Oszukani- Co możemy zrobić

numenius napisał(a): Wydrukuj korespondencję i jeżeli jesteś w stanie udowodnić na 100% swoją rację,a do tego ten droższy apartament Ci pasuje to zagraj vabank i napisz jej tak:

<ciach>

Nie wiem, czy ja po fakcie wystawienia mnie do wiatru (odpukać w niemalowane) przez swojego niedoszłego gospodarza chciałbym u niego jeszcze spędzić wymarzony urlop=wakacje.

False start na początku dyskwalifikuje w mojej ocenię taką miejscówkę, o której pisze autorka wątku.
Koniecznie proszę podać namiary na te apartmany.

Każdy może podejść do tego, jak chce. Ta właścicielka może teraz grać twardego negocjatora, ale gdy się dogadają, może okazać się, że to dobry człowiek jest, tylko się wygłupiła. Nie znam jej, trudno zatem o obiektywną ocenę na tym etapie. Beata powinna pokazać pazurki i dopiero ocenić, jak po tym zareagowała gospodyni.
Można też od razu poddać się i jedynie poprosić o swoje pieniądze, a gdy ta stwierdzi, że trafiła na podatny grunt, to i tego odmówi argumentując, że oferowała alternatywne rozwiązanie. Co wówczas? Też należy odpuścić. Poza tym znamy relację tylko jednej strony sporu, więc zostawić należy chociaż mały margines.
Proponuję zagrać twardo, a po osiągnięciu swego można dać jej jeszcze szansę na normalne relacje.

numenius napisał(a):Napisałem, co bym na szybko zrobił w podobnej sytuacji (nie znając szczegółów, a te przeważnie są najważniejsze). Nigdzie nie stwierdziłem, że takie zachowanie gwarantuje pełny sukces, ale zakładając, że fakty i dowody, o których napisała Beata, na takie zachowanie właścicielki kwatery są niezbite, to uważam, że od tego trzeba zacząć.

Jeśli nie znasz szczegółów to tak samo to co ty piszesz można nazwać bzdurą. Fakty są takie, że właścicielka zaproponowała wyjście z sytuacji, w tym jedno tańsze. Jest rozgrzeszona. A czy odzyskanie zaliczki i spędzenie reszty wakacji w miłych warunkach a nie kopanie ewentualne się z koniem i ewentualna wroga atmosfera przez resztę wakacji jest frajerstwem to każdy sobie sam oceni. Można spędzić je gdzieś indziej i nie rezygnować z dochodzenia swoich racji, jeśli ktoś ma ochotę i czas. Tu nie zachodzi sytuacja oszukania na miejscu w związku z zawartą umową tylko na etapie zaliczkowania i gdyby służby konsularne miałyby sie czymś takim zajmować to nic innego by nie robiły. I teksty w stylu poczytaj ze zrozumieniem jeśli byłbyś tak miły, pozostaw dla bliższych znajomych, bo takie teksty najczęściej piszą osoby którym się wiele wydaje i niewiele mają do przekazania.
EOT.

Bocian napisał(a):

numenius napisał(a):Napisałem, co bym na szybko zrobił w podobnej sytuacji (nie znając szczegółów, a te przeważnie są najważniejsze). Nigdzie nie stwierdziłem, że takie zachowanie gwarantuje pełny sukces, ale zakładając, że fakty i dowody, o których napisała Beata, na takie zachowanie właścicielki kwatery są niezbite, to uważam, że od tego trzeba zacząć.

Jeśli nie znasz szczegółów to tak samo to co ty piszesz można nazwać bzdurą. Fakty są takie, że właścicielka zaproponowała wyjście z sytuacji, w tym jedno tańsze. Jest rozgrzeszona. A czy odzyskanie zaliczki i spędzenie reszty wakacji w miłych warunkach a nie kopanie ewentualne się z koniem i ewentualna wroga atmosfera przez resztę wakacji jest frajerstwem to każdy sobie sam oceni. Można spędzić je gdzieś indziej i nie rezygnować z dochodzenia swoich racji, jeśli ktoś ma ochotę i czas. Tu nie zachodzi sytuacja oszukania na miejscu w związku z zawartą umową tylko na etapie zaliczkowania i gdyby służby konsularne miałyby sie czymś takim zajmować to nic innego by nie robiły. I teksty w stylu poczytaj ze zrozumieniem jeśli byłbyś tak miły, pozostaw dla bliższych znajomych, bo takie teksty najczęściej piszą osoby którym się wiele wydaje i niewiele mają do przekazania.
EOT.

Różnimy się zatem w ocenie sytuacji, jak i w pomysłach na załatwienie opisanego problemu i niech tak pozostanie. Beata30 i tak zrobi, co zechce, więc nie warto się spierać i nie miałem zamiaru Cię w żaden sposób urazić.

numenius napisał(a):
Różnimy się zatem w ocenie sytuacji, jak i w pomysłach na załatwienie opisanego problemu i niech tak pozostanie. Beata30 i tak zrobi, co zechce, więc nie warto się spierać i nie miałem zamiaru Cię w żaden sposób urazić.

Spoko, ja nie jestem z południa.
Pozdrav.