Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moje miejsce na (chorwackiej) ziemi

W Chorwacji jest mnóstwo wartych zobaczenia miejsc. Zwiedzanie lub wypoczynek, albo i jedno, i drugie? Byłeś gdzieś lub chcesz się dowiedzieć czegoś od innych? To właśnie tutaj możesz to zrobić.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
borsalino4
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) borsalino4 » 18.10.2016 13:25

Temcza napisał(a):Każdy ma swoje miejsce na ziemi ;) w Cro moje miejsce to Istria .Uwielbiam ten półwysep , włoski klimat, czerwona ziemia itd. :) Może też sentyment ,ze na 10 pobytów 8 było na Istrii i kampingach ..........i bez względu na koszty zawsze z chęcią tam wracam a moja ulubiona miejscówka to Novigrad, Poreć, Rovinij itd. Brakuje wątku Klub Miłośników Istrii ;) pozdrawiam

8 razy Istria??? A nie ciekawiło Cię jak jest np na Pagu czy Brać?
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3656
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 18.10.2016 15:45

Temcza napisał(a):Janusz , zaczynam o tym poważnie myśleć :) Myślę ze miałbym mocne wsparcie w Mirko :) Pozdrawiam


Zgadzam się i pozdrawiam. :papa:
Natko_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 444
Dołączył(a): 23.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Natko_ » 25.10.2016 18:16

Im dalej w las, tym... trudniej znaleźć kolejne idealne miejsce :D

Po tylu razach w Cro, kiedy zjechaliśmy ją od Pagu po Dubrovnik, włączając wyspy i półwysep, to już w te wakacje myślałam, że znalazłam ideał.
I tak - wg mnie i dzieci to jest nasze miejsce na ziemi - to Podobuce na Peljesacu...
Jednak nie jest to raj jednogłośny - mąż chyba jednak woli Hvar ;)

Jedno jest pewne - coraz trudniej szukać kolejnej miejscówki - każda jedna musi łączyć to, co kochamy najbardziej, czyli dzikość i mało ludzi, ale też nie zupełne bezludzie, dostęp do cywilizacji w odległości do kilkunastu minut autem, ale zdecydowanie dalej niż dochodzi dźwięk :)
Musi być pierwsza linia od morza, musi być choć jedna skała/podest do odważnych skoków do wody, musi być łagodne zejście do wody dla najmłodszej. Taras musi mieścić całą naszą 5 podczas posiłków i wieczornych nasiadówek. Musi pachnieć piniami i musi być słychać cykady...

Gdyby to tylko ode mnie zależało, to apartament, w którym byliśmy, mam już zarezerwowany dożywotnio :P
Jadnak ze względu na miłość męża do Hvaru, szukam nadal - ale jest zdecydowanie trudniej niż dotychczas...........

A to nasz widok z tarasu....
Obrazek
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3656
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 25.10.2016 20:11

Są to refleksje turystów w zakresie wyboru miejsca zamieszkania na Adriatyku 8O
http://hrturizam.hr/top-10-destinacija-u-hrvatskoj-u-2015-godini/
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2915
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 26.10.2016 10:37

My już z żoną mamy zaplanowaną emeryturę.
Sprzedajemy dom w PL i wyjeżdżamy na Hvar do jednej z zatoczek.
Albo kupimy już gotową robinsonadę albo wybudujemy.

PS. może za 30 lat ten wpis będzie jeszcze istniał. Wrócę do niego :)
Temcza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 410
Dołączył(a): 27.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Temcza » 26.10.2016 21:15

My z zoną też mamy taki plan :) Zostawiamy dzieciom po mieszkaniu , sprzedajemy dom i wyprowadzamy się do Novigradu albo wioski Zidane na trasie Novigrad -Umag , gdzie urodził się Zinedine Zidan :)))))) ale to dopiero za 10-12 lat ;) zapraszamy do nas ;) Pozdrowionka
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 28.10.2016 08:31

CroAna napisał(a):Gdybyscie pozwiedzali już wszystko co macie zwiedzić, gdzie byscie chcieli ciągle wracać?
Bo ja sobie uzmysłowiłam,że mimo wielu juz razów w Cro, ciagle szukamy TEGO miejsca.


No, myśmy też szukali. I teraz, jakeśmy takowe miejsce znaleźli, stanęło na tym, że jeździmy tam co 2. rok, a pozostałe wypady są każdego roku w inne miejsce. I jest to wynik kompromisu, bo małżonka chciała już tylko w to jedno miejsce jeździć.

Trochę obawiam się co to będzie jak (jeśli) znajdziemy drugie takie (nie w sensie, że podobne, ale też bardzo nam odpowiadające) miejsce w Chorwacji. Bo przecież wtedy coraz rzadziej będzie okazja odkrywać nowe miejsca!

Inna sprawa, że tych nowych miejsc do odkrywania jest coraz mniej - i jest to w pewnym sensie pocieszające, niezależnie od tego czy znajdziemy "swoje" drugie miejsce w CRO czy nie :lol:

jolcix napisał(a):w naszym przypadku, na chwilę obecną, jedynym warunkiem jest, że MUSI to być wyspa (jeszcze nie byliśmy na stałym lądzie)

W naszym w sumie też. Dwa razy zdradziliśmy wyspy, ale nie dlatego, że liczyliśmy się z możliwością zmiany naszego ogólnego przekonania, że WYSPA > STAŁY LĄD. Co to, to nie. Sama świadomość przebywania na wyspie jest niesamowita - a w Polsce w ogóle nie mamy wysp na morzu! (Proszę bez wtrętów o Wolinie czy oscypku Uznamu - to takie same "wyspy" jak np. Ciovo.)

maslinka napisał(a):Jeśli nawet są tacy, którzy znaleźli TO miejsce, mam wątpliwości, czy będą się chcieli nim podzielić... ;)

Co innego relacje, a co innego tak wyłożyć kawę na ławę, ryzykując, że w przyszłym sezonie nie znajdzie się miejsca na plaży ;)


Ale dlaczego tak sądzisz, Agnieszko? Nie sądzę, że jak ktoś napisze o swoim ulubionym miejscu, to od razu zaczną tam ściągać tłumy. Nie jesteśmy przecież celebrytami - a nawet nasi croplowi "celebryci" jawnie mówią, gdzie ich serce - mają często to napisane w swoich profilach. A czegokolwiek kto by nie napisał, i tak tłumy Polaków będą jeździć co roku na Riwierę Makarską, na Pelješac, będą pływać promem na Hvar, Korčulę i Brač. Sama baza noclegowa de facto determinuje popularność danego miejsca, szczególnie jeśli chodzi o wyspy. Dlatego nie obawiam się napisać, że dla mnie takim miejscem jest Vis, bo tam i tak jest stosunkowo mało apartmanów i domów do wynajęcia na waakcyjny turnus, w dodatku większości osób nasza stała miejscówka i tak nie przypadłaby do gustu, bo ani nie jest w ciekawym miejscu, do miasta daleko, droga dojazdowa kręta, sklepu we wsi nie ma, a z okien nawet morza nie widać. A teraz popiszę sobie jakieś pierdoły, żeby ten wisior zginął gdzieś pośrodku długawego akapitu i tak dalej, i tak dalej, to jest niezła zabawa.

No więc tak to jest - każdy lubi co innego. Ja tam zajebiście się cieszę, że tłumy odłączają się od autocesty na kolejnych popularnych zjazdach: Bosiljevo, Žuta Lokva, Gospić, Zadar, Benkovac, Pirovac, Šibenik, a jeśli jedziemy za Dugopolje - także Zagvozd. :papa:
subim
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 234
Dołączył(a): 02.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) subim » 28.10.2016 08:35

na dzisiaj wiem, że byłby to Pag :D ale, że tylko krowa nie zmienia zdania to może mi się zmienić :D
piorad2873
Autostopowicz
Posty: 3
Dołączył(a): 01.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) piorad2873 » 28.10.2016 10:30

My po 8 razach zakochani jesteśmy w Pagu - w tym roku chcemy wybrać się na RAB z 3 dzieci ponoć warto.
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 04.11.2016 08:19

piorad2873 napisał(a):My po 8 razach zakochani jesteśmy w Pagu - w tym roku chcemy wybrać się na RAB z 3 dzieci ponoć warto.


Bez trójki dzieci też warto, zwłaszcza, jeśli poza plażami nie ma się żadnych innych wymagań.

Tylko w tym roku to nie wiem czy dzieciom nie będzie już za zimno.
poludnica
Odkrywca
Posty: 80
Dołączył(a): 25.03.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) poludnica » 14.11.2016 15:53

Obawiam się, że z moim oczekiwaniami nigdy nie trafię w takie miejsce.

Bo z jednej strony chciałabym odludzia (góra 10 domów, a chętniej mniej), bez latarni i łun od miast (nie widać gwiazd), bez deptaków, straganów, budek. I plaża tylko dla nas (najlepiej, żeby lokatorzy tych pozostałych domów codziennie jeździli na jakąś inną plażę. Hmm… właściwie to dochodzę do wniosku, że tych pozostałych lokatorów w ogóle mogłoby nie być. A skoro tak, to innych domów również).

Z drugiej strony chciałabym, żeby był nieźle zaopatrzony sklep, lody i ze 2 konoby plus pizzeria dla dziecka. Nie bardzo wiem komu miałoby się opłacać prowadzić ten sklep i knajpy tylko dla nas, ale skoro marzymy, to nie ograniczam się. I żeby codziennie ktoś dla nas otwierał targ ze świeżymi rybami (i zwijał go zaraz po dokonaniu przez nas zakupu).

No i chciałabym, żeby nikogo prócz nas nie było, ale jednocześnie, żeby moje dziecko miało towarzystwo kilku rówieśników (nie zdecydowałam, czy jednak te skreślone domy przywrócić, czy rodzice tychże dzieci mieliby je codziennie do naszej zatoki dowozić. Oczywiście w przypadku drugiego rozwiązania, rodzice dzieci mieliby zostawić i po nie wieczorem przyjechać, nie żeby zajmowali nam miejsce na naszej pustej plaży, co to - to nie! Acha i żeby te dzieci po zostawieniu przez rodziców niczego od nas nie chciały, tylko bawiły się z naszym).
Jak wspomniałam obok nas ma być pusto, ale gdyby jednocześnie zachciało nam się wieczorem pospacerować po jakimś ryneczku, to żeby on w spacerowej odległości był. Ale żeby żadne odgłosy do naszej kwaterki nie dochodziły! I najlepiej żeby to miasteczko było zasłonięte jakąś górą, tak żeby nie psuć wrażenia odludzia. Ale dojście do tego miasteczka i powrót ma nie być pod górę.

No i jeszcze żeby apartman nie wyglądał jak skansen z czasów Tity, żeby nie było kolorowej ceramiki w łazience (najgorszy jest brąz, tfu, to nieprawda, ze dziewczyny lubią brąz), żeby meble na tarasie nie były z plastiku (ceratek już się nie czepiam, tak mi się kojarzą z Dalmacją, ze je polubiłam. Nawet na własny taras kupiłam sobie ceratkę i co na nią spojrzę – Chorwację widzę). I żeby nie było betonowych domów, same stare kamienne. I żeby klimaty były zdecydowanie południowe, a jednocześnie odległość jak na Istrię.

A serio - jedyne co mogę powiedzieć, że jeśli gdzieś jest to miejsce, to raczej południowa Dalmacja (choć jeszcze jest Pag) i na pewno miejscowość wielkości chustki do nosa. Brak sklepu i konieczność jechania samochodem do konoby wydają mi się mniejszym dyskomfortem niż zajmowanie na plaży miejsc matami i deptaki. Na przyszły rok mam klepnięte dwa zadoopia, z którymi wiążę wielkie nadzieje: Sv. Marko na Pagu i Podobuče na Pelješacu. Czy któreś okaże się moim miejscem na chorwackiej ziemi?
Poprzednia strona

Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Moje miejsce na (chorwackiej) ziemi - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone