Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pływanie pontonem w Chorwacji

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marsik
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 482
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsik » 14.08.2018 11:29

Z pewnością każdy wybiera rozwiązanie jakie jemu i rodzinie najbardziej pasuje, no i oczywiście na jakie go stać.
Ale super, ze wymieniamy tu swoje poglądy, doświadczenia. Uważam, że fajnie spróbować róśnych rzeczy, żeby przekonać się co najbardziej pasuje.

Człowiek nie świnia, wszystko zniesie... :wink: Tylko po co?

Po kilku latach używania przysznica na łódce moja rodzina nie wyobraża sobie już bez niego pływania. Była awantura jak raz wody zabrakło... (przy kazdej sposobności dotankowywać do pełna).
Po kąpieli w morzu wypłukanie się jest niezwykle przyjemne, w porównaniu do słonej lepkości ciała bez tego płukania.
A już pójście spać w takim stanie - koszmar.
Kiedyś na pontonie go nie było i nie było utyskiwań. Ale jak się poznało jego dobrodziejstwa - nie ma odwrotu.
Tak więc polecam każdemu, kto tylko może zainstalować.

Spać można wszędzie. Tylko komfort będzie różny. Jedni akceptują najniższy poziom wygody, inni nie.
Niektórzy będą skupiać sie na RIBach, inni wolą laminat. Na pewno kabinka w laminacie będzie wygodniejsza niż pokład RIBa przykryty namiotem. W ogóle, pokład lamiantu bedzie wygodniejszy zawsze niż pokład RIBa nawet o 1,5-2m dłuższego od tego laminatu. A cenowo to wielokrotna różnica na korzyść laminatu.

Myślę, że faktycznie nie ma co przywoływać przykładów RIBów za 200k EUR. A także wyczynowych łodzi sportowych.
Przy takich kwotach można mieć bardzo wygodny jacht motorowy ok. 10m. z 2 kabinami, łazienką, kuchnią itd.

Baunty wybrał najkorzystniejsze cenowo rozwiązanie, które umożliwia w miarę komfortowe noclegi na wodzie i nie daje powodu do zmartwień. A cichy wieczór na wodzie w czarownym miejscu z widokiem na gwiazdy urzeknie niejednego, każdemu polecam spróbować! To zupełnie co innego niż nawet najbardziej komfortowy apartament...

Kolega jednak jest w dwie osoby. Żeby to samo zrealizować z rodziną 5 os. to większe wyzwanie. U mnie teoretycznie, gdyby zabudować pokład pełnym kabrio dałoby się, miejsca by starczyło na całkiem wygodne spanie - 2 os w kabince, 3 os. na pokładzie. Ale póki co nie mam takich planów, byłoby to uciążliwe. Cieszę sie jednak, że wybierając łódź, uzyskałem możliwość całkiem wygodnego spania na niej. Skorzystałem i będę korzystał. Mnie i rodzinie odpowiada taka hybryda: baza w apartamencie, ale z niej od czasu do czasu wycieczka dłuższa z noclegiem.

Nie można też jednak zapomnieć od finansach - baunty zainwestował w łódź i nie ma obecnie kosztów noclegu. Przy Piskerze, gdzie spędził dwie noce, cumuje przy konobie chyba gratis, za to wieczorkiem zjada w niej pyszną kolację. Takich gości konob nie sprawdza też straż NP Kornati, czyli nie zapłacił sporej kwoty za bilet (inna sprawa, czy jak będzie dalej płynął, straż go nie zatrzyma do kontrolii...).

Przy rekreacji w Chorwacji to nie każda pokonana fala wywołuje radość z wakacji (przynajmniej u mnie), ale przyjemnie spędzony dzień w bardziej komfortowych warunkach oraz świadomość, że popołudniowy wzrost zafalowania nie wywoła przerażenia w załodze.

Podejście ze spędzaniem czasu na lądzie oznacza konieczność znalezienia miejsca dogodnego do zejścia z pokładu zakotwiczonej jednostki.
W Chorwacji (oczywiście nie tylko) często są fajne miejsca do kąpieli, ale na ląd nie bardzo jest jak zejść - zatoczka z klifami albo z płytkim dnem piaszczystym sięgająca 100m od brzegu (często też ta cześć piaszczysta, płytsza bywa odgrodzona liną z bojkami - np. Saharun na Dugim Otoku albo Levrnaka). Bywa też tak, że plaża jest po prostu zatłoczona, a i teoretycznie nie wolno do niej dopływać łodzią. Wtedy możliwość pozostania na pokładzie jest super, rozszerza wahlarz fajnych miejsc na spędzenie dnia lub jego części. A jak na pokładzie można wyciągnąć z lodówki zimne winko lub piwo, zjeść lody w upale a do nich zrobić sobie espresso albo zaserwowac przymrożonego arbuza, to na twarzy gości ten delikatny uśmiech satysfakcji :)
Po takim dogadzaniu podniebieniu któraś z dziewczyn znika dyskretnie w kabince z WC, a potem z uśmiechem z niej wychodzi (bywało dawniej tak, że trzeba było plany zmieniać i kłopotać się z powodu nacisków fizjologicznych załogi...).

To osiągnąłem na swojej obecnej łodzi i jestem zadowolony, załoga także.

Ogórku - za kilka lat dzieci przestaną być dziećmi (córka może już), będą wybierać inną formę wakacji i zmieni Ci się być może optyka. Mnie być może też - choć żebym żonę zabierał na pobyt taki jak baunty, będę musiał znowu zmienić łódź na stricte przeznaczoną do mieszkania na niej.
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 14.08.2018 12:01

marsik napisał(a):A już pójście spać w takim stanie - koszmar.


To zmienia postać sprawy. Mycie wręcz niezbędne. Mam "open" więc spanie odpada :-)
Pzdr
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 14.08.2018 13:32

Zodiac NZO 700 to 50k EUR nowy + silnik. Uzywka 2-3 letnia 40-50k z silnikiem

Teraz zobaczylem jego wymiar. To 3,22 !!!!! Czyli w srodku całiem sporo miejsca

https://www.boats24.com/inflatable-boat/sport-boat/zodiac/326969/n-zo-700-cabin.html

Na motorowodnym kiedys znalazłem relację z wypadu do CRO na tydzien.
Była wynajęta duża łodź ze wszelkimi wygodami
Może kiedyś znajdę tę relację. Wynajem, paliwo, pobyt - chyba pamietam kwotę - ale nie chcę teraz strzelac

>>>>>>>>>>>>

teraz doczytałem parametry Zodiac-a. Pewnie trzeba tuby zdejmowac/wypompowac do transportu (strasznie szeroki) a spanie tylko dla 2 os - brak łazienki - tylko kibelek ...
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 14.08.2018 19:23

Dobra - odjechaliśmy od tematu.

Dla mnie pierwsze zauroczenie - to był ponton Honwave 3,8 z HONDA 20KM
Aczkolwiek szybko stwierdziłem,że dla takiego inwalidy (i takiej rodziny) trzeba coś do pływania w pozycji stojącej (stermotorzysta) - więc był potem RIB
Pierwszy rok z RIB-em też był OCH - bo otworzyły się cele niedostępne pontonem.

Teraz bardziej kombinuję - co mozna podsunąć nastolatkom na zabawy w wodzie.
@Marsik podpowiedział mi taką dmuchaną platformę kąpielową
Bardzo żałuję, że nie zabrałem kajaka dmuchanego Gumotexu.
W osłoniętych zatoczkach mogliby powiosłować i mieć jeszcze jedną "ruchową" rozrywkę.
AdamBeata
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 800
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamBeata » 15.08.2018 10:55

Wczoraj była taka burza, że gumenijak aż podskakiwał na boi pod domem na falach. Gospodarz powiedział żebym złożył bimini bo może wiać i dwie godziny potem zaczął się prawdziwy szkwał.
Nie ma to jak liczyć na dobry zmysł lokalesa :).

Z moich obserwacji jak łódka stała wczoraj na fali i podskakiwała wysnułem taki osobisty nieprofesjonalny wniosek, a mianowicie:

Niezatapialność i stabilność RIBa w porównaniu do laminatu nie ulega wątpliwości. Podstawowym czynnikiem wpływającym na walenie o fale jest wysokość dna od początku V-ki do początku tuby. Zanim pokład dobrze rozbije falę to tuba już do niej dochodzi i wali o nią. W laminacie cały pokład wbija się w falę i nic nie zatrzymuje uderzenia. Przy niedużym RIBie im bardziej dociążony przód to będzie oczywiście lepiej płynął w ślizgu przy spokojnym morzu ale już na fali dociążenie przodu przy dużej prędkości będzie przyspieszało spadek na falę i walenie o nią.
Większość tych małych jednostek między 4-5m jakie tu widzę mają podobne V-ki i pewnie przy większej fali zachowują się podobnie.
Wczoraj przed burzą popływałem sobie sam na pełnej petardzie dla małego szaleństwa i była świetna zabawa. Fale były jako takie ale pływało się bez żadnego problemu choć nie chciałem być na miejscu kogoś na dziobie bo rzeczywiście skakało.
Jak widzę duże RIBY to wysokość samej Vki jest czasem równa całemu małemu RIBowi i zanim tuba dobije do fali to ta już jest na tyle rozbita, że całkowicie nie czuć tego klapnięcia.

Pewnie nic nowego dla wielu nie wniosłem tym wywodem ale też wyczuwam delikatną chęć kupna jak nie za rok to za dwa niedużego laminatu - może z kabinką ale raczej na pojedyncze noclegi gdzieś przy okazji niż typowe wakacje na krypie :)

ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 15.08.2018 15:25

masa, rozmiar, V-ka, rozmieszczenie masy, rodzaj fal (gęste, szerokie) ...
Zanim fala dojdzie do tub to już cały dziób pójdzie do góry bo masz lekką jednostkę
Podejrzewam, ze jakbyś postawił na bojce obok laminat tego samego wymiaru (i masy) to bujałby się podobnie.

Jak jesteś na miejscu to wynajmij sobie laminat 5m (90KM) a potem 6m (150M) i zobacz róznicę
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4914
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 15.08.2018 16:12

Będąc na Mljet - a wcześniej przeczytawszy sporo na temat jego wietrzności i zafalowania - posiłkowałem się (biblijnie wręcz) tą stroną:
http://bora.gekom.hr/karte.php?page=more
Na podstawie prognoz z tej stronki, mogłem dobrze zaplanować wypady.
Z uwzględnieniem kierunku fal i wiatru przy powrocie itp.
Sprawdzało się bardzo dobrze.
Raz tylko morze (a raczej bryzgający w gębę wiatr) było "bardziej" niż prognoza i przez kanał Mljecki płynęliśmy 40 minut.
Gdyby nie te bryzgi, można by wtedy pociągnąć półślizgiem (bo fale też były) i skrócić do jakichś 20 minut.
Ogólnie "za" Mljetem (od otwartego morza) fale były długie i można było spokojnie się ślizgać nie mając wrażenia wyboistej drogi, a raczej powolnej huśtawki. Na kanale Mljeckim przeważnie krótsze i mniej "przyjemne", ale też w większości ślizgowe*.
Co również doświadczalnie stwierdziłem, jest "rodzaj fal" (zapewne dla każdego pontonu [długość, ciężar] różne), które do pewnej prędkości są przykre, a po jej przekroczeniu lecisz po nich prawie jak po gładkim.

Moim zdaniem: pływać, pływać, pływać, we wszystkich możliwych warunkach.
Myśleć przy tym i wyciągać wnioski.

@AdamBeata,
stan morza na filmiku jest normalnie "pływalny",
tylko ze względu na wiatr nie wypływałbym.
(na Mljet tak nie wiało :wink: )


*cały czas piszę o pontonie. nie mam pojęcia (nie pływałem) o RIB'ach i "Laminatach".
AdamBeata
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 800
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamBeata » 15.08.2018 16:53

Fakt faktem że rodzaj fal ma kolosalne wrażenie. Długa nawet wysoka fala jest świetna i można dobrze operując przeskakiwać z jednej na drugą. Najgorsze są takie małe wredne fale z daleka wyglądające na niby nic bo wali po nich strasznie i ogólnie tylko męczy się człowiek na takich.

Ja zawsze aby wszystkiego było po trochu preferuję jeden dzień pływania i jeden dzień albo zwiedzania na lądzie albo po prostu plażowania na miejscu z dużą ilością Dingaca i wieczorne wiejskie balety, które są co kilka dni w okolicznych wioskach - najlepsza lekcja kultury i języka.
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 15.08.2018 18:49

Inaczej czują pasażerowie inaczej "my"
Między wyspami (otwarte morze) miałem fale na tóre trzeba byłododawać gazu a potem odejmować.
Ale tak szerokie, że żadnego chlapania czy łomotania - taka przyjemna jazda po pagórkach.
Ja do dziatwy - no to robimy wyspę dookoła - a "oni" ze nie bo buja :O

Z kolei tu nie mogłem dobrać w kilku miejscach trymu/prędkośći i waliłem kilka razy w zbocze fali spadajac z innej.
W sumie - cały czas w ślizgu - więc OK - ale nie chciałbym mieć wtedy pasażera z przodu.
W gorszych warunkach pod gęsciejsze fale równiej się płynęło jak wtedy.

ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 15.08.2018 19:04

A ja najmilej potem wspominam takie fragmenty i chcialbym jescze raz szybciej/inaczej je spróbować

Trzeba się iedyś umówić w parę łodzi w CRO i (jak będzie wiatr) zostawić załogantów w na kwaterze a samemu poszaleć
baunty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2362
Dołączył(a): 17.10.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) baunty » 15.08.2018 22:10

AdamBeata napisał(a):Wczoraj była taka burza, że gumenijak aż podskakiwał na boi pod domem na falach. Gospodarz powiedział żebym złożył bimini bo może wiać i dwie godziny potem zaczął się prawdziwy szkwał.
.....


Pewnie nic nowego dla wielu nie wniosłem tym wywodem ale też wyczuwam delikatną chęć kupna jak nie za rok to za dwa niedużego laminatu - może z kabinką ale raczej na pojedyncze noclegi gdzieś przy okazji niż typowe wakacje na krypie :)
....

Ja miałem okazję przeczekiwać tę burzę na łódce obok mariny Piskera.
Od ósmej rano do trzynastej były chyba ze trzy.
Byliśmy uczepieni w bezpiecznym miejscu do kei , ale i ta było to bardzo ciekawe doświadczenie - taki prezent urodzinowy od matki natury :)
@Ogorek tak w ogóle to dzięki za życzenia.

Co do łódki na pojedyncze noclegi, to też miałem taki zamysł - stało się inaczej i nie wiem, czy chciałbym teraz korzystać z apartamentów.
Spędzamy czwartą noc na Kornatach (teraz w północnej części) i człowiek czuje tu swoistą wolność.
Mimo pewnych niedogodności - wczoraj burze, dziś Bora - bardzo spodobał się nam ten sposób wypoczynku.
Przecież wakacje nie są dla bicia rekordów prędkości i przepłyniętych odległości a dla odpoczynku.

@Marsik wcześniej słusznie zauważył co miało wpływ na to, że zmieniłem sprzęt, ale była jeszcze jedna rzecz:
- popłynęliśmy z Nim z Hvaru na Lastovo, dzienny przebieg wyszedł nam ok 200km a Marsikowi pewnie ze 250 bo miał bazę z drugiej strony wyspy.
Zdarzało mi się już wcześniej robić podobne lub nawet większe przebiegi dzienne, ale wtedy na Lastovo coś jakby we mnie pękło i stwierdziłem, że mam już tego dość - ponieważ na Lastovo bardzo mi się spodobało i chętnie bym tam został - choćby na dziko w namiocie - ale trzeba było wracać.

To była druga rzecz, która zaważyła na zmianie sprzętu.

Jeśli kiedykolwiek zaplanujesz wypady na tzw jedną noc, to weź bagażu na więcej :) bo to szalenie wciąga.

Tak wygląda dzisiejsze otoczenie naszego "aparmana" - tu i tak jest tłoczno w porównaniu z poprzednim.

PS Dziś śpi tu także para, ktora przypłynęła kajakiem - śpią w namiocie. - taki mały 2sec.
Załączniki:
PANO_20180815_091425-2752x717.jpg
AdamBeata
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 800
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamBeata » 16.08.2018 13:31

Ja też mam już czasem dosyć bo cały rok za kółkiem w robocie i to po całej Polsce. Moja jeszcze nie zdążyła prawka zrobić więc wakacje też całe jeżdżę ja i dodatkowo jeszcze za kółkiem na łódce.
Wycieczka na Lastovo zabrała nam ponad pół dnia i jak wróciliśmy naprawdę byłem lekko wypompowany.

Wakacje mają być odpoczynkiem, a nie biciem rekordów - 100% popieram.

Akurat w tej okolicy za Żuljaną albo w drugą stronę półwyspu jest sporo małych plaż i często można trafić na taką gdzie jesteśmy sami. Wtedy po prostu dopływamy gdzieś i byczymy się pół dnia w jednym miejscu. Moja się opala, ja nurkuję. Popijamy winko i wciągamy melona, radyjko cichutko gra i jest prawie jak w "Nóż w Wodzie"

111.jpg
baunty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2362
Dołączył(a): 17.10.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) baunty » 16.08.2018 15:02

Mi tamte rejony bardzo się podobają, ale zmieniliśmy na trochę bardziej północne - mniejsze fale i odległości między wyspami.
Dziś jesteśmy tu i w tej okolicy będziemy szukali przystani:
Screenshot_2018-08-16-14-55-01-935_com.facebook.orca.png

A nocleg znaleźliśmy tu w marinie ( dostępny prąd i prysznice) przy naszej łódce koszt 20€.
Ciekawostką jest to, że "mają" tu w parafii księdza z Polski.

Screenshot_2018-08-16-17-15-53-327_com.google.android.apps.maps.png
Yanush
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 878
Dołączył(a): 03.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Yanush » 17.08.2018 09:46

AdamBeata napisał(a):Akurat w tej okolicy za Żuljaną albo w drugą stronę półwyspu jest sporo małych plaż i często można trafić na taką gdzie jesteśmy sami. Wtedy po prostu dopływamy gdzieś i byczymy się pół dnia w jednym miejscu. Moja się opala, ja nurkuję. Popijamy winko i wciągamy melona, radyjko cichutko gra i jest prawie jak w "Nóż w Wodzie"

Załącznik 111.jpg nie jest już dostępny


Też tak sami odpoczywaliśmy. :wink:
Załączniki:
20180726_130203-800x450.jpg
20180724_120405-800x600.jpg
Ostatnio edytowano 17.08.2018 09:58 przez Yanush, łącznie edytowano 1 raz
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1296
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 17.08.2018 09:54

baunty napisał(a):Mi tamte rejony bardzo się podobają, ale zmieniliśmy na trochę bardziej północne - mniejsze fale i odległości między wyspami.
Dziś jesteśmy tu i w tej okolicy będziemy szukali przystani:
Screenshot_2018-08-16-14-55-01-935_com.facebook.orca.png

A nocleg znaleźliśmy tu w marinie ( dostępny prąd i prysznice) przy naszej łódce koszt 20€.
Ciekawostką jest to, że "mają" tu w parafii księdza z Polski.

Screenshot_2018-08-16-17-15-53-327_com.google.android.apps.maps.png


Porównijesz "Maly Otok" z Kornatami ? Odnośnie zafalowania ?
Czy z innym rejonem ? Ja nie jestem taki biegły w rejonach CRO jak Wy stąd czasem nie wiem o jakim piszecie

Zdaje się ze w tym rejonie są te bunkry (niby na łodzie podwodne) - w tym co teraz jesteś.
Już mialem się zapytać - jak łądujesz elektronikę. Może było jakiś mały solar.
Ja mam 2 gniazdka USB do ładowania (w schowku w konsoli) ale jeszcze nigdy nie ładowałem ...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Pływanie pontonem w Chorwacji - strona 596
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone