Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 2014

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jaczo
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 87
Dołączył(a): 28.09.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) jaczo » 31.03.2015 16:30

kataryniarz napisał(a):
maniust napisał(a):Daleko jeszcze do Cro? :lol:

Nie ma pośpiechu, droga też ma swoje uroki :hut:


A jakże. :lol:
jaczo
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 87
Dołączył(a): 28.09.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) jaczo » 31.03.2015 16:42

Witam.

Ciąg dalszy relacji, będzie później, późnym wieczorem, a teraz dla wszystkich, którzy przejeżdżali przez Cieszyn Boguszowice latem do Cro informacja: jeśli wybieracie się tamtędy w tym roku, być może zobaczycie już to. :D

TO.jpg


A dzisiaj przejście wygląda tak.

I TO.jpg


Zdjęcie robiłem około 15-tej.

JESZCZE TO.jpg


To taka ciekawostka.
Ostatnio edytowano 01.04.2015 21:27 przez jaczo, łącznie edytowano 1 raz
jaczo
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 87
Dołączył(a): 28.09.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) jaczo » 31.03.2015 21:01

Witam

Niestety wychodzi na to, że z Wiednia się dzisiaj nie ruszymy :cry:, u nas w całej okolicy nie ma prądu, podobno ma być rano, a wiatr stale wieje. :(

Została komórka, ale też zaraz padnie.
neska213
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 51
Dołączył(a): 23.08.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) neska213 » 31.03.2015 21:37

Oj, w takim momencie przerwana relacja...
Szkoda. Z niecierpliwością czekam na...poprawę pogody i dalszy ciąg Waszej podróży :wink:
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 31.03.2015 21:48

Nie zazdraszczam tej aury na południu , przez nią ze 2 dni jeszcze nie dojedziemy do Crolandii ........ :evil:
Trochę to dziwne , bo w necie czytałem rano , że to w GD ma piżdzić setką na godzinę , ale póki co odpukać w miarę spokojnie być. :)
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1367
Dołączył(a): 27.01.2012
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 31.03.2015 22:17

jaczo napisał(a):Dawno, dawno temu...
A odkąd zacząć, mówią że najlepiej od początku, :) więc cofamy się na chwilę, ale naprawdę na chwileczkę w czasie do roku 2011.
Nasze wczasy nad Bałtykiem .....hmm..... zgadnijcie czy wróciliśmy opaleni. :boss:
Mówią, że wtedy jest najwięcej jodu :-? :?: szczera prawda, po paru dniach, byliśmy już prawie przejodowani :D
No i na wczasach wolałbym chodzić w klapkach, nie w gumowcach :(..

U nas też impulsem do wjazdu do Chorwacji były wakacje AD 2011 nad naszym Bałtykiem. W 2012 w naszym Cro debucie byliśmy na Istrii a w 2014 w … Basce Vodzie. Trafiamy w te same miejsca :wink:
Z chęcią powspominamy zeszłoroczne wakacje śledząc Twą relację.

Pobierowo 23.07.2011. Piasek był, woda była tylko coś temperatura nie ta i gdzie się podziało słońce ... Mam nadzieję, że nie zaśmiecam relacji.
IMG_4402 (Kopiowanie).JPG
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 31.03.2015 22:43

W Warszawie na razie spoko, troszkę hula i śnieg z deszczem. Rano około +7 o 15godz. już tylko +3. A miało być tak pięknie.
Wiosna, wiosna ach to ty :D
Mi$iek
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 22.06.2012
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mi$iek » 31.03.2015 23:02

we Wrocławiu fajnie wieje... obok budowa osiedla i ludzie mówią że chyba skończyli bo płot zdjęli... a ja tam widzę że płot to się sam wyłożył :) okna pozamykane, rolety spuszczone... a czasem jak zawieje to hałas w domu naprawdę spory... a wszystko naprawdę szczelne :)

OK, już się nie wtrącam do relacji... ale skoro autor prądu ni ma... :)
Konik
Odkrywca
Posty: 73
Dołączył(a): 07.09.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) Konik » 01.04.2015 11:23

Co z prądem ?
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 01.04.2015 14:45

Cisza.... to chyba nie ma dalej , proponuję rower i dynamo......i relacja poleci..... :mrgreen:
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 01.04.2015 15:55

Nie da się ukryć Wrocławiem szarpnęło. :cry: Brat nadaje, że jest trochę zamieszania :evil:
Pewnie będzie mały poślizg :mrgreen:
jaczo
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 87
Dołączył(a): 28.09.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) jaczo » 01.04.2015 21:39

Witam.

Prąd jest, przyszedł rano, ale o 8-mej znowu sobie poszedł i na dobre pojawił się po 15-tej, 8O tak mi przynajmniej żona dzwoniła z domu, bo ja zajmowałem się zarabianiem kasiory na następny wyjazd. :lol:
Za prąd dziękuję panom elekt...energe...panom "prądowym" :D .
Wam dziękuję za cierpliwość.
A ja zasiadam do pisania, żebyście rano mogli nareszcie ruszyć z tego Wiednia :papa:.
jaczo
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 87
Dołączył(a): 28.09.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) jaczo » 02.04.2015 01:47

Powitanie Cro - 2.7.2014
Część - pierwsza


Noc trwa, zasuwamy przed siebie, ja zadowolony z życia, jazdy i tak w ogóle :D , 20 km przed granicą ze Słowenią wracam na ziemię 8O , kurcze przegapiłem planowany zjazd na zaplanowany objazd słoweńskiej autostrady, trudno, czyli wprowadzamy opcję drugą zaczerpniętą z forum, przestawiam nawigację z autostrad i płatnych dróg na zwykłe.
I tak przepisową prędkością (podobno ichniejsze policaje czyhają na takich objazdowiczów jak ja) zwiedzamy sobie Słowenia by night, :wink: .

Zwiedzamy to trochę za dużo powiedziane, potomstwo posnęło jeszcze przed Wiedniem, a moja piękniejsza połowa średnio co pół godziny daje jakieś słabe oznaki życia, pytając czy dobrze jedziemy :?: hmm chyba dobrze, ale co ją będę stresował, walę twardo: jasne, oczywiście kochanie , śpij :D

Został ze mną tylko Wołoszański i jego sensacje XX wieku, ( audycje z Radia Zet ), słuchajcie nie znam nic lepszego na trasę w nocy, według mnie Bogusław wymiata.

Nawigacja z determinacją prowadzi mnie w stronę granicy, tyle że te drogi coraz bardziej polne jakieś :?: , gdzieś koło trzeciej doturlaliśmy się do granicznego szlabanu, pola po prawej, pola po lewej, jak to mówią u nas "ćma jak w du.....", stoimy ładnych parę minut i nic, cisza tylko Wołoszański w radiu wyjaśnia, że zamachowców Kennediego musiało być więcej.

Ale w końcu wychodzi jakiś mundurowy, dopina guziki i ziewa, minę ma nieciekawą , ciekawe czemu :?: , po 10-ciu minutach rozmowy obu nas ręce bolą od gadania, i co niby trafiłem dobrze bo Chorwacja ode mnie o pięć metrów , ale rozespany mundur puścić nie chce, że niby lokalne ( przejście graniczne) macham rękami że tylko mignę jak podniesie rampe i może spać dalej, ale widać spanie mu przeszło i z negocjacji widzę nici :-?

No to zawracamy i za czterdzieści minut trafiamy dobrze :D , jest nawet kolejka, przed nami celnik i jakiś kierowiec miejscowy wyrywają sobie tekturową tablicą rejestracyjną tego drugiego, wypisaną markerem, małe zamieszanie robi się coraz większym zamieszaniem, tak że my zignorowani, popędzani niecierpliwie ręką wjeżdżamy dumnie na Chorwackę ziemię. :mrgreen:

Za granicą, dla naszego gazowego pojazdu wypatruję jakiegoś „CPN”- enu .

37.jpg


Wkrótce autko zatankowane rozpędzamy w blasku budzącego się poranka. :)
Cała rodzinka już przytomna, dla odmiany p.Wołoszański poszedł się zdrzemnąć, albo się mu sensacje skończyły :roll: zresztą i tak już nic nie słychać bo nasza rozpędzona Dacia nie ma szans na
czołówki rankingów wyciszenia kabiny, za to coraz ciekawiej za oknami. 8)

10.jpg

40.jpg


Kilometry uciekają, podziwiamy krajobrazy i czekamy niecierpliwie na pierwsze tunele i na ten legendarny ciepło-zimno, potomki z tyłu znowu posnęli przynajmniej z tyłu cicho, z przodu silnik nie popuszcza.

12.jpg

11.jpg

13.jpg


W końcu przejeżdżamy magiczny tunel i póki co lipa nawet myślimy, że może to nie ten tunel. :(

6.jpg


Miało być słońce :D

Jednak za chwilę roślinność i niebieściutkie niebo, wprawia nas w ekstazę, nawet potomki wypełzły z auta i pstrykają fotki, nie uwierzycie - nieba , bo takie niebieskie słyszę od nich.

33.jpg

9.jpg

39.jpg


Dla każdego coś miłego: oleandry przy drodze , między pasami drogi, no w ogóle na około zachwycają żonę :D .

17.jpg


A mnie póki co podoba się wszystko 8O .

43.jpg


Jedziemy coraz dalej na południe, zgodnie z sugestią szwagra - jak najdalej autostradą, ale chciałbym w końcu zakosztować jazdy tą słynną „jadranką”.

Ja po prostu chcę nad morze, wpada mi w oczy jakaś tablica z ze zjazdem na Omniś, szybka decyzja, kończymy z autostradą, resztę trasy do Baśki zrobimy widokowo 8) .
Bramki, kasa, szum autostrady zostaje za nami, to jest ten moment, cel blisko, pogoda – bajka, dziękujemy panu Wołoszańskiemu, chociaż właśnie mieliśmy się dowiedzieć kto organizował zamach na Hitlera, to nic dowiemy się w drodze do Polski :D .

Nasz pokładowy DJ, czyli ja, zapuszcza przygotowane kawałki: Vedran Ivcic, Dragan Rezic to jedni z wykonawców, którzy będą nam towarzyszyć po miejscowych drogach, nie muszę dodawać, że wzbudzam tym szaloną radość moich nastolatków :lool: .

Po zjeździe z autostrady nawigacja pokazuje najbliższą drogę do Baśki, każe zaraz skręcić w lewo,
co tam, chyba wie co robi, ważne że w stronę morza.


Na skróty.JPG

44.jpg

45.jpg


Droga wygląda podejrzanie lokalnie, jedziemy (sprawdziłem potem na Kostanje) i dalej......ludzie, robi się coraz bardziej lokalnie i za chwilę jeszcze bardziej 8O , i nasza nawigacja kapituluję według niej nie ma drogi.

Żona z boku zdradza coraz większe zdenerwowanie, wyraża, jak by to ująć...o już wiem - dezaprobatę w stosunku do moich umiejętności jako kierowca, nawigator i w ogóle, ale daję głośniej muzykę, nieśmiała krytyka dolatuje też z tylnych siedzeń, na szczęście Vedran daje sobie z nimi radę :mrgreen: .

Jadę dalej wybierając te drogi po których widać że ktoś w tym miesiącu jechał.
Jedziemy przez Kostanje do Podgrade, (przynajmniej tak dzisiaj to śledzę na mapie)

Droga robi się coraz lepsza, za to pobocze jakby znika czasami, widoki fajne, ale co jak pilot, fotograf zamiast pstrykać to jakby drętwieje, nie wiem czemu :lol: ,

Przelatujemy przez kolejne wioski, bo jakby to inaczej ująć.

46-001.jpg

19-002.jpg



Przejeżdżając przez jedną z wiosek, widzimy scenę jak z jakiegoś włoskiego filmu, (nie wiem czemu mi się tak skojarzyło) na środku drogi przed gospodą siedzi na stołkach paru dziadków, porozciągani na całej drodze, żebym mógł przejechać, musieli cały ten swój ogródek przenosić, ale to kurcze normalna droga niby, zdjęcia też nie ma, zgadnijcie kto zaspał :mrgreen:

Ale powolutku docieramy tym naszym super skrótem w stronę jadranki i morza.

47.jpg


Naszym oczom, ukazuje się wreszcie upragniony widok.

20.jpg

51.jpg


Powolutku, zmęczeni podróżą, ale ucieszeni widokami zbliżamy się do Baśki. :D

54.jpg

52.jpg

53.jpg


I tak oto po około 15-tu godzinach podróży osiągamy cel. :papa:

22-001.jpg


ciąg dalszy już niedługo...
olkas
Croentuzjasta
Posty: 170
Dołączył(a): 01.11.2014
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) olkas » 02.04.2015 07:53

Pisz dalej, czekamy.
Mi$iek
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 22.06.2012
Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mi$iek » 02.04.2015 08:09

Naprawdę bardzo dobrze się czyta Twoją relację... cieszę się, że dojechaliśmy już do Chorwacji, dwa dni w Wiedniu to nie dla mnie i nie dla mojej kieszeni :D :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 2014 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone