Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pelješac 2016 - FOTOrelacja dla wspomnienia...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 08.02.2017 16:30

Witaj @KrzysiekO :) Jeśli ociepliłam zimowy dzień, to cieszę się :wink:
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 08.02.2017 16:36

Po obejściu wysepki dotarliśmy do miejsca skąd wyruszyliśmy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 08.02.2017 17:10

Ciesząc się, że znakomicie wyliczyliśmy sobie czas (do przypłynięcia łodzi było 15 min) zasiedliśmy sobie w cieniu, mając nadzieję, że wyjdą do nas daniele, żyjące na wysepce. Przez cały ten czas nie widzieliśmy ani jednego. Mijały minuty, a łodzi nie było. Tzn. były, ale nie ta właściwa, która miała nas stamtąd zabrać. Ludzi schodziło się coraz więcej. Nam skończyło się picie i zaczynało dokuczać pragnienie. Wcześniej wyczytaliśmy, że na wysepce jest stary bar, gdzie można kupić napoje i lody. Owszem, była jakaś buda, ale ta była zamknięta. Udaliśmy się zatem do nowo wybudowanego, okazałego baru kilkadziesiąt metrów dalej. Było tam kilkoro młodych ludzi. Pięknie zastawione półki różnymi napojami, jakaś beczka z piwem, lodówka z lodami. Oj, ucieszyliśmy się! Do momentu przekroczenia progu 8O Usłyszeliśmy komunikat, że bar jest zamknięty i będzie czynny od jutra :!: 8O Żadne prośby nie poskutkowały :x Po jakimś czasie mąż poszedł ponownie, prosząc o wodę i znowu usłyszał odpowiedź odmowną, po czym nastąpiło zamknięcie drzwi. Powiem szczerze, nie mogliśmy w to uwierzyć, że widząc nasze pragnienie nie podzielili się choćby szklanką swojej wody. To był pierwszy raz, kiedy to w krajach bałkańskich spotkaliśmy się z takim brakiem życzliwości. Warto zatem brać spore zapasy wody, jeśli wypływamy gdzieś, gdzie czas naszego powrotu jest uzależniony od innych i nie mamy pewności, czy w okolicy będzie miejsce gdzie można coś dokupić.
Problemu nie byłoby, gdyby łódź przypłynęła zgodnie z planem, lecz niestety, miała półtoragodzinne opóźnienie :?

Czas oczekiwania uprzyjemnił nam trochę pies, który przypłynął ze swoimi opiekunami ich łodzią :D Wszyscy oczekujący mieli radochę patrząc na to, co wyczynia :mrgreen: Najlepszą zabawę miał, kiedy przy braku uwagi swoich opiekunów tarzał się w jak najdrobniejszym grysiku po czym wycierał się dosłownie zawijając się w ręcznik swojego Państwa, przytrzymując zębami róg ręcznika. Oczywiście krzyczeli na niego, ale robił to w przebiegły sposób: tarzał się i wycierał na zmianę kiedy tylko odwrócili się tyłem do niego :lool: Po jakimś czasie opiekunowie odpuścili i czarny kudłacz siedział dumnie na zawłaszczonym ręczniku :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeśli chodzi o daniele to wyszedł jeden, jak już wchodziliśmy na nasz długo wyczekiwany środek transportu :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 08.02.2017 17:17

I tak mieliście farta, że się pojawił. Nam niestety się nie udało zobaczyć na żywo :(

Co do powrotu z Badiji, nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że zabrać można się różnymi łodziami, nie tylko tą, którą się przypłynęło. Tak samo było na Proizd. Ważne, aby okazać opłacony bilet.
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 08.02.2017 17:20

Tak, wiedzieliśmy o tym, tylko, że nie przypływała żadna po turystów. Zjawiły się tylko trzy prywatne.
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 08.02.2017 17:33

To mnie zaskoczyłaś. Czy tłumaczono Wam potem jaki był powód tak dużego opóźnienia?
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 08.02.2017 17:44

Pan coś zaczął tłumaczyć, ale ludzie byli już tak rozzłoszczeni, zwłaszcza para Francuzów, że nie dali mu dojść do słowa. A my myśleliśmy tylko o tym, by jak najszybciej dotrzeć do sklepu z napojami... Nic już mnie więcej nie interesowało :? Pomimo tego epizodu wypad ten uważamy za udany :D Tak naprawdę gdybyśmy nie byli bardzo spragnieni nie przejmowalibyśmy się opóźnieniem 8)
Ostatnio edytowano 09.02.2017 12:34 przez brygidka10, łącznie edytowano 1 raz
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 08.02.2017 18:07

Janusz Bajcer napisał(a):
beatabm napisał(a):
brygidka10 napisał(a):Za chwilkę dorzucę, muszę powybierać te bez person :D Jak się okazuje tych mam więcej :)


jak dobrze to znam:) moje zdjecia prawie w 100% z ludźmi:)

Mnie Beatki nie przeszkadzałyby na zdjęciach :wink: :lol:

Jeśli tylko uda mi się namówić Przyjaciela na wspólne napisanie relacji z 2016 r to coś wrzucę:)
Parka7074
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 35
Dołączył(a): 02.10.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Parka7074 » 08.02.2017 18:35

Fajna fotorelacja,zasiadamy i czekamy na ciąg dalszy :papa: :papa: :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 08.02.2017 18:51

Zdębiałam,jak przeczytałam Twój opis oczekiwania na transport z Badiji...,jakbym tam była 8O

Porównaj moje doświadczenie na Badiji w mojej relacji :mrgreen: peljesac-i-vis-2014-zabawa-w-kotka-i-myszke-z-accuweather-t48842-75.html
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 09.02.2017 12:36

Parka7074 napisał(a):Fajna fotorelacja,zasiadamy i czekamy na ciąg dalszy :papa: :papa: :papa:


Witam @Parka7074 :) Ta relacja pomału dobiega końca :wink:
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 09.02.2017 12:44

Katerina napisał(a):Zdębiałam,jak przeczytałam Twój opis oczekiwania na transport z Badiji...,jakbym tam była 8O

Porównaj moje doświadczenie na Badiji w mojej relacji :mrgreen: peljesac-i-vis-2014-zabawa-w-kotka-i-myszke-z-accuweather-t48842-75.html


:mrgreen: Dzięki za link Kasiu :) Zerknęłam i przeczytałam fragment o transporcie z Badiji, no powiem, że w Waszym przypadku było jeszcze ciekawiej :mrgreen: Jak skończę swoją to bardzo chętnie zanurkuję w Twoją relację :hearts:

Szczerze mówiąc do tej pory w Chorwacji z czymś podobnym nie spotkaliśmy się, bardziej pasuje mi to do Greków :D
brygidka10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.12.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brygidka10 » 09.02.2017 13:07

Kolejny całodniowy wypad poza Pelješac
Planując ubiegłoroczny wyjazd na Pelješac natknęłam się w Internecie na zdjęcie kameralnej plaży, która mnie bardzo zaintrygowała. Poszperałam i okazało się, że to Pasjača, leżąca na samym południu Chorwacji, 29 km od Dubrovnika w miejscowości /za miejscowością Popovići. Tak, to miejsce chcieliśmy zobaczyć i uznaliśmy, że może lepszej okazji nie będzie. Kilka lat wcześniej byliśmy już w Dubrovniku, ale pominęliśmy wtedy wzgórze Srđ , zatem postanowiliśmy przeznaczyć jeden dzień właśnie na te miejsca.

Właściwie tytuł mojego wątku powinien brzmieć inaczej… Hm… :roll:

Jeśli chodzi o drogę do w/w plaży, to nie jest bardzo trudno trafić.
Obrazek

Mija się miejscowość Popovići (w samej wiosce robi się dość wąsko) i wjeżdża w leśną drogę. Dojeżdża się do polany gdzie należy zostawić auto. W dniu, kiedy tam byliśmy stały cztery samochody, w tym dwa z Polski :D Wiedząc, że jest do pokonania spory odcinek ograniczyliśmy swoje plażowe bagaże, choć zdaniem małżonka można było wziąć jeszcze mniej, by nie dźwigać.. Spokorniał, kiedy w drodze spotkaliśmy wracających naszych rodaków, wśród których męska głowa rodziny na życzenie żony dźwigała torbę naprawdę sporych otoczaków :lol: :D Po krótkiej pogawędce ruszyliśmy dalej. To była sama przyjemność :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
słoma79
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 29.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) słoma79 » 09.02.2017 13:15

daleko jeszcze ??? 8O
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 09.02.2017 13:27

No miód i balsam na duszę (komp na tle okna, za oknem padający śnieg - jak na Gdynię to cud, a na ekranie kompa Twoje zdjęcia) :)


głowa rodziny na życzenie żony dźwigała torbę naprawdę sporych otoczaków
:D :roll:

Ja, niestety dźwigam sama...mąż już dawno odmówił uczestnictwa w tym szaleństwie. Za pierwszym razem w Cro jeszcze czasem pomógł :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Pelješac 2016 - FOTOrelacja dla wspomnienia... - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone