Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od knedlików po kalmary czyli przez Czechy na Istrię

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 18.06.2014 19:37

CroAna napisał(a):ja również :) jeszcze tam nie dojechałam, a już mi z Wami smutno, że wyjeżdżacie :(


Nam też było smutno, ale wszystko co dobre szybko się kończy :wink:

Czwartek, 29 maja 2014

W końcu nadszedł ten smutny dzień- musimy opuścić Chorwację :cry:
Z campingu ewakuowaliśmy się jakoś po 8 rano, koło 9 jesteśmy już w Słowenii.
Muszę przyznać, że bracia Słoweńcy wykazali się tym razem większą inwencją niż banalne sprawdzanie winiet i paszportów. Otóż przy samych budkach granicznych ustawili ludzika w odblaskowej kamizelce(z daleka myśleliśmy, że to właśnie policjant kontrolujący posiadanie winiet)-trzeba się było przy nim zatrzymać w celu pobrania ulotki reklamowej 8O Ulotka zachwalała uroki jaskini w Postojnej, ale ze względu na brak czasu i zaporową cenę- nie skorzystaliśmy :wink:

Droga przez słoweńską autostradę przebiegła sprawnie, choć w drugą stronę- na odcinku za Ljubljaną utworzył się kilkukilometrowy korek.

Po drodze robię zdjęcie górze, która mi się spodobała:
CIMG3786f.JPG



To nasze jedyne zdjęcie z drogi. Jakoś nie mogę opanować sztuki focenia przy prędkości 130km/h- za szybko mi obiekty znikają :wink:

W Austrii czujemy się trochę jakbyśmy nagle wjechali do innego świata. Świata brzydkiej pogody. Leje praktycznie całą drogę(to chyba już kiedyś było :roll: )

W Czechach zmieniamy autostradę na lokalne drogi- tutaj podróż mija przyjemniej, bo więcej widoków do podziwiania, za to duuuużo wolniej. Ale przecież nie spieszymy się. Przed 19 jesteśmy w Ołomuńcu :)

Tutaj przeżyłam prawdziwy szok- termiczny! Trudno mi jest pogodzić się z faktem, że jeszcze wczoraj leżałam na plaży w stroju kąpielowym, a teraz mam sweter, polar i kurtkę a jeszcze mi zimno. Ja chcę z powrotem do Cro! :twisted:

„Pensjonat” w jakim mieszkaliśmy w Ołomuńcu w niczym nie przypominał nory, którą mieliśmy w Brnie. Co prawda luksusów tu żadnych nie było, nawet nie mieliśmy prywatnej łazienki, ale wszystko jakieś takie nowe, czyste i przyjemne :) . W dodatku 5 minut od starówki :D

Jesteśmy już zmęczeni, w dodatku jest dość późno-zwiedzanie miasta odkładamy na następny dzień. Tymczasem idziemy skonsumować, to co w Czechach najlepsze :wink: Czyli piwo :D

Po drodze szybka rundka po rynku, który od razu mnie zachwycił:
CIMG3790f.JPG


A to chyba najbardziej znany zabytek Ołomuńca, Kolumna św. Trójcy:
CIMG3792f.JPG


Robi się ciemno i zimno, szukamy jakiegoś przyjemnego miejsca….Oczywiście znajdujemy, zauważając, że w Ołomuńcu czas się zatrzymał:
CIMG3794f.JPG


Tu ciągle Gwiazdka :wink: Chociaż sama nie wiem, może to jakaś czeska tradycja :roll: ? Na drugi dzień widzieliśmy choinkopodobny badyl ustawiony w centralnym punkcie starego miasta. :roll:

Jeśli ktoś coś na ten temat wie, to proszę mnie oświecić.

Wieczór spędziliśmy w restauracji U Crvenego Volka(miejsce bardzo klimatyczne, choć następnego dnia jedliśmy tu obiad i jedzenie okazało się średnie).

Wypiliśmy po dwa kufle Kozela(26 kun, tfu, koron za 0,5 l- ceny po Chorwacji wydawały się szokująco niskie 8O ), powspominaliśmy niedawną Istrię, po czym udaliśmy się na kwaterę. Ja chwiejnym krokiem-głowę mam słabą :lol:

Pensjonat, po 10 dniowym pobycie na campie był niemal luksusem. Najbardziej luksusowe było to, że nie muszę iść przez dwór, żeby się wykąpać. O wygodnym łóżku nie wspomnę :wink:

Jutro odkryjemy piękny Ołomuniec, przypomnimy sobie smaki z przeszłości i poznamy dziwne zwyczaje parkingowe panujące w tym mieście. :) :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.06.2014 21:56

Ołomuniec to bardzo miłe miasto :D

Bardzo niedoceniane, bo w drodze nad Jadran prawie nikt go nie odwiedza, tak jak fantastyczne zamki w Lednicach i Valticach :
lednice-i-valtice-t42902.html


Ołomuniec, Lednice i Valtice to są 3 czeskie perły tranzytowe :D
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 18.06.2014 22:30

Lednice napisał(a):Ołomuniec to bardzo miłe miasto :D

Bardzo niedoceniane, bo w drodze nad Jadran prawie nikt go nie odwiedza, tak jak fantastyczne zamki w Lednicach i Valticach :
lednice-i-valtice-t42902.html


Ołomuniec, Lednice i Valtice to są 3 czeskie perły tranzytowe :D



Zamki pierwszorzędne. :D Ołomuniec rzeczywiście niedoceniany- wiedziałam o nim tylko dlatego, że oglądam dużo czeskich filmów i w którymś się pojawił. A niedoceniany moim zdaniem niesłusznie.

Co do zamków to ja już w drodze nad Jadran myślałam sobie, że warto by było zrobić dłuższą wycieczkę po Morawach. Może w jakiś długi weekend w przyszłości :)
CroAna
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 31.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroAna » 18.06.2014 22:39

gdzie spaliście? w pensjonacie Marie? :)
co do Czerwonego Wilka- te sanie stoją tam ciągle, jak byłam tam w lutym i kwietniu, to zdaje mi się nie było aż takiej choinkowej dekoracji...chociaż....?
wzbudziłaś moją ciekawość- muszę to sprawdzić :D
a swoją drogą...taaaa, pivko tańsze niż chleb :) i jak tu tych Czech nie kochać :) zawsze mówię, że tam jest super...bo...już bliżej do Cro :D i te co krok klimatyczne knajpki... :papa:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 19.06.2014 10:03

CroAna napisał(a):gdzie spaliście? w pensjonacie Marie? :)
co do Czerwonego Wilka- te sanie stoją tam ciągle, jak byłam tam w lutym i kwietniu, to zdaje mi się nie było aż takiej choinkowej dekoracji...chociaż....?
wzbudziłaś moją ciekawość- muszę to sprawdzić :D
a swoją drogą...taaaa, pivko tańsze niż chleb :) i jak tu tych Czech nie kochać :) zawsze mówię, że tam jest super...bo...już bliżej do Cro :D i te co krok klimatyczne knajpki... :papa:


Tak, właśnie tam spaliśmy :D A czerwony Volk- to czerwony byk/wół, wilk to po czesku vlk :idea:

Ja też Czechy kocham :hearts:

W lutym 8O w kwietniu 8O :?: :?: Nie chcę być wścibska, ale jakie są powody tak częstych pobytów w Ołomuńcu? :wink: przecież od Ciebie to chyba daleko :roll:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 19.06.2014 12:51

Piątek, 30 maja 2014

W Ołomuńcu wstajemy wcześnie- o 9 trzeba zapłacić za parking, po za tym chcemy być jeszcze dzisiaj na ojczyzny łonie :wink:

Płatność za parking okazała się skomplikowana- parkomat ukryty w krzakach, po za tym w centrum miasta można wziąć bilet na maksymalnie 2 godziny- no trudno, pozwiedzamy w biegu, potem wrócimy po kolejny bilecik na 2 h.

Dzisiejsze spacery zaczynamy od rynku, do którego mamy 5 kroków :)
CIMG3797f.JPG


Ołomuniec może poszczycić się posiadaniem dwóch rynków- Horni i Dolni Namesti, ale za Chiny Ludowe nie pamiętam który jest który. :roll:

Uliczki w pobliżu rynków też są przyjemne:
CIMG3801f.JPG


CIMG3803f.JPG


Ołomuniec to miasto fontann:
CIMG3804f.JPG


Ratusz:
CIMG3806f.JPG


A to drugie Namesti, chyba te były Horne:
CIMG3808f2.JPG


Ratusz z bliska, najbardziej podoba mi się różnorodność zegarków:
CIMG3817f.JPG


A oto choinka, o której wspominałam wcześniej:
CIMG3812f.JPG


Oraz kolejna fontanna:
CIMG3819f.JPG


Opuszczamy rynek i kierujemy się w stronę jednego z najważniejszych zabytków Ołomuńca- katedry św. Wacława:
CIMG3826f.JPG


Wycieczka bez naszego stałego punktu, czyli pogubienia się w drodze, byłaby niezliczona :wink: . Wacława okrążyliśmy chyba z 5 razy, nie mogąc znaleźć właściwego dojścia. Tymczasem czas działał na niekorzyść, a do parkingu daleko. Szkoda nam było odpuszczać tak cenną atrakcję, ale czarna wizja samochodu na lawecie sprawiła, że pobiegliśmy kupić następny parkingowy bilet.

Ołomuniec piękny, ale pogoda znów nam się trafiła psia. Coś mamy czeskiego pecha w tym roku :( .

Kupiliśmy sobie 2 godziny spokoju, idziemy coś zjeść. Do Crvenego Volka ponownie. Tym razem nie będzie knedliczków. Będzie za to moja ulubiona potrawa, której nie odmawiam sobie nigdy, będąc w Czechach czy na Słowacji- Smazeny sir :D

CIMG3841f.JPG


Ser był pyszny, natomiast frytki już nie. Sałatka szopska dziwna- pierwszy raz jadłam w wersji z mozarellą, a nie z fetą. Piwka niestety już dziś nie było- Druga Połówka- wiadomo, kierowca, ja z kolei w podróży nie spożywam, ze względu na zbyt szybką pracę nerek :wink: .
Kawa też nie taka jak w Rovinju.

Dodatkowym minusem dzisiejszej wizyty w knajpie był obsługujący nas kelner. Nie szło się z nim dogadać w żadnym języku. Nawet po polsko-czesku 8O (No i na cholerę mnie był ten kurs czeskiego :roll: ?)Na angielski reagował z przerażeniem, twierdząc, że zna niemiecki, ale kiedy poprosiłam o rachunek po niemiecku to też nie rozumiał. Przedziwny typ. :D

W Volku ruch panował spory, ledwo zjedliśmy a już następni czyhali na nasz stolik- postanowiliśmy zrobić im uprzejmość, zwłaszcza, że czasu nie dużo, a św. Wacław czeka :)

Przestudiowaliśmy dokładniej mapkę z informacji turystycznej i w końcu dotarliśmy do celu:
CIMG3843f.JPG


CIMG3848f.JPG


Po obejściu olbrzyma dookoła poszliśmy obadać wnętrze, w którym kryje się mnóstwo akcentów polskich- a są to gadżety związane z osobą Jana Pawła II.

Spotykamy ten akcent również na zewnątrz:
CIMG3850f.JPG


Wacław okazał się czasochłonny, znów trzeba szybko na parking. Do samochodu pędzimy przyjemną alejką parkową:
CIMG3871f.JPG


Później już tylko dość powolna droga przez kawałek Czech i spory kawałek Polski- wczesnym wieczorem docieramy na parking pod naszym blokiem.

I tak to z nieba na ziemię zlądowaliśmy w domu :wink:

*KONIEC*
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 944
Dołączył(a): 04.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 19.06.2014 12:56

Miło się podróżowało z Wami!
Faktycznie - powroty z CRO są trudne... Ale jak se człowiek pomyśli, że za rok się wróci, to jakoś idzie żyć!
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 19.06.2014 12:59

Bartek1977 napisał(a):Miło się podróżowało z Wami!
Faktycznie - powroty z CRO są trudne... Ale jak se człowiek pomyśli, że za rok się wróci, to jakoś idzie żyć!


Dzięki za miłe słowa. Ja nie wiem czy wrócimy do Cro za rok, może dopiero za dwa :roll: Teraz żyję odliczaniem dni do wyjazdu do naszego polskiego raju na ziemi :D , który jak się uda-już za 2 miesiące :)
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 19.06.2014 13:53

ruzica napisał(a): A czerwony Volk- to czerwony byk/wół, wilk to po czesku vlk :idea:


Červeny Volk to takie zdrobnienie od woła :) TU troche historii :)

A choinka na rynku to nic innego jak drzewko majowe,symbolizujące odejście zimy-powitanie wiosny.


Szkoda,ze juz koniec... :(
No ale wszystko co dobre...niestety.
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 19.06.2014 13:56

Basiulinek napisał(a):
ruzica napisał(a): A czerwony Volk- to czerwony byk/wół, wilk to po czesku vlk :idea:


Červeny Volk to takie zdrobnienie od woła :) TU troche historii :)

A choinka na rynku to nic innego jak drzewko majowe,symbolizujące odejście zimy-powitanie wiosny.


Szkoda,ze juz koniec... :(
No ale wszystko co dobre...niestety.


Dziękuję Basiu za informacje o choince. Coś czułam, że można na Ciebie liczyć w tej kwestii:)
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 19.06.2014 14:19

Nie ma za co :)
Ja mam w domu takiego czeskiego fachowca ;)
Na imie ma Tomaš i to chyba wszystko tlumaczy :smo:
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 944
Dołączył(a): 04.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 19.06.2014 14:22

ruzica napisał(a):
Bartek1977 napisał(a):Miło się podróżowało z Wami!
Faktycznie - powroty z CRO są trudne... Ale jak se człowiek pomyśli, że za rok się wróci, to jakoś idzie żyć!


Dzięki za miłe słowa. Ja nie wiem czy wrócimy do Cro za rok, może dopiero za dwa :roll: Teraz żyję odliczaniem dni do wyjazdu do naszego polskiego raju na ziemi :D , który jak się uda-już za 2 miesiące :)

Czyli w Tatry? :D
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 19.06.2014 14:56

Bartek1977 napisał(a):
ruzica napisał(a):
Bartek1977 napisał(a):Miło się podróżowało z Wami!
Faktycznie - powroty z CRO są trudne... Ale jak se człowiek pomyśli, że za rok się wróci, to jakoś idzie żyć!


Dzięki za miłe słowa. Ja nie wiem czy wrócimy do Cro za rok, może dopiero za dwa :roll: Teraz żyję odliczaniem dni do wyjazdu do naszego polskiego raju na ziemi :D , który jak się uda-już za 2 miesiące :)

Czyli w Tatry? :D


Domyśliłeś się po avatarze? :)
CroAna
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 31.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroAna » 19.06.2014 20:09

Basiulinek napisał(a):
ruzica napisał(a): A czerwony Volk- to czerwony byk/wół, wilk to po czesku vlk :idea:


Červeny Volk to takie zdrobnienie od woła :) TU troche historii :)

A choinka na rynku to nic innego jak drzewko majowe,symbolizujące odejście zimy-powitanie wiosny.




więc i ja się czegoś dowiedziałam :D pozdrowienia dla Tomasa, Basiu! :smo:



W lutym 8O w kwietniu 8O :?: :?: Nie chcę być wścibska, ale jakie są powody tak częstych pobytów w Ołomuńcu? :wink: przecież od Ciebie to chyba daleko :roll:


hmmmm, bardzo daleko :mrgreen:
dokładnie naprzeciw pensjonatu, w którym spaliście jest jeden z oddziałów ołomunieckiego uniwersytetu...lubię przygodę :lol: 8O :roll: :lol:
a Ołomuniec zachwyca...nawet w deszczu, nieprawdaż? :D
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 20.06.2014 15:51

Fajnie się z wami odwiedzało nasze miejsca z zeszłych wakacji.
Przed nami dopiero wyjazd więc zobaczymy czy pogoda się "sprawi", bo dziś na KRYK-u ponoć tylko 22 oC. :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Od knedlików po kalmary czyli przez Czechy na Istrię - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone