Plener ślubny w CRO 2010- poszukiwany fotograf

Witam serdecznie,

Poszukujemy fotografa do sesji plenerowej- ślubnej na koniec lipca 2010. Być może któryś z fotografów planuje w tym okresie wakacje w CRO.

Zainteresowanych proszę o kontakt gg:13289812

Pozdrawiam

Dlaczego to samo w tylu wątkach i jeszcze osobny temat?
Potrafię zrozumieć, że Ci zależy ale tworzy się niepotrzebny bałagan...

Tolekbanan napisał(a):Witam serdecznie,

Poszukujemy fotografa do sesji plenerowej- ślubnej na koniec lipca 2010. Być może któryś z fotografów planuje w tym okresie wakacje w CRO.

Zainteresowanych proszę o kontakt gg:13289812

Pozdrawiam

Przede wszystkim napisz gdzie - Chorwacja ma całkiem długą linię brzegową...

Bez znaczenia, dostosujemy sie do fotografa, bo jeszcze konkretnych planow zwiazanych z miejscem nie mamy.

A co macie?
Oprócz siebie oczywiście...
Chodzi mi o wyobrażenie tej sesji, na co chcecie zwrócić uwagę, w jakim klimacie to ma być itd.
Samo to że sesja, to jeszcze mało. Kreatywność fotografa też nie wszystko, bo chodzi o to, żeby jego kreatywność podążała za Waszymi oczekiwaniami.

Poważny fotograf zawsze najpierw rozmawia z parą na takie tematy.
No chyba, ze chodzi tylko o to, żeby sesja tam była i żeby zdjęcia były dobre...

Witam,
Nie chce zakładać nowego tematu dlatego dopisze sie do tego.

Podobnie jak autor tego posta poszukuje fotografa, który byłby zainteresowany sesja zdjęciową w Chorwacji w okolicach 18-28 sierpnia.

W zeszlym roku bylismy z narzeczona/ przyszla malzonka w Cro w Breli. Poniewaz bardzo nam sie spodobal ten region postanowilismy spedzic w regionie riwiery makarskiej takze nasz podroz poslubna. Pieknym dopelnieniem tejze podrozy bylaby sesja slubna nad Adriatykiem.

Dlatego gdyby jakims szczesliwym zbiegiem okolicznosci znalazl sie jakis pasjonata, fotograf przebywający w tejze okolicy lub w jakims innym regionie chorwacji (oddalonym tak do 300 km - będziemy mobilni), poszukujacy zwariowanych ludzi na sesje fotograficzna to prosilbym o kontakt.

Dane do kontaktu: adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl , gg: 5174927

Pozdrawiam

robiłem dwie sesje w CRO i w czerwcu tego roku mam następną z końcem raczej.Mogę spokojnie zrobić jednak nie traktuję tego jako wakacje tylko pracę, bo na wakacjach odpoczywam z rodziną.
Kontakt na stronie:
www.bodzioch.pl
a zwiastun sesji w CRO tutaj:
http://blog.bodzioch.pl/2010/10/teo-i-olga-zwiastun-plazowej-czesci-wczorajszego-pleneru-na-ocieplenie-klimatu-bo-zimno-okrutnie/

może jeszcze dziś uda mi się wgrać resztę sesji

cha i odpadają weekendy z wiadomego powodu

Witam

Dziekuję bardzo Panu za propozycje. Przejrzałem zdjęcia i widzę, że naprawdę robi piękne zdjęcia, ale szczerze mówiąc to chodziło mi bardziej o sesje zdjęciową bardziej na zasadzie "symbiozy" - obiadek, mile spedzony czas, zwrot za paliwko itp (ewentualnie za jakimś skromnym wynagrodzeniem - samo wesele i wszystkie inne duperele generują już jak na moje dzisiejsze możliwości spory koszt) coś w stylu ogłoszeń z poniższych wątkow:
forum/viewtopic.php?t=23358&postdays=0&postorder=asc&start=0
forum/viewtopic.php?t=26219&postdays=0&postorder=asc&highlight=sesja%20lubna&start=0

Mimo wszystko dziękuję Panu za propozycję i odpowiedz.

W razie czego podaje jeszcze raz dane kontaktowe: adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl , gg: 5174927

Pozdrawiam

Żaden szanujący się fotograf zawodowy nie pójdzie na taki układ, jeśli mam być szczery. Oddawanie wiedzy i umiejętności za bezcen nie ma sensu- co najwyżej po bardzo dobrej znajomości.
A amator?
Możliwe, ze się spisze, ale musisz mieć jakieś gwarancje co umie, żeby Wam tego ślubu nie spartolił- ewentualnie, żeby się nie okazało, ze pstrykać i obrabiać nawet umie, ale nie ma pomysłu na ciekawe zdjęcia i wasza "sesja" będzie wyglądać jak tysiące innych.
Pozdr.

Fatamorgana napisał(a):...żeby Wam tego ślubu nie spartolił

Fata, ślub to co innego niż sesja na wyjeździe za friko. Jeśli się zainteresowanym nie spodoba albo jeśli nawet fotograf totalnie ją spartoli to pozostaje późniejsza sesja krajowa lub pogodzenie się z tym co wyszło w Cro.

Rysio napisał(a):

Fatamorgana napisał(a):...żeby Wam tego ślubu nie spartolił

Fata, ślub to co innego niż sesja na wyjeździe za friko. Jeśli się zainteresowanym nie spodoba albo jeśli nawet fotograf totalnie ją spartoli to pozostaje późniejsza sesja krajowa lub pogodzenie się z tym co wyszło w Cro.

jasne, dodam tylko, ze sesje plenerowe to sesje z dwoma amatorami i podkreślę DWOMA. tu trzeba ujarzmić dwie osoby. To nie praca z modelami, modelkami. Żeby wyszło tip-top nie można liczyć na kogoś kto chce sobie zrobić zdjęcia do PF, tu trzeba nie tylko być dobrym fotografem lecz "psychologiem", z praktyką, dochodzi do tego słońce gorąc itd. U nas podczas temperatur powyżej 30st C pary nagminnie przesuwają sesje bo gorąco, bo makijaż spływa, pot spod pach;), bo twarze się świecą itp. w końcu PM też musi mieć komfort. Na to wszystko są sposoby, ale to sposoby wypracowane przez lata a nie zasłyszane lub odpowiedziane na zapytanie, na forum fotograficznym typu: Mam zrobić parze sesje plenerową w CRO i doradźcie jak to mam zrobić

Polecam już lepiej wziąć sobie statyw, aparat, przebrać i zrobić sobie samemu, zaoszczędzicie nawet na obiedzie i pifku dla fotografa. Nie wiem czy 1390zł (przy opcji, gdy jestem na miejscu) z albumem, który ze zdjęciami, żelami kosztuje mnie 350zł (od tego podatek itp) to tak wiele??

Oj chyba muszę znaleźć bloga jednego znajomego o szanowaniu zawodu fotografa;)

dodam jeszcze, że ja się nie pcham do takich sesji bo kilka dni w sezonie trzeba odpocząć ai tak z urlopu niewiele będzie (będę na 2 weekendy wracał do PL na śluby- wyjeżdżam w niedzielę we czwartek wracam i znów wyjeżdżam w niedzielę we czwartek wracam, zostawiając rodzinę w cieplutkim kraju )

Bodzioch Marek napisał(a):

Rysio napisał(a):

Fatamorgana napisał(a):...żeby Wam tego ślubu nie spartolił

Fata, ślub to co innego niż sesja na wyjeździe za friko. Jeśli się zainteresowanym nie spodoba albo jeśli nawet fotograf totalnie ją spartoli to pozostaje późniejsza sesja krajowa lub pogodzenie się z tym co wyszło w Cro.

jasne, dodam tylko, ze sesje plenerowe to sesje z dwoma amatorami i podkreślę DWOMA. tu trzeba ujarzmić dwie osoby. To nie praca z modelami, modelkami. Żeby wyszło tip-top nie można liczyć na kogoś kto chce sobie zrobić zdjęcia do PF, tu trzeba nie tylko być dobrym fotografem lecz "psychologiem", z praktyką, dochodzi do tego słońce gorąc itd. U nas podczas temperatur powyżej 30st C pary nagminnie przesuwają sesje bo gorąco, bo makijaż spływa, pot spod pach;), bo twarze się świecą itp. w końcu PM też musi mieć komfort. Na to wszystko są sposoby, ale to sposoby wypracowane przez lata a nie zasłyszane lub odpowiedziane na zapytanie, na forum fotograficznym typu: Mam zrobić parze sesje plenerową w CRO i doradźcie jak to mam zrobić

Polecam już lepiej wziąć sobie statyw, aparat, przebrać i zrobić sobie samemu, zaoszczędzicie nawet na obiedzie i pifku dla fotografa. Nie wiem czy 1390zł (przy opcji, gdy jestem na miejscu) z albumem, który ze zdjęciami, żelami kosztuje mnie 350zł (od tego podatek itp) to tak wiele??

Oj chyba muszę znaleźć bloga jednego znajomego o szanowaniu zawodu fotografa;)

dodam jeszcze, że ja się nie pcham do takich sesji bo kilka dni w sezonie trzeba odpocząć ai tak z urlopu niewiele będzie (będę na 2 weekendy wracał do PL na śluby- wyjeżdżam w niedzielę we czwartek wracam i znów wyjeżdżam w niedzielę we czwartek wracam, zostawiając rodzinę w cieplutkim kraju )

Odpocznij sobie i nie męcz się tak.

AndrzejJ. napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):

Rysio napisał(a):

Fatamorgana napisał(a):...żeby Wam tego ślubu nie spartolił

Fata, ślub to co innego niż sesja na wyjeździe za friko. Jeśli się zainteresowanym nie spodoba albo jeśli nawet fotograf totalnie ją spartoli to pozostaje późniejsza sesja krajowa lub pogodzenie się z tym co wyszło w Cro.

jasne, dodam tylko, ze sesje plenerowe to sesje z dwoma amatorami i podkreślę DWOMA. tu trzeba ujarzmić dwie osoby. To nie praca z modelami, modelkami. Żeby wyszło tip-top nie można liczyć na kogoś kto chce sobie zrobić zdjęcia do PF, tu trzeba nie tylko być dobrym fotografem lecz "psychologiem", z praktyką, dochodzi do tego słońce gorąc itd. U nas podczas temperatur powyżej 30st C pary nagminnie przesuwają sesje bo gorąco, bo makijaż spływa, pot spod pach;), bo twarze się świecą itp. w końcu PM też musi mieć komfort. Na to wszystko są sposoby, ale to sposoby wypracowane przez lata a nie zasłyszane lub odpowiedziane na zapytanie, na forum fotograficznym typu: Mam zrobić parze sesje plenerową w CRO i doradźcie jak to mam zrobić

Polecam już lepiej wziąć sobie statyw, aparat, przebrać i zrobić sobie samemu, zaoszczędzicie nawet na obiedzie i pifku dla fotografa. Nie wiem czy 1390zł (przy opcji, gdy jestem na miejscu) z albumem, który ze zdjęciami, żelami kosztuje mnie 350zł (od tego podatek itp) to tak wiele??

Oj chyba muszę znaleźć bloga jednego znajomego o szanowaniu zawodu fotografa;)

dodam jeszcze, że ja się nie pcham do takich sesji bo kilka dni w sezonie trzeba odpocząć ai tak z urlopu niewiele będzie (będę na 2 weekendy wracał do PL na śluby- wyjeżdżam w niedzielę we czwartek wracam i znów wyjeżdżam w niedzielę we czwartek wracam, zostawiając rodzinę w cieplutkim kraju )

Odpocznij sobie i nie męcz się tak.

racja, odpocznę wiosną

Rysio napisał(a):

Fatamorgana napisał(a):...żeby Wam tego ślubu nie spartolił

Fata, ślub to co innego niż sesja na wyjeździe za friko. Jeśli się zainteresowanym nie spodoba albo jeśli nawet fotograf totalnie ją spartoli to pozostaje późniejsza sesja krajowa lub pogodzenie się z tym co wyszło w Cro.

Tak, mając na myśli sesję, użyłem "ślub".
Ale skoro sesja ze ślubem związana...

Z drugiej strony jak za friko, to na ile warto się starać?
Mam na myśli coś, co zawsze trzeba brać pod uwagę- CZAS.
Są tacy amatorzy, którzy bawią się czasami w "śluby" i całkiem dobrze im to wychodzi, bo mają pewną praktykę.
Chyba taki byłby najlepszy. I możliwe że zgodziłby się, mając przy okazji możliwość wzbogacenia swego portfolio, ale dochodzi to, co kolega powyżej napisał.
Swoją drogą mam sporo rezerwy wobec par, które chcą fotografa, a tłumaczą/mówią, że nie mają na niego pieniędzy...


Tak to chyba u nas tylko jest. Gdzie indziej byłoby to obciachem napisać/powiedzieć coś takiego.

w końcu Fata nadajemy na tej samej fali. Zastanawiam się czemu nikt nie napisze: szukam murarza pasjonata co mi dom za obiad, pifko i na zasadzie symbiozy wybuduje- bedzie to przecież swoistego rodzaju raklama ("portfolio" ) jak zrobi dobrze