Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nasza Czarnogóra + Krk (i nie tylko) - 2014

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011
Re: Nasza Czarnogóra +Krk (i nie tylko) 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 04.09.2014 21:22

Późna pora, więc poniżej seria zdjęć wieczornych

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

i porannych

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006
Re: Nasza Czarnogóra (i nie tylko) - 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 04.09.2014 22:09

Piękne foty :D ... Pozdrawiam
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011
Re: Nasza Czarnogóra + KRK (i nie tylko) 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 05.09.2014 18:50

Buber napisał(a):Piękne foty :D ... Pozdrawiam


a wśród znawców tematu uchodzą za szczyt kiczu ;), i tak je lubię
Pozdrawiam :)
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011
Re: Nasza Czarnogóra (i nie tylko) - 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 05.09.2014 19:40

Drugiego dnia naszego pobytu na Krku, przed południem grzejemy się w słoneczku i chłodzimy w morzu, popołudniu zaczęło się chmurzyć więc postanowiliśmy, że pojedziemy coś pooglądać w okolicy.
Ruszyliśmy w kierunku Vrbnika,

Obrazek

Chwilę pokrążyliśmy zanim udało nam się znaleźć wolne miejsce. W międzyczasie mały usnął więc nie pozostało nam nic innego jak zapakować go do parasolki i zniknąć w sieci wąskich krętych uliczek masteczka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec spaceru przysiedliśmy w bufecie Primorac. Karta bardzo krótka, ja zamówiłem mix rybny (dwa rodzaje rybek oraz kalmary), ale bardziej polecam to co wzięło moje Kochanie - smażone sardynki - naprawdę konkretna porcja (podane z frytami jakby komuś było mało), świetne w smaku i pozbawione wnętrzności i łbów :) co nie zawsze jest takie oczywiste, w cenie chyba 40 kun, zajadaliśmy ze smakiem. Mała tylko się wyłamała i jadła palacinki z baru obok. Poza tym w miasteczku na każdym kroku można kupić wino ze sztandarową Zlahtiną na czele, w dwupaku, trzypaku, a pewnie można i całą beczkę kupić, jak kto woli. My kupiliśmy w winiarni Katunar na obrzeżach Vrbnika.
Podsumowując według mnie Vrbnik jest całkiem przyjemną miejscowością, ale na kolana nie rzuca, z drugiej strony na Krku niewiele jest tego typu miasteczek więc z pewnością warto tam się wybrać.
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 06.09.2014 20:56

Po wizycie w Vrbniku, udaliśmy się do Omisalj. Po drodze, bez zatrzymywania, minęliśmy Soline, gdzie sporo plażowiczów pławiło się w błocie, my nie mieliśmy tego w planach i nie mieliśmy na to ochoty. Po dojeździe do miasteczka, zatrzymaliśmy się na dosyć dużym parkingu kilka kroków od schodów i wejścia do starszej części miasta.

Obrazek

Nad głównym placem wisiała rozpięta na linach Stomorina (święta Maria) - nazwa pochodzi od święta (albo odwrotnie:) ), które jest obchodzone 15 sierpnia (Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny) i symbolizuje Marię wstępującą do nieba, a chusty to towarzyszące jej anioły. Dodatkowo na linach umieszczone są owoce co jest związane z pierwszymi plonami. Stomorina jest wieszana w wieczór poprzedzający święto. Następnego dnia na placu odbywa się festyn, podczas którego mają miejsce występy folklorystyczne, niestety nie wiedzieliśmy o tym wcześniej i nie dane nam było w tej imprezie uczestniczyć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak tak teraz patrzę na zdjęcia, to na nich chyba Omisalj prezentuje się lepiej niż Vrbnik, chociaż według mnie to on jest bardziej klimatyczny, uliczki są węższe, zabudowa sprawia wrażenie starszej, sporo jest sklepików w których sprzedawane jest głównie wino. To jest oczywiście moja opinia, więc zachęcam do wyrobienia sobie własnej.
Kasia i Krzyś
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1080
Dołączył(a): 15.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasia i Krzyś » 07.09.2014 19:44

Piękne miejsca pokazujesz 8O
Czarnogóra i BiH w planach na przyszły rok w drodze z Cro :wink:
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 07.09.2014 23:30

Kasia i Krzyś napisał(a):Czarnogóra i BiH w planach na przyszły rok w drodze z Cro :wink:

Trochę nie po drodze :) ale pewnie to nie ma żadnego znaczenia.

Po powrocie z Vrbnika i Omisalj chcieliśmy jeszcze wykupić na kolejny dzień (sobotę) całodzienny rejs głównie do Rabu, (przy okazji jeszcze Pag). Punkty sprzedaży są co najmniej dwa - przy bramie do starego miasta od strony dzielnicy Drazica (wschodnia brama) i przy porcie. Stoisk jest oczywiście więcej i sprzedają różne wycieczki (w tym też na Rab, ale bez wizyty w mieście Rab). Niestety okazało się, że obłożenie było na tyle duże, że musieliśmy rejs odłożyć na dzień następny (woleliśmy płynąć dzień wcześniej, ponieważ niedziela miała być naszym naszym ostatnim dniem pobytu w Chorwacji i chcieliśmy sobie odpocząć przed wyjazdem). Wpłaciliśmy zaliczkę w wysokości 60 kun ( całość kosztuje 260 kun od osoby dorosłej, za rejs dzieci nie musieliśmy płacić, za to trzeba było im wykupić posiłek) i nie pozostało nam nic innego jak zaplanować sobie dzień następny. Z rana pogoda nie za ciekawa, trochę pochmurno i wietrznie, postanowiliśmy więc, że zwiedzimy trochę południową część wyspy. Obraliśmy kurs na Baśkę, mieliśmy też ze sobą zestawy kąpielowe gdyby sie okazało, że będą warunki do kąpania. Początkowo droga nie za ciekawa, masyw Obzowej od strony północnej wygląda jak trochę większy pagórek, natomiast zupełnie inaczej prezentuje się od strony południowej. Podczas zjazdu do Baśki, zbocza tworzą urwiska i ściany miejscami są wręcz pionowe. Po dojeździe parkujemy za jedyne 6kun/godz dosyć blisko ulicy (wyłączonej z ruchu), która prowadzi do starszej części miasta. Zerkamy na morze, cóż flauta to to nie jest, nie dane nam będzie popływać.

Obrazek

Spacerujemy więc chwilę po miasteczku zaglądając o tu, to tam, niewiele mam zdjęć z miasteczka, chyba dlatego, że nie jest ono duże i ruch turystyczny skupia się w zasadzie na jednej ulicy (nie uwzględniając nadmorskiej promenady) i było tam sporo turystów.

Obrazek

Obrazek

Trochę mniej ludzi było w okolicach portu i tam swobodniej można było pochodzić, zatrzymać się na lody.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do auta Wróciliśmy nadmorską promenadą.
Baśka jest fajnym miasteczkiem i z pewnością warto tam zajechać, jest super położona (tu ma przewagę nad Krkiem), ma przyjemną starszą, raczej nie za dużą część z wąskimi uliczkami (tu co prawda Krk jest lepszy), ma długą plażę (całej nie przeszliśmy) chociaż wydaje mi się, że jest się cały czas "na patelni" i bez parasola w upalny dzień może być ciężko (tu uważam, że Krk ma przewagę). Po wizycie w Baśce pojechaliśmy do Starej Baśki. Pomimo tego że obie miejscowości w lini prostej nie są od siebie daleko, to żeby tam dojechać trzeba wrócić, aż do Punatu. Trasa też bardzo malownicza, na szczególną uwagę zasługują zatoczki przy dojeżdzie do Starej Baśki. Do "centrum" miejscowości jednak nie dojechaliśmy, droga zrobiła się wąska, do tego ktoś zostawił jakiegoś vana na poboczu i zrobił się korek, postaliśmy kilka minut, my zostaliśmy przyblokowani z tyłu, ci z naprzeciwka też się poblokowali i zrobiła się sytuacja patowa. Na szczęście obok nas był jakiś fragment szutrowej drogi (zamkniętej co prawda) i udało nam się zawrócić. Ostatecznie zatrzymaliśmy się w kilku miejscach, gdzie mogliśmy z góry popatrzeć na malownicze zatoczki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pogoda niestety była kiepska, a do tego zaczynał kropić deszcz i ostatecznie nie zeszliśmy żeby się wykąpać.
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 09.09.2014 20:17

Po kilkugodzinnej wycieczce na południe wyspy, wróciliśmy na obiad do Krku, mżawka niestety nie sprzyjała spacerom i popołudnie zmuszeni byliśmy spędzić na kwaterze. Pod wieczór pogoda poprawiła się i po szybkiej kolacji wybraliśmy się jeszcze na przechadzkę po starym mieście.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 10.09.2014 07:29

miło obejrzeć znajome kąty sprzed 3 tygodni, zdaje się że podążaliśmy tymi samymi śladami, jeno w odwrotnym kierunku;

Jajce ładne, ale daleko im jeszcze do Unesco, przed mini sporo pracy i wydatków...

mieliście ładną pogodę nad plivskim jezerem przy ulach, my natomiast zdecydowanie lepszą w Durmitorze
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 10.09.2014 22:56

te kiero napisał(a):Jajce ładne, ale daleko im jeszcze do Unesco, przed mini sporo pracy i wydatków...


Jeśli chodzi o Jajce to mam mieszane uczucia, z jednej strony dużym atutem jest położenie, za to w starym mieście sporo jest zniszczonych i opuszczonych domów, ale zdecydowanie gorsze jest to, że ta część miasta została częściowo zabudowana nowszymi, pochodzącymi jeszcze z czasów Jugosławii budynkami, które zupełnie tam nie pasują.

te kiero napisał(a):mieliście ładną pogodę nad plivskim jezerem przy ulach, my natomiast zdecydowanie lepszą w Durmitorze


W Durmitorze nie byliśmy długo, a mżyć zaczęło dopiero wieczorem w Zabljaku, więc z tego powodu tak dużo nie straciliśmy. Następny dzień był super, bardziej ubolewam nad tym, że wyciąg na Savin Kuk był nieczynny.
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 10.09.2014 22:57

Czas na relację z ostatniego dnia naszych wakacji, jak wspomniałem wcześniej będzie to rejs na Rab. Rano pogoda dopisywała i jak się później okazało, utrzymała się przez cały dzień.

Obrazek

Jednak dobrze, że na wczorajszy rejs nie było już wolnych miejsc :). W porcie mieliśmy być o 9, byliśmy chyba z 10 minut przed czasem, dopłaciliśmy resztę i wykupiliśmy dzieciom obiad. Uważam, że cena 20kun za posiłek jest wręcz symboliczna, pełny miał kosztować 40kun. Pomimo tego, że dzieci nie płaciły za wycieczkę, to przydzielono nam osobny stolik z 4 miejscami. Chwilę później kolejka zrobiła się tak duża, że pewnie nie mielibyśmy tak dobrej miejscówki. Statek wypłynął zgodnie z planem o 9.30.

Obrazek

Wyruszyliśmy w trasę, obsługa zaczęła nas częstować rakiją przy czym za wiele alkoholu nie rozlała, bo na horyzoncie pojawiły się delfiny i to nawet po naszej stronie burty. Początkowo pokazywały się tylko ich płetwy, ale chwilę później zaczęły wyskakiwać z wody i w pewnym momencie było ich chyba z osiem, fantastyczny widok. Jak nietrudno się domyślić, nikt już nie był piciem zainteresowany :) i wszyscy znaleźli się po jednej stronie statku. Zrobiłem tylko kilka zdjęć (z resztą kiepskiej jakości), a później z rozkoszą oglądałem zabawę tych przesympatycznych zwierząt.

Obrazek

Obrazek

Po kilkuminutowym spektaklu ruszyliśmy w dalszą drogę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 11.09.2014 21:08

Około 12, po ponad 2 godzinach rejsu docieramy do Rabu dla mnie głównego celu tej podróży, od strony morza stare miasto prezentuje się naprawdę ładnie. Na zwiedzanie mamy 2 godziny, nie za wiele żeby zajrzeć w każdą dziurę, ale ponieważ stare miasto nie jest duże to wystarczy żeby je z grubsza zwiedzić. Mnie się bardzo podobało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sporo galerii, gdzie artyści wystawiają swoje prace, w dwóch z nich kupiliśmy pamiątkowe akwarelki.

Obrazek

Obrazek
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 15.09.2014 00:06

Dla Rabu chciałem się wybrać w ten rejs i się nie zawiodłem. Po dwóch godzinach spacerowania opuściliśmy Rab.

Obrazek

Na statku czekał już na nas posiłek z napojami. Okazało się, że zamówione dla dzieci pół porcji niczym nie różni się od naszej pełnej, a do tego na koniec obsługa jeszcze częstowała wszystkich tych którym było mało.

Kolejnym celem było Tovarnele na Pagu, większość wycieczkowiczów z przewodnikiem poszła zobaczyć stare drzewo oliwne. Podczas pobytu w Starym Barze pomimo tego, że mieliśmy do dyspozycji auto odpuściliśmy sobie zobaczenie równie starego drzewa, więc tu tym bardziej nam się nie chciało. Poza tym żadni z nas dendrolodzy więc dla nas to było tylko drzewo, może trochę stare, ale tylko drzewo. Gdyby rosło przy nabrzeżu, to może nawet byśmy je zauważyli, a tak ponieważ było gorąco woleliśmy poleżeć na plaży i wykąpać się w morzu, wszak to był nasz osotatni dzień pobytu w Chorwacji. Dla formalności wrzucam tylko jedno zdjęcie z tej "dziury" do której zawinęliśmy.

Obrazek

Po kilkudziesięciu minutach (w sumie postój trwał chyba około godziny) kąpieli trzeba było się zawinąć na pokład.

Obrazek

Ostatnim celem w drodze powrotnej była Złota plaża na Krk i trzeba powiedzieć, że w blasku popołudniowego słońca skały otaczające tą plażę rzeczywiście wyglądają na złote, nawet nasz "Mały", który nie zna jeszcze wszystkich kolorów zauważył, że "ta góra jest złota".

Obrazek

Obrazek

Po około 30 minutach postoju i kąpieli przyszło nam ruszyliśmy do portu w Krk

Obrazek

Obrazek

O godzinie 19 skończyła się nasza ostatnia wycieczka tych wakacji.
_Piotrek_
Cromaniak
Posty: 992
Dołączył(a): 27.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Piotrek_ » 15.09.2014 19:08

Jedne z najlepszych naszych wakacji dobiegły końca. W tym czasie przejechaliśmy ok 3900km (w sumie nie tak dużo) i zobaczyliśmy naprawdę urocze miejsca tej części Bałkan. Pogoda była typowo wakacyjna więc mogliśmy odpocząć, wymoczyć się w wodzie, wygrzać na słońcu, chociaż to przez upały nie udało nam się zobaczyć w Czarnogórze wszystkiego co byśmy chcieli. Kraj jest piękny krajobrazowo, chociaż dosyć zaniedbany. Boczne drogi wąskie i miejscami bardzo wymagające, a jazda niektórymi z nich dostarcza niezapomnianych wrażeń. Nie udało nam się zajrzeć w kilka miejsc, więc być może jeszcze tam wrócimy, a jeśli tak to najlepiej w okolice Petrovaca. No i oczywiście kupiliśmy Vranaca i pamiątkową akwarelkę w Budvie

Obrazek

Do tego jechaliśmy naprawdę ciekawą drogą przez Bośnię i Hercegowinę, w której z pewnością warto zatrzymać się w Travniku, Trebinje no i cały czas Sarajevo jeszcze przed nami. Trzeba będzie kiedyś opracować trasę zahaczającą o te i nie tylko te miejsca.
Krk, w kórym spędziliśmy drugą część urlopu, dał nam odpocząć od upału, chociaż pozwolił też chwilę poplażować i popływać. Na wyspie można spokojnie spędzić cały urlop i się nie nudzić o ile pogoda nie będzie tak kapryśna jak w tym roku, kiedy to szczególnie płatała figle wczasowiczom, ale przede wszystkim mieszkańcom Bałkanów, nawet dziś słyszałem, o trudnej sytuacji bo od pięciu dni pada bez przerwy (to już 3 powódź w tym roku). Jest kilka ciekawych miejsc, ładne plaże i miasteczka. Jestem pod dużym wrażeniem Krku, gdzie ze względu na podjazdy, pochylnie, prawie wszędzie można podjechać z wózkiem (np dziecięcym), miasto i plaże są zadbane (a przy zamku jest piaszczyste dno i dzieciaki mogą budować zamki z piasku), a o czystości wody może świadczyć obecność delfinów. O tym, że wyspa jest atrakcyjna wiedzą też turyści (głównie z Niemiec i Włoch ,ale także z Czech Słowacji i Węgier, polskich tablic rejestracyjnych nie widać tak dużo), których w sezonie niestety nie brakuje. W przeciwieństwie do Czarnogórców, Chorwaci dbają o porządek, drogi i infrastruktura są coraz lepsze, chociaż w Montenegro też na jakość nawierzchni nie można narzekać.
Podobnie jak w Czarnogórze tak i w Chorwacji kupiliśmy wino tym razem Zlahtinę i akwarelki.

Obrazek

Obrazek

Dziękuję wszystkim za uwagę, gdyby były jakieś pytania to postaram się na nie odpowiedzieć. Pozdrawiam.
as39
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 27.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) as39 » 07.08.2015 23:36

warto było tu trafić i poświęcić trochę czasu na Twoją relację.. Czarnogóra najprawdopodobniej musi być zachwycająca, chyba dzięki Twoim zdjęciom przemknęło mi przez myśl.. "A może by takza rok zahaczyć o Montenegro" ;-)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Nasza Czarnogóra + Krk (i nie tylko) - 2014 - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone