Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ON...ONA(str.28)... i ONA (str.32)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.02.2014 21:46

Witaj Szefowo :)
Piwniczki pełne tak , że beczki z piwem w korytarzu stoją co niniejszym melduję
Nawet dostawcy z za oceanu byli , nachalni tacy i z winem tak drogim , że ich psami szczuć musiałem :roll:

Aha , jeszcze jedno - ONA , to fajna jest 8) , ale wina to oni pośledniejsze mają , jakieś cierpkie takie . . . :wink:


Pozdrawiam
Piotr
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.02.2014 14:15

piotrf napisał(a):Aha , jeszcze jedno - ONA , to fajna jest 8) , ale wina to oni pośledniejsze mają , jakieś cierpkie takie . . . :wink:


ONA jest piękna to fakt, ale turystycznie na szczęście nie jest to masówka
A co do wina, wytrawne są jakie są, mi smakują
Obrazek
ale warto tez półsłodkie spróbować
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.02.2014 14:28

Z korony Areny jest świetny widok na plac miasta i otaczające budynki. Warto wspiąć się na sam szczyt i obejść Arenę prawie dookoła (całkowicie się niestety nie dało, odcinek za sceną był zagrodzony)
Obrazek

Obrazek

Po prawie pełnym spacerze, zajrzeniu wszędzie, gdzie się dało, zmierzamy korytarzem do wyjścia. Na jednej ze ścian jest informacja o historii Areny:
Obrazek

Wychodzimy na plac, szukamy Pan M., korzystamy z dobrodziejstwa kranu z zimną wodą i ruszamy na dalsze zwiedzanie....
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 12.02.2014 19:32

piekara114 napisał(a):A co do wina, wytrawne są jakie są, mi smakują


Mnie również smakują wytrawne i . . . wyłącznie wytrawne z tamtych terenów . Słodkie i półsłodkie - niech sobie sami piją :wink: ( nawet te z DOCG ) . Jest jednak nadzieja w małych , tradycyjnych winiarniach , gdzie już kilkanaście lat temu postawiono na odmianę Nebbiolo.
To że winiarni tam dostatek - trudno się temu dziwić - region ten jest najważniejszym , jeśli chodzi o produkcję wina i dostarcza 12,6% całego eksportu wina z Italii . Czy to dobrze . . . hmmmmm , nie boli mnie to , co ktoś pije . . .
tak między nami - szukaj w sklepach Barolo , albo/i Barbaresco 8)


Pozdrawiam
Piotr
andeo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2113
Dołączył(a): 31.01.2014
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) andeo » 15.02.2014 20:53

Fajny z Ciebie pstrykacz :lol: piękne foty.przeczytałam na razie o wjeździe na wzgórze,ale wrócę i przeczytam całość.pozdrowionka.
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 15.02.2014 21:58

mervik napisał(a):
Aldonka napisał(a):Szefowo, melduję że recepcja czuwa, hotel ma się dobrze :)

Oj ONA ciągle w moich planach i małych marzeniach, tym bardziej chętnie tam z Tobą, Wami zajrzę. Wspaniale się z Wami podróżuje.


..a magazyn po brzegi wypełniony :D
..więc zacząłem czytać o onej :wink:
....i jest zaraz cieplej
Pozdrowienia dla szefowej i całego personelu :papa:


Tu bar, tu bar ... na razie wszyscy jeszcze stoją ... :lol: :lol:

Fajnie oglądać to piękne miasto w pełnym słońcu. Nas ONA powitała tak

verona.jpg


Pożegnała zresztą tak samo - niedobra kobieta ... :D

:D :papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 15.02.2014 22:13

wojan napisał(a):Pożegnała zresztą tak samo - niedobra kobieta ... :D
:D :papa:


No cóż, kobieta nie jedno ma imię...
Zresztą moja ONA też.... ale o tym później.

Mały remont za mną, a jutro impreza syna (11 lat), więc do zobaczenia po weekendzie :papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 20.02.2014 22:28

Po małej przerwie wracamy do NIEJ….

Arena obejrzana, ale zachciało mi się obejrzeć ją jeszcze w innej szacie… może się uda, trzeba będzie nad Panem M. popracować…
Na razie idziemy szukać JEJ, czyli głównej mieszkanki JEJ…

Idziemy wąskimi uliczkami, spoglądamy do góry,
Obrazek

ale to jeszcze nie ten balkon :(

Spacerując w kierunku Adygi mijamy dwuarkadową bramę Borsari. Stoi ona na końcu dawnego decumanus rzymskiego. Brama to w rzeczywistości tylko oblicówka fasady, pozostała wewnętrzna część zapadła się. Brama Borsari to po Arenie najważniejszy i najlepiej zachowany rzymski zabytek Werony. Pochodzi z I w. n.e. Była częścią integralną pierwszego pierścienia murów obronnych. Składa się z dwóch przejść arkadowych ujętych w kolumny, na których wspiera się architraw z tympanonem. Nad nimi ciągną się dwie kondygnacje okien. Na bramie widnieje napis 245 r. z nazwą daną Weronie przez cesarza Galiena: COLONIA VERONA AUGUSTA.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale zanim przeszliśmy na drugą stronę bramy, doszliśmy do Ponte d.Vittoria, którego strzegł posąg (ale nie wiem czyj :oops: )
Obrazek

A z mostu mamy widok na Ponte Scaligero (jakość zdjęcia jest okropna, robione pod słońce)
Obrazek

Most został zaprojektowany jako obiekt użytkowy o przeznaczeniu wojennym, lecz z czasem stał się arcydziełem inżynierii średniowiecznej o dużych walorach estetycznych. Wzniesiony został w XIV w. Trzy wielkie arkady mostu (największy łuk ma rozpiętość 48,69m) wspierają się o solidne filary wieżowe. Most był często niszczony, a największe szkody poniósł w czasie walk w 1945 roku. Później został bardzo dokładnie zrekonstruowany. Ale nam nie dane było przejść się mostem. Zawracamy i przez bramę Borsari zmierzamy ku Guliettcie…
Mijając kościoły (na końcu okazało się, że w żadnym nie byliśmy)
Obrazek

…wąskimi uliczkami…
Obrazek

…znowu docieramy do placu ziół. Skręcamy w prawo i już widać cel….

Obrazek
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4868
Dołączył(a): 03.02.2012
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 21.02.2014 23:50

Co za Para - On - młodzieniec a Ty mu staruszkę dobrałaś..... 8O :wink:
Chociaż tyle dobrze, że się ładnie zestarzała :mrgreen:

Btw

Mam nadzieję że kilka kontraktów tam zawarłaś :idea: co by biznes u Niego nie upadł..... :oczko_usmiech:
:papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 23.02.2014 12:19

CROberto napisał(a):Co za Para - On - młodzieniec a Ty mu staruszkę dobrałaś..... 8O :wink:
Chociaż tyle dobrze, że się ładnie zestarzała :mrgreen:


Co tam para, ale będzie później trójkąt a nawet wielokąt, bo ONA nie jedno ma imię :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 23.02.2014 22:12

Casa di Giulietta
Obrazek

Ten słynny szekspirowski dom zbudowany został w XVI w. i zachowany jest w doskonałym stanie… raczej technicznym, bo to co nas wita w drzwiach jest mało zachęcające jak na miejsce zamieszkania romantycznej kochanki…
Obrazek

To jeszcze nic….
Obrazek

A gumy skąd? Zwyczaj nakazuje przykleić karteczkę z życzeniem do ściany, więc jak młodzież ma ją najprościej przykleić w czasie wycieczki? Przecież kleju ze sobą nie noszą, a gumę zawsze…. :oczko_usmiech:


Przez bramę wchodzimy na dziedziniec. Od razu widać tłum ludzi i kolejkę do posągu Giulietty z brązu, aby ją potrzymać za jedną z części ciała…
Obrazek

A balkon??? Jakoś mniej rzuca się w oczy, trzeba głowę w górę zadrzeć, aby go nie pominąć, ale prezentuje się jak w sztuce Szekspira,
Obrazek

... i nawet jakaś „Julia” się znalazła. Co ciekawe, balkon dobudowano dopiero w 1935 r. czyli raczej na potrzeby turystyki…. Wejście na balkon jest poprzez muzeum, w którym trzeba zostawić bodajże 8 euro/os. Nie będę mieć zdjęcia jako Julia….. przeżyję….
Obrazek

Grobu Juli nie widzieliśmy, a znajduje się on w kościele św. Trójcy przy via del Pontiere.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 24.02.2014 18:48

Po wizycie u najbardziej romantycznej kobiety wchodzimy na plac Ziół (Erbe). Jeszcze kilka zdjęć
Obrazek

Obrazek

Obrazek

…i przechodząc pod kością wieloryba wchodzimy na Piazza dei Signorii. Zaledwie kilka kroków od głównego gwarnego placu, znajdujemy się w spokojnym miejscu. Plac ten nazywany był „salonem” Werony – jest to bardzo arystokratyczne miejsce z podniosłą wręcz atmosferą. Najbardziej w oczy rzuca się Loggia del Consiglio. Jej ciepła kolorystyka (żółto-czerwona) oraz renesansowa forma wnoszą w ten słoneczny plac spokój i ochotę na popołudniową sjestę. Turystów tu jest mało, z Piazza Erbe mało kto tu dociera.
Obrazek

Na lewo od Loggi jest pomnik Dantego
Obrazek

Patrząc w kierunku, z którego przyszliśmy widać budynek w kamienne paski. Wchodzę na dziedziniec i okazuje się, że jestem na wewnętrznym dziedzińcu z przyległym do niej Torre dei Lamberti
Obrazek

Wracam do Dantego i udajemy się ulica w dół. Na wylocie z placu znajduje się romański kościół Santa Maria Antica. Kościół w sam sobie jest bardzo prosty i skromny. Kościół przykuwa uwagę głównie znajdującymi się przed nimi Arche Scaligieri – czyli bogate gotyckie grobowce.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad bocznym wejściem do kościoła wznosi się nagrobek z XIV wieku Canagrande I dosiadający konia.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy dalej …..

Kochanka ma swój dom, to i kochanek gdzieś bezsenne noce musiał spędzać, więc poszukamy Romeo….. Wiemy, jego dom jest nie pozory, ale żeby aż tak Casa di Romeo:
Obrazek

Obrazek

Ceglana zniszczona fasada, gdzieniegdzie popisana na dowód… właściwie to nie wiadomo czego. Drzwi, a raczej wrota zamknięte…….. i tyle. Byliśmy, zobaczyliśmy i poszliśmy dalej….
Ostatnio edytowano 25.02.2014 09:48 przez piekara114, łącznie edytowano 1 raz
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 24.02.2014 20:14

Cisza zapadła, ale kontynuować trzeba, zwłaszcza, że mam dość wolne popołudnie...

Spacerujemy uliczkami
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spoglądamy na Addygę i na górujące wzgórze nad Teatro Romano
Obrazek

Obrazek


Pora wracać na winnicę, a potem…..
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 24.02.2014 20:46

Krótki odpoczynek, spacer po winnicy, krótkie zwiedzanie kadzi i beczek z winem i już za oknami ciemno. Wrzesień jednak ma zdecydowanie krótsze dni, co wcale nie znaczy, że wieczory są zimne. Wsiadamy w auto i udajemy się nad wzgórze nad Teatro Romano, aby obejrzeć wieczorną panoramę miasta. Zdjęcia są takie sobie, bo statyw, który specjalnie pilnowałam, aby wziąć z domu, został w bagażu w winnicy :x

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: ON...ONA(str.28)...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 25.02.2014 18:40

Coś nikt tu nie zagląda, ale zamierzam kontunuowacć dalej:

Niedziela 9 września

Jak przystało na niedzielę to czas lenistwa. Postanawiamy odpocząć i udajemy się nad werońskie morze, czyli nad Lago di Gardo
Niby jest blisko, ale droga do szerokich i szybkich nie należy, a już w samym Lazise na rondzie stajemy w korku turystów i miejscowych zmierzających na wypoczynek nad wodą.
Obrazek

Obrazek

Nasz cel to
Obrazek

Parkujemy na płatnym (a jakże) parkingu przy samej drodze, przejście przez ulicę, kilka domków i już jesteśmy nad jeziorem.
Lago di Garda to największe i najbardziej znane jezioro we Włoszech. Garda przypomina bardziej morze niż jezioro, bo jego drugi brzeg ciężko dostrzec. Powiada się, że Garda to najczystsze jezioro na świecie. Werończycy uważają je za swoisty element składowy ich miasta (jechaliśmy ok.1-1,5h). Łagodny klimat, piękno przyrody, urozmaicony krajobraz (od miękko układających się wzgórz w dolnej części jeziora aż po „fiordy” w części północnej), duża oferta rozrywkowo-sportowa (łódki, rowerki, ale i kolejka narciarska na Monte Baldo)-wszytsko to czyni z Lago di Garda jedno z najbardziej renomowanych miejsc turystycznych we Włoszech. Tyle mówi przewodnik, a teraz moje spostrzeżenia:

- plaża prawie jak w Cro
Obrazek

- woda tylko z temp. prawie jak w Cro, bo kolorem to nie bardzo, nie mówiąc o możliwości utrzymywania się na powierzchni
Obrazek

- ptaki też jakieś nie Cro
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

- infrastruktura – niestety nie taka jak w Cro
Obrazek


I jeszcze kilka innych zdjęć.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pizza – wspaniała, tak wspaniała, że nie zdążyłam zrobić jej zdjęcia

Plażujemy ze 3 godzinki, a potem ruszamy dalej…
Ostatnio edytowano 29.01.2015 22:40 przez piekara114, łącznie edytowano 2 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
ON...ONA(str.28)... i ONA (str.32) - strona 29
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone