Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu

Nazwę Ameryki zaproponował w 1507 roku niemiecki kartograf, pochodzący z Alzacji, Martin Waldseemüller. Przypisywał on odkrycie Nowego Świata, jak wówczas określano nowo odkryty ląd, Amerigo Vespucciemu i na jego cześć nadał mu miano America. Jednym z najstarszych globusów, na którym pojawiła się nazwa Ameryka, jest Globus Jagielloński z 1508 roku.
kkrzys
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 12.05.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkrzys » 15.05.2011 17:28

No to i ja dołączam :-)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.05.2011 22:42

kkrzys napisał(a):No to i ja dołączam :-)

Witam na pokładzie. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 16.05.2011 20:14

Już jakiś czas temu zauważyłam, że pojawiły się nowe Francowate wieści ze świata. Teraz już wiem, że są to powroty "do korzeni" nie tylko towarzyskich, ale również fotograficznych :D

pozdrawiam serdecznie
:D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.05.2011 22:43

Tymona napisał(a):Już jakiś czas temu zauważyłam, że pojawiły się nowe Francowate wieści ze świata. Teraz już wiem, że są to powroty "do korzeni" nie tylko towarzyskich, ale również fotograficznych :D

Witaj, Madziu. Cieszę się, że zajrzałaś. :D

Z aktualnie zaczętych nowych wątków, ten opisuje pierwszą wyprawę, udokumentowaną fotograficznie. Ten drugi - sprawy niemalże jeszcze ciepłe, bo zeszłoroczne. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.05.2011 01:09

Oczywiście, Tomek jeszcze w Polsce zadbał o nocleg w Limie. W hallu lotniska odnajdujemy w tłumie oczekujących mężczyznę trzymającego kartkę z napisem "Thomas". Upewniamy się, że to o tego Thomasa chodzi. Tak, to my właśnie jesteśmy wyczekiwani, a kartkę trzyma pomocnik Carlosa - taksówkarza na usługach naszego hostalu.
Prowadzi nas do samochodu i ładujemy plecaki do bagażnika. Musimy jeszcze chwilę poczekać, gdyż taksówkarz łapie z kolei inną dwójkę, która też pojedzie razem z nami. Nie trwa długo i zjawia się wraz dwojgiem Czechów. A więc dziś bardzo słowiańska ekipa pojedzie do hostalu Malka w dzielnicy San Isidro.

Po chwili jedziemy zatłoczonymi ulicami Miasta Królów. W powietrzu wisi garua, chociaż - jak objaśnia kierowca - dziś jest całkiem dobrze, gdyż widac na kilkaset metrów. Bywa, że garua gęstnieje i stwarza spore problemy na ulicach. Jest zjawisko typowe dla tego fragmentu pacyficznego wybrzeża Ameryki Południowej. Zimny prąd Humboldta nie przyczynia się do kondensacji pary w takim stopniu, by nastąpił opad deszczu, zaś wysoki mur Andów zaczynający się niezbyt daleko od wybrzeża skutecznie hamuje odpływ mgły w głąb lądu. Dołóżmy do tego dymy z kominów i mamy zjawisko atmosferyczne, nierozerwalnie związane z Limą. Wilgotny smog. Garua i Lima - papużki nierozłączki.

Przed dziewiątą wieczorem docieramy na miejsce. Hostal Malka oferuje noclegi tańsze i droższe. My zostajemy przy taniej wersji - 6 USD za osobę w dormitorium, gdzie śpimy tylko we dwóch. Czyli - pokój dwuosobowy z rezerwowymi pryczami.
O myciu już nie ma mowy - o tej porze w kranach wody brak. Na szczęście mam w plecaku mineralkę, więc Tomkową grzałką gotujemy sobie herbatę. Wyciągam z głównego bagażu scyzoryk - taki duży, z ostrzem częściowo ząbkowanym. Dobry do przyrządzania posiłków, nieoceniony na takich wyjazdach. Robimy kolację, po czym walimy się do wyrek. Pierwsza noc w Nowym Świecie.

Obrazek

Wstajemy rano o szóstej. O tej porze z kranów leci woda. Ba! Działa również podgrzewanie, więc z rozkoszą zmywamy trudy podróży pod ciepłym prysznicem. Potem szybko śnaidanie i o siódmej żona Carlosa zawozi nas na lotnisko. Żegnamy się i dziękujemy.
Tomek kupuje książkę "Exploring Cusco", która przyda się w nadchodzących dniach. Samolot jest nieco opóźniony, mamy więc trochę czasu, który wykorzystujemy na przyjrzenie się lotnisku. No, nie jest to Amsterdam. Pora na nas.

Podchodzimy do elektronicznych bramek, wyciągam z kieszeni metalowe drobiazgi i wtedy... w ręku ląduje mi mój niezastąpiony scyzoryk. Zapomniałem włożyć go z powrotem do głównego bagażu...
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 17.05.2011 06:26

Franz napisał(a):Wstajemy rano o szóstej.

O szóstej !
No dobrze ... ale czy tę relację z Limy piszesz ...

Sądząc po godzinie wysłania postu (02:09) i biorąc pod uwagę równicę czasową ... tak mi wychodzi ! :roll: ;)

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 25.05.2011 13:54

mariusz-w napisał(a):O szóstej !
No dobrze ... ale czy tę relację z Limy piszesz ...

Sądząc po godzinie wysłania postu (02:09) i biorąc pod uwagę równicę czasową ... tak mi wychodzi ! :roll: ;)

No cóż, zanim umieściłem ten fragment, skończyłem się pakować. Była druga w nocy. 8)
Dlatego musiałem przełożyć poranną pobudkę na 7:00. Co potem skutkowało tym, że zdecydowałem się na autostradę od Zagrzebia.

Pozdrawiam,
Wojtek
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 25.05.2011 19:42

Właściwie to dobrze, że odświeżyłeś tę relację, bo przynajmniej mogę się upomnieć o cedeeny :D

pozdrawiam
:D
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 25.05.2011 21:22

.....
Ostatnio edytowano 01.06.2013 14:34 przez AndrzejJ., łącznie edytowano 1 raz
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 26.05.2011 07:32

AndrzejJ. napisał(a):
Franz napisał(a): skutkowało tym, że zdecydowałem się na autostradę od Zagrzebia.

Do Nazca to rzut beretem.Świat mimo,że tak mały się zrobił to ciężko go ogarnąć. :wink:


Musisz dodać zagięcie czasoprzestrzeni i wszystko wtedy gra. :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 26.05.2011 12:06

Tymona napisał(a):Właściwie to dobrze, że odświeżyłeś tę relację, bo przynajmniej mogę się upomnieć o cedeeny :D

Zamieściłem poprzedni odcinek, praktycznie siedząc na walizkach. Odezwałem się ponownie zaraz po powrocie. Więc dla mnie to jakby dzień po dniu, a nie odświeżenie tematu. ;)

Znasz paradoks bliźniaków? Jeden zostaje na Ziemi, drugi wędruje w kosmosie z prędkością bliską prędkości światła. Wraca po kilku dniach podróży i spotyka swego bliźniaka, satrszego o wiele, wiele lat.
Czas inaczej płynie dla tego, kto podróżuje, a inaczej dla tego, kto czeka. 8)

Co nie zmienia faktu, iż cieszę się, że czekasz. :D

Crayfish napisał(a):
AndrzejJ. napisał(a):
Franz napisał(a): skutkowało tym, że zdecydowałem się na autostradę od Zagrzebia.

Do Nazca to rzut beretem.Świat mimo,że tak mały się zrobił to ciężko go ogarnąć. :wink:


Musisz dodać zagięcie czasoprzestrzeni i wszystko wtedy gra. :wink:

Ależ tu nawet zagięcie nie jest potrzebne. Samo pojęcie czasoprzestrzeni zawiera w sobie rozwiązanie. ;)
W czasie, który opisuję w tej relacji, znajduję się w Peru. W czasie opisywania wspomnień, czasie obecnym - raz tu, przy biurku, raz gdzieś dalej, jak np. przez ostatni tydzień w Chorwacji. :D

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 26.05.2011 20:47

zagięcie, czy bez zagięcia ...

... czekam sobie w kąciku na garstkę osobistych wrażeń z tych słynnych linii Nazca,
... albo raczej symboli - naprowadzeń - jak niektórzy uważają ...
... a tak to z w ogóle z samego płaskowyżu - jak stół jest, czy przesada to .. ?

PZDR.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.05.2011 12:49

Crayfish napisał(a):... czekam sobie w kąciku na garstkę osobistych wrażeń z tych słynnych linii Nazca,
... albo raczej symboli - naprowadzeń - jak niektórzy uważają ...

Oglądałem już kilka programów na ten temat, czytałem w książkach - do końca nikt nie jest pewien. Przeważają teorie o wydeptywaniu w trakcie procesji o charakterze religijnym. Inna sprawa - tak precyzyjne linie w takiej skali...
Zwolennikiem teorii Ericha raczej nie jestem. ;)

Crayfish napisał(a):... a tak to z w ogóle z samego płaskowyżu - jak stół jest, czy przesada to .. ?

Płasko. Nic dziwnego, że budując szosę, przecięli rysunki nawet ich nie zauważając.

Pozdrawiam,
Wojtek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.05.2011 20:53

Cieszę się, że znów mogę "pooglądać " świat Twoimi oczami.
Czekam z niecierpliwością na opowieści i zdjęcia. :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.05.2011 16:50

agnieszka-bg napisał(a):Cieszę się, że znów mogę "pooglądać " świat Twoimi oczami.
Czekam z niecierpliwością na opowieści i zdjęcia. :D

Witam Cię serdecznie, Agnieszko. :)
Właśnie próbuję przystosować kawałek obrazu z DVD do formy internetowej, ale marnie mi to na razie wychodzi. Tak czy owak - jutro będzie ciąg dalszy.

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Południowa

cron
Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone