Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nocna podróż

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
newoytek
Globtroter
Posty: 30
Dołączył(a): 27.03.2005
Nocna podróż

Nieprzeczytany postnapisał(a) newoytek » 22.04.2005 12:29

Nie mam doświadczenia w jeżdzie nocnej,a w podróż na wczasy wybieram się właśnie na noc.Czy w tej sytuacji zrobilibyście coś szczególnego co mogłoby pomóc w takiej podróży?Planuje wyjazd z Jastrzębia Zdrój ok.20-tej,prawdopodobnie w okolice Tucepi.Z rady z góry dzięki.
volumen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2224
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) volumen » 22.04.2005 12:40

newoytek napisał(a):Nie mam doświadczenia w jeżdzie nocnej,a w podróż na wczasy wybieram się właśnie na noc.Czy w tej sytuacji zrobilibyście coś szczególnego co mogłoby pomóc w takiej podróży?Planuje wyjazd z Jastrzębia Zdrój ok.20-tej,prawdopodobnie w okolice Tucepi.Z rady z góry dzięki.

To jednak spory kawałek drogi, jak nigdy nie jechałeś w nocy, to warto gdzieś poćwiczyć, choćby po to, aby wiedzieć jak reagujesz na taką jazdę.
Ja np. ze względu na sporą wadę wzroku unikam takich jazd, a jeżeli już, to często odpoczynki (co 2 godziny), nasadki do jazdy nocnej, no i jednak krótka drzemka w "okolicach" psiej wachty, czyli między 2 a 4 w nocy.
Dlatego też w ubiegłym roku do Chorwacji jechałem przez dzień.
Andrzej40
Odkrywca
Posty: 113
Dołączył(a): 16.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Andrzej40 » 22.04.2005 13:04

Witam.
Wszystko zależy od predyspozycji Twojego organizmu. Ja osobiście bardzo lubię podróżować nocą..mając małe dzieciaki tylko w ten sposób jeżdziłem do rodzinki do niemiec..ok.900km. Wszyscy spali , drogi puste , słońce w oczy nie świeci..brak klimy, nikt mi nie wciska batonika do ucha itd. Najgorsze moim zdaniem są godziny o świcie. Ale zawsze można się zatrzymać..przekimać godzinkę , wypić kawę czy Red Bulla. Ja mam taki charakter pracy zawodowaj że pracuję w systemie zmianowym , również i po nocach...tak że w miarę znam swój organizm.. i zarwana nocka to nie nowość. Jeśli jednak nie jesteś ,, nocnym Markiem" ... masz problemy ze wzrokiem ( oślepianie przez inne samochody ), cenisz sobie podziwianie widoków zza szyby auta, jedziesz pierwszy raz i nie znasz trasy, nie masz pilota..lub drugiego kierowcy ( moja żoneczka zasypia po 100km. :lol: )stresujesz się wyjazdem i nie potrafisz odespać ,, na zapas ".....
to odradzam. W tym roku też pojadę nocą...
ps.odradzam zajadanie się batonikami oraz załączone ogrzewanie...rozkładający się cukier oraz ciepło wzbudzają senność.
Pozdrawiam bardzo serdecznie...mam nadzieję że inni ,,rasowi'' CROmaniacy podzielą się swoimi doświadczeniemi.
jurekg
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 141
Dołączył(a): 21.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) jurekg » 22.04.2005 13:13

newoytek napisał(a):Nie mam doświadczenia w jeżdzie nocnej,a w podróż na wczasy wybieram się właśnie na noc.Czy w tej sytuacji zrobilibyście coś szczególnego co mogłoby pomóc w takiej podróży?Planuje wyjazd z Jastrzębia Zdrój ok.20-tej,prawdopodobnie w okolice Tucepi.Z rady z góry dzięki.


Witaj!
Mając 30 letnie doświadczenie w kierowaniu pojazdami proponuję rozłożyć drogę na dwa dni przecież jedziesz na WAKACJE!!!!!!!!!! Po co się spieszyć. Wyjedź w dzień najlepiej w godzinach rannych po dobrze przespanej nocy. Zaplanuj trasę, rób odpoczynki co 3 , 4 godziny. Po przejechaniu ponad połowy trasy najlepiej już w Chorwacji (lub Słowenii) prześpij się do 5 rano albo w samochodzie lub na kempie. Rano ruszasz już tylko przez Chorwację i około południa jesteś na miejscu. Pamiętaj w nocy droga staje się monotonna a jeszcze jadąc autostradą (same się oczy zamykają i nie ma na to siły).
Dla przestrogi dla wszystkich kierujących proponuję zajrzeć na stronę www.kgp.gov.pl zakładka „ruch drogowy” i tam znajdziecie statystyki wypadków drogowych. Według kategorii „Wypadki z winy kierującego” – „zmęczenie, zaśnięcie” w 2004 roku kierujący spowodowali 459 wypadków, zginęło 96 osób, rannych zostało 708 osób. Pamiętajcie jazda samochodem na wakacje to już są WAKACJE !!!!!!! to ma być przyjemność, a nie wyścig z czasem. Jak czytam niektóre posty i ludzie TU na FORUM chwalą się jak to szybko pokonali trasę np. 1500 km w 15 godzin „toż to szaleńcy, potencjalni samobójcy i zabójcy”.
SZEROKIEJ DROGI!!!!!!!!!!!
JUREKG
Ostatnio edytowano 23.04.2005 04:46 przez jurekg, łącznie edytowano 1 raz
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 22.04.2005 13:37

Hej!
Zgadzam sie z Jurkiem - to wakacje!
Juz kiedys pisalem swoje przemyslenia o dlugich trasach, teraz z lenistwa tylko wkleje :)

Z Lodzi zawsze rozkladamy jazde na 2 dni, ciagniemy od rana do ok. 2-3 w nocy (oboje kierowcy), spanko na Wegrzech. Jak na Zagrzeb to nad Balatonem, jak przez BiH to tuz przed granica HR. Na ciagniecie w 1 dzien szkoda zdrowia, na szukanie kampu/motelu szkoda czasu i kasy (to nasze zdanie, dla kazdego moze byc dobre co innego). Po calym dniu jazdy te 5 godzin w skodzince spie jak kamien i rano jestem gotowy do jazdy przez rozpalone Balkany, chociaz bez klimy.
Z powrotem kimanie tez wypada gdzies na Wegrzech przy drodze. Kiedys tez wracalismy przez Slowenie z wejsciem na Triglav (2 noce w schronisku Aljazev Dom), stamtad powrot do Lodzi w 1 dzien przez Austrie.
Kiedys spalismy w samochodzie w HR, wieczorem wyjechalismy z Hvaru z zamiarem zwiedzenia Plitvic rano. Pod Plitvicami bylismy za pozno na szukanie kampu albo soby, widzielismy ludzi komarujacych na parkingach ale tyle slyszelismy o zakazie, policji itd ze zjechalismy w boczna zwirowa droge, wjechalismy pare km w las i sie zatrzymalismy na spanie. Na zjezdzie w ta droge byla tablica z zakazem wjazdu dla cudzoziemcow bo droga idzie do granicy z BiH bez przejscia granicznego. Uznalem ze na takim zadupiu zadna policja nas nie znajdzie i spalem jak zabity. Moja Pani za to nie mogla usnac bo sie bala ze zza drzewa wyskoczy czetnik z kalachem :lol:
Najwiecej w zyciu w 1 dzien pociagnalem kiedys z Lodzi do Zeebrugge w Belgii, 1320 km, 16 godzin wliczajac postoje, bylo ciezko bo bylem sam. 2 godzinki snu w skodzince, wczesnie rano prom do Dover. Po poludniu za Londynem zjechalem z bristolskiej autostrady w boczna droge na jakis porzadny obiad w pubie. Przekimalem sie 2 godzinki na parkingu przed pubem i ruszylem dalej. Ledwo wyjechalem z parkingu, widze jedzie na mnie ktos z przeciwka i trabi jak wsciekly. Uskoczylem na lewa strone i dotarlo do mnie ze juz nie jestem na kontynencie 8O Od tego czasu sie staram troche mniej zarzynac.
Moje sposoby na zmeczenie to w miare mozliwosci czeste postoje, zimna woda, zimna kawa w puszkach i red bull, zucie gumy, ostry rock i metal do sluchania. Z Anglii jezdzilem w roznych porach roku ale nawet zima jade z wlaczonym zimnym nawiewem, okutany pod szyje, bo inaczej bym usnal. Moja Pani jak jedzie ze mna to wtedy bardzo cierpi, za to jak ona siada za kolko to od razu ogrzewanie na maksa a ja na siedzeniu pasazera odplywam w objecia Morfeusza :)
Zima tez mi sie zdarzalo zaliczac hardcorowe spanie na autobanie, cieply spiwor i mozna przezyc.
Moze i niektorzy lubia 'miec to jak najszybciej za soba' ale dla mnie jazda to sama radosc i integralna czesc wakacji!

Sretan put!
HeniekWit
Odkrywca
Posty: 85
Dołączył(a): 17.02.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) HeniekWit » 22.04.2005 13:40

Jeden raz wyjechałem w podróż na noc i więcej czegoś takiego nie zrobię. Samochód zapakuj na wieczór, potem spanko i w trasę. Lepiej wyjechac rankiem, lub nawet o 4 rano niż zmęczonym po całodziennych przygotowanioach do podróży. Na noclegi nie zajeżdżam, kimam na trasie godzinkę lub dłużej, ponieważ nigdy nie śpię dobrze w nowym miejscu. Miłych wakacji.
Janqes
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 361
Dołączył(a): 11.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janqes » 22.04.2005 14:32

Jesli sam będziesz kierowcą, to drzemka obowiązkowa. Nie dasz rady. Ranem, koło 4 powieki będą tak ciężkie że wkładane zapałki będą się łamać.

Ja preferuję jazdę nocną z uwagi na mniejszy ruch.
Jesli kierowców jest 2,3 to wystarcza postoje na siku.

Za dnia nie jadę, bo w nocy lepsza muza leci w radiu :D
qqryq
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 194
Dołączył(a): 22.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) qqryq » 22.04.2005 14:40

A ja 2 lata temu z Brennej wyjechałem około godziny 16 i z licznymi postojami (5 chyba) dotarłem rano za Split bez zmiennika za kierownicą z trzema Red Bullami w schowsku. Wszystko zależy od Twoich predyspozycji. Jeśli masz dobrą kondycję i samochód z klimą to nie widzę problemu.
A jeżeli do tego dodać że jedziesz cały czas autostradami (czego ja w Cro nie miałem przyjemności za bardzo) to zrobisz ten dystans na spokojnie.
pozdrawiam
JoeF
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1053
Dołączył(a): 29.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoeF » 22.04.2005 15:06

Jeżeli nie masz klimatyzacji to komfort jazdy nocą jest nieporównywalnie większy. Przy małych dzieciach dodatkowo ma się "święty spokój", nie marudzą "daleko jeszcze ?", nie kłócą się, nie biją :wink: Dodatkowo w nocy ruch jest wg mnie mniejszy, przynajmniej mnie nie zdarzyło się stać w żadnym korku, nie ma kolejek na bramkach i na granicach, ale my staramy się jechać w drogę TAM najwcześniej wyjazd z południa Polski w sobotę po południu (nie jesteśmy zmęczeni pracą tylko pakowaniem ale to nawet jest przyjemne), POWRÓT przez tydzień na ogół tak aby dojeżdżać do domu pomiędzy północą a świtem - wtedy nie myśli się już o spaniu.
Prawdopodobnie w nocy jest większy ruch ciężarówek ale nie jestem pewien, czy jeżdżą przez noc z soboty na niedzielę bo ostatnio np. na całych Węgrzech o ile pamiętam spotkaliśmy ich kilka.
My jeździmy na przemian z żoną - zmiany średnio co dwie godziny i w nocy co dwie godziny zażywamy jakiś płyn "przeciwsenny" typu RedBull.
Jednym z mankamentów jazdy nocnej może być wystąpienie mgieł - spotkaliśmy takowe kiedyś wyjeżdżając przed świtem z Plitwic przez góry na południe nie wiem jak często to się zdarza w praktyce ale wtedy prędkość jazdy spada nawet o połowę.
Planując jakiekolwiek zakwaterowanie się (rozbicie na kempingu) o wiele łatwiej jest znaleźć dobre miejsce docierając do celu w godzinach przedpołudniowych, bo ma się czas na spokojne szukanie.

Pozdrawiam
Józek
Olo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 255
Dołączył(a): 17.03.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Olo » 22.04.2005 15:09

Witam,
zazwyczaj staram sie jezdzic noca (ale ja to bardzo lubie), z powodu ktory juz tu padl - mam 2 malych dzieci,
robie to tak - pakowanie bagazy dzien przed wyjazdem, auto przygotowane (obowiazkowo do jazdy nocnej dzien wczesniej dokladnie umyte szyby od wewnatrz - mniej smug i mniej zalamujacego sie swiatla reflektorow), urywam sie z pracy okolo 14-15 - szybko do domu, obiadek, pakowanie auta, drzemka tak z 2-3h, przysznic i w droge - rodzinka ubrana raczej na chlodna noc, przygotowane dwa zimne redbule i w droge
w aucie w miare cicho puszczona muza (bo dzieci spia), raczej zimno (w pojeciu normalnocieplnych - np. mojej zony) i w droge
postoje byly tylko na tankowanie - teraz ze wzgledu na turbodiesla jeszcze rzadziej, okolo 1-2 w nocy redbull, okolo 6 drugi i zazwyczaj okolo 9-10 rano auto juz rozpakowane stoi na miejscu,
mamy to juz tak dopracowane ze dzieci nawet sniadanko dostaja w aucie na autostradzie bez postoju - zazwyczaj w te 12-14 h spokojnie i bez szalenstwa da sie przejechac te 1,5 kkm, (i nie jestem tu wyznawca pokonywania trasy z 2 dzieci na pokladzie w okolicach 200km/h - wystarczy jechac caly czas 130-140 rowno i plynnie i osiaga sie taka sama srednia predkosc z trasy jak w dzien jadac z wiele wieksza predkoscia)
ale jedna zasadnicza sprawa noca nie jest latwo, jest latwiej bo mniejszy ruch i mozna plynniej jechac, ale jezeli nie probowales tego na jakis krotszych trasach to odrazu droga do Cro jako "chrzest bojowy" moze sie okazac meczaca i trudna - natomiast ja wyjezdzam zawsze na noc ale zawsze robie jedno zalozenie - jak poczuje ze juz nie daje rady zjezdzam do motelu lub na parking - i spac,


pozdr
Olo
Jareksz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 17.01.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jareksz » 22.04.2005 18:06

Ja urlop rozpoczynam zamykając za sobą drzwi domu. Wszystkim radzę postępować w ten sposób. Nie jest dla mnie ważne kiedy dojadę, bo jadę w ciemno...no trochę planuję. Moje wyjazdy zaczynały się kolejno o następujących godzinach: 3 2 23 20
Dotyczy to kierunku do Dalmacji. Natomiast w drogę powrotną startowałem między 6 a 10.
Czy ktoś jedzie w dzień, czy w nocy zależy tylko od danego kierowcy.
Ja startując z Poznania koło 20 , przelatuję przez Wiedeń rano nie stojąc w korkach.
Podstawą jazdy nocnej jest DOBRA mapa. Właściwie mapa potrzebna jest prawie tylko na Czechy (wybitnie nie odpowiada mi ich oznakowanie). Praktycznie jesteś zdany tylko na siebie (nie ma kogo spytać czy dobrze jedziesz).Pierwsze dwa razy korzystałem z noclegów w Słowenii potem na Plitvicach. Ostatnie dwa wyjazdy to bez noclegu po drodze. Ale, ale jak tylko poczuję zmęczenie, to zjazd... nawet na pobocze, i oparcie fotela w dół (kocyk to podstawa dla żonki jasiek)). Dwie godzinki mnie wystarczą i jadę dalej. Wszystko zależy od warunków ...ostatnio wracając kimałem 100km przed Wiedniem o 24 po dwóch godzinkach zrobiło się chłodno, odpaliłem i w drogę , koło 5 znowu sen gdzieś w Czechach tak ze 3 godzinki potem zwiedzania.... Trasę Baska Voda Poznań pokonałem w 36 godzin.
Tą samą trasę pokonałem rok wcześniej w 20 godzin i to bez kawy. .po prostu tak dobrze mi się jechało.
Najważniejsze to by bezpiecznie dojechać i skorzystać, a po powrocie planować gdzie w przyszłym roczku......
Jar
Diego M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Diego M » 22.04.2005 18:16

Jeśli o mnie chodzi to nigdy jeszcze nie jechałem przez noc i nie będę próbował ,wolę wyjechać dość wcześnie rano np o 5 czy 6 ale jednak po jako takiej przespanej nocy/wiadomo-emocje/i jechać w ciągu dnia. :lol:
Trzeba jednak w tych rozważaniach brać pod uwagę nasz <zegar biologiczny
> :lol:

pzdr :papa: :papa:
Tomek O.
Croentuzjasta
Posty: 286
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tomek O. » 22.04.2005 18:24

Ja planuje wyjazd koło 13-14 (oczywiscie furak już ma być zapakowany a ja mam wstać najwcześniej o 12 :))))) ). Tak żeby do granicy dojechać przed wieczorkiem a potem po autostradach przez nocke. Dłuższy 2-3 godzinny postój planuje gdzieś w Słowenii koło 3-4 nad ranem. A co do pytania to ja też nie radze jechać na noc jesli nie masz w takiej jeździe żadnego doswiadczenia - możesz zasnąć nawet nie wiedząc kiedy.....
Danka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 749
Dołączył(a): 16.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Danka » 22.04.2005 18:26

Ja jestem zwolennikiem nocnej jazdy z kilku powodów juz tu przytaczanych:
dzieci , mniejszy ruch , chłodniej .
Dwa lata temu z Katowic wyjazd 19.00 - Omis ok.10.00 / starą droga przez Plitvice/
w ubiegłym roku wyjazd 19.00 - Nin przed 12.00
Cayman
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 319
Dołączył(a): 16.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Cayman » 22.04.2005 20:38

...W piątek 29 kwietnia (jeśli prognozy pogody się potwierdzą) wyjeżdzam ok 11-12. Trasa : Białystok -> Żywiec -> Bratysława -> Wiedeń -> Klagenfurt -> Lubljana -> Rijeka -> Split (magistralą) -> Makarska (mi tam wszystko jedno czy w dzień czy nocy) najdłużej siedziałem za kierownicą bez przerwy 18h i zrobiłem wtedy 1700km :D
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone