Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ukraina- Góry I Pagórki

Ukraina to prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek. Górzyste i wyżynne tereny rozciągają się niemal przez cały kraj. Tradycyjnym ubiorem Ukrainek i Ukraińców jest wyszywanka czyli koszula (zwykle biała) pokryta folkowym haftem. Na Ukrainie znajduje się jeden z geograficznych środków Europy – w niewielkiej wsi Diłowie, która położona jest w pobliżu Rachowa. Wielkanocne, kolorowe pisanki pochodzą właśnie z Ukrainy.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 31.05.2016 01:48

Franz napisał(a):
wajheczka napisał(a):Leżę na łóżku i tak rozmyślam nad powrotem z Howerli , nad upadkiem i nad tymi osobami które mijałem po drodze , nad ich butami , a tam na nogach można powiedzieć ze tylko pantofli brakowało. A butów typowo górskich to można było policzyć na palcach jednej ręki choć mijały nas tłumy.

W końcu... można nawet w kierpcach...


Kiedyś zobaczyłem sporą , głośną grupę , tylko dwie dziewczyny i jeden chłopak - troje z około dwudziestoosobowego towarzystwa miało na nogach odpowiednie obuwie . Reszta była w sandałkach , baletkach i klapkach :lol:
Większość z nich miała poranione kostki nóg , ale byli na tyle "znieczuleni", że nie zwracali na to uwagi . . .
A może to był survival race :idea: :mrgreen:


Pozdrawiam
Piotr
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 31.05.2016 12:49

wajheczka napisał(a):Dzień 8 -powrót
Na granicy jak to na granicy . Znowu ten sam celnik co był kiedy wcześniej dwa razy przekraczałem granice. Znając go to będzie upierdliwy. Znowu pukanie po aucie znowu lusterko na kiju znowu buszowanie w środku auta. Koniec. Nie . Podłoga w bagażniku w górę, i stukanie po butli z gazem. Co za debil . Stuka stuka i nie wie czy tam jest LPG czy papierosy lub alkohol. Niech podpali to zobaczy. :hut: :hearts: Bagażnik można zamknąć. Otworzyć maskę z przodu. K...a co jeszcze. Uruchomić auto na benzynie. Jest . Przełączyć na LPG jest. Po chwili ściąga kabelek od LPG auto gaśnie. WWWWWWWWWWWWWwRRRRRRRRRRRRrrrr :evil: :twisted: :evil: :twisted: :evil: A jak by nie zgasło bo butla byłaby pusta , instalacja LPG zepsuta , a co za tym idzie wo gule by na LPG auto nie pracowało. To wiadomo co by było. Można jechać. Myślałem ze mnie już nic nie zadziwi a jednak. Na Słowackiej stronie to 3 godziny stracone. Wieczorem o 23 jestem w domu.


Umknęła mi informacja, przez które przejście jechaliście, ale chyba przez Użhorod, tak? Te 3 godziny to jedynie wynik tak drobiazgowej słowackiej kontroli, czy może była większa kolejka? Trochę mnie zmartwiłeś, bo zawsze słyszałam, że przez Słowację jest łatwiej. A i moje doświadczenie (choć pojedyncze), to potwierdzało.

W zeszłym roku po Bożym Ciele wracaliśmy (z Pikuja i Równej) przez malutką słowacką Ublę - były ze 3 samochody. Słowak zajrzał do bagażnika, popytał o zawartość i machnął ręką.

Z kolei po tegorocznej bożocielnej Borżawie wracaliśmy przez Krościenko. Cała odprawa zajęła nam 2 godz. Co prawda polski celnik chciał nam przetrzepać bagażnik (bo mąż nie ugryzł się w porę w język i skomentował jakość ich pracy :roll: ), ale gdy z wnętrza buchnął na niego "świeży powiew połonin" a przed oczami stanęła wizja rozpakowania naszego sprzętu biwakowego dla 5 osób - poddał się bezradnie i nas puścił :lol:

Pozdrawiam
Dorota
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 31.05.2016 13:28

Franz napisał(a):
wajheczka napisał(a):Leżę na łóżku i tak rozmyślam nad powrotem z Howerli , nad upadkiem i nad tymi osobami które mijałem po drodze , nad ich butami , a tam na nogach można powiedzieć ze tylko pantofli brakowało. A butów typowo górskich to można było policzyć na palcach jednej ręki choć mijały nas tłumy.

W końcu... można nawet w kierpcach...

Pozdrawiam,
Wojtek

ciekawe czy w tym
Przechwytywanie.PNG

już ktoś zaliczył Kasprowy lub Giewont :lol: :roll: :mrgreen: :oczko_usmiech:
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 31.05.2016 13:59

Dorota_NS napisał(a):
wajheczka napisał(a):Dzień 8 -powrót
Na granicy jak to na granicy . Znowu ten sam celnik co był kiedy wcześniej dwa razy przekraczałem granice. Znając go to będzie upierdliwy. Znowu pukanie po aucie znowu lusterko na kiju znowu buszowanie w środku auta. Koniec. Nie . Podłoga w bagażniku w górę, i stukanie po butli z gazem. Co za debil . Stuka stuka i nie wie czy tam jest LPG czy papierosy lub alkohol. Niech podpali to zobaczy. :hut: :hearts: Bagażnik można zamknąć. Otworzyć maskę z przodu. K...a co jeszcze. Uruchomić auto na benzynie. Jest . Przełączyć na LPG jest. Po chwili ściąga kabelek od LPG auto gaśnie. WWWWWWWWWWWWWwRRRRRRRRRRRRrrrr :evil: :twisted: :evil: :twisted: :evil: A jak by nie zgasło bo butla byłaby pusta , instalacja LPG zepsuta , a co za tym idzie wo gule by na LPG auto nie pracowało. To wiadomo co by było. Można jechać. Myślałem ze mnie już nic nie zadziwi a jednak. Na Słowackiej stronie to 3 godziny stracone. Wieczorem o 23 jestem w domu.


Umknęła mi informacja, przez które przejście jechaliście, ale chyba przez Użhorod, tak? Te 3 godziny to jedynie wynik tak drobiazgowej słowackiej kontroli, czy może była większa kolejka? Trochę mnie zmartwiłeś, bo zawsze słyszałam, że przez Słowację jest łatwiej. A i moje doświadczenie (choć pojedyncze), to potwierdzało.

W zeszłym roku po Bożym Ciele wracaliśmy (z Pikuja i Równej) przez malutką słowacką Ublę - były ze 3 samochody. Słowak zajrzał do bagażnika, popytał o zawartość i machnął ręką.

Z kolei po tegorocznej bożocielnej Borżawie wracaliśmy przez Krościenko. Cała odprawa zajęła nam 2 godz. Co prawda polski celnik chciał nam przetrzepać bagażnik (bo mąż nie ugryzł się w porę w język i skomentował jakość ich pracy :roll: ), ale gdy z wnętrza buchnął na niego "świeży powiew połonin" a przed oczami stanęła wizja rozpakowania naszego sprzętu biwakowego dla 5 osób - poddał się bezradnie i nas puścił :lol:

Pozdrawiam
Dorota

Jak jechaliście przez Krościenko to chyba tym
M60a1_lesany.jpg

tam nie ma drogi. Jechał ze trzy lata temu to wiem . Opis tej drogi jest na początku tego postu.
Tak przez Uzgorod . Tyle trwało bo kontrola wyglądała jak by szukali igły w stogu siana. TZN wszystko na stół lub na chodnik i macanie zaglądanie gmeranie po torbach plecakach w aucie.
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 31.05.2016 14:31

wajheczka napisał(a):Jak jechaliście przez Krościenko (...) tam nie ma drogi.


Zmienia się i na Ukrainie. Po zeszłorocznej jeździe pod Pikuja przez Krościenko, w tym roku powiedziałam, że szukamy innej opcji. Jednak po naradach zdecydowaliśmy się zacisnąć zęby i jechać tym, najkrótszym dla nas wariantem. Zaskoczona byłam już zaraz za granicą. Do Chyrowa jechało się gładko. Nie pamiętam kolejnego odcinka do Starego Sambora, ale tragedii nie było. A od Starego Sambora był nowy asfalt, który później przeszedł w różne fazy robót drogowych, ale generalnie do Turki jechało się w miarę dobrze. Potem zaczął się ukraiński standard, czyli slalom z prawej na lewą z okresową redukcją prędkości do kilku km/h.
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 31.05.2016 14:40

To cenna wiadomość ze stan tej drogi się poprawia.
Mam nadzieje ze nie naprawiali tej drogi tak jak tu
kinczyk-bukowski-1251-opolonek-1021-pliszka-1068-t43790.html
marcines
Croentuzjasta
Posty: 152
Dołączył(a): 24.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcines » 31.05.2016 15:14

Po ważniejszych drogach Ukrainy przejechało street view więc można sobie podejrzeć
gabrielka115
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 19.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) gabrielka115 » 19.06.2016 14:00

wajheczka miałąbym kilka pytań odnośnir Twojej wyprawy na Pikuj. Czy mogę prosić o kontakt e-mail? :) :)
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 19.06.2016 14:36

adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.06.2016 20:59

Sławku , pytałeś - odpowiadam : na Kasprowym widziałem dziecko ( około 10 lat ) w Kroksach :papa:


Pozdrawiam
Piotr
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 22.06.2016 21:02

to się nie liczy bo wjechało kolejka na górę to tak jak by autobusem przyjechało. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.06.2016 21:16

wajheczka napisał(a):to się nie liczy bo wjechało kolejka na górę to tak jak by autobusem przyjechało. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


To fakt :lol: , stali za nami w kolejce do wagonika na dół :lol: na szczytach jeszcze leży śnieg . . .

Gdzie teraz :?:


Pozdrawiam
Piotr
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 22.06.2016 21:21

Teraz kierunek rehabilitacja lewego kolana. W planie było 19 czerwca Rumunia na dwa tygodnie , wszystko zaklepane noclegi uzgodnione i zachciało mi się bawić w kolarza -- tzw-- przez parę dni jeździłem dużo na rowerze ćwiczyłem kondycje i przeciążyłem kolano. Taki jestem zły ze nawet sam nie wiem jak bardzo. Trudno. Jak wyleczę to będę myślał. Wtedy to przed wyjazdem będzie mnie trzymać tylko grawitacja. :mrgreen: :oczko_usmiech: :lol: :D
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 22.06.2016 21:24

do Rumuni jadę już 6-ty rok wiec nic się nie stanie jak tego roku znowu nie pojadę
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.06.2016 21:44

wajheczka napisał(a):do Rumuni jadę już 6-ty rok wiec nic się nie stanie jak tego roku znowu nie pojadę


Młodość Waszym atutem :D
My byliśmy , ale expresowo - kawałek transalpiny . Hunedoara , Turda i do domu :roll: kilka uzupełnień , jak co roku , ale na wysokie góry czasu i niestety zdrowia :? brakło . . .
Ech . . . szkoda gadać , nawet na Kermeszu w Olchowcu w tym roku nie byłem . . .


Pozdrowienia dla Was
Piotr
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ukraina - Україна



cron
Ukraina- Góry I Pagórki - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone