Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ukraina- Góry I Pagórki

Ukraina to prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek. Górzyste i wyżynne tereny rozciągają się niemal przez cały kraj. Tradycyjnym ubiorem Ukrainek i Ukraińców jest wyszywanka czyli koszula (zwykle biała) pokryta folkowym haftem. Na Ukrainie znajduje się jeden z geograficznych środków Europy – w niewielkiej wsi Diłowie, która położona jest w pobliżu Rachowa. Wielkanocne, kolorowe pisanki pochodzą właśnie z Ukrainy.
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 12.04.2016 21:26

w pewnym momencie spoglądamy w niebo iiiiiiiiiiiiii
DSCN6665.JPG

nie wierzę w to co widzę 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 23.04.2016 20:44

niestety radość była przed wczesna
Załączniki:
DSCN6666.JPG
DSCN6667.JPG
DSCN6668.JPG
DSCN6672.JPG
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 23.04.2016 20:51

niestety na szczycie zamiast morza gór to morze mgieł. postanawiamy poczekać godzinę może coś się poprawi widoczność. W między czasie przychodzi duża wycieczka i parę pojedynczych turystów.
Załączniki:
DSCN6674.JPG
DSCN6675.JPG
DSCN6679.JPG
DSCN6681.JPG
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18304
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 24.04.2016 11:28

Tam naprawdę czasem świeci słońce i widoki są przepiękne , wiem bo widziałem . . . na zdjęciach :lol:

A poważnie - zazdroszczę Wam trochę . . .

Mołdawski KAGOR ( bardzo dobre wino chociaż to nie moja bajka - wolę półwytrawne :wink: ) z inną etykietą jest dostępne też u nas , w całkiem dobej cenie


Pozdrawiam
Piotr
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 04.05.2016 21:24

może za niedługo się przekonam się czy tak jest jak piszesz Piotrze.
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 04.05.2016 21:32

tabliczki z czasami
DSCN6685.JPG

DSCN6687.JPG

DSCN6688.JPG

ponad godzinę czekania i w końcu jest a raczej są opady deszczu. Pora brać nogi za pas. Wracamy szlakiem dłuższym czyli kawałek będziemy szli wzdłuż granicy polsko- czechosłowackiej. (dawno dawno temu :mrgreen: :mrgreen: )
DSCN6690.JPG

DSCN6692.JPG

DSCN6693.JPG

DSCN6694.JPG
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.05.2016 20:39

Po zejściu z grani w pewnym momencie zaczynają się ,, schody,, w postaci dużych kamieni , po obu stronach szlaku rośnie kosodrzewina lub krzaki więc trzeba iść po tych kamolach, a one śliskie i oblepione błotem. Idę bardzo powoli i uważam żeby się nie poślizgnąć.W pewnym momencie staje na końcu kamienia i spoglądam w niebo bo wydaje mi się ze słonko przebija się przez chmury. Tak wydawało mi się , a to co za chwile się stało to tez bym wolał żeby się wydawało ale to była prawda. Patrząc w niebo , tracę równowagę i spadam z tego kamienia z pół metra niżej na twarz w ostatnim momencie intuicyjnie podkładam pod głowę obie ręce, w przeciwnym razie chyba bym miał roztrzaskaną głowę. ( poniżej kamienia z którego się zesunąłem było z metr równego błota i duży kamień który wystawał ponad błoto ) . Nie wiem jak to zrobiłem ale oprócz kurtki i spodni które były trochę w błocie , to mi nic się nie stało , aparat i nawigacje którą miałem wyszła z tego bez szwanku. Od razu wiedziałem ze opaczność Boża w tym momencie zadziałała bo nie miałem prawa z tego wyjść bez szwanku. --Dzięki Ci Panie Boże--- Wstaje szybko po upadku ,trochę oszołomiony jak bokser po ciosie , a dzieci które szły do góry zaczęły się śmiać. Mnie na początku nie było do śmiechu. Dalszą drogę do zroślaka przebyłem z mieszanymi uczuciami i myślami. Jak bym się tam połamał, jak bym rozwalił głowę, jak bym stracił przytomność, jak bym.. jak by wyglądała akcja ratunkowa. Miałem ubezpieczenie ale w tych terenach w tym kraju.... Dziękuje jeszcze raz Opaczności.
Ostatnio edytowano 05.05.2016 21:09 przez wajheczka, łącznie edytowano 1 raz
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.05.2016 20:41

po drodze napotykamy
DSCN6696.JPG

DSCN6697.JPG

DSCN6699.JPG
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.05.2016 20:55

przechodzimy koło zaroślaka widoczność trochę lepsza
DSCN6702.JPG

DSCN6701.JPG

do jeziora
DSCN6700.JPG

ludzie paczą się na mnie trochę dziwnie , na błoto na które wisi na moim ubraniu , wiem wygląda ciekawie.
Teraz trzeba załatwić jakiś transport. Problemu niby nie ma ale jest. Jak to ze mną nie będę stał w jednym miejscu. Nie chcą jechać na dół to ja idę . i tak zrobiłem. Marzyło mi się tylko łózko i zmiana ubrania. Zapłaciłbym konkretną kasę za jazde w dół ,ale nie będę z towarzyszami dyskutował. Po przejściu km Teresa załatwia pojazd który akurat jechał w dól. Bierze nas , po chwili dosiada się do nas paru Ukraińskich turystów. Ukraińcy wysiadają pół km przed nami , płacą od głowy 5 hrywien. Kiedy przychodzi nasza kolej widzę ze kierowca się waha ile powiedzieć , jak od nich wziął po piątce to od nas razem 10 hrywien ale wiadomo , my z zachodu. :mrgreen: :smo:
Dostaje 100 chce resztę wydać mówię mu ze innym razem.
Wchodzę do pokoju, po chwili wielkie pranie i małe pijaństwo, z okazji no właśnie. :?: :?: :?:
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.05.2016 21:05

Leżę na łóżku i tak rozmyślam nad powrotem z Howerli , nad upadkiem i nad tymi osobami które mijałem po drodze , nad ich butami , a tam na nogach można powiedzieć ze tylko pantofli brakowało. A butów typowo górskich to można było policzyć na palcach jednej ręki choć mijały nas tłumy. Ja w butach typowo do tego terenu i zaliczyłem ,, wtope,, a oni w butach byle jakich i obejdą w obie strony bezpiecznie bez żadnej wywrotki. :mrgreen: :mrgreen: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: chyba się na klapki lub japonki przerzucę :mrgreen: :smo: :oczko_usmiech:
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.05.2016 21:13

Dzień 7 kurort narciarski
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 30.05.2016 16:19

Pogoda taka sama jak w dni wcześniejsze, ochota na wyjście w góry przechodzi. Postanawiamy jedziemy do Bukovel na mapie tez jest pod nazwą Połjanica. Kawałek za Tatariv skręcamy w prawo . Droga jest miejscami dziurawa ale jeszcze w miarę dobra , przy czym czym bliżej Bukovel lepszy asfalt.
Załączniki:
DSCN6706.JPG
DSCN6705.JPG
DSCN6704.JPG
DSCN6703.JPG
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 30.05.2016 16:31

Będąc tam to ma się wrażenie ze to nie Ukraina tylko inne zachodnie miasto bo wszystko nowe i tak na bogato. Na końcu tego kurortu dostrzegam nowy asfalt. Zaraz zobaczymy gdzie prowadzi. Ha rewelacja prowadzi do drogi H9 tylko tylko wyjeżdża się bliżej Jaremczy. Więc jest możliwość ominięcia tego dwu km odcinka z niespotykana ilością dziur. Jutro pojedziemy zdecydowanie tędy mimo ze to ponad 10 km więcej.
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 30.05.2016 16:54

Dzień 8 -powrót
Rano tak jak w dni wcześniejsze leje mgła zimno. Z dziesiątki do granicy jechaliśmy 7.30 min z jedną małą przerwą . Niestety wszystkie dziury w drodze były zakryte kałużami więc jazda była na chybił trafił ale skończyła się na chybił bo nie zaliczyłem jakimś cudem większej dziury. Na granicy jak to na granicy . Znowu ten sam celnik co był kiedy wcześniej dwa razy przekraczałem granice. Znając go to będzie upierdliwy. Znowu pukanie po aucie znowu lusterko na kiju znowu buszowanie w środku auta. Koniec. Nie . Podłoga w bagażniku w górę, i stukanie po butli z gazem. Co za debil . Stuka stuka i nie wie czy tam jest LPG czy papierosy lub alkohol. Niech podpali to zobaczy. :hut: :hearts: Bagażnik można zamknąć. Otworzyć maskę z przodu. K...a co jeszcze. Uruchomić auto na benzynie. Jest . Przełączyć na LPG jest. Po chwili ściąga kabelek od LPG auto gaśnie. WWWWWWWWWWWWWwRRRRRRRRRRRRrrrr :evil: :twisted: :evil: :twisted: :evil: A jak by nie zgasło bo butla byłaby pusta , instalacja LPG zepsuta , a co za tym idzie wo gule by na LPG auto nie pracowało. To wiadomo co by było. Można jechać. Myślałem ze mnie już nic nie zadziwi a jednak. Na Słowackiej stronie to 3 godziny stracone. Wieczorem o 23 jestem w domu.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.05.2016 22:19

wajheczka napisał(a):Leżę na łóżku i tak rozmyślam nad powrotem z Howerli , nad upadkiem i nad tymi osobami które mijałem po drodze , nad ich butami , a tam na nogach można powiedzieć ze tylko pantofli brakowało. A butów typowo górskich to można było policzyć na palcach jednej ręki choć mijały nas tłumy.

W końcu... można nawet w kierpcach...

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ukraina - Україна



cron
Ukraina- Góry I Pagórki - strona 21
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone