Objazdy autostrady w SŁOWENII - dyskusja

Zależy skąd wracasz...
Jak z północy to rozważyłbym jechać przez Słowenię od strony Rijeki

cretor23 napisał(a):Pchacie się na remonty a jest normalna droga 1500 m dalej wychodzi...

Zobacz tę "drogę" na Google SV a potem doradzaj. To "dukt" a nie droga.

el_guapo napisał(a):

cretor23 napisał(a):Pchacie się na remonty a jest normalna droga 1500 m dalej wychodzi...

Zobacz tę "drogę" na Google SV a potem doradzaj. To "dukt" a nie droga.

Większość lokalnych dróg u nich to takie właśnie dukty Aż się dziwię, że ludzie szukają na nich jakieś drogi do jazdy - nie daj Bóg jeszcze w nocy.

Za 2 dni jadę normalnie jak dotychczas drogą 433 do Lenart bez żadnego cudowania. Na tym remoncie jest ruch wahadłowy, parę minut jak się straci nic się nie dzieje.

Dzisiaj dojechałem do Trogiru. Pierwszy raz w Chorwacji i chciałem spróbować objazdu Słoweńskiej autostrady i w miarę tanio zatankować jeszcze w Austrii. Stacja w Murek bezobsługowa nie przyjęła karty visy ani mastera i był tam jeszcze pojemnik na banknoty i on ten przyjmował i oddawał moje ojro. Tak więc nici z tankowania w godzinach nocnych. Pb 95---1,255 ojro. Może coś źle robiłem. W Słowenii byłem około 2 w nocy i schody zaczeły sie przed Lenartem nagle koniec drogi ciemno jak w d... u .... skręciłem w prawo bo się nie chciałem cofać. I się zaczęło objazd jakimiś wąskimi duktami gdzie ledwie się mieści jedno auto, wszędzie ciemno le dałem radę. W Lenart kolejny kabaret koniec drogi i skręt w osiedlowe dróżki gdzie większość jest jednokierunkowa, znowu ciemno ale dałem radę na nawigacji fabrycznej z roku 2017, w Ptuj znowu koniec drogi już było jasno pytam sie miejscowych Słoweńców jak dojechać do Cvetlin bez winiety -oni powiedzieli że drogi nie znają znowu się cofnąłem chyba na Ormoż (jak cos to mnie poprawcie) i dojechałem na granicę takimi krętymi wąskim drużko-duktami gdzie dużo używałem klaksona bo na podjazdach i ostrych zakrętach by sie 2 auta nie mineły i nic kompletnie nie widać i pod sama granicą dotarłem na drogę Ptuj-Cwetlin. Czas spędzony na objazdach to ponad 2 godziny. Granicę przekraczałem w piątek rano. Zero żywego ducha leniwi pogranicznicy machnęli ręką i kazali jechać. Wracam za 2 tygodnie do Polski w czwartek za dnia. Niech się Słoweńcy napasą tymi ojrami. Gra paru złotych więcej nie jest warta tych przeżyć i może grozić uszkodzeniami samochodów na wąskich duktach. Aha piękny jest asfalt na granicy widać że nowy świeżo zrobiony.

dids76 napisał(a):...Droga po Słoweńskiej stronie trochę wąska i kręta, w drodze powrotnej wybrałem opcję przez Lenart:
https://goo.gl/maps/NAPC4E6sEHn

Faktycznie, ta Maribosrka Cesta i dalej wydaje się super dróżka.
Myślę, że obecnie to najbardziej optymalny wariant, odpada przede wszystkim ryzyko korków przy Graz, zresztą polubiłem bardzo tę drogę od Ilz w ubiegłym roku, z tą tylko różnicą, że wówczas ominąłem Bad Radkersburg i poleciałem aż na Mureck bo nie znalazłem wcześniej stacji a jak wiadomo nie kupimy nigdzie zupki taniej jak w Austrii

el_guapo napisał(a):

cretor23 napisał(a):Pchacie się na remonty a jest normalna droga 1500 m dalej wychodzi...

Zobacz tę "drogę" na Google SV a potem doradzaj. To "dukt" a nie droga.

Po co się chłopie unosisz, jak bym nie jechał to bym nie pisał... Skoro jedziesz objazdem to od Ptuj'a też nie uraczysz niemieckiej landówki.

Jechałem na Krk
Po raz pierwszy nie MLP tylko dalej płatną Słowenią do zjazdu na Postojna i przez Rupa. Całość z Torunia to 14h i jestem super zadowolony. Jak przeliczę płatną Słowenię i 9kn HR i porównam z płatną HR od Macelj to wielkiej różnicy nie ma. Nie stałem nigdzie, kawałek bez autostrady krótszy i lepszej jakości, cisza, spokój. Dla jadących w te okolice to opcja warta rozważenia

Właśnie jestem po.
Zaraz po wjeździe na górę za mostem w Trate już każą odbić w prawo, bo droga do Lenart zamknięta. I zaczęło się. W dół i w górę, w dół i w górę. Droga szerokości jednego pasa, ale na szczęście nie było innych chętnych na drodze. Przez 15 km może się raz z kimś wyminąłem.
Trasa malownicza, znam z opowiadań, bo nie było czasu się rozglądać zza kierownicy.
Nie polecam , zwłaszcza po ciemku. Ja skończyłem trasę koło Ptuj, to jechałem bez spiny ale mając przed sobą kilkaset km do Cro, to bym sobie darował ten objazd.
Dodam, że kierował mnie GM. Nie wiem co tam wymyślił, ale z Lenart do Ptuj prowadził też inna trasą niż zwykle.
Szerokości.

Aktualnie objazd jest nieopłacalny (chyba że ktoś chce oszczędzic 15-30 euro), korki zaczynaja się ma wysokości wjazdu w Podlehniku więc czasowo zysk zerowy.

nieproszony-gosc napisał(a):Dzisiaj dojechałem do Trogiru. Pierwszy raz w Chorwacji i chciałem spróbować objazdu Słoweńskiej autostrady i w miarę tanio zatankować jeszcze w Austrii. Stacja w Murek bezobsługowa nie przyjęła karty visy ani mastera i był tam jeszcze pojemnik na banknoty i on ten przyjmował i oddawał moje ojro. Tak więc nici z tankowania w godzinach nocnych. Pb 95---1,255 ojro. Może coś źle robiłem. W Słowenii byłem około 2 w nocy i schody zaczeły sie przed Lenartem nagle koniec drogi ciemno jak w d... u .... skręciłem w prawo bo się nie chciałem cofać. I się zaczęło objazd jakimiś wąskimi duktami gdzie ledwie się mieści jedno auto, wszędzie ciemno le dałem radę. W Lenart kolejny kabaret koniec drogi i skręt w osiedlowe dróżki gdzie większość jest jednokierunkowa, znowu ciemno ale dałem radę na nawigacji fabrycznej z roku 2017, w Ptuj znowu koniec drogi już było jasno pytam sie miejscowych Słoweńców jak dojechać do Cvetlin bez winiety -oni powiedzieli że drogi nie znają znowu się cofnąłem chyba na Ormoż (jak cos to mnie poprawcie) i dojechałem na granicę takimi krętymi wąskim drużko-duktami gdzie dużo używałem klaksona bo na podjazdach i ostrych zakrętach by sie 2 auta nie mineły i nic kompletnie nie widać i pod sama granicą dotarłem na drogę Ptuj-Cwetlin. Czas spędzony na objazdach to ponad 2 godziny. Granicę przekraczałem w piątek rano. Zero żywego ducha leniwi pogranicznicy machnęli ręką i kazali jechać. Wracam za 2 tygodnie do Polski w czwartek za dnia. Niech się Słoweńcy napasą tymi ojrami. Gra paru złotych więcej nie jest warta tych przeżyć i może grozić uszkodzeniami samochodów na wąskich duktach. Aha piękny jest asfalt na granicy widać że nowy świeżo zrobiony.

przykro mi

Oj oj tam, zawsze miło poczytać jak nowicjusze się męczą a wystarczyło dokładnie wątki na forum przeczytać...

gigi i m@rek jesteście w necie Kubicami a w realu p....mi. Dam sobie uciąc głowę że nigdy takimi drogami nie jechaliście a jak sie wybieracie nad polskie morze i korek zaczyna się w Tczewie to ślecie donosy do gazetywyborczej że pis jest zły. Ja jeżdzę zawodowo 20 lat i lepsze dukty są w Bieszczadach. Więc ciach bajera chłopcy. Miłej nocy życzy świeżak dla Januszy.

nieproszony-gosc napisał(a):gigi i m@rek jesteście w necie Kubicami a w realu p....mi.

a potem:

nieproszony-gosc napisał(a):Miłej nocy życzy świeżak dla Januszy.

Nieładnie
Z takimi wpisami stajesz się faktycznie nieproszony.

nieproszony-gosc napisał(a):Dam sobie uciąc głowę że nigdy takimi drogami nie jechaliście

Ciekawe skąd ta pewność?

nieproszony-gosc napisał(a):...to ślecie donosy do gazetywyborczej że pis jest zły.

Źródło tego wniosku także pozostaje nieodgadnione.

Nie potrafisz, nie chcesz, odradzasz wąskie drogi - twoja sprawa, ale nie obrażaj innych.

Ja tam Kolegę nieproszonego dobrze rozumiem, chciał pojechać jak to nazwał na Janusza ale nie wyszło tak jak myślał.
Jest frustracja ale jak odpocznie, popływa, opalenizny nabędzie, żona przebaczy i humor mu wróci.
W efekcie na powrocie raz jeszcze Słowenię zaatakuje

nieproszony-gosc napisał(a):Dzisiaj dojechałem do Trogiru. Pierwszy raz w Chorwacji i chciałem spróbować objazdu Słoweńskiej autostrady i w miarę tanio zatankować jeszcze w Austrii. Stacja w Murek bezobsługowa nie przyjęła karty visy ani mastera i był tam jeszcze pojemnik na banknoty i on ten przyjmował i oddawał moje ojro. Tak więc nici z tankowania w godzinach nocnych. Pb 95---1,255 ojro. Może coś źle robiłem. W Słowenii byłem około 2 w nocy i schody zaczeły sie przed Lenartem nagle koniec drogi ciemno jak w d... u .... skręciłem w prawo bo się nie chciałem cofać. I się zaczęło objazd jakimiś wąskimi duktami gdzie ledwie się mieści jedno auto, wszędzie ciemno le dałem radę. W Lenart kolejny kabaret koniec drogi i skręt w osiedlowe dróżki gdzie większość jest jednokierunkowa, znowu ciemno ale dałem radę na nawigacji fabrycznej z roku 2017, w Ptuj znowu koniec drogi już było jasno pytam sie miejscowych Słoweńców jak dojechać do Cvetlin bez winiety -oni powiedzieli że drogi nie znają znowu się cofnąłem chyba na Ormoż (jak cos to mnie poprawcie) i dojechałem na granicę takimi krętymi wąskim drużko-duktami gdzie dużo używałem klaksona bo na podjazdach i ostrych zakrętach by sie 2 auta nie mineły i nic kompletnie nie widać i pod sama granicą dotarłem na drogę Ptuj-Cwetlin. Czas spędzony na objazdach to ponad 2 godziny. Granicę przekraczałem w piątek rano. Zero żywego ducha leniwi pogranicznicy machnęli ręką i kazali jechać. Wracam za 2 tygodnie do Polski w czwartek za dnia. Niech się Słoweńcy napasą tymi ojrami. Gra paru złotych więcej nie jest warta tych przeżyć i może grozić uszkodzeniami samochodów na wąskich duktach. Aha piękny jest asfalt na granicy widać że nowy świeżo zrobiony.

Nie obraź się kolego ale to tylko Twoja wina, pojechałeś nie przygotowany.
Mapa w nawigacji bez ustawionych punktów objazdu, nawet nie raczyłeś sobie popatrzeć na google maps jak objechać roboty.
Na co Ty liczyłeś jadąc pierwszy raz objazdem i do tego w tym roku pozamykany Lenart i inne.
A wystarczyło pojechać na Omroz i było by po kłopocie, lub z winietą.