PAG 2014 & 2018 - a to było tak ... część 2 str. 42

rafalisko30 napisał(a):Piter, byłeś może w miejscowości Gajac? Patrzę na fotki w necie i widzę długo ciągnącą się i dosyć szeroką plażę...

Niestety nie byłem, chcieliśmy tam jechać i sprawdzić jak wygląda tam plaża ... ale nie starczyło czasu.

rafalisko30 napisał(a):Piter, byłeś może w miejscowości Gajac? Patrzę na fotki w necie i widzę długo ciągnącą się i dosyć szeroką plażę...

Ja byłam uciekliśmy przed burą. Podczas kiedy nad zalewem wiało, że ledwo dało się ustać - w Gajac cichutko i spokojnie można było poplażować.
Poniżej kilka fotek mniej więcej robionych z tego cypelka (widoczny na ostatnim foto)

Widok w kierunku kempingu Strasko - jak widać na 3 fotce - zbliżenie już na teren kempingu, chyba przejścia nie ma - plaża jakby wydzielona może FKK? nie wiem bo tam nie dotarliśmy




W przeciwną stronę




i widoczek na bar oraz plażę pod barem i cypelek, z którego robiono poprzednie foty.

rafalisko30 napisał(a):Byłeś może jeszcze na jakiejś fajnej plaży od strony otwartego morza?

Jedyna plaża od strony morza na jakiej jeszcze byliśmy to plaża w Šimuni, polecam miejsce tuż obok campingu z prawej strony.

Moi drodzy, ja mam jeszcze dwa pytania. Ponieważ na Pag planujemy wstąpić w drodze powrotnej (na trzy, cztery dni ), w związku z tym pytanie dotyczące noclegu. Damy radę w ciemno ? Większą część urlopu spędzimy na Rivierze Makarskiej, na campie, więc nie potrafię nawet określić dokładnej daty kiedy dotrzemy na Pag. Zawsze działamy spontanicznie, zawsze w ciemno, zawsze z powodzeniem. Ale czytam i czytam o tej wyspie, o problemach z noclegiem i zaczynam mieć wątpliwości

I druga sprawa. Czy na Beretnicę jest asfaltowy dojazd od ubiegłego roku, czy w nadmiarze relacji jakie przeczytałam zobaczyłam to co chciałam zobaczyć ? ( pieszo odpada ze względu na świeżo zrośniętą kość córy.... . Będę wdzięczna za odpowiedź, dodam że na Pagu planujemy być po 20 sierpnia.

Iwona75 napisał(a):Moi drodzy, ja mam jeszcze dwa pytania. Ponieważ na Pag planujemy wstąpić w drodze powrotnej (na trzy, cztery dni ), w związku z tym pytanie dotyczące noclegu. Damy radę w ciemno ? Większą część urlopu spędzimy na Rivierze Makarskiej, na campie, więc nie potrafię nawet określić dokładnej daty kiedy dotrzemy na Pag. Zawsze działamy spontanicznie, zawsze w ciemno, zawsze z powodzeniem. Ale czytam i czytam o tej wyspie, o problemach z noclegiem i zaczynam mieć wątpliwości

I druga sprawa. Czy na Beretnicę jest asfaltowy dojazd od ubiegłego roku, czy w nadmiarze relacji jakie przeczytałam zobaczyłam to co chciałam zobaczyć ? ( pieszo odpada ze względu na świeżo zrośniętą kość córy.... . Będę wdzięczna za odpowiedź, dodam że na Pagu planujemy być po 20 sierpnia.

Na Pagu na pewno znajdziesz nocleg w ciemno, przyjedźcie tylko odpowiednio wcześnie.

Na Beretnicę nie ma asfaltu i raczej nigdy nie będzie.
Autem możecie dojechać tylko na plażę Rucica, drogą szutrową.

Po raz kolejny wielkie dzięki !

Beretnica przy kolejnym podejściu

Iwona75 napisał(a):Po raz kolejny wielkie dzięki !

Beretnica przy kolejnym podejściu

Córkę w pontonik czy na materac i dotrzecie na Beretnice z Rucicy wodą po pachy przy skałkach.

gusia-s napisał(a):
Ja byłam uciekliśmy przed burą. Podczas kiedy nad zalewem wiało, że ledwo dało się ustać - w Gajac cichutko i spokojnie można było poplażować.

Dzięki za info i fotki. Prawdopodobnie skorzystamy z plażingu w Gajac, bo zdjęcia wyglądają naprawdę zachęcająco

No i wróciliśmy, to może kilka spostrzeżeń....Od razu proszę nie krzyczcie na mnie, bo mój zachwyt nie będzie tak wielki jak innych.

Zgodnie z planem na Pagu spędziliśmy 3 dni w drodze powrotnej z Riviery Makarskiej. Znalezienie noclegu w Mandre to kwestia godzinki ( przyjechaliśmy po południu ), na zasadzie " do wyboru do koloru " ( ceny od 35 do 60 e., za cztery osoby ). Miejscowość przyjemna, plaża.....Sory, dla mnie nie ma tam plaży. To "coś" gdzie leżą ludzie to skrawek ziemi z kamieniami obok deptaka.

Na początek plaża Filino. Woda cieplutka, mulaste dno, porośnięte glonami kamienie. Koleżanka wspominała o piasku...Przepraszam, dla mnie piasek to jest nad Bałtykiem, na Filino ziemia, żwirek, trochę piachu i kamieni - taki mix. Ogólnie niezła zabawa dla dzieci smarujących się glinką i przepiękne widoki. Maski nie ma po co zakładać

Sv. Duch podobnie, może więcej tego "piasku".

Simuni - sympatyczna miejscowość, duża rozległa, kamienista plaża z falami . Tak sobie....

Plaża Furnje, do której bardzo chcieliśmy dojść i nie doszliśmy. Wszystko szło zgodnie z planem dopóki nie doszliśmy do sosnowego lasku. Zobaczyliśmy zamkniętą bramę ( czy autor relacji przeskakiwał, otworzył, czy może jeszcze bramy nie było ? ), zadrutowaną, więc wróciliśmy. Nie mam zwyczaju wchodzić tam gdzie dają mi do zrozumienia że wejść nie powinnam.

Plaża Dabovi Stani. Z daleka cudo, z bliska, nie ma gdzie rozłożyć karimat. Ostre skały i gleba. Widoki jednak rewelacyjne. Zostaliśmy dwie godziny.

Rucica. Ludzi mnóstwo, podłoże do plażowania fajne, ale pod wodą kiepsko. Puszki, butelki, ogólnie syfek ( taki syfek przypłynął też po południu do brzegu ). Widoki rewelacyjne i z tych plaż na których byliśmy to chyba najlepiej się na tej czuliśmy ( pomijając ilość ludzi ).

Na Beretnicę poszedł tylko mąż, faktycznie piękna, i może kiedyś się na nią wybierzemy w komplecie żeby zobaczyć, ale....przepraszam, w góry to jadę jak mam ochotę. Nie przyszłoby mi do głowy zadylać tam z dziećmi w upale z całym ekwipunkiem żeby cały dzień plażować.
I potwierdza się teoria o ostrych skałkach na plaży i lekko zaglonionych kamieniach w wodzie. Mąż sprawdził, a specjalnie nic Mu wcześniej nie powiedziałam żeby obiektywną opinię wystawił

Rezerwat ornitologiczny do którego się wybraliśmy to....jedna czapla.

Czas na podsumowanie. Wyspa niezwykle ciekawa i zróżnicowana w krajobrazie. Przepiękne widoki. Doskonała na kilkudniowy wypad. Na dwutygodniowy wypoczynek, nie dla nas. Ale już są plany żeby powrócić na kolejne dwa, trzy dni, bo czujemy niedosyt. Żeby pozwiedzać, połazić i dotrzeć do miejsc na które tym razem nie starczyło czasu. Na plażowanie wybieramy od lat Riwierę Makarską ( nie miasto MAKARSKA, bo to duża różnica ). I Pag tego nie przebije .

Wiem że zaraz posypią się na mnie gromy, ale ja zawsze szczera byłam......

Iwona75 napisał(a):Plaża Furnje, do której bardzo chcieliśmy dojść i nie doszliśmy. Wszystko szło zgodnie z planem dopóki nie doszliśmy do sosnowego lasku. Zobaczyliśmy zamkniętą bramę ( czy autor relacji przeskakiwał, otworzył, czy może jeszcze bramy nie było ? ), zadrutowaną, więc wróciliśmy. Nie mam zwyczaju wchodzić tam gdzie dają mi do zrozumienia że wejść nie powinnam.

Cześć !

No nie ... na taką fajną plażę nie doszliście
Brama oczywiście była i dało się ją otworzyć i przejść, wszyscy tak robią a brama jest przede wszystkim dla baranów żeby tam nie przechodziły.

Iwona75 napisał(a):I potwierdza się teoria o ostrych skałkach na plaży i lekko zaglonionych kamieniach w wodzie. Mąż sprawdził, a specjalnie nic Mu wcześniej nie powiedziałam żeby obiektywną opinię wystawił

A jednak

Iwona75 napisał(a):Ale już są plany żeby powrócić na kolejne dwa, trzy dni, bo czujemy niedosyt. Żeby pozwiedzać, połazić i dotrzeć do miejsc na które tym razem nie starczyło czasu.

To koniecznie musicie wrócić na zatoczkę Furnje

Co do tej zatoczki.... Gdyby ta brama nie była tak drutem okręcona to pewnie weszlibyśmy.....Ale wyglądało to tak, jakby ktoś nie chciał aby ją otwierano.. Dawało do myślenia.... Mam jednak nadzieję że za rok nadrobimy zaległości, bo totalne lenistwo będzie zapewne na Makarskiej, a odpoczynek aktywny na Pagu

Iwona75 napisał(a):Co do tej zatoczki.... Gdyby ta brama nie była tak drutem okręcona to pewnie weszlibyśmy.....Ale wyglądało to tak, jakby ktoś nie chciał aby ją otwierano.. Dawało do myślenia.... Mam jednak nadzieję że za rok nadrobimy zaległości, bo totalne lenistwo będzie zapewne na Makarskiej, a odpoczynek aktywny na Pagu

Witaj Iwonko75. Mam tak jak Ty też nie wchodzę tam gdzie nie jest to jasne. W tamtym roku chciałem dotrzeć do tej pięknej zatoczki ale po oglądnięciu zdjęć z google earth zobaczyłem właśnie tą bramę wyglądała na zadrutowaną i to mnie zniechęciło. Byłem w Lun na rannej wycieczce miałem tam parę minut. Ale po zobaczeniu relacji Piotra stwierdziłem że jakoś tam można wejść. Znowu jestem na Pagu i pozwoliłem sobie tam zaglądnąć faktycznie brama jest i wygląda na zadrutowaną ale po zbliżeniu się to tylko z jednej strony można łatwo otwożyć i wejść niema żadnej tabliczki z jakimś zakazem. Byłem tam 21.08.2015. Po powrocie mogę puścić jakieś foto jeśli ktoś będzie zainteresowany jest tam pięknie. Polecam też plażę Jadra pod względem widoków tam nie ma glonów błota czy pseudo piasku też mogę puścić foto. Wyjście na SV. Vid przy dobrej pogodzie też jest bardzo fajnym pomysłem ale raczej rano jak nie jest gorąco. Jestem dwa tygodnie i mam tu co robić a nawet mogę powiedzieć że bym chciał trzy. Pewnie jeszcze odwiedzę Pag tak mi się spodobało. Pozdrowienia jeszcze z Pięknego Pagu (Caska)

Marosmaro, chętnie pooglądam, bo jak powiedziałam mamy jeszcze zamiar wrócić na Pag na kilka dni. Ogólnie bardzo nam się podobało, wyspa jest niezwykle ciekawa i urozmaicona. Wierzę że można i miesiąc odkrywać jej zakamarki, ja po prostu potrzebuję plaży na którą mam pieszo kilka minut, dlatego na typowe lenistwo wybiorę Rivierę Makarską czy Peljesac, a na wypoczynek aktywny jak najbardziej Pag

Iwona75 napisał(a): ja po prostu potrzebuję plaży na którą mam pieszo kilka minut, dlatego na typowe lenistwo wybiorę Rivierę Makarską czy Peljesac, a na wypoczynek aktywny jak najbardziej Pag

No patrz.
A ja myślałem, że to zupełnie odwrotnie wygląda.......

Ale to pewnie kwestia gustu.
Mnie osobiście trzeba by było dopłacić (i to sporo), żebym w wymienione przez Ciebie miejsce pojechał....

Narzekasz na tłum na Rucicy.
Fakt, w sezonie tam raczej pusto nie jest.
Ale po to ktoś "wymyślił" Beretnicę, żeby w tym tłumie nie musieć siedzieć.
Niestety jednak trzeba troszkę nóżkami pomachać po tę odrobinę luksusu...

Idealnym rozwiązaniem na Pag jest mieć własnego gumjaka.
Wtedy faktycznie można odpocząć w samotności.

Iwona75 napisał(a):Na Beretnicę poszedł tylko mąż, faktycznie piękna, i może kiedyś się na nią wybierzemy w komplecie żeby zobaczyć, ale....przepraszam, w góry to jadę jak mam ochotę. Nie przyszłoby mi do głowy zadylać tam z dziećmi w upale z całym ekwipunkiem żeby cały dzień plażować.

Najmłodsze dziecko w ekipie miało 6 lat, dojście na plaże zajęło nam 20 - 30min .....
A Rucicy nigdy pełnej nie widziałam - musi miałaś pecha