Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pisak - kto był i pamięta?

W Chorwacji jest mnóstwo wartych zobaczenia miejsc. Zwiedzanie lub wypoczynek, albo i jedno, i drugie? Byłeś gdzieś lub chcesz się dowiedzieć czegoś od innych? To właśnie tutaj możesz to zrobić.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 29.06.2005 15:24

Wpłaciliśmy 250 euro zaliczki, więc nie ma sensu zmieniac, bo się całkiem nie opłaci. Z małym ternowaliśmy przez ostatnie 3 m-ce na basenie, więc może co nieco skorzysta z Adriatyku. Faktycznie jedziemy z teściami (opiekunowie małego, teśc kucharz, i sponsorzy ;-) ). Jesteśmy straszliwie wyrachowani w te wakacje ;-)
Ale co tam, bez nas nie wyjechaliby do Cro!
W ostatnich latach zwiedzaliśmy włochy i turcję. Z jednej strony zabytki architektury w Toskanii z drugiej zachwycające zakątki w Turcji. A w Cro mamy "2w1" :-D
Za 48 godzin wyjeżdżamy!!! Hurraaaaa!!!!
m82m
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 765
Dołączył(a): 15.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) m82m » 29.06.2005 16:14

Mam nienajlepsze wiesci dla mamy_kapiszonka.Tez wypatrzylem ten ap.w zeszlym roku,ale na szczescie nie byl wolny i wyladowalem w MARUSICI.Bedac na miejscu wybralem sie zobaczyc to cudo za taka kase.Plusy:
1Piekny widok
2Prywatna plaza
Minusy:
1Cholernie drogo
2Tak wysoka zaliczka to nieporozumienie
3Ap.moze i byl fajny 25 lat temu(smierdzialo stechlizna)staroc
4Wyposarzenie ap.mocno zuzyte
5Brak klimy(za ta kase w cro mozna oczekiwac juz klimy)
6Dojscie z dzieckiem do plazy -ciezkie,stromo, mase schodow,niebezpiecznie
W okolcy duzo nowiutkich pieknych ap.za mniejsze pieniadze.Przykro mi ,ale tak to wygladalo.POZDROWIENIA!
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 30.06.2005 07:11

m82m - ale teraz pojechałeś chłopie - tak się nie robi :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 30.06.2005 07:15

mamo Kapiszonka - to wszystko, to stek bzdur - będziecie mieli najlepszy urlop w życiu - widoki i morze zrekompensują Wam wszystko, do tego super winko i romantyczne spacery we wszyskie strony świata (a teściowie z Kapiszonkiem :wink: ) Szerokiej drogi i powodzenia, Krystof (dojeżdzamy do Was w piątek/ sobotę - za tydzień) :?
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 30.06.2005 07:22

Hmmmm.... Lubię antyki, ale za stęchlizną nie przepadam!
Zobaczymy jak będzie.

Oby fajnie!
O zejściu do morza wiedzieliśmy bo na www jest opisane. Może jak otworzymy okna to sie pokoje wywietrzą? ;-)

Dzięki za szczerość oraz dodawanie otuchy!

Aneta
jpietruszynski
Turysta
Posty: 12
Dołączył(a): 02.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) jpietruszynski » 09.07.2005 00:45

Byliśmy w Pisaku dwa lata temu. Cudowne, spokojne miejsce. Chciałbym tam kiedyś zamieszkać. A propos plaż: kamieniste.
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 18.07.2005 11:48

Właśnie wróciliśmy z Pisaka i teraz wiem jak tam jest!!! ;-)

Plaża okazała się wspólna dla wielu domków i czasami było tłoczno. Najbardzie dokuczali hałaśliwi Węgrzy, którzy na nasze nieszczęście mieszkali w naszej vili :-(
Ale za to poznałam znajomych z forum (pozdrawiam serdecznie!).

Vila Pisak... hmmm... chyba nie polece nikomu, bo mimo wielu walorów ma sporo wad. Najgoszą jest zapach z toalety, który nie da się niczym zabić i wchodzi np do sypialni. A sen w takiej kloacznej atmosferze to żadna przyjemność!
Sam włąściciel - Marin - chyba nas polubił (albo próbował się wkraść w łaski, bo nasz syn wył ze strachu na jego widok!), mogliśmy korzystać do woli z warzyw i owoców z ogrodu, co 2-3 dni przynosił nam wino (pytał mojego męża: Majus, molisz vino? A on na to: Smolę, smolę ;-)). Ale bardzo oburzył się, gdy chcieliśy wytargowac jakiś rabat: w końc płaciliśmy 80 euro, co na ten standard jest ceną naprawde wygórowaną!
Plusem apartamentu E jest to, że ma duzy zacieniony taras oraz, że wejście do kuchni jest osobne - z boku tarasu. Wieczorami można spokojnie więc hałasować, nie zakłócając snu dziecka. No i ma rożen, na którym można przyrządzać pyszniutkie rybki!
Do plaży prowadzi 112 (do app E) schodków, i trzeba przyznać, że przez 3 dni mieliśmy zakwasy i zadyszkę!
Łazienka jest maciupeńka i brzydko pachnie. Plusem jest wyposażenie jej w pralkę.
Pokoje mają i stare i nowe meble. Cała vila ma elementy dekoracyjne z kamienia i drewna, w tym trochę staroci, i faktycznie nie pachnie to najlepiej. Ale przeciągi były pomocne!

Ja nastawiłam się na oglądanie zachodów słońca i... sromotnie się rozczarowałam! Od ok. 18 panował juz cień. Przy upałach pewnie uzałabym to za komfort zamiast całodniowej piekarni. Ale nie mieliśmy upałów, więc wolałabym o te 3-4 godziny oglądać dłużej słonko!

Udaliśmy się na wyprawę według opisu w tym poście: nie była tak trudna, skoro ja sobie dałam radę. Widoki faktycznie cudne. Z dziećmi nie da rady się tam dostać - no chyba, że drogą morską. I stąd moja popowiedż: jak do Pisaka, to tylko z pontonem, z pontonem ;-) Jest wtedy szansa na znalezienie cudownych zatoczek tylko dla siebie! A wybór jest duży!

Z fauny: co dzień widzieliśmy delfiny, kilka razy dziennie górską czarniuteńka wiewiórkę, która kusiła się na chlebek przyczepiony spinaem do sznurka z praniem, wieczorem loty małych nietoperzy, raz na schodach żmija albo padalec - nie znam się - było długie ni niemiłe dla oka! No, o cykadach nie wspominam nawet...

Sama miejscowość: zjazd stromą wązką drogą (auta wymijają się w zatoczkach lub podwórkach). 1 sklep (sporo wyższe ceny), 3 knajpki. Załamała nas cena świeżych ryb z grilla 300 kun/kg, a rybka ważyła średnio 60-70 dkg ;-) Za to pyszna pizza! No i mocno oszczędzali na wielkości gałek w lodach ;-)

Jesli ktoś wybiera się do Pisaka i lokum ma być na ulicy Put Vrulje to polecam numery parzyste - one znajdują się nad morzem. Nieparzsyte dzieli jeszcze ulica więc i na plażę będzie dalej!

Ja wiem, że do Pisaka już nie pojadę: do gustu przypadła mi za to Baska Voda.
Ale ogólnie do Cro wybierzemy się za min 4 lata, jak Kapiszon dorośnie na tyle, by interesowało go zwiedzanie.
Życzę wszystkim udanych wyjazdów i niezapomnianych wspomnień!
Aneta
m82m
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 765
Dołączył(a): 15.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) m82m » 18.07.2005 15:57

Pozdrowienia dla mamy_Kapiszonka.Absolutnie nie mam satysfakcji ,ze czesc moich slow sie sprawdzilo!!
Piszac moja opinie nie mialem zlych intencji.
Na przyszlosc w CRO polecam Brele i Zavale na wyspie Hvar.
Moge pomoc poszukac piekny ap.
Mimo wszystko CRO jest najlepsza.
mildas
Podróżnik
Posty: 20
Dołączył(a): 29.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mildas » 19.07.2005 07:01

Witaj Mamo Kapiszonka.

My wybieramy się do Pisaka 11 sierpnia. Będziemy mieszkać u Djereka, u którego mieszka Kristof z forum. Co prawda Kristof obiecał, że po przyjeździe podzieli się wrażeniami, jednak nie mogąc już się doczekać proszę Ciebie o wstęp. Czy widziałaś się z nimi, znasz ich opinię ? Jedziemy z dziećmi 6 i 9 lat, jakieś sugestie ?

Pozdrawiam Mildas
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 19.07.2005 07:45

Na przyszlosc w CRO polecam Brele i Zavale na wyspie Hvar.
Moge pomoc poszukac piekny ap.
Mimo wszystko CRO jest najlepsza.

Jeszcze nie wiem czy najlepsza, bo nas zafascynoała Turcja. Ale blisko... ;-)
Za kilka lat poproszę o rade fachowca!!! Masz to jak w banku! Będę szukać wygodnego app z widokiem na morze i zachody słońca, z dala od Węgrów, i wygodnym dojazdem (stuknęliśmy autko i doszły nam dodatkowe koszty wczasów ;-) ).
Pozdrawiam
Aneta
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 19.07.2005 07:50

A i owszem, spotkałam Krzysztofa z rodziną, bo mieliśmy wspólna plażę. Nie pytałam o wrażenia z apartemantu, ale nie mówili nic negatywnego. Z tego co kojarzę, to domek wygląda naprawdę sympatycznie w naturze!
Zejście do plaży schodkami i ścieżką w lesie. Mniej wiecej o 18tej nie ma już na niej słonka. Kawałek drogi z domku do centrum Pisaka, ale dzieciom w tym wieku to nie będzie przeszkadzać.
Nie bardzo się orientuję, comoże najbardziej interesować 6 i 9 latka, więc nie wiem czy taka spokojna mieścina zaspokoi ich potrzebę przygód. Warto zaopatrzyć się w ponton, aby popłynąć gdzieś dalej wzdłuż brzegu oraz zwijkę do łowienia ryb: Wy na piwku w Konobie, a dzieci na molo łowiąc ryby.
O ile pamiętam to dziś Krzysztof może wracać z Cro, więc na bank podzieli się uwagami.
Pozdrawiam
i życzę niezapomnianych wakacji.

Aneta
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 26.07.2005 08:14

Witam
1. i przepraszam zniecierpliwionych czekaniem na info o Pisaku! Napisałem relację w tym temacie, ale chyba nie wysłałem :oops:
2. i pozdrawiam Mamę Kapiszonka - panią geolog z narzędziami, która mi otworzyła oczy na skamieniałe żywiołki! :idea:
3. Czuję się w obowiązku napisać, co trzeba, jak najbardzij obiektywnie, o odwiedzonym miejscu. Postaram się nie działać emocjonalnie, bo to nikomu na dibre nie wyjdzie a na pewno zamaże faktyczny obraz Pisaka. Do dzieła:
PISAK- NIE MIASTO
- wjazd stromy i kręty, ale można wytrzymać/ myślałem, że będzie gorzej
- Pisak to nie miasto/ brak rynku, zabytków/ czegokolwiek
- jest kościółek, wepchnięty pomiędzy domy (wydaje mi się, ze nie da się go obejść dookoła???)
- Pisak leży na górkach - trudna komunikacja - strome i kręte uliczki, brak miejsc parkingowych
- 1 sklep (bez czytnika kart, droższy od tych w "miastach"),
- 1 pseudowarzywniak, gdzie waga służy za miejsce, gdzie sie odkłada zakupy, a nie waży,, gdzie ceny pani podaje z kapelusza (oczywiście na swoją korzyść dośc znacznie),
- za kantor robi mąż warzywniaczki i (chyba) właściciel sklepu - po prostu cinkciarz
- 3 knajpy (zdecydowanie drogie)/ w jednej pizza - 1 rodzaj, dobra, 35 kn
podsumowanie - Pisak to miejsce, którego nie potrafię porównać z żadnym innym/ nie wiem, komu można go polecić (może osobom szukającym spokoju? ale takie osoby lubią sobie pospacerować, a w Pisaku, nie ma gdzie!)
PISAK - CZAS WOLNY
- knajpy - opis powyżej
- morze - opis poniżej
- spacery - beznadziejnie! (mam na myśli subiektywny ogląd ojca 3-letniej córki) - "ścieżkę" opisała już Mama Kapiszonka (ukłony), wiec się nie powtarzam// "po mieście" spaceruje się kiepsko - albo: uliczkami, po których jeżdżą samochody, albo (tam, gdzie jechać się nie da) dróżkami pomiędzy domami - stromo i ciasno i, co najważniejsze, nie ma po co - bo, jeszcze raz, W PISAKU NIC NIE MA (akcentuję to, bo nie spotkałem się do tj pory w Kro z takim miejscem, gdzie NIC NIE MA)
PISAK - MORZE I PLAŻA
- no po prostu petarda (subiektywnie!) - nam, widok morza, zrekompensował wszelkie niedogodności
- "morze w mieście" - mieszkający w Pisak-centar mają płaską plażę, ograniczoną pływającymi kiełbaskami
- "ludzie z apartamentów za miastem" mają gorzej - muszą schodzić stromymi zejściami kilkadziesiat metrów do swoich małych zatoczek ... ah, ale cóz to za zatoczki
- zejście z 3-latka nie sprawiało kłopotu - mocno za rękę i do przodu (raczej w dół)
- czas zejścia/ wejścia - ok. 5 minut
- mieliśmy do wyboru 2 plaże "pod domem" - wybraliśmy tę z bezpieczniejszym zejściem (sądzę, ze gdyby ktoś odpadł ze ścieżki schodząc na tę drugą plażę, to mógłby się nawet zabić - taka karma :roll: )
- plaże kamieniste, woda bez jeżowców - my chodziliśmy po plaży bez obuwia - da się, a wiadomo, że zdrowo :wink:
- morze bardzo czyste, przezroczyste, bogate w faunę i florę do bólu (ah, jakiez to cuda Węgrzy i Czesi wyciagali z wody - ja, niestety, nie mogłem nurkować - zapalenie ucha od 2. dnia pobytu)
PISAK - KOMUNIKACJA
- pisałem już o niedogodnościach spacerowo-samochodowych
- jeśli ktoś chce pojeździć z Pisaka chorwackim PKS-em, musi wdrapać się na Jadrankę (ok 40 min pod górę, ok 7-10 st. pochyłu) i łapać autobus - rzeczywiście "łapać", bo autobusy się na przystankach nie zatrzymują (próbowałem wielokrotnie, ponieważ, jako pacjent, odwiedziłem bolnicę w Splicie 3-krotnie - nie, nie pojechałem autem, bo stało przez tydzień w warsztacie!)
- no a z mapy oczywiście wynika, że Pisak leży bardzo fajnie obok wszystkiego, co warto zobaczyć
PISAK - DELFINY
- owszem, były przez 2 dni, popisywały się akrobacjami ok. 80 m od brzegu - niezapomniane wrażenia
PISAK - APP. U JOSKA DJEREKA (czyt. Dżereka)
- rewelacja - lepiej niż na zdjęciu
- czysto, ładnie, gustownie
- lawenda suszona poupychana, gdzie się da
- rodzina bezszelestna - Joska (ok. 25 lat!) widziałem tylko 2 razy - skasował eurasy i pokazał plażę / przed wyjazdem, na dowidzenia
DALMACJA - SŁUŻBA ZDROWIA
- tylko Split - gdzie indziej zero pomocy fachowców
- w Splicie Bolnica Firule (zespół szpitali specjalistycznych, pogotowie, przychodnie) - przy głównej dojazdowej do centar (oznaczenia przy trasie krzyżami)
- lekarze i obsługa bardzo ok., przychylni (kontakt wyłącznie po angielsku)
- LEPIEJ SIĘ UBEZPIECZYĆ - kosztuje to 2 euro dziennie na rodzinę, a bardzo pomaga - opieka bezpłatna (tylko apteka (ljekarna) droga, jak smok)
DALMACJA - SERWIS TOYOTY
- beznadziejnie, dziki, ku .... kraj, oszuści, lenie śmierdzące
- mocno mnie chcieli skasować za wymianę klocków (460 e) - pani powymyślała dokładnie wszystkie elementy, które trzeba wymienić (skończyło się na 90 e, ale byli obrażeni - podsłuchałem "ty, ale on chce tylko klocki, to wychodzi nam 150 kn za robociznę, co robimy" i takie podobne)
- na półkach w serwisie nie mają NIC (na klocki czekałem 5 dni - musieli sprowadzać z Belgii!!! pani się nie chciało d.... ruszyć, żeby mi jakoś pomóc i kupić podróby w jakiejś hurtowni, czy chociaż skombunować coś z Zagreba - mówiła tylko "jak pan chce - możemy nie robić")
- warsztat na peryferiach, kazali mi zostawić auto na tydzień - prośba o podwiezienie do PKS-u, inną pomoc (byliśmy z żoną i dzieckiem, czescia bagaży) - zero - grochem o ścianę (słyszałem, myśleli, że po chorwacku nie skumam: "niech se taksówkę zamówią, nie jadę, bo jem śniadanie")
= sorry, rozgoryczony jestem, bo ze wszystkich planowanych wycieczek nici wyszły!

No, to tyle! O korkach, dojeździe i innych pisał nie będę, bo temat jest opisany wielokrotnie przez innych wracających. W razie pytań służę pomocą. Pozdrowienia, Krystof
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 26.07.2005 08:26

Witaj Kristof!

A mój mąż się mocno zastanawiał jakie Wy macie autko, że klocki trzeba ściągać z Belgii. Chyba pęknie, jak mu powiem, że Toyotę! Bo kombinował przeróżnie...

I wiesz co, ja polecam Pisak tym, którzy zabiora rowery (do jazdy po mieście) i ponton (przynajmniej). wtedy mają szansę odwiedzić wszystkie okoliczne zatoczki.

Nie znam innych miasteczek Cro, więc nie moge ich porównac z Pisakiem.
Mnie najbardziej brakowało zachodów słońca nad wodą.
Ale skamieniałe żyjątka zrekompensowały mi mocno niedogodności wypoczynkowe. Szkoda, że wyczaiłam je dopiero kilka dni przed wyjazdem.

Z tego co widziałam Natalka całkiem dobrze radzi sobie w wodzie. A przecież nie była wcale taka ciepła! Chyba trauma sprzed kilku lat minęła. No i dobrze. Kapiszon wszedł z własnej woli 2 dni przed wyjazdem. A dzień przed było za zimno na kąpiele :-D Teraz jeździmy co dzień nad pobliski zalew na plażę z piaskiem. To dla mnie dowód na to, że najbliższe 2-3 lata wakacji spędzimy nad Bałtykiem, gdzie piasku jest po dostatkiem!

Pozdrowienia dla Ciebie i Twoich dziewczyn!
A.
mildas
Podróżnik
Posty: 20
Dołączył(a): 29.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mildas » 26.07.2005 09:04

Witajcie

Dziękuję bardzo za wasze relacje z pobytu w Pisaku. Ja tam będę od 13 sierpnia.

No cóż, relacje Mamy Kapiszonka i Krystofa są, jak tu powiedzieć, troszkę stonowane. Rzeczywistość odbiegła chyba od waszych oczekiwań. Wybierając Pisak mieliśmy na myśli (sądzę, że tak jak Wy) oazę spokoju (żadnych deptaków, hałaśliwych ulic i innych "atrakcji" kurortowych). Prowadzimy raczej życie osiadłe. Sądziliśmy jednak, że w zamian Pisak oferuje urokliwą atmosferę i raj dla dzieciaków lubiących wodę. Szczerze mówiąc, lektura wróży tak sobie przed naszym wyjazdem
Może na wrażenia ogólne wpłynęły kłopoty z uchem i samochodem (Krystof) czy "pachnącym" apartamentem i uciążliwością zwiedzania z małym dzieckiem (Mama Kapiszonka) - akurat tego ostatniego doświadczałem wielokrotnie zwiedzając w ekspresowym tempie, bo nogi bolą, bo chce się spać, bo gorąco, bo . . .
Tak czy siak, jedziemy w połowie sierpnia spróbować Chorwacji właśnie do Pisaka i Krystofowego Djereka.
Jeśli możecie, podzielcie się informacjami praktycznymi. Gdzie robiliście zakupy, czy byliście na wycieczce stateczkiem (skąd i dokąd), na co zwracać uwagę (komary ?). Gdzie w Pisaku można kupić dobre winko, albo coś mocniejszego itp.

Pozdrawiam, Mildas.
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 26.07.2005 09:15

Kapiś na pewno wpłynął na moje wrażenia ze Splitu, Trogiru, brak Dubrownika itp. Cóż. Ma dopiero 15 miesięcy i swoje prawa, które staram się w pełni respektować. Ale własnie dlatego postaw\nowiliśmy wrócić do Cro za kilka lat.
Natomiast na opinię o Pisaku nie miało to wpływu, bo miałam ze soba teściów i dzięki niezastąpionej babci miałam sporo czasu dla siebie. To ona brała małego na spacery po mieście. Wracała z językiem wywalonym jak Pluto, bo Kacprowi nudził się wózek i musiała go targać trzymając Kapisia na ramieniu albo prowadząc i wózek i Kacpra ;-)

Chodząc co dzień po Pisaku to miasteczko zaczyna Ci się nudzić 5, najpóźniej 6 dnia pobytu. Nie odkrywasz co dzień czegos nowego. Ileż można siedzieć w konobie i patrzeć na centrum (molo i pozostałe knajpki). A my z centrum szliśmy w szybkim tempie najkrócej 15 minut do naszej willi.
Niwątpliwie jest to oaza spokoju. Nigdy nie mieszkałam tak blisko morza. To było super, spać i słyszeć szum fal!
Ale chętnie pooglądałabym cos ciekawego podczas codziennego 2 godzinnego spaceru. Pisak nie daje takiej możliwości. Spotykasz nawet tych samych ludzi.
Co do sklepu my nie mieliśmy zatrzeżeń. Może dlatego, że mając samochód na chodzie robiliśmy zakupy w Studenacu w Omisu (zaraz obok stacji benzynowej jest spore centrum handlowe).

Ale jak już isałam: polecam zabranie rowerów i pontonu. Wtedy jest więcej możliwości pozwiedzania najbliższej okolicy.
Na pewno przywieziecie własne odczucia z wakacji. Przynajmniej wiecie, ze wybrany apartament jest OK! A to już dużo!

Życzę naprawdę udanego wypoczynku!
A.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne

cron
Pisak - kto był i pamięta? - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone