Oddawanie paszportów

Ostatnio kilka razy w telewizji widziałam wzmianki o tym, by uważać zanim damy komuś nasz dowód osobisty.

Chodzi o wypożyczanie sprzętu sportowego czy innych rzeczy, że wymagają żebyśmy zostawiali w zamian nasz dowód, i ostrzeżenia, że to nie zgodne z prawem i przede wszystkim niebezpieczne

no i teraz tak myślę.. w Chorwacji zawsze właściciel apartamentu prosił o nasze dowody, zabierał je na kilka godzin i potem oddawał

nigdy nie widziałam w tym nic złego

a teraz

sama nie wiem

czy też oddajecie, czy to normalne, nie obawiacie się

taki niepokój mnie lekki ogarnął

p.s ja z tych ufnych, ufam wszystkim i nigdzie nie wietrzę spisku wątek z ciekawości

Przygotuj sobie przed wyjazdem ksero wszystkich dokumentów.
Podczas przyjazdu okaż oryginały (do wglądu, przy Tobie) i zostaw ksero.

Pzdr

Hej:)
mój pierwszy post - odgrzebywanie tematu, wybaczcie. Jesteśmy troszkę spanikowani i pilnie potrzebuję rady związanej z tym wątkiem.
W drodze powrotnej z cudownych wakacji nocujemy w Karlovac. Wylądowaliśmy w dość... Dziwnym miejscu. Na wstępie właściciel poprosił nas o dowody osobiste i zrobił im zdjęcia (z obu stron). Nocleg załatwiony przez booking, wcześniej wymieniłam z właścicielem kilka smsów po angielsku. Przy robieniu zdjęć zaprotestowaliśmy (dotychczas wszędzie właściciele tylko spisywali potrzebne dane), ale państwo przestali rozumieć po angielsku, po polsku też coś im nie szło. Nasze protesty nie były wystarczająco mocne (pozytywne zmęczenie dało nam radę), ale teraz siedzimy w tym dziwnym... Miejscu i wzajemnie się nakręcamy. Czy ktoś mógłby potwierdzić, czy takie praktyki często mają miejsce w Chorwacji? Niby nikt nie zniknął nam z oczu z dokumentami ale fakt, że jakiś obcy gość posiada dane osobowe ponad te konieczne do rejestracji w Turistickom uredu mocno nas niepokoi.
Będę wdzięczna za wszelkie info.

Jakaś co najmniej dziwna praktyka

W żadnym wypadku jeśli to nie jest policja, bank lub urząd nie można dawać nawet do ręki dowodów osobistych, paszportów itp. nie mówiąc już o robieniu ksera lub zdjęć.
Na pocieszenie dodam, że na 99% zrobił to z lenistwa ponieważ nie chciało mu się spisywać danych.
Mimo wszystko po powrocie wyrobił bym nowy DO.

Weszło RODO,więc wszelkie kopie,foto dowodów nie powinny mieć miejsca. Moim zdaniem wypełniamy przy właścielu odpowiednią "ankietę" i wsjo.Więcej nie powinno być ważne,zresztą płacę od razu i tematu nie ma

CzechuXX napisał(a):W żadnym wypadku jeśli to nie jest policja, bank lub urząd nie można dawać nawet do ręki dowodów osobistych, paszportów itp.

W każdym apartamencie w którym byłem, zostawiałem właścicielowi dowody lub paszporty w celu meldunku.
Na kempingach też żądali okazania dokumentów w celach meldunkowych.
Na kempingach jest pobierana opłata meldunkowa - jednokratna prijava 1 euro po osobi.

Nowy DO?
Zwariowaliscie? Od dekad w ten sposób zabierano dowód czy paszport i nikt nie chciał źle. Nie rozumiem paniki.

Też nie rozumiem tej paniki.

Cze!
...dwa słówka...
NIGDY nie pozwalam robić kopi moich dokumentów i NIGDY nie tracę "ich z oczu", i dotyczy się to zarówno paszportu/dowódu osobistego, jak i kart bankomatowych.
pozdro
fly

Z robieniem zdjęć się nie spotkałem, ale z oddawaniem właścicielowi apartamentów lub na campach to tak (czy robili zdjęcia nie wiem).

Janusz Bajcer napisał(a):Na kempingach też żądali okazania dokumentów w celach meldunkowych.

Janusz, to są dwie różne sprawy: okazanie dokumentów i pozostawienie ich do dyspozycji innej osoby.
Nigdy nie zostawiam żadnego dokumentu osobom do tego nieuprawnionym.

Z tego co pamiętam z pobytów na kampingach, na recepcji zostawiało się jeden paszport w depozycie.
Nigdy nie było potem problemu z tym dokumentem.

W tym roku w Bibinje dałem właścicielce kwatery dowody do meldunku, oddała po godzinie.
Nowych dowodów nie wyrabiam, bo obecne jeszcze są ważne.

W tym roku moja gospodyni oddała nam dowody po 2 dniach Może chciała wcześniej ale się mijaliśmy ?
Biorąc dowody mówiła, że musi zameldować nas jej wnuczka, a ta wnuczka raczej nie była u niej stale. To była starsza kobieta, możliwe, że nie umiała posługiwać się komputerem

wiolek_lp napisał(a):W tym roku moja gospodyni oddała nam dowody po 2 dniach Może chciała wcześniej ale się mijaliśmy ?
Biorąc dowody mówiła, że musi zameldować nas jej wnuczka, a ta wnuczka raczej nie była u niej stale. To była starsza kobieta, możliwe, że nie umiała posługiwać się komputerem

wiolek, bo Pani Marija sympatyczna, starsza kobitka mogła nie wiedzieć
A swoja drogą nie panikujcie. Zawsze w cenie zdrowy rozsądek. Przyjeżdżam na miejsce, widzę co i jak, jaki właściciel, ludzie, okolica .... Dodatkowo jak zamawiasz kwaterki i czytasz stos pozytywnych opinii to zawsze zostawiam właścicielowi paszporty np. rano i odbieram np. wieczorem. W Grecji miła pani oddała paszport ... z butelką wina własnej roboty No problemo...
Gorzej z noclegami tranzytowymi, choć sytuacja raczej podobna jak wyżej.
W tym roku w drodze do Grecji spaliśmy w nieciekawym motelu przy autostradzie w Serbii i tam stałem przy gościu dopóki nie odda mi dokumentu.
Ale karty bankowej to już bym nikomu nie pozwolił zabrać ze sobą