zabieramy: 3 materace, 1 rękawki, 1 kamizelkę, 3 koła duże z oparciami, 4 maski, 1 dmuchany ponton-mamy trójkę dzieci.
Aaa! Z dmuchanych rzeczy dla dzieci bardzo polecam decathlon Ublo.
http://www.decathlon.pl/ublo-niebieskie-id_8202574.html
To taka tuba, która ma w dnie plastikowe okienko. Baaardzo przydatna do oglądania dna morskiego , przy brzegu dla dzieci , które boją się jeszcze zanurzyć twarz w masce. Dla dorosłych też fajne. Mieliśmy z zeszłym roku i na plaży pożyczali od nas Niemcy dla swojego dziecka.