Pod figowcami i oliwkami ...... z pontonem 2011.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 10.08.2011 12:56

1.
Wyjazd jak zwykle bez rezerwacji miejsca i tak do końca z nie ustalonym miejscem docelowym.
Dzień przed wyjazdem telefon do naszego kolegi Terenowca który był w tym roku w miejscowości Tisno na kempingu Jazina.

Z opisu kemping o średnim standardzie, decyduje osłonięty od wiatru porcik - zatoczka przykępingowa . Będziemy próbować tam, jeśli się spodoba zostaniemy.

W drodze... :lol:

Jedziemy przez Chyżne, Budapeszt, w połowie Balatonu skręcamy w dół Węgier do położonego przy granicy z Chorwacją uzdrowiska Harkany.

Mijamy dobrze znany i wspaniale wspominany z poprzedniego wyjazdu Kaposvar, już na horyzoncie widać Termal Kemping w Harkanach i tradycji staje się zadość......

napisał(a) **Dudek2222** » 10.08.2011 13:04

Pierwszy.
Tylko szybciej jedźcie, bo w niedzielę ja ruszam.

napisał(a) **mysza73** » 10.08.2011 13:09

Druga

napisał(a) **sroczka66** » 10.08.2011 13:09

O, Dudek2222 był szybszy

W takim razie niech będzie, że druga :lol:

Wyszło, że czwarta, ale na trzecim miejscu :lol:

Ale pomieszanie z poplątaniem :lol:

napisał(a) **Ania W** » 10.08.2011 13:09

Trzecia.

PS. Mogę być poza podium, ważne, że jestem. :lol:

napisał(a) **Krzysztof i Lidia** » 10.08.2011 13:10

Trzeci

... przynajmniej tak mi się wydawało :cry:

ale i tak będę kibicował

napisał(a) **witpol** » 10.08.2011 13:48

I Ja zasiadam, aczkolwiek nie wiem który, tak żeście namieszali. Niech będzie nr 6. :lol:

napisał(a) **fidosanok** » 10.08.2011 13:53

blebleble-nasty... tak na wszelki wypadek gdyby ktoś wysłał posta jeszcze przede mną

ps. fajnie że z pontonem, bo właśnie zacząłem się rozglądać z czymś takim na przyszły rok.

napisał(a) **maslinka** » 10.08.2011 13:55

Smoki, fajnie, że ruszyłeś z relacją

Harkany - kolejne ciekawe miejsce na Węgrzech proponujesz. Zapamiętam na przyszłość

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 10.08.2011 16:16

Dudek2222 napisał(a):Pierwszy.
Tylko szybciej jedźcie, bo w niedzielę ja ruszam.

Witam serdecznie :lol:

Udanych wakacji :lol:

mysza73 napisał(a):Druga

Jak miło Ciebie powitać :lol:

sroczka66 napisał(a):O, Dudek2222 był szybszy

W takim razie niech będzie, że druga

Wyszło, że czwarta, ale na trzecim miejscu

Ale pomieszanie z poplątaniem

Cześć sroczko :lol:

Będę niedługo kontynłował. Czasowo mam kłopoty z internetem :cry:

Ania W napisał(a):Trzecia.

PS. Mogę być poza podium, ważne, że jestem.

Cześć Aniu, mam nadzieję że nie będziesz się nudzić przy czytaniu.

Krzysztof i Lidia napisał(a):Trzeci

... przynajmniej tak mi się wydawało

ale i tak będę kibicował

Witajcie

witpol napisał(a):I Ja zasiadam, aczkolwiek nie wiem który, tak żeście namieszali. Niech będzie nr 6.

Cześć, już sześć osób czeka na ciąg dalszy.Ojej :wink:

fidosanok napisał(a)::lol:

blebleble-nasty... tak na wszelki wypadek gdyby ktoś wysłał posta jeszcze przede mną

ps. fajnie że z pontonem, bo właśnie zacząłem się rozglądać z czymś takim na przyszły rok.

Witaj, polecam pontonik, fajny wypoczynek :lol:

maslinka napisał(a):Smoki, fajnie, że ruszyłeś z relacją

Harkany - kolejne ciekawe miejsce na Węgrzech proponujesz. Zapamiętam na przyszłość

Witam kochane Gliwice, Węgry są bardzo fajne. :lol:

ps. Następne części są już w pisaniu. :lol:

napisał(a) **marko350** » 10.08.2011 16:20

Ja też siadam i czekam

napisał(a) **longtom** » 10.08.2011 16:29

smoki3 napisał(a):
ps. Następne części są już w pisaniu.

Może kiedyś będą w czytaniu

pzdr

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 10.08.2011 17:48

marko350 napisał(a):Ja też siadam i czekam

Już wstawiam :lol:

longtom napisał(a):
smoki3 napisał(a):
ps. Następne części są już w pisaniu.

Może kiedyś będą w czytaniu

pzdr

Witaj Tomku :lol:

Naprwadę mam kłopoty z dostępnością do internetu :cry:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 10.08.2011 18:05

2.
Jeden z wielu ostrych zakrętów pod górę. Wyprzedza nas jakiś węgierski kierowca, wyskakując prawie przez okno, gestykuluje z dużym zaangażowaniem i pokazuje, że odpada nam koło. Właśnie wychodzimy z prawego zakrętu, z przerażaniem widzę w lewym wstecznym lusterku kłęby dymu dobywającego się z koła naszej przyczepy kempingowej. Raptownie hamuję i staję.

Zakładamy kamizelki odblaskowe.

Zmieniam koło :evil:

Wyładowane bambetle, w tym kanister do pontonu i kółko.

Obrazek

Sytuacja jest nie do pozazdroszczenia, zestaw stoi pod górę za nami zakręt z którego wypadają rozpędzone samochody chcące podjechać pod górę. Stawiam jeden trójkąt za przyczepą(zgodnie z przepisami, około 100m) i biorę się za koło. Z przerażeniem widzę pędzące i praktycznie nie zwalniające samochody! A ja muszę zmienić poszatkowaną na strzępy oponę (czemu nie zauważyłem tego wcześniej! ).

Beata krzyczy do mnie żebym zszedł z jezdni. Widzi to co ja, mknący wypadek......... Zaczynam się zmagać z podniesieniem przyczepy do góry. Lewarek który kupiłem przed wyjazdem rozkłada się na dwie części..........

W tym czasie żona idzie za przejechany niedawno nieszczęsny zakręt, stawia drugi trójkąt. O dziwo od razu jest widoczny efekt. Samochody zwalniają. UFfff.......

Koło zostaje zmienione. Co dalej ? Przecież bez zapasu nie mogę jechać dalej.
A w mojej przyczepie są nietypowe ( już) 12" felgi i wzmocnione o wyższym profilu opony "R". Mam co prawda dwie zapasowe dętki, ale na nich samych jechać się nie da. Co najwyżej mogę zrobić z nich kółka do pływania.

Najbliższe miasto, to Pecs. Na stacji benzynowej dowiadujemy się o Gum Serwis. Zostajemy skierowani do jednego z małych warsztacików. Pan sprzedaje nam stare koło od malucha razem z zardzewiałą felga za 3500 forintów. Nie wydziwiam, biorę przecież muszę mieć jakiś zapas.

Jedziemy dalej, ale zapasowe koło i wyrzuty sumienia o zbyt późną reakcję na przebitą oponę nie dają mi spokoju. Wprowadzamy w użycie nowo poznane węgierskie słowo "Gum Serwis" i wypatrujemy wyżej wymienionego.

Staję na krzyżówce prowadzącej do Tesco i widzę w oddali w przeciwnym kierunku ludzika Michelin, zawracam. Okazuje się, iż w serwisie www.baranyagumi.hu Pan Szabó Janos ma nasze, dokładnie takie jak potrzeba nowiutkie,błyszczące opony. Ślinię się do nich jak dziecko w sklepie ze słodyczami. Kupujemy, zostajemy obsłużeni z wielkim zaangażowaniem jest już za dziesięć piąta, a warsztat zamykają o siedemnastej.

Jeszcze raz wielkie podziękowania dla Pana Janosa.

Jedziemy dalej, przed nami Harkany..........

napisał(a) **Iggy** » 10.08.2011 20:47

smoki3 napisał(a):w serwisie www.baranyagumi.hu

Fajna nazwa - takie powiązanie baranów z gumami jest cokolwiek wymowne ;-)