Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głownej..

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
GREG_G
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 415
Dołączył(a): 20.12.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) GREG_G » 08.04.2013 10:47

My też byliśmy 10 dni. Zaliczyliśmy jeszcze Dubrownik, Wenecję i Alpy w Austrii. Mimo wszystko wypoczęliśmy :P
Knajpka z Twojego zdjęcia w Mostarze. W tej samej jedliśmy obiad, całkiem smaczny i niedrogi. Mielone mięso w różnych wersjach do tego pomidory i papryka, w tle śpiew muezina. A przy "wejściu" na deptak do mostu jest fajna cukiernia, kupiliśmy na drogę powrotną chałwę, która była zdecydowanie najmniej słodka z reszty specjałów.
Planujecie wyjazd do Chorwacji w nadchodzące wakacje?
anusiek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 25.05.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) anusiek » 08.04.2013 11:34

Już mamy zaplanowany, a tym bardziej się cieszę bo tak trochę niespodziewanie się okazało że możemy sobie na niego pozwolić (komunia syna w tym roku - duże koszta). Nam obiadek średnio smakował, nie było sosów i surówek .Ale w takim upale jaki był tego dnia nie chciało się jeść. My też zaliczyliśmy cukiernię, gdzie nakupiłam dużo galaretek w różnych smakach (ekspozycja tych słodkości -obłędna) najlepsza w smaku -różana.Wiem że oni jakoś je nazywają po swojemu, ale nazwy nie pamiętam. Dużo ciast i słodyczy typowo tureckich , bardzo słodkich i tłustych..
Pzdr...
GREG_G
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 415
Dołączył(a): 20.12.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) GREG_G » 08.04.2013 11:48

to gdzie w tym roku? bo nie doczytałem... :)
anusiek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 25.05.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) anusiek » 08.04.2013 11:50

Sutivan ,wyspa Brać.
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1480
Dołączył(a): 17.03.2006
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 09.04.2013 15:57

anusiek napisał(a):.......... Pozdrawiam i witam tych co dołączyli.:)
Będzie jeszcze trochę wycieczek ale raczej utartymi szlakami....


Dołączyłem :lol:

P.S. Lepiej późno niż później :mrgreen:
anusiek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 25.05.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) anusiek » 09.04.2013 20:23

I przyszedł czas aby zakończyć moją przygodę z Tucepi. Na koniec chciałabym jeszcze pokazać parę fotek z klimacikiem. Pozdrawiam wszystkich i życzę udanych, słonecznych wakacji w Chorwacji albo gdziekolwiek , byleby odpocząć i być szczęśliwym...

poprawka1.jpg


DSC_0047.JPG


DSC_0098.JPG


DSC_0102.JPG


DSC_0108.JPG


DSC_0112.JPG


poprawka2.jpg
black_lord
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 25.03.2013
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) black_lord » 11.04.2013 15:14

anusiek napisał(a):Witam ponownie czas na ekscytujący wjazd na Sv Jure.
Piątego dnia pobytu wyplażowani, wypoczęci i lekko zmęczeni słoneczkiem i kamyczkami upijającymi w tyłki ,postanowiliśmy ruszyć nasze opuszczone autko i wjechać na Biokovo. Z relacji innych forumowiczów i filmików na youtube , zapowiadała się mrożąca krew w żyłach przygoda... I była , nasze oczekiwania zostały spełnione a adrealinka podniesiona. Niestety zdjęcia jakie zrobiłam nie oddają grozy przejazdu ale i tak wrzucę parę bo widoczki z góry bardzo ładne..i polecam wszystkim taką przygodę .

Ciekawi mnie ten wjazd, ale lubię wiedzieć gdzie się pakuję autem.
Pomożecie odpowiedzieć mi na kilka dręczących pytań?

Wjazd na Sv.Jure jest bardzo wymagający dla autka ?
Trzeba mieć 4x4 ?
Dużo razy cofaliście się bo jechał ktoś z drugiej strony ?
Co ile są zatoczki do mijania ? Faktycznie co kilkaset metrów jak niektórzy piszą ?
Na górę można wjechać o jakiś określony godzinach czy panuje tam dowolność na wjazd?
Mijanki są faktycznie z autami na "milimetry" ?
Cały czas z góry jechaliście na jedynce hamując silnikiem czy na hamulcu?
Są jakieś większe miejsca postojowe po środku trasy, można się gdzieś zatrzymać na dłużej niż minutę?
O której godzinie tam byliście (na zdjęciach) ?
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 11.04.2013 16:41

anusiek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 25.05.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) anusiek » 11.04.2013 20:55

Witam , postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania..

1. Wjazd jest dość wymagający, trzeba mieć na pewno sprawne hamulce,ręczny i sprzęgło. Pozatym wjeżdża się przeważnie w upale więc też trzeba brać pod uwagę opony.
2. My nie mamy autka 4x4 (i mijane samochody też nie miały)więc moim zdaniem nie jest konieczny taki napęd.
3. Cofaliśmy trzy razy , a ze cztery razy ci z przeciwka.
4. Zatoczki są faktycznie co kilkaset metrów.
5. Mijanki są na centymetry , a czasami trzeba wycofać bo ie ma jak się minąć.
6. Hamowanie silnikiem i hamulcem ,nie tylko na jedynce- nie jest tak żle :lol:
7. Mniej więcej w połowie drogi jest taras widokowy,ale są też takie miejsca gdzie można zjechać i popatrzeć.
8. Byliśmy koło południa , temperatura 38 stopni na dole ....30 na górze..

Naprawdę polecam tam wjechać. Jak ktoś jeździ autkiem na codzień nie powinien mieć problemów z wjechaniem .Mam nadzieję że pomogłam. Pozdrawiam..
banankochan
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 510
Dołączył(a): 14.02.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) banankochan » 12.04.2013 08:06

black_lord napisał(a):
anusiek napisał(a):Witam ponownie czas na ekscytujący wjazd na Sv Jure.
Piątego dnia pobytu wyplażowani, wypoczęci i lekko zmęczeni słoneczkiem i kamyczkami upijającymi w tyłki ,postanowiliśmy ruszyć nasze opuszczone autko i wjechać na Biokovo. Z relacji innych forumowiczów i filmików na youtube , zapowiadała się mrożąca krew w żyłach przygoda... I była , nasze oczekiwania zostały spełnione a adrealinka podniesiona. Niestety zdjęcia jakie zrobiłam nie oddają grozy przejazdu ale i tak wrzucę parę bo widoczki z góry bardzo ładne..i polecam wszystkim taką przygodę .

Ciekawi mnie ten wjazd, ale lubię wiedzieć gdzie się pakuję autem.
Pomożecie odpowiedzieć mi na kilka dręczących pytań?

Wjazd na Sv.Jure jest bardzo wymagający dla autka ?
Trzeba mieć 4x4 ?
Dużo razy cofaliście się bo jechał ktoś z drugiej strony ?
Co ile są zatoczki do mijania ? Faktycznie co kilkaset metrów jak niektórzy piszą ?
Na górę można wjechać o jakiś określony godzinach czy panuje tam dowolność na wjazd?
Mijanki są faktycznie z autami na "milimetry" ?
Cały czas z góry jechaliście na jedynce hamując silnikiem czy na hamulcu?
Są jakieś większe miejsca postojowe po środku trasy, można się gdzieś zatrzymać na dłużej niż minutę?
O której godzinie tam byliście (na zdjęciach) ?



Na śv. Jure dojedziesz nawet maluchem :) tam nie ma nie wiem jakich stromych zjazdów ani podjazdów, najgorsze tylko mijanki reszta to spoko :)
black_lord
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 25.03.2013
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) black_lord » 12.04.2013 13:45

anusiek napisał(a):Naprawdę polecam tam wjechać. Jak ktoś jeździ autkiem na codzień nie powinien mieć problemów z wjechaniem .Mam nadzieję że pomogłam. Pozdrawiam..

Dzięki za pomocne rady.
Chyba jednak pojedziemy na Sv.Jure. :)
banankochan
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 510
Dołączył(a): 14.02.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) banankochan » 12.04.2013 15:30

Jedzcie bo naprawdę warto, tylko zabierzcie dobry aparat :)
banankochan
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 510
Dołączył(a): 14.02.2012
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) banankochan » 12.04.2013 21:30

dave.pl napisał(a):
anusiek napisał(a):Cieszę że moje pisako jednym służy też do wspominania znajomych kątów a innym do podejrzenia miejsc które tak naprawdę odkryją po swojemu..Pzdr :papa:

Oj, odkryję na pewno, gdyż w tym roku Podgora i na pewno zahaczymy o Tucepi :oczko_usmiech:




A ja właśnie może Tucepi lub Brela :hut:
KrzychuZiom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 661
Dołączył(a): 04.08.2005
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) KrzychuZiom » 12.04.2013 22:12

super zdjęcia ! :) u super relacja ;)
Jolanda
Cromaniak
Posty: 3553
Dołączył(a): 11.10.2009
Re: Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głowne

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanda » 12.04.2013 22:26

anusiek Super relacja !
fotki też super :) ale ostatnie te z klimacikiem są takie .........WoW !
:D
Pozdrawiam
Jola
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moja pierwsza przygoda z Chorwacją .Tucepi w roli głownej.. - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone