Pierwszy raz w Chorwacji - Omis 2013 Camp Galeb

Omiś , Cetina i pobliskie góry
Jakoś do tej pory nie mieliśmy "po drodze" tego campingu , na którym stacjonowaliście , a który na Twoich zdjęciach wygląda bardzo ciekawie . Może następnym razem

Czekam na dalszy ciąg relacji

Pozdrawiam
Piotr

Co do sanitariatów to mamy przeszło 5000 zdjęć ale żadnego sanitariatów.
Wydaje mi się, że to właśnie one są najsłabszą stroną campingu.
Nie ma jakiegoś dramatu, jest dużo toalet i natrysków, sektor do mycia naczyń umieszczony na zewnątrz, na zewnątrz są również chyba 2 natryski.
W toaletach wszędzie kafelki ale np. w kabinach prysznicowych są słuchawki ale nie ma ich do czego przyczepić wiec trzeba trzymać jedną ręką- dotyczy męskiego sektora. Brak również półeczek żeby można postawić płyn lub mydło.
Za to wszędzie czysto sprzątane na bieżąco.
Ciepła woda przez cały czas.
Kolejek nigdy nie było, no może czasem do mycia naczyń.
Generalnie jest ok ale widać, że sanitariaty najlepsze czasy mają już za sobą.
Polecam pooglądać filmiki na youtube - dużo relacji osób, które tam były.
Powycinałem kilka fotek z tych filmików.

Czas chwilkę odpocząć.

Wieczorny wypad na plażę.

Na plaży trafiliśmy na tubylców.

Super relacja

Czekamy na ciąg dalszy i pozdrawiamy

fiechu napisał(a):Co do sanitariatów...

a dziękuję, da się przeżyć, nie ma źle

Kolejne dni spędziliśmy na campingu.
Tylko plaża i relaks.




Chwile zabawy dzieciaków koło namiotu.


I zestaw pamiątek Aleksa i Wiki z Chorwacji.
Piłka do nogi i zestaw Polly Pocket

A oto i samochodzik, który nie tylko na naszych twarzach wywoływał uśmiech.
Nas zauroczył do tego stopnia, że nie wiem czy w tym roku nie wrócimy z Chorwacji na 2 auta

Bardzo przyjemna relacja, rodzinna i usiana dużą ilością zdjęć. Omis jak dla mnie zawsze jestem na "tak", 3 razy byłam w Cro i za każdym razem zatrzymujemy się w tym miasteczku, albo tylko na np. pizze albo na 2-3 dni aby odpocząć po podróży z PL i jechać dalej tj. niżej na południe Chorwacji. Galeb jakoś mnie nie przekonuje, bo lubie bardziej kameralne campy i te trawy na plaży przy kampingu brrr....Ale chyba następnym razem skuszę się na przepłynięcie Cetiny.

I nadszedł czas na zwiedzanie Splitu.
Wybraliśmy sobie chyba najgorętszy dzień z całego naszego pobytu.
Żar lał się z nieba niesamowity.
Ale po kolei.
Wyruszyliśmy chwilkę po 10.
Z dojazdem nie było najmniejszego problemu, podobnie jak ze znalezieniem parkingu.
Samochód pozostawiliśmy w okolicach portu na bezpłatnym parkingu w pełnym słońcu.
I to był największy błąd jak się później okazało.
Auto zaparkowane wiec ruszamy nabrzeżem w stronę pałacu.




Czas na małą kawkę.

Ruszyliśmy zwiedzać.






Teraz troszkę chłodniej - podziemia.


I znowu na powierzchnie.
Wydawało się na nam, że jest jeszcze goręcej.






Wpadliśmy na pomysł, żeby nie wracać tą samą drogą tylko udaliśmy się przez miasto.
Zaliczyliśmy 2 ślepe uliczki.

Po czym trafiliśmy na schody.
Zapał dzieciaków topniał z każdą chwilą.

Schody doprowadziły nas do tarasu widokowego.


I schodkami w dół dotarliśmy na nabrzeże.

Został nam już tylko kawałeczek do samochodu.
Auto okazało się tak nagrzane, że ciężko było wejść tylko na chwilkę, żeby odpalić i włączyć klimę.
My odpoczywaliśmy na murku w cieniu.
Po jakiś 20 min. można było ruszać.
Po chwili dzieciaki już spały ze zmęczenia.
Podsumowując.
Split piękne miasto do zwiedzania ale o innej porze dnia.

Foty fajne, miło patrzeć i wspominać. Split w dzień jest inny niż w nocy, nastepnym razem polecam to sprawdzić Możesz okreslić położenie bezpłatnego parkingu?

fiechu napisał(a):Wybraliśmy sobie chyba najgorętszy dzień z całego naszego pobytu.
Żar lał się z nieba niesamowity.

Przed chwilą wróciłem ze spaceru. Żaden żar nie byłby mi teraz straszny
Niestety na razie muszą wystarczyć Twoje zdjęcia i dobra kawa

Byłam w Splicie trzy razy a nie dotarłam do tego punktu widokowego. W tym roku musze go odnaleźć bo super widok. Oj też chętnie wzięłabym teraz ten żar.

fiechu napisał(a):I nadszedł czas na zwiedzanie Splitu.
Wybraliśmy sobie chyba najgorętszy dzień z całego naszego pobytu.
Żar lał się z nieba niesamowity.

Auto okazało się tak nagrzane, że ciężko było wejść tylko na chwilkę, żeby odpalić i włączyć klimę.
Po jakiś 20 min. można było ruszać.

Podsumowując.
Split piękne miasto do zwiedzania ale o innej porze dnia.

Tak, znamy te niedogodności.
W takim upale przyszło nam kiedyś zwiedzać Dubrovnik, a w roku ubiegłym nasz pobyt na Istrii wypadł, kiedy region nawiedziła fala upałów, o których pisały gazety, a my wybraliśmy się do Puli.
Trudno, jest opracowany plan i trzeba go zrealizować. Chęć poznania, zobaczenia nowego, zawsze jakoś dodaje sił.

Fajnie czyta się Waszą relację. Miejsca znajome, choć Omiš znam tylko z dołu, dlatego zawsze z podziwem oglądam widoki ujścia Cetiny, zrobione z gór.

Zostaję z Wami.
Pozdrav

W tym roku też planujemy odwiedzić Split tylko wieczorową porą.
Fajnie będzie mieć porównanie widokowe.
Co do punktu widokowego: znajduje się na końcu prilaz Vladimira Nazora.