napisał(a) lulmar » 28.06.2011 17:10
biurs napisał(a):Ja w tym roku przed wyjazdem chciałem się zdrzemnąc ale dzieciaki na podwórku za oknem nie pozwoliły. Gdy wracałem zaś to wk... mnie kochanie i już oka nie zmrużyłem.
Zrobiłem 1150 km w 12 godzin i dałem radę, jedynie raz w tunelach zaczęło brać mnie spanie ale przetarcie twarzy mokrą chusteczką postawiło na nogi, a zaraz potem były takie widoki, że już "spać się nie dało".
Zawsze jeździłem nocą, a tym razem z dzieckiem to wręcz wypadało. Warszawa Zagrzeb - czyli podobnie. Tylko nogę mam troszkę cięższą i cała trasa zajęła nam 10h wraz z przejazdem przez Warszawę, dwoma postojami - odpoczynkami i poszukiwaniem Hotelu w Zagrzebiu.
Jazda nocą to nie tylko mniejszy ruch, to także brak niedzielnych kierowców. Wszyscy tacy bardziej kulturalni i milsi na trasie. Jeżeli jednak sami nie jesteście zaprawionymi kierowcami to faktycznie nie polecam. Nie ma nic niebezpieczniejszego dla pasażerów niż przemęczony i przysypiający kierowca!!!!
I dziecko i żona spali jak misie podczas snu zimowego i obudzili się dopiero na miejscu. Nawet nie umiem sobie wyobrazić jazdy w dzień. Te kortki i tłumy aut... przy moim stylu jazdy to byłoby jak na wojnie