Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

No(r)way again

Norwegia uzyskała niepodległość po rozwiązaniu unii ze Szwecją w dniu 7 czerwca 1905 roku. Norwegia jest jednym z największych na świecie eksporterów ropy naftowej i naturalnego gazu. Kierowca zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu trafia na 30 dni do więzienia, traci prawo jazdy oraz musi zapłacić 10% swoich rocznych dochodów. Wino i likier można kupić jedynie w specjalnych punktach monopolowych zwanych Vinmonopolet.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 12.01.2017 16:21

Morski Pas napisał(a):
Dla dzieci poniżej 12 lat są specjalne krótkie wycieczki, ale nie codziennie. Trzeba wcześniej pytać i rezerwować.


Też dopiero dla 6-latków. Czyli i tak źle i tak nie dobrze. Albo trzeba się wybrać z workiem kasy jak już cała młodzież osiągnie wymagany wiek ;-) .
Morski Pas
Koordynator konkursów
Avatar użytkownika
Posty: 4321
Dołączył(a): 12.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Morski Pas » 12.01.2017 18:18

Aglaia napisał(a):Albo trzeba się wybrać z workiem kasy jak już cała młodzież osiągnie wymagany wiek ;-) .


Czyli "no way", ale nie na pewno :?: Ja bym to powtórzył choćby z powodu pogody. Wyjątkowo paskudna Wam się trafiła.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 12.01.2017 22:14

Morski Pas napisał(a):
Aglaia napisał(a):Albo trzeba się wybrać z workiem kasy jak już cała młodzież osiągnie wymagany wiek ;-) .


Czyli "no way", ale nie na pewno :?: Ja bym to powtórzył choćby z powodu pogody. Wyjątkowo paskudna Wam się trafiła.


Nigdy nie mów nigdy ;-) . Chociaż trudno wracać w miejsca gdzie się było skoro jest tyle fantastycznych miejsc gdzie nas jeszcze nie było. Ale marzy mi się zobaczenie fiordów z perspektywy statku więc może kiedyś jeszcze tam wrócimy :roll: . Na razie zapowiedziałam, że przyszłe wakacje mają być w ciepłm klimacie ;-) .
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 16.01.2017 10:12

Tego dnia stawiamy na zabytki architektury sakralnej. W planie dwa kościoły – Urnes i Borgund.

Najpierw jedziemy do pierwszego. Samochód zostawiamy na parkingu w Solvorn a potem przeprawiamy się promem na drugą stronę fiordu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po krótkim rejsie idziemy pod górkę w stronę kościoła. Widoczki po drodze bardzo ładne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kościół też całkiem ciekawy.

Na zewnątrz

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I w środku

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oglądamy/podziwiamy i wracamy. Przeprawa na drugą stronę wody, wsiadamy do auta i jedziemy do Borgund.

Tu turystów trochę więcej ale nie jakoś nadzwyczajnie. Kupujemy bilety i idziemy na zwiedzanie. Najpierw z zewnątrz:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem w środku:

Obrazek

Juniorowi nie wiedzieć czemu najbardziej przypadł do gustu przykościelny cmentarz (podobnie z resztą jak w Urnes).

Jak już wszystko dokładnie obejrzeliśmy wsiadamy do auta i ruszamy w kierunku Flam.

Po przejechaniu słynnego tunelu:

Obrazek

meldujemy się na campingu i śpimy w takich okolicznościach przyrody:

Obrazek

Obrazek
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 17.01.2017 11:51

To miał być dzień z gatunku lajtowych, jedna mała wycieczka i trochę lenistwa. Wycieczka miała być pociągowa bo Flam słynie właśnie z pociągu.

Pociągów niby jest dużo, odjeżdżają co godzinę chyba od 7 do 19 więc wydawało nam się, że spokojnie rano przyjdziemy na dworzec, kupimy bilety na najbliższy i pojedziemy. Niespiesznie zjedliśmy śniadanie, po 10 zjawiliśmy się na dworcu coby zakupić bilety chyba na 11 i … biletów nie ma. Najbliższe na … 17. Cóż było robić – kupiliśmy na 17. W sezonie trzeba chyba rezerwować z kilkudniowym wyprzedzeniem chociaż tania atrakcja to to nie jest.

No to mamy cały dzień dla siebie. Trochę włóczymy się po miasteczku,

Obrazek

Obrazek

zaliczamy plac zabaw, odwiedzamy sklepy. Siadamy przed namiotem i trochę czytamy. No wakacje pełną gębą  .

Przed 17 zjawiamy się na dworcu i wsiadamy do pociągu. Niespełna godzinna droga do Myrdal wiedzie przez góry, mija piękne wodospady i niesamowite tunele.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Myrdal pociąg ma chwilę postoju po czym wraca z powrotem do Flam.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie wszyscy wracają w ten sam sposób co przyjechali – sporo ludzi w Myrdal wypożycza rowery i do Flam zjeżdża o własnych siłach – też fajna opcja.

Dużo ludzi ma wątpliwości czy wycieczka kolejką jest warta swej ceny. Szczerze mówiąc ja też mam ;-) . Podobne krajobrazy można zobaczyć przemierzając Norwegię autem. Natomiast jeden z członków naszej ekipy był ewidentnie zachwycony – junior. Nie tyle krajobrazy stanowiły dla niego atrakcję ile sam przejazd pociągiem po górach – to szczęście w oczach było warte każdej korony ;-) .
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 18.01.2017 17:07

Kolejny dzień postanowiliśmy spędzić nie ruszając za nadto tyłka z Flam. Pogoda w miarę sprzyjała (tzn. prawie nie padało i było ponad 10 stopni ;-) ). Jeszcze dzień wcześniej wahaliśmy się czy wybrać się w rejs po najwęższym z fiordów czyli Naeroyfjorden. W końcu przestaliśmy się wahać i zakupiliśmy wycieczkę w opcji przejazd autobusem do Gudvagen i powrót stateczkiem do Flam. Decyzja jak najbardziej słuszna bo widoki przecudne więc rejs bardzo udany.

Najpierw 15 minut w autobusie a potem wsiadamy na statek i podziwiamy.

Obrazek

[url=https://flic.kr/p/Lx1uut]Obrazek

[url=https://flic.kr/p/Lx1ujZ]Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze zawijamy do Undredal gdzie znajduje się najmniejszy podobno kościół typu stav .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I do Aurland.

Obrazek

Po niespełna 3h jesteśmy z powrotem w Flam.

Ale to nie koniec atrakcji tego dnia.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 31.01.2017 10:09

Aurlandfjord słynie z jeszcze jednego miejsca – punktu widokowego Stegastein.

Platforma jest rzeczywiście bardzo ładna i świetnie wpasowuje się w otaczający krajobraz.

Obrazek

Gwarantuje też piękne widoki.

Obrazek

Obrazek

Jak już wdrapaliśmy się tak wysoko to grzechem byłoby nie pojechać dalej tzw. śnieżną drogą. Nazywa się tak nie bez przyczyny – nawet pod koniec czerwca wzdłuż drogi zalega sporo śniegu.


Przy okazji widoki też całkiem, całkiem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 01.02.2017 13:43

Pora żegnać się z piękną Norwegią. Wstajemy wcześnie rano (pierwszy raz na urlopie na budzik), jemy śniadanie, zwijamy majdan (niestety w deszczu) i już około 8 jesteśmy w drodze. O 20 odpływa nasz prom z Kristiansand więc czasu mamy w sumie sporo.

Jedzie się całkiem przyjemnie. Przejeżdżamy przez wiszący most nad Hardangerfiord:

Obrazek

Potem wąziutką drogą wzdłuż fiordu wleczemy się za jakimś autobusem. Po drodze mijamy jakiś żółty znak, który w miejscowym narzeczu informuje, że coś dzieje się na drodze, którą jedziemy ale mignął nam dość szybko, na dodatek norweskim władamy jeszcze słabo i nie bardzo skumaliśmy o co chodzi. Ale bardzo szybko bo już w Ullensvang przekonaliśmy się. Trafiliśmy na roboty drogowe, nie dość, że ruch wahadłowy to jeszcze co jakiś czas drogę kompletnie zamykają. I właśnie trafiliśmy w taką dziurę. Jest 11.05 a droga od 11 do 13 zamknięta. Miły pan radzi nam pojechać do pobliskiego miasteczka i zrelaksować się. Nie radzi jechać trochę dalej, przeprawiać się promem na drugą stronę fiordu i jechać drogą wzdłuż drugiej strony żeby w Odda ponownie wjechać na ustaloną trasę – podobno zajmie to mniej więcej tyle ile czas oczekiwania na otwarcie drogi. Decydujemy się zawrócić i jechać do miasteczka. Zmieniamy jednak decyzję już po dojechaniu do pobliskiej wioski czyli po niecałym kilometrze. Małżonek przytomnie zauważa, że zaraz tam będzie korek jak stąd na księżyc co spowoduje, że nie będziemy stać dwóch godzin tylko 3. Zostawia mnie z juniorem we wsi z poleceniem: „Obejrzyjcie kościół, idźcie na plażę, wróćcie do mnie” a sam jedzie się ustawić w kolejce. Decyzja była słuszna bo po chwili korek już sięga wioski a co działo się dalej wolę nie myśleć ;-) .

Tak więc oglądamy z juniorem kościół:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Idziemy na plażę:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Objadamy krzaczki z poziomkami

I po niespełna dwóch godzinach wracamy do taty, który dzielnie pilnował kolejki. Przychodzi wyczekana 13 i nic się nie dzieje. Mamy tak fantastycznego pecha, że najpierw puszczają auta z przeciwnej strony. Tkwimy w korku jeszcze dobre pół godziny. Nasz zapas czasu gwałtownie się skurczył. Jak w końcu ruszyliśmy pomknęliśmy w stronę Kristiansand z jednym postojem na tankowanie + chwila na zdjęcia przy wodospadzie Latefoss.

Obrazek

Potem przez góry prosto do Kristiansand .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I niedługo przed 19 zameldowaliśmy się w porcie.

Tu kolejne rozczarowanie. Nasz prom (Fjordline do Hirtshall) będzie opóźniony co najmniej 30 minut. Ostatecznie opóźnienie wyniosło prawie godzinę.

Samym promem byliśmy nieco rozczarowani. W porównaniu z cudem, którym płynęliśmy z Tallinna do Helsinek, ten był ciasny, niezbyt czysty, prawie zero atrakcji dla dzieci (mikroskopijny kącik zabaw) a do tego zaokrętowanie było tak chaotyczne, że po Norwegach tego bym się nie spodziewała.

Na morzu opóźnienie jeszcze się zwiększyło i w Danii byliśmy grubo po północy. Dojeżdżamy na camping. Na recepcji znajdujemy klucze do naszego pokoju i idziemy spać.
kataryniarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 539
Dołączył(a): 28.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kataryniarz » 02.02.2017 09:12

Najbardziej działają na mnie zdjęcia pustych przestrzeni :)
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 02.02.2017 12:50

Dopiero teraz tu trafiłam, ale pochłonęłam jednym tchem. Widoki piękne, choć pogoda... :roll: dlatego właśnie boję się pojechać do Skandynawii na urlop :wink:
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 02.02.2017 15:11

kataryniarz napisał(a):Najbardziej działają na mnie zdjęcia pustych przestrzeni :)


Tego akurat w Norwegii pod dostatkiem. Nawet w najbardziej obleganych rejonach.

CROnikiCROpka napisał(a): Dopiero teraz tu trafiłam, ale pochłonęłam jednym tchem. Widoki piękne, choć pogoda... :roll: dlatego właśnie boję się pojechać do Skandynawii na urlop :wink:


Witaj :-) . Pogoda - cóż - taki urok północy. Jak sobie przypomnę mój jedyny pobyt na Istrii kiedyś na przełomie sierpnia i września to cóż - przez większość czasu nie było wiele lepiej ;-) . Dolomity w drugiej połowie września pod namiotem też były porównywalnym wyzwaniem ;-) . Da się - może nie co roku ale raz na jakiś czas można podładować akumulatory wszechogarniającą zielenią a nie palącym słońcem 8) .

To już był ostatni odcinek. Dziękuję wszystkim za uwagę. Pewnie pokuszę się jeszcze o jakiś krótki podsumowujący epilog - ale to raczej w przyszłym tygodniu. :papa: .
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18316
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 02.02.2017 15:50

Pogoda jest ważna , ale nawet w deszczu fiordy wyglądają świetnie , a wodospady dzięki tym deszczom mogą zaprezentować w pełni swój urok i moc :D .

Bardzo fajna relacja , dziękuję


Pozdrawiam
Piotr
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 02.02.2017 15:56

Aglaia napisał(a):Witaj :-) . Pogoda - cóż - taki urok północy. Jak sobie przypomnę mój jedyny pobyt na Istrii kiedyś na przełomie sierpnia i września to cóż - przez większość czasu nie było wiele lepiej ;-) . Dolomity w drugiej połowie września pod namiotem też były porównywalnym wyzwaniem ;-) . Da się - może nie co roku ale raz na jakiś czas można podładować akumulatory wszechogarniającą zielenią a nie palącym słońcem 8) ..


Ja byłam kiedyś ponad miesiąc w Oslo - padało codziennie. Myślałam, że mnie szlag trafi. Ale tak jak mówisz - taki urok północy.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 14.02.2017 10:34

Wreszcie znalazłam czas na kilka słów podsumowania.

Norwegia, mimo bardzo niesprzyjającej aury, bardzo nam się spodobała. Opcja z dojazdem przez Finlandię i Szwecję okazała się bardzo korzystna, chociaż na początku miałam sporo wątpliwości. Szwedzkie i fińskie drogi okazały się być zdecydowanie mniej zatłoczone a przede wszystkim wolne od spowalniaczy w postaci robót drogowych, które w Norwegii skutecznie spowalniały nam podróż.

Spaliśmy na kampingach (domki albo namiot) i jadaliśmy głównie przywiezione ze sobą wiktuały więc udało się nie zbankrutować. Dodatkowo junior chyba wszędzie spał, wchodził, pływał za darmo (urok nieskończonych 4 lat) więc to też spora oszczędność.

Celowo omijaliśmy norweskie miasta uznając, że chcemy się skupić na norweskiej przyrodzie. Ładne miasta i miasteczka są w prawie każdym kraju – takiej przyrody jak w Norwegii nie ma chyba nigdzie.

Plan wyjazdu sprawdził się w 99% - gdybym mogła coś zmienić odpuściłabym lodowiec (o alternatywach napisałam we odpowiednim odcinku). Gdybyśmy jechali bez juniora pewnie spoglądalibyśmy na fiordy również z góry (Trolltunga, Preikestolen, Kjeragbolten, może wejście na farmę górującą nad Geiranger). Rozważylibyśmy też pewnie nartowanie, w którymś z letnich ośrodków narciarskich. Podróżując z dzieckiem staraliśmy się dostosowywać atrakcje do wieku najmłodszego uczestnika wyprawy – chociaż jemu akurat wiele do szczęścia nie było trzeba – ważne żeby co dziennie wrzucić odpowiednią porcję kamieni do fiordu ;-) . Na koniec, w nagrodę, wyszalał się w Legolandzie.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za uwagę. Pozdrawiam serdecznie :papa: .
kataryniarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 539
Dołączył(a): 28.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kataryniarz » 14.02.2017 16:30

Dzięki wielkie za podzielenie się relacją :papa:
Poprzednia strona

Powrót do Norwegia - Norge

cron
No(r)way again - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone