Namiary na mechaników samochodowych w Cro

wikol napisał(a):A może zadzwonić do komisu. Bądź co bądź nieprzypadkowo po tygodniu od zakupu samochód "rozleciał się" ???
Może warto poszperać w przeszłości samochodu.
Uszczelka nie wypala się nagle, proces musiał trwać już dłużej. Czy przed zakupem sprawdzany był stan i kolor oleju, kolor spalin itd..

Przecież pisał, że płyn chłodzący wydawał się brudnawy...dlatego też pewnie auto szukało właściciala...

Mam trzy wyjścia.
1. Wysłać do nich lawetę i na lawecie dać im Avensis lub Galaxy.
Niech wracają sprawnym, a laweta zabierze Alfę. Tu jest spory koszt za lawetę. Być może porównywalny z ceną naprawy Alfy na miejscu w Makarskiej.
2. Jechać do nich swoim samochodem tak, aby wracać na dwa auta, żeby maksymalnie w drodze powrotnej odciążyć Alfę z ludzi i bagażu. Starać się powoli dojechać.
3. Poszukać w Baska Voda, Makarskiej lub Splicie dobrego warsztatu. Dogadać się co do ceny i terminu i niech robią. W tym wypadku czekam na wasze opinie o miejscowych warsztatach.

Pozdrawiam.

Zawsze możesz wynająć lawetę i pojechać po nich z drugim samochodem. Ty wrócisz z autem a oni zostaną. Tylko trzeba przeliczyć lawetę i auto czy się zmieścisz w 3,5t. Jak ubywa płynu to trochę ryzykowne wracać tym autem, bo równie dobrze może być to mikropęknięcie głowicy i koszt naprawy później może być dużo większy. Ja skontaktował bym się z komisem na waszym miejscu, opisał problem i zobaczył jak zareagują. Można ich przycisnąć obciążeniem kosztami czy zwrotem auta jak się będą wymigiwać i może zmięknął. Może mają lawetę i sami zaproponują, że pojadą po auto jak wiedzieli co sprzedają. Zadzwonić do rzeczoznawcy w PZMot i zapytać jaka jest szansa wygrać z komisem w razie czego. Nie spieszcie się i przemyślcie wszystkie warianty. Na miejscu nie ma sensu robić, bo będzie drożej i problem z gwarancją. Brać na wszystko rachunki jeżeli będziecie chcieli walczyć o zwrot kasy z komisem. Ja bym próbował na początek dogadać się z komisem.

Michal S. napisał(a):Mam trzy wyjścia.
1. Wysłać do nich lawetę i na lawecie dać im Avensis lub Galaxy.
Niech wracają sprawnym, a laweta zabierze Alfę. Tu jest spory koszt za lawetę. Być może porównywalny z ceną naprawy Alfy na miejscu w Makarskiej.
2. Jechać do nich swoim samochodem tak, aby wracać na dwa auta, żeby maksymalnie w drodze powrotnej odciążyć Alfę z ludzi i bagażu. Starać się powoli dojechać.
3. Poszukać w Baska Voda, Makarskiej lub Splicie dobrego warsztatu. Dogadać się co do ceny i terminu i niech robią. W tym wypadku czekam na wasze opinie o miejscowych warsztatach.

Pozdrawiam.

Już dostałeś jakieś informacje. Wynajem lawety to jakieś 200 zł/doba + paliwo+winiety.
Jechanie i wracanie na 2 samochody wydaje się najtańsze, ale może się okazać najdroższe.
W Polsce też nie masz pewności, że warsztat zrobi ci dobrze. Trzeba się liczyć z kosztami naprawy 2x większymi niż w Polsce.

Najważniejsze żeby konkretnie zdiagnozować na miejscu czy to uszczelka. Na korku od płynu chłodzącego powinien zbierać się osad. To taki podstawowy ślad.Może okazać się że to tylko przepalona uszczelka a może też skończyć się z planowaniem głowicy. Dobry mechanik zrobi to w dwa dni a nawet wystarczy jeden. Organizować dodatkowy transport po auto to też niemałe koszty. Niebardzo chce mi się wierzyć że naprawa w Polsce to dużo tańszy koszt. Warto zatem może na miejscu popytać o dobry warsztat...

Dlaczego nie chcesz wynająć lawety?
Jeżeli pojedziesz po nich drugim autem by ich odciążyć, to licz się z tym, że może będziesz musiał holować Alfę...lokalnymi drogami...
Szkoda płacić za naprawę teraz, może taniej kupić w Polsce silnik...
Jest jeszcze jedna kwestia...komis nie zepsuł uszczelki, nawet mógł nie wiedzieć o tym...
p.s. kiedyś kupiłem samochód w Utrecht w Holandii, w zbiorniczku wyrównawczym było ciemno, wracałem na pd-wsch Polski 130 i więcej...okazało się, że była uszkodzona uszczelka w jednym miejscu...

Mechanicy stwierdzili spaliny, wymienili kilka części, a czy sprawdzał jak się zachowuje auto jadąc spokojnie na ostatnim biegu np. na dystansie 50 km?

cretor23 napisał(a):...Niebardzo chce mi się wierzyć że naprawa w Polsce to dużo tańszy koszt. Warto zatem może na miejscu popytać o dobry warsztat...

Mało czytasz forum...dla turystów mają często inne ceny, kilka razy wyższe...do tego płacisz ekstra niby za ...ekspres...

No nie czytam dużo , ale też mam pogląd swój jak i znajomych co musieli skorzystać z pomocy chociaż nie były to może jakieś grube naprawy. A jak pojedziesz do mechanika co ma warsztat przy drodze i w centrum Makarskiej to napewno Cię wykasuje.

Niech podjadą tym samochodem do mechanika, któego ktoś tu poleca w Baska Voda, to wcale nie musi być uszczelka pod głowicą.
Ostatnio sprzedawałem osobistego peugeota 307, którym jeździłęm dwa lata, pojechaliśmy na oględziny do mechanika i kupujący zażyczył sobie sprawdzenia spalin w układzie chłodzenia i spaliny były, ja zbladłem bo wychodziło na to, że chcę sprzedać auto do poważnej roboty, ale też jakąś wiedzę mam i mówię, że ni ch.....a nie ma opcji, żeby coś się z tym autem działo, bo śmigałem nim po mieście w upałach, po autostradzie trasy po 160-170 i temp trzymał elegancko, płynu nic nie ubywało, no nic się nie działo.
zacząłem dopytywać mechanika, to powiedział drugiemu, żeby przepłukał dokładnie wodą tą aparaturkę do pomiaru, przepłukał, zalał nowego płynu do aparatury pomiarowej, zmierzył - brak spalin w układzie chłodzenia, tłumaczenie, że nie przepłukał wystarczająco dobrze po poprzednim aucie. Nóż się w kieszeni otwiera.
Niech powiedzą mechanikowi w Baska Voda jakie podejrzenie, niech przepłuka sprzęt przy nich dokładnie i zmierzy, w międzyczasie niech zadzwonią do sprzedawcy, bo tak jak piszą inni, to nie jest usterka 0-1, a sprzedawca ma swoją odpowiedzialność i może we własnym zakresie pomoże z lawetą i drugim autem, żeby sobie odniżyć potencjalne koszty jak pójdą do sądu już po naprawie.
Znam też sytuację zwrotu auta, jak po zakupie w warsztacie wyszło napraw na 12 tysięcy, ale to trwało, ale poszło bez sądu.
W razie co, można też wynająć lawetę i samemu pojechać - znajomy tak czasami ciąga auta z Niemiec, 350zł chyba płaci za dobę wynajmu.

W Czestochowie lawety sa po 250 zl za 300 juz jest wypas z klimatyzacja itd. Wiem bo bralem pod koniec ubieglego miesiaca do przetransportowania nowego auta ktore kupilem z usskodzonym silnikiem. I tutaj powiem tyle ze sa mechanicy i paproki. Panie auto stoi juz 5 miesiecy i nie odpala. No ok. Co robiliscie? Poszly wtryski i pompa. Zdjelismy tez glowice aby zobaczyc co tam jest. Poprosze stara uszczelke. Dostalem ja. Przywiozlem auto do domu po dwoch dniach jezdzilo juz o wlasnych silach. Bez wymiany zadnej czesci. Pozostal mi jeden problem. Aby nie isc w koszta zdjeli glowice ale jej nie planowali tylko skrecili na nowa ussczelke. Gdyby byla to glowica zeliwna wcale bym o tym nie myslal. Tutaj jest niestety aluminium. Poki co zrobilem jedynie 1000km i obserwuje.

jakimś pomysłem, jest naprawa auta w bih. Rok temu rozmawiałem z chorwtem mającym firmę w makarskiej, że naprawia swój samochód po drugiej stronie granicy. Nigdy osobiście niekorzystaniem z pomocy serwisów na południu europy ale znalazłem coś takiego AUTO JERA, Posušje, Bośnia i Hercegowina, niezłe opinie w necie.

Witam
Jestem w okolicach Szybenik padł wiatrak w citroenie 1.6 diesel z 2009.
Gdzie dostanę najtaniej.
z góry dzięki za pomoc

na stronie nr 14 jest kontakt do elektryka w Vodice.

Najpierw należy zdiagnozować usterke alfy w serwisie fiata a nie rozważać podróż laweta po auto.
Mala alfa gulietta to nie jest Ferrari więc koszty naprawy mogą wynieść tyle co laweta z kraju.
Wyrób fiatopodobny jest zawsze łatwy w naprawie a czesci dostępne więc teść niech szykuje środki na naprawę.