Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Najbardziej nieprawdopodobne sytuacje w drodze do Cro

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
sam_fischer
Croentuzjasta
Posty: 214
Dołączył(a): 17.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) sam_fischer » 16.07.2013 11:30

Bocian you made my day!
Hollywood
Croentuzjasta
Posty: 161
Dołączył(a): 06.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hollywood » 16.07.2013 11:47

Poproszę jeszcze, jeszcze więcej....I'm hungry :lol:
ynka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1655
Dołączył(a): 17.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) ynka » 16.07.2013 11:48

Hollywood napisał(a):Ja rok temu jechałem słynnym tunelem na Hvarze w kierunku Zavali, na dachu miałem zamontowaną wielką antenę od radyjka CB(żeby w Europie myśleli że Polacy wszystko mają naj... ). I tym wielgachnym batem stąciłem kilka nietoperzy, jeden wpadł przez otwarty szyberdach do auta jadącego za mną Niemca. Za tunelem się zatrzymaliśmy, Niemiec trzyma ukatrupione zwierze, krzyczy, wymachuje rękami, pokazuje na mojego okazałego bata na dachu i puka się w czoło...nie wiem o co mu chodziło, same problemy ci Niemcy mają 8)

Okropne to jest :( biedne zwierzątko :cry:
sam_fischer
Croentuzjasta
Posty: 214
Dołączył(a): 17.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) sam_fischer » 16.07.2013 11:50

A może to był Vlad Dracul pod postacią nietoperka i zawinęło go od strony Rumunii?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.07.2013 11:59

ynka napisał(a):
Hollywood napisał(a):Ja rok temu jechałem słynnym tunelem na Hvarze w kierunku Zavali, na dachu miałem zamontowaną wielką antenę od radyjka CB(żeby w Europie myśleli że Polacy wszystko mają naj... ). I tym wielgachnym batem stąciłem kilka nietoperzy, jeden wpadł przez otwarty szyberdach do auta jadącego za mną Niemca. Za tunelem się zatrzymaliśmy, Niemiec trzyma ukatrupione zwierze, krzyczy, wymachuje rękami, pokazuje na mojego okazałego bata na dachu i puka się w czoło...nie wiem o co mu chodziło, same problemy ci Niemcy mają 8)

Okropne to jest :( biedne zwierzątko :cry:

Okropna to będzie zaraz moja historia :mrgreen:
pawelli
Mistrz Świata FIFA
Avatar użytkownika
Posty: 2519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) pawelli » 16.07.2013 12:04

dobre :)
ynka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1655
Dołączył(a): 17.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) ynka » 16.07.2013 12:06

JackDaniels;) napisał(a):
ynka napisał(a):Okropne to jest :( biedne zwierzątko :cry:

Okropna to będzie zaraz moja historia :mrgreen:

Już się boję :x
krycha2124
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 30.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) krycha2124 » 16.07.2013 12:19

2010r. byliśmy na górze Sv. Jure podczas drogi powrotnej ,a był to już zmierzch wyszły nam trzy krowy na drogę, a jak wiadomo tam droga jest wąska i nie dały się wyprzedzić.Co chwilę zatrzymywały się żeby coś zielonego skubnąć :D ,lub załatwić potrzebę :D trąbiłem mrugałem długimi ale nie chciały "zjechać " ale udało mi się je powymijać. Powrót się nieco przedłużył ale wszystko skończyło się dobrze :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.07.2013 12:19

ynka napisał(a):
JackDaniels;) napisał(a):
ynka napisał(a):Okropne to jest :( biedne zwierzątko :cry:

Okropna to będzie zaraz moja historia :mrgreen:

Już się boję :x

No to jedziemy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


W Austrii we Wiedniu zajechaliśmy z dzieciakami na żarełko do McDonalda,tak się nawpychałem tego świństwa że ledwo dojechałem na wylocie z Wiednia do następnego McDonalda :? wpadam do toalety a tam starszy facet dziwnie się rozglądał po tym kibelku , a że jedna kabina,no to łokciem go na ścianę bo już prawie nie utrzymałem 8O została przybrana pozycja na Małysza , ulga i wielki luzik,spokój,cisza :P aż tu nagle puk,puk w drzwi na to ja w wielkim skupieniu One moment :D a po chwili facet tak zaczął napieprzać w te drzwi Obrazek aż mi go się szkoda zrobiło, widocznie też był w McDonaldzie 8O no ja rach ciach pozamiatane,powycierane a resztę papieru wyciągnąłem z automatu i do kieszeni schowałem (nie myślcie sobie że mnie na papier nie stać) :twisted: wychodzę z kabiny a chłop oczy na wierzchu 8O bordowy i wyklina po Niemiecku na czym świat stoi 8) mówię wam no tak mnie chłop wkurzył :evil: że normalnie to papieru z kibelka nie zabieram :oczko_usmiech: ale zobaczyć minę gościa sięgającego do pustego automatu po papier BEZCENNA :mrgreen: :papa:
morał tej historyjki taki? nie wkurzać nikogo w kibelku bo nie wiemy na kogo można trafić Obrazek
Ostatnio edytowano 16.07.2013 15:37 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13432
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 16.07.2013 12:52

Myślałem, że było bardziej hardcorowo, brak papieru, popsuta spłuczka.
Coś jak w słynnej scenie z "Głupi i głupszy". :lol:
stuffik
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 10.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) stuffik » 16.07.2013 18:45

walp napisał(a):Myślałem, że było bardziej hardcorowo, brak papieru, popsuta spłuczka.
Coś jak w słynnej scenie z "Głupi i głupszy". :lol:


ze znajomym mieliśmy podobną sytuację
na szczęście w drodze powrotnej popsuło nam się auto w Czechach ok 50 km za Brnem ale jakieś 500m od malutkiej stacji benzynowej
czekając na lawetę z Polski poszedłem z kumplem na stację po jakieś pierdoły do jedzenia, gorącą wodę na herbatę itp... kumplowi zachciało się tak zwanej "2" i poprosił o klucz do mikro kibelka, ja w tym czasie czekałem na niego, czas leciał nie było już go dobre kilkanaście minut no i w końcu wychodzi zapocony, czerwony, wielkie oczy 8O hmm... myślę sobie coś jest nie tak podchodzi i mówi musimy iść i to szybko
od razu jak wyszedł podchodzi do niego super laska taka w skali 1-10 daję 10 i pyta się czy można klucz niepewnie przekazał, a my ruszyliśmy w swoją stronę szybkim krokiem
w drodze powrotnej do auta dowiedział się co się stało otóż popsuła się spłuczka ale na szczęście kumpel majsterkowicz zaczął ją naprawiać no niestety bez jakichkolwiek narzędzi nic nie był w stanie zrobić, postanowił więc nalać wody koszem na śmieci z umywalki ale kosz za duży i nie wchodzi do takiej mikro umywaleczki gdzie ręce się nie mieszczą więc znalazł w śmiech reklamówkę i nią zaczął napełniać ów kibel w którym poziom "wszystkiego" dobił do górnej krawędzi po tym wszystkim postanowił wyjść bo nie był w stanie już nic więcej zrobić
niestety nie spodziewał się, że klucze wręczy tej super lasce :)
to tak na szybko mi się przypomniało
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.07.2013 19:41

Rok 2000. Novi Vinodolski. Pierwszy raz w Cro. Postanawiamy jechać do Plitvic. Wjeżdżamy na Jadrankę. Korek niemiłosierny (zmiana turnusów), po kilku minutach nagłe szarpnięcie samochodem. Wysiadamy z auta, patrzymy co się stało na tyle zaparkował nam Francuz wpychając nas na Niemca. Wzywamy policję. Francuz (cudownie roztargniony) gdzieś znika, po chwili znajduje się w pobliskim parku.
Policjant patrząc w mój paszport pyta czy na pewno jestem z Polski? Mówię, że tak a czemu pytasz?
Pierwszy raz widzę Polaka podczas stłuczki, który nie krzyczy i nie chce mnie bić ! - odpowiada :)

Wtem zjawia się Pani, która mówi po polsku, chorwacku, francusku i niemiecku !

Nie no - mówię - to musiało być ukartowane. :)

Dostaliśmy odpowiednie kwity umożliwiające bezproblemowy powrót do kraju( uszkodzonym autem)

Po dwóch godzinach się rozjeżdżamy. My musieliśmy odłożyć wycieczkę do Plitvic na dzień następny.
aro_40
Croentuzjasta
Posty: 296
Dołączył(a): 07.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aro_40 » 16.07.2013 20:23

i ja dodam cos od siebie...
lato 2012, wracamy z CRO i jesteśmy gdzieś na dolocie do Wiednia. Niestety, tuż przed nami zdarzyła się stłuczka i stoimy karnie w koreczku, a że droga lekko z górki, to trzeba albo trzymać na hamulcu, albo zaciągać ręczny. Na pasie obok stoi Włoch. Radośnie ogląda okolicę, a samochodzik powoli... powoli zaczyna się staczać. Jeszcze chwilka i... PUK, stuknął jakąś Austriaczkę w aucie go poprzedzającym. Pani wyskoczyła z autka niczym napędzana sprężyną i poleciała oglądać straty. Pan, rad-nie rad też się wywlókł, ale nim Pan się wyczłapał z autka, Pani już przestała nadawać, bowiem nie było widocznych szkód. Pan oczywiście pogadał coś po swojemu, co wyglądało jak przeprosiny.
Na szczęście koreczek ruszył i podjechał parę metrów. Nie ochłonęliśmy jeszcze z zabawnej dla nas sytuacji, a tu Pan-Włoch zaczyna się ponownie staczać na tył Pani. I oczywiście trafił ją :D Wystawił ręke przez okno i przeprosił ją krzycząc coś po swojemu. Autka znów podjechały i sytuacja powtórzyła się po raz trzeci - znów ją trafił :D
My w naszym autku pokładaliśmy się ze śmiechu, ale tej Austriaczce chyb anie było do śmiechu, bowiem zmieniła pas. Co było dalej - nie wiem bo i myśmy podjechali dalej i Włoch znalazł sie poza zasięgiem naszego wzroku. :(
Hollywood
Croentuzjasta
Posty: 161
Dołączył(a): 06.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hollywood » 16.07.2013 20:30

Wychodzę na balkon, rzucam ochłap mięsa na dół, zdziczałe zwierzęta się rzucają z pianą na pysku...tak to działa 8)
ynka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1655
Dołączył(a): 17.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) ynka » 16.07.2013 21:24

Hollywood napisał(a):Wychodzę na balkon, rzucam ochłap mięsa na dół, zdziczałe zwierzęta się rzucają z pianą na pysku...tak to działa 8)

A tak po za tym wszystko w porządku czy zamiast musqu masz tam pianę?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
Najbardziej nieprawdopodobne sytuacje w drodze do Cro - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone