ON...ONA(str.28)... i ONA (str.32)

Obok Areny jest jeszcze Brama Herkulesa oraz Podwójna Brama – zbudowana na przełomie II i III w. W czasach rzymskich prowadziła przez nią droga do amfiteatru




Dokładnie pod nią parkowaliśmy w 2009 r., a parkomaty były zepsute i mogliśmy za free parkować

I jeszcze Arena z innej perspektywy


Wracamy. Mijamy nowe ze starym…


…i takie coś. Może ktoś z cromaniaków powie mi co to jest…

W 2009 roku pogoda była całkowicie odmienna: słonecznie, ciepło, upalnie. A zwiedzanie odbywało się w odwrotnym kierunku. Najpierw Arena












Podwójna Brama i Brama Herkulesa i wejście na wzgórze, gdzie jest twierdza i kolejny widok na Arenę


i panoramę miasta. Niestety widok nie jest porażający


A potem już Forum ze Świątynią Augusta i ratusz
I coś co długo się wtedy oszukałam, czyli mozaiki: w latach 50tych XX w. odsłonięto dobrze zachowane mozaiki podłogowe rzymskiej willi z III w. Mozaika przedstawia motywy roślinne i geometryczne. Centralne pole zdobi miologiczna scena Ukaranie Dirke. Mozaika została odkryta pod domem zniszczonym w czasie wojny. Trafić tu nie było łatwo. Mozaiki są ukryte na tyłach jakiejś knajpy, przy małym placyku.






Jak już obejrzeliśmy (w 2009 r) co mieliśmy obejrzeć, postanowiliśmy skorzystać z upalnej pogody i wykąpać się na jakiejś plaży. W folderze z it było piękne zdjęcie plaży, my chcemy na tą plażę To do auta i jedziemy na zaznaczone na mapce plażę. Trafiamy na plażę, która wyglądała prawie jak ta z folderu. Gdzie trafiliśmy? Dziś po 5 latach ciężko powiedzieć, ale był to półwysep, z zatoczą autobusową na rondzie. Plaża z prawej, a z lewej camping. Od centrum jakieś 10-15 min







Już doszłam, gdzie to było: na końcu ul. Stoja

Po powrocie do auta, wracamy do Rovinj. Kontaktuję się ze znajomymi, którzy są właśnie w Rabac. I co w Rabac Wieje, wieje i jeszcze raz wieje i jest zimno. K. ma 2 metry wzrostu i żeby nie porwał go wiatr, musi trzymać się barierki balkonowej. Nie wspominam o młodej 4-letniej pannie. A planowaliśmy wycieczkę do nich...
Jako że u nas zdecydowanie lepsze warunki pogodowe, umawiamy się na następny dzień u nas.

Piątek, 14 września

Ranek jest dość ciepły, słoneczny, ale nie upalny. Będzie można spokojnie poplażować. Czekamy na gości z Rabaca. Z G. znamy się z czasów podstawówki, z jednej klasy, a z K. – ze studiów. Przyjeżdżają, parkują pod naszym app., Ivana nie robi problemów. Młodej smakują winogrona z ogródka Ivany, do którego mamy wejście z kuchni.



Idziemy do centrum pochwalić się Rovinj i na lody. Dzieci przecież muszą mieć na wakacjach lody, i te małe i te duże też








Po lodach i spacerze, wracamy do app., wskakujemy w kostiumy i jedziemy na naszą plażę. K. patrzy dziwnie na nas, ale się poddaje i wózek panny pakuje do bagażnika. Jedziemy na parking przy naszej plaży. Panowie polecieli przodem, a my panie idziemy powoli, bo my mamy małe nóżki. K. stwierdza,że to blisko byo i następnym razem wózek będzie pchać sam, a nie do auta ładował... zobaczymy

Plażowanie jest bardzo przyjemne. Słonko przyjemnie grzeje. Przy plaży jest mała kawiarenka, kawkę ma i coś na ząb chyb też…








Fale dają rozrywkę, tylko mała panna się ich boi. Chodzi stale na naszym młodym, a on ją ma delikatnie mówiąc w nosie (9 a 4 lata to zdecydowanie za dużo na wspólny język). Na szczęście na plaży są ślimaki, i młodzi zajmują się ich poszukiwaniem. Do tej pory mała jak do nas przyjeżdża to liczy na wspólne poszukiwanie ślimaków….

W cieniu drzew młoda oddaje się popołudniowej sjeście, po czym pora się rozjechać do siebie….
Po jakiejś godzince od rozstania dostaję smsa od K. - niestety nie da się go zacytować, bo musiałabym w całości go wykropkować... a dotyczył on pogody w Rabacu. Ostatecznie ustalamy, że my już jutro musimy wracamy do PL, Ivana ma nasz app. jeszcze wolny, a oni uciekają z Rabaca do Rovinj….

Sobota, 15 września

Dzień pakowania i niestety powrotu do PL

Tak jak ustaliliśmy, app. po nas zajmują znajomi. Przyjeżdżają mocno wkurzeni na Rabac, na szczęście nie płacili w momencie meldunku w hotelu (rezerwacja przez bloking) i zapłacili tylko za faktyczną ilość spędzonych w hotelu dni. Rano u nich popadywało, a po drugiej stronie sercowego półwyspu jest ładna pogoda. Prosi o godzinkę przerwy na posprzątanie app., to idziemy na lody.
Potem my na naszą plażę, a K. i G. wypakowują się i po chwili dołączają do nas. Panna oczywiście nie odstępuje młodego na krok, ale on chlup do morza, a tam są fale…

Po 15 żegnamy się, idziemy na parking i oczywiście widzimy, że auto K. stoi na parkingu. Pewnie odechciało mu się spaceru z wózkiem… Płuczemy się z soli i jedziemy na północ. Papa Ivana


Mijamy kanał Limski i nie możemy sobie darować krótkiego postoju przy wieżyczce. Widoki z góry nie są tak rude jak te z dołu sprzed kilku dni.




Wskakujemy na autostradę i kierunek Słowenia. Ostatni w tym roku (już na pewno) rzut oka na Cro.











Do zobaczenia za rok. Na pewno

K O N I E C

Wszystkim, którzy towarzyszyli w mej długiej wędrówce po wspomnieniach, serdecznie dziękuję

piekara114 napisał(a):Wszystkim, którzy towarzyszyli w mej długiej wędrówce po wspomnieniach, serdecznie dziękuję

Było miło
....ale się wyrobiła ,,przed wakacjami

piekara114 napisał(a):rzut oka na Cro.

Don't Look Back planuj kolejny wyjazd

piekara114 napisał(a):Ostatni w tym roku (już na pewno)

Znaczy się w 2013?


Pozdrawiam

Vjetar napisał(a):

piekara114 napisał(a):Ostatni w tym roku (już na pewno)

Znaczy się w 2013?
Pozdrawiam

Relacja z 2012 roku, więc drugie i ostatnie pożegnanie w 2012 roku
2013 Podgora zaległa jeszcze i Trójmiasto, a tu trzeba by było myśleć o zbliżającej się relacji z Orebica AD2014

Czasu mi brakuje

piekara114 napisał(a):
Wszystkim, którzy towarzyszyli w mej długiej wędrówce po wspomnieniach, serdecznie dziękuję

To ja dziękuję .

piekara114 napisał(a):trzeba by było myśleć o zbliżającej się relacji z Orebica AD2014

Przypilnuję tego .

mysza73 napisał(a):

piekara114 napisał(a):trzeba by było myśleć o zbliżającej się relacji z Orebica AD2014

Przypilnuję tego .

Pilnuj, pilnuj, na jesień mam nadzieję, że zacznę

piekara114 napisał(a):Sobota, 15 września

Mijamy kanał Limski i nie możemy sobie darować krótkiego postoju przy wieżyczce. Widoki z góry nie są tak rude jak te z dołu sprzed kilku dni.

Czy możesz zaznaczyć na np. na googlemap miejsce, gdzie stoi ta wieżyczka? Czy przy tej wieżyczce nadal wystawiają się stragany z rakiją? Lat temu 6 albo 7 na tych straganach kupiłem mnóstwo przepysznej rakiji w takich płaskich litrowych butelkach. W wakacje 2015 planuję zwiedzić to miejsce. Sęk w tym, że byłem tam wtedy na wycieczce zorganizowanej i nie pamiętam gdzie jest ta wieżyczka.

Slavko1974 napisał(a):

piekara114 napisał(a):Sobota, 15 września

Mijamy kanał Limski i nie możemy sobie darować krótkiego postoju przy wieżyczce. Widoki z góry nie są tak rude jak te z dołu sprzed kilku dni.

Czy możesz zaznaczyć na np. na googlemap miejsce, gdzie stoi ta wieżyczka? Czy przy tej wieżyczce nadal wystawiają się stragany z rakiją? Lat temu 6 albo 7 na tych straganach kupiłem mnóstwo przepysznej rakiji w takich płaskich litrowych butelkach. W wakacje 2015 planuję zwiedzić to miejsce. Sęk w tym, że byłem tam wtedy na wycieczce zorganizowanej i nie pamiętam gdzie jest ta wieżyczka.

Bardzo proszę
https://www.google.pl/maps/@45.1381866, ... faVvLg!2e0
W 2012 r. punkt sprzedaży był już zorganizowany, w 2009 to był zwykły stragan.
Istria jest piękna. Polecam.

Dzięki wielki, o to miejsce mi właśnie chodziło.
Pozdrawiam

Witam.
Jak powiadają ... lepiej późno niż wcale ... ...
Dzięki za namiary na Twoją relację ... ładna ta Wasza Werona ... ... powiem szczerze, że nie miałem pojęcia, że Arena w Weronie jest aż taka potężna ... ...
Fajnie, że załączona jest mapka z parkingiem - zawsze parę Euro w kieszeni więcej do wydania na lody ... ...
Przerażają mnie te korki w okolicach Gardy, a my wybieramy się tam na przełomie lipca i sierpnia ... ...
Do Wenecji też chcemy zajrzeć ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):Witam.
Jak powiadają ... lepiej późno niż wcale ... ...
Dzięki za namiary na Twoją relację ... ładna ta Wasza Werona ... ... powiem szczerze, że nie miałem pojęcia, że Arena w Weronie jest aż taka potężna ... ...
Fajnie, że załączona jest mapka z parkingiem - zawsze parę Euro w kieszeni więcej do wydania na lody ... ...
Przerażają mnie te korki w okolicach Gardy, a my wybieramy się tam na przełomie lipca i sierpnia ... ...
Do Wenecji też chcemy zajrzeć ... ...
Pozdrawiam.

Miło, że dotarłeś
Sierpień to dla Włochów czas urlopów....
Werona wspaniała wieczorem, na spokoje szwendanie się uliczkami i przede wszystkim jest przyjemne powietrze.
Parking free jest świetnie zlokalizowany. Mam nadzieję, że dalej jest free...