Między Morzem a Olimpem - Grecja 2017

Ponieważ od naszego wyjazdu minęła już chwilka a pogoda za oknem coraz mniej rozpieszcza chyba przyszła pora na małe przypomnienie naszych greckich wakacji. Jeśli znajdą się chętni na greckie wspominki to zapraszam a na początek kilka fotek.

Beata W. napisał(a):pora na małe przypomnienie naszych greckich wakacji

... oczywiście jestem ... ... i widzę kilka znajomych miejsc ... ... czekam zatem na cd ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

Beata W. napisał(a):pora na małe przypomnienie naszych greckich wakacji

... oczywiście jestem ... ... i widzę kilka znajomych miejsc ... ... czekam zatem na cd ... ...
Pozdrawiam.

Witam serdecznie, w takim razie może uda się coś powspominać

mysza73 napisał(a):No wreszcie ...

Cześć Agnieszko, niestety na tempo ze swojej relacji nie masz co liczyć

Pozdrawiam

Oczywiście jestem i ja...
Jeżeli mnie pamięć nie myli to nawet Dion mi się mignął...

ajdadi napisał(a):Oczywiście jestem i ja...
Jeżeli mnie pamięć nie myli to nawet Dion mi się mignął...

Zapraszam Masz rację Do Dion mieliśmy blisko więc musiał być.

No i mnie tu nie może zabraknąć Ciekawa jestem opinii o RO.

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a):

mysza73 napisał(a):No wreszcie ...

Cześć Agnieszko, niestety na tempo ze swojej relacji nie masz co liczyć

Pozdrawiam

Może nie będzie takie żółwie ...

A z jeden żółw to będzie

piekara114 napisał(a):No i mnie tu nie może zabraknąć Ciekawa jestem opinii o RO.

No ja myślę moja imienniczko. A co opinii to najpierw pozwolę Wam wyrobić sobie swoją

O, ale fajnie, że piszesz relację Będę zaglądać.

ruzica napisał(a):O, ale fajnie, że piszesz relację Będę zaglądać.

W końcu trzeba było się zmobilizować. Miło Cię widzieć
Zaraz ruszamy.

11.08.2017 - Dzień 1

W końcu nadszedł ten dzień - dzień wyjazdu na wakacje 2017. Oczekiwania były w tym roku wyjątkowo długie bo wakacje zostały zaklepane, no właśnie nie wiem czy się przyznawać , w październiku 2016. Już w lato stwierdziłam, że wakacje 2017 na pewno będzie zdrada Cro ale na czyją rzecz? Kupa czasu spędzonego
przed komputerem - decyzja Grecja. Znów siedzenie przed kompem, przeglądanie map, relacji itp. Znajduję ciekawą ofertę na Riwierze Olimpijskiej? Opinie takie sobie. Na forum w ogóle mało co.
Południową Grecję oraz wyspy od razu wyeliminowała, na Lefkadzie już byliśmy na Chalkidicki podobno nie ma co robić więc ta Riwiera wydaje mi się coraz lepszą opcją. W połączeniu z ciekawą ofertą noclegów decyzja zostaje podjęta, jedziemy do Leptokarii.
Tylko to prawie rok czekania.Ale w między czasie jakieś krótsze wypady i nim się obejrzeliśmy przyszła pora pakowania
Spakowani.

trasa ustalona.

Z domu wyjeżdżamy o godzinie 4.45. Jak się okaże za prawie 3 tygodnie do przejechania mamy w sumie ok 5,5 tysiąca kilometrów.
Trasa idzie sprawnie i dość szybko więc zanim wyciągam aparat jesteśmy już w Belgradzie.



Nocleg mamy już wypróbowany wiemy więc czego się spodziewać. Niestety na miejsce docieramy po zmroku więc sprawne zameldowanie i czas na dobrą serbską kolację.



Niestety menu nie ma po angielsku ani tym bardziej po polsku, na szczęście mniej więcej wiemy co lubimy z tutejszej kuchni (plus posiadania serbskiej knajpki niedaleko domu )




Spacer po terenie Etno Selo następnym razem

Beata W. napisał(a):na Chalkidicki podobno nie ma co robić

... z tym akurat nie do końca bym się zgodził - byliśmy na Sithonii i bardzo dużo udało się nam zobaczyć, a do tego piękne plaże dookoła ... ... ale fakt trzeba trochę pojeździć ... ... a teraz czekam na cd ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):
... z tym akurat nie do końca bym się zgodził - byliśmy na Sithonii i bardzo dużo udało się nam zobaczyć, a do tego piękne plaże dookoła ... ... ale fakt trzeba trochę pojeździć ...

Mogę się tylko z Michałem zgodzić...my byliśmy na Kassandrze nawet dwa razy... i też wiele widzieliśmy...

kmichal napisał(a):

Beata W. napisał(a):na Chalkidicki podobno nie ma co robić

... z tym akurat nie do końca bym się zgodził - byliśmy na Sithonii i bardzo dużo udało się nam zobaczyć, a do tego piękne plaże dookoła ... ... ale fakt trzeba trochę pojeździć ... ... a teraz czekam na cd ... ...
Pozdrawiam.

No właśnie jakoś mnie nie te odległości jakie trzeba pokonywać zniechęciły troszkę. Szczególnie jeśli chodzi o Meteory które były must see Jak się potem okazało i tak przejechaliśmy na miejscu trochę km Fajne plaże ważne ale dobrze, żeby było też coś poza tym. Jeśli chodzi o plaże to zdecydowanie wg mnie lepiej wypada jednak morze Jońskie.