Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Milos u schyłku sezonu 2014

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Milos u schyłku sezonu 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.10.2014 18:35

Milos u schyłku sezonu 2014

Wakacyjny sezon zbliża się na Milosie ku końcowi, my niestety już zakończyliśmy :( nasze wrześniowe greckie wakacje… Cyklady po raz pierwszy, greckie wyspy po raz drugi (w 2010 była Kreta), Grecja po raz trzeci (dwa lata temu okrążyliśmy Peloponez ).
Liczę na to, że na greckie wyspy trafimy jeszcze wielokrotnie :) . Niewykluczone są ponowne cykladzkie wojaże, chociaż za rok najprawdopodobniej powtórka z Krety.

Zaczynam relację z miloskiej podróży, częstotliwość pojawiania się kolejnych odcinków zapewne będzie :roll: nieregularna.

SPIS TREŚCI:

DOJAZD:

Trasa: Wrocław - Makrygialos (Grecja) - str. 1

Pydna i Makrygialos - str. 3

Pireus - str. 3

Z Pireusu na Milos - str. 4

MILOS :

Adamas i plaża Lagada - str. 4 -5 oraz str. 21 , ponownie na str. 21, także na str. 27, str. 29 i 30

Plathiena, Fourkovouni, Areti - str. 5

Firopotamos - str. 6

Mandrakia - str. 7 oraz str. 18

Triovasalos - str. 8

Paleochori - str. 8

Fyriplaka - str. 9 - 11 oraz str. 27 - 29

Tsigrado - str. 11

Trasa: Tsigrado - Agios Sostis - Xylokeratia - Agios Ioannis Siderianos - str. 11 - 12

Agios Ioannis - str. 12 - 14

Trasa: Agios Ioannnis Siderianos - Kleftiko (i z powrotem) - str. 15

Trasa: Agios Ioannis Siderianos – Ralaki – Agia Marina – Alyki – Adamas – Trivasalos - Sarakiniko - str. 15 -16

Sarakiniko - str. 16 - 17 oraz str. 24 - 25

Trasa: Mandrakia – Triovasalos - Trypiti - str. 18 oraz str. 22

Pollonia - str. 19

Provatas i Agios Sostis - str. 19 -20 oraz str. 21, a także na str. 25 oraz str. 30

Trasa: Provatas – Kalamos (Geowalk Volcano) – Zefiria - str. 20 - 21

Zefiria - str. 21

Agia Kyriaki - str. 21

Klima - str. 21 -22 oraz uzupełnienie str. 22 - 23

Plaka - str. 23 - 24

Spacer: Provatas - Kipos - Provatas - str. 26

Paliorema - str. 26 - 27

Spacer: Agios Konstantinos - Pachaina - Agios Konstantinos - str. 29

Spacer: Adamas - Bombarda - Adamas - str. 30

POWRÓT:

Trasa: Piresus - Makrygialos - Kanion Matka (Macedonia) - str. 30 - 32

Trasa: Kanion Matka (Macedonia) – Ražanj (Serbia) – Rajka (Węgry) - str. 32 - 33

Trasa: Rajka (Węgry) - Břeclav (Czechy) - Wrocław - str. 33 - 34
Ostatnio edytowano 27.01.2015 18:50 przez dangol, łącznie edytowano 67 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.10.2014 18:49

Piątek, 19 IX

W drogę wyruszamy bezpośrednio po pracy (około godz. 17-tej) nie wracając z niej do domu, auto bowiem zapakowaliśmy poprzedniego popołudnia.
Założenie jest takie, że dojedziemy do granicy czesko-słowackiej koło Břeclavia, a jeśli kondycja kierowcy (niestety, u nas jest tylko jeden, nie ma więc szans na zmianę za kółkiem) pozwoli, to ciut dalej.

Na granicy w Boboszowie jesteśmy o godzinie 19:10. Postanawiamy zatrzymać się na spóźniony obiad, właściwie na obiadokolację. Wracając rok temu z Iżu, przypadkowo trafiliśmy na restaurację Na Kocandě ponad Czerwoną Wodą, na odgałęzieniu drogi do Pisařova. Uznajemy, że możemy powtórzyć tamtejszego knedlika z gulaszem. Tyle, że wówczas byliśmy tam o innej godzinie, no i pogoda była lepsza, po okolicy kręciło się trochę turystów, oferta restauracji była więc bogatsza. Tym razem stolików na dworze już nie ma, wewnątrz siedzi dwóch czy trzech smętnych gości pochylonych nad szklaneczkami piwka… Kelner nie śpieszy się do podejścia, a knedlik jest taki sobie, chociaż poprawny. No ale nie mamy czasu ani chęci na poszukiwanie innego miejsca na zapełnienie brzuchów, no i pomimo opieszałości kelnera (a raczej o tej porze barmana) przerwa w podróży jest w sumie krótkotrwała, nie przekracza pół godziny.

Nabywamy czeską winietkę na stacji paliw w Zabřehu (tym razem zdecydowaliśmy się na główne drogi), a potem dość szybko mijamy Mohelnice, Ołomuniec i Brno. Na granicy czesko-słowackiej jesteśmy około 22:30.
Wstępnie zakładaliśmy, że tam właśnie się prześpimy, bo daje się tam znaleźć w miarę spokojne miejsce, przy dróżce okalającej rozległy parking. Godzina nie jest jednak na tyle późna, żeby przytulić się do poduchy. Uznajemy, że lepiej będzie przejechać jeszcze przez Słowację, przecież to tylko 100 km. Autostradą śmignęlibyśmy szybciutko, jednak tym razem odzywają się w nas skąpiradła :) , wybieramy więc drogę bez winietki - starą „2”. Droga jest nam znana z jazdy na Peloponez przed dwoma laty, tyle że wówczas także przez Czechy jechaliśmy bez poplatka. Z parkingu przy autostradzie tym razem trzeba przedostać się jakoś do bezwinietowej trasy. Grzesiek wygooglał dogodny przejazd jeszcze w domu, na miejscu trzeba więc było tylko porównać netowe obserwacje z realnie zastanym terenem. Przy okazji możemy nieco dłużej odsapnąć przed ostatnim etapem pierwszej części podróży do greckiego raju :)
Dróżka okazała się jak najbardziej przejezdna, chociaż wąziutka. Być może w dzień byłby problem, gdyby trzeba było minąć się z jakimś traktorem :wink: , ale nocą spoko.

Granicę słowacko-węgierską przekraczamy tuż po północy. Na stacji paliw w Rajce kupujemy madziarską winietkę oraz ichnie piwko, jakie ma przyśpieszyć zaśnięcie. Początkowo rozważaliśmy nocleg na dużym parkingu przy autostradowym przejściu granicznym, ale wizja lokalna terenu za czynną całą dobę stacją MOL w Rajce wykazała, że to miejsce zupełnie nam wystarczy :) .
Za nami 460 km…

Kwadrans po północy – najwyższa pora na pierwsze bagażnikowe spanko na naszej wrześniowej eskapadzie.

IMG_0005.JPG
Ostatnio edytowano 14.11.2019 22:04 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Kowal38
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1104
Dołączył(a): 16.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kowal38 » 07.10.2014 19:01

Hejka :papa:


Pozdrówki dla Dangolków :papa:


Zasiadamy jako pierwsi :wink: :mrgreen: :papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.10.2014 19:03

Sobota, 20 IX

Szybkie śniadanko i około 8:20 opuszczamy Rajkę.

Gdzieś na Węgrzech (przystanek na siusiu):

1-IMG_0018.JPG


Granica węgiersko-serbska w Röszke – około 11:30, mniej więcej 10 minut. Serbski celnik był zaciekawiony tym, kogo przemycamy :wink: pod kocem, jakim zakryliśmy bagaże na naszym bagażnikowym rozłożonym łóżku (przez cały wyjazd oczywiście go nie składamy na dzień, na noc tylko przerzucamy manatki na i pod przednie siedzenia). Skoro skład osobowy zgodny jest z paszportami, pyta jeszcze tylko dokąd się wybieramy, no i "Ciao"!

Opłaty na serbskiej autostradzie uiszczamy w euro, kolejno były to kwoty: 3,00 – 2,50 – 6,50 – 2,00 .

Tuż za Belgradem dopada nas :mrgreen: ulewa, która niestety dłuuuuuuugo nie chce odpuścić.

2-IMG_0019.JPG


Granica serbsko-macedońska – około 18:00, po 5 minutach jedziemy dalej.

Opłaty za autostradę w euro 3 * 1,50. Przelicznik z MKD może niezbyt korzystny, ale denarów nie mamy i wymieniać nie pragniemy. Uwaga: na bramkach nie przyjmują drobniejszych nominałów niż 0,50 euro, resztę wydają w euro.

Koleiny na autostradzie :roll: potworne, a w połączeniu z ilością wody z nieustającej pompy z nieba, wrażenia z jazdy :mrgreen: zatrważające. Na dodatek już się ściemnia, pora więc pomyśleć o miejscu na nocleg. Tylko jak znaleźć odpowiednie, skoro :roll: nic nie widać? Postanawiamy dojechać na jakąś stację paliw (no bo pora zatankować do pełna tani ON, w Serbii wzięliśmy paliwka tylko trochę), przy okazji coś przekąsić i pomyśleć :idea: do dalej?

Tuż przed dojazdem na tankowanie, deszcz zmniejsza się znacznie :) , w zasadzie to już tylko lekko kropi. Niemniej jednak decydujemy się na odrzucenie pierwotnego planu o noclegu w Macedonii. Nad greckie morze zostało nam tylko 90 km, Grzesiek stwierdza, że nie jest aż tak zmęczony, aby tam nie dojechać.
W Makrygialosie zrobimy sobie caluśki dzień przerwy w podróży, więc się zregeneruje :) .

Granica macedońsko-serbska, godzina 21:00. Przestawiamy zegarki na 22:00 i po 5 minutach mkniemy dalej :) . Przed zjazdem na Makrygialos pozbywamy się jeszcze 1,20 oraz 2,20 euro…

Około 22:30 zatrzymujemy się na kilka minut przy nadmorskim deptaku.

3-IMG_0024.JPG


4-IMG_0023.JPG


Tawerny jeszcze czynne, ale wizytę w nich zostawiamy sobie na jutro. Teraz trzeba koniecznie się przespać! Nie szukamy nowego miejsca na nocleg, lecz dojeżdżamy w okolice, gdzie spędziliśmy ostatnią grecką noc podczas wojaży w 2012 roku.
Od świateł latarni plażowego parkingu zasłoniliśmy się uszytymi przed wyjazdem, dokładnie na wymiar bocznych okien naszego auta, srebrnymi „okiennicami”. .Jeszcze tylko prysznic na plaży (skoro na Milosie mają być braki w tym zakresie, to grzech byłoby nie skorzystać) i możemy utulić się do snu. Za nami kolejne kilometry, tego dnia było ich aż 1230.

5-IMG_0025.JPG
Ostatnio edytowano 14.11.2019 22:14 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.10.2014 19:09

Kowal38 napisał(a):Zasiadamy jako pierwsi :wink: :mrgreen:


Miło mi niezmiernie :D
Ja mam sporo :idea: do nadrobienia z Waszej Korsyki, bo dostęp on line miałam przez ostatnie dwa tygodnie miałam sporadyczny. A jak już był, to skupiałam sie głównie na prognozach dotyczących :mrgreen: siły i kierunku wiatrów.
robert39
Odkrywca
Posty: 66
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) robert39 » 07.10.2014 19:29

Witam
siądę i też poczytam :papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.10.2014 19:35

robert39 napisał(a):siądę i też poczytam


Zapraszam serdecznie :)
tiwa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 966
Dołączył(a): 23.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) tiwa » 07.10.2014 20:01

Jestem :D . Dlaczego przez Boboszów, a nie Głuchołazy ? Też rozważałem ominięcie krótkiej, a stosunkowo drogiej słowackiej autostrady :) . Być może w przyszłości skorzystam z Waszego patentu :wink: .pzdr.
jolcix
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 418
Dołączył(a): 11.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jolcix » 07.10.2014 20:26

chętnie poczytam :papa:
wawerek
Croentuzjasta
Posty: 205
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) wawerek » 07.10.2014 21:22

Szykuje się świetna lektura na październikowe dni.
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 07.10.2014 22:00

Podziwiam 8O , szybka jesteś :D
Ciekaw jestem Waszych wrażeń...

pozdr
kataryniarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 539
Dołączył(a): 28.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kataryniarz » 07.10.2014 22:11

Zdjęcie bagażnika dodaje mi wiary w nasze plany na 2015 :D ...ale jeszcze nie testowaliśmy więc głowa pełna wątpliwości. Czekam na c.d... :papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 08.10.2014 00:12

dangol napisał(a):pierwsze bagażnikowe spanko na naszej wrześniowej eskapadzie

Mam analogiczne zdjęcia naszych noclegów, tylko w bardziej dzikich okolicznościach. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12170
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 08.10.2014 10:52

janusz.w. napisał(a):...szybka jesteś :D


Choć mam nadzieję, że relacja trochę jednak potrwa. :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 08.10.2014 11:00

dangol napisał(a):Za nami 460 km…
Obrazek


I tego Wam, południowcom zazdroszczę :!:

A tak w ogóle to witam i melduję się. :D
Następna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα

cron
Milos u schyłku sezonu 2014
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone