Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Między morzem, a górami, czyli Passatem przez Europę ;)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.09.2013 14:49

Piękne zdjęcia Pięciu Wież i Lagazuoi :) My widzieliśmy te miejsca tylko w zimowej scenerii i niestety bez błękitnego nieba... Tutaj, u Ciebie, jest bajecznie :D

Wspaniała Przygoda!

Czekam na więcej :papa:
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 11.09.2013 15:04

U Ciebie też jest bajecznie. Co prawda inna sceneria, ale równie ładna. Ja osobiście lubię zimę w górach ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.09.2013 15:08

blackmore2k3 napisał(a):U Ciebie też jest bajecznie. Co prawda inna sceneria, ale równie ładna. Ja osobiście lubię zimę w górach ;)

Ja też bardzo lubię, ale najchętniej taką słoneczną ;)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 11.09.2013 17:21

W takim razie specjalnie dla Ciebie słoneczna zima w górach :)

Obrazek
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 11.09.2013 19:58

Ale zostawmy zimę i wróćmy na szlak...

Ostatnie spojrzenia wokół Nas...

Obrazek

Obrazek

I schodzimy powolutku w dół...

Obrazek

Obrazek

Po chwili w oddali ukazuje się Nam dolinka...

Obrazek

Z każdym krokiem w dół, pogoda się poprawia. Chmury się rozchodzą i robi się zdecydowanie cieplej.

Obrazek

Obrazek

Jesteśmy już prawie na samym dole. W pobliżu schroniska Scotoni. To tak w oparciu o mapę, do której link umieścił Mariusz. Jeśli coś pomyliłem to mnie poprawcie ;)

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.09.2013 20:04

Minęliście Lago di Lagazuoi.
Ja wtedy szedłem w przeciwnym kierunku.

Pozdrawiam,
Wojtek
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 11.09.2013 20:18

No zgadza się, ale w konsekwencji tak czy tak dochodzimy do schroniska Scotoni... Czy się mylę ?
Według mapy nie ma innej drogi...
Ostatnio edytowano 11.09.2013 20:59 przez blackmore2k3, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.09.2013 20:49

blackmore2k3 napisał(a):No zgadza się, ale w konsekwencji tak czy tak dochodzimy do schroniska Scotoni. Czy się mylę. Według mapy nie ma innej drogi...

Ano. Skoro w dół, to Scotoni. :)
Ja wtedy się "wciąłem" w tę trasę, schodząc stromym żlebem z wąskiej szczerbiny na szlaku w grupę Fanes.

Pozdrawiam,
Wojtek
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 11.09.2013 20:58

Ponownie spoglądamy na mapę. Musimy teraz kierować się w stronę samochodu.
Wybieramy szlak 18B który przechodząc później w 20A, doprowadzi nas do Passo Valparole.
Na drogowskazie przy schronisku szlak ten jednak nie występuje, albo jest jakoś inaczej oznaczony.
Obieramy jednak właściwy kierunek i przechodzimy na drugą stronę...

Obrazek

W tym miejscu trochę sobie odpoczywamy. Zmęczenie czuć co raz bardziej...

Obrazek

Obrazek

No nic, trzeba iść dalej. Szlak jest całkiem ładny i idzie się naprawdę przyjemnie. W sam raz na nieprzespaną noc ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 11.09.2013 21:03

Franz napisał(a):Ano. Skoro w dół, to Scotoni. :)
Ja wtedy się "wciąłem" w tę trasę, schodząc stromym żlebem z wąskiej szczerbiny na szlaku w grupę Fanes.
Pozdrawiam,
Wojtek


No w dół w dół. Na ten dzień Nam już wystarczy ;)
Chociaż i tak przechodząc na drugą stronę schroniska, ponownie musieliśmy piąć się w górę.
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 11.09.2013 22:42

Schodzimy co raz niżej...

Obrazek

Obrazek

Mijamy niewielkie jeziorko...

Obrazek

Obrazek

I wychodzimy w końcu na główną szosę...

Obrazek

Okazuje się, że do Passo Falzarego kawałek Nam jeszcze zostało i trasa trochę się dłuży...

Obrazek

Dochodzimy do samochodu. W końcu można się położyć i trochę odpocząć...

Obrazek

Jeszce tylko szybkie dwa zdjęcia ...

Obrazek

Akurat udaje się uchwycić jadącą do góry kolejkę...

Obrazek

Zaczynamy przyrządzać obiad. Ryż,konserwa,kukurydza, sos i mamy pyszne danie. Więcej do szczęścia nie potrzeba ;)
Jesteśmy tak zmęczeni, że po zjedzonym posiłku, kładziemy się za samochodem i chyba na 1,5 godziny ucinamy sobie drzemkę.
Do Passo Falzarego wróciliśmy stosunkowo wcześnie. Była może godzina 16. W międzyczasie zastanawialiśmy się, czy po obiedzie i krótkim odpoczynku nie wybrać się na drugą stronę. Nawet na krótki spacer, żeby wykorzystać do końca dzień.
Nie mniej jednak nie byliśmy w stanie...
Z jednej strony było takie lekkie zawiedzenie, że w zasadzie nie zrobiliśmy dzisiaj żadnej konkretnej trasy. Aczkolwiek naprawdę całonocna podróż samochodem i praktycznie brak snu ewidentnie dały się we znaki.
Zapoznaliśmy się natomiast z Dolomitami i z mapą. Można także powiedzieć, ze troszkę się zaaklimatyzowaliśmy. Tak czy tak kawałek dzisiaj przeszliśmy i coś się udało zobaczyć.
Pozostało Nam jedynie znaleźć jeszcze jakieś miejsce do nocowania.
Zjechaliśmy samochodem kawałek w dół. Zatrzymaliśmy się na zatoczce i tam też zostawiliśmy auto na noc.
Namioty rozbiliśmy obok w lesie.
W międzyczasie Kamil sprawdził pogodę. Ma być całkiem ładnie. Ustaliliśmy, że jutro wstajemy o 4:30 i naszym głównym celem jest via ferrata Giovani Lipella.
Jest chyba coś koło 21. Kładziemy się spać. Nawet nie wiem kiedy zasypiam...
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 11.09.2013 22:58

Jak na młodzieżowy hardcore zaliczyliście wspaniały dzień. A biorąc pod uwagę moje doświadczenie- ta aklimatyzacja absolutnie się Wam jutro przyda :)
Pozdrawiam :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 12.09.2013 11:43

Po nocnej jeździe i pięknej wycieczce zaraz po niej - musiało się dobrze spać. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 12.09.2013 14:43

plavac napisał(a):Jak na młodzieżowy hardcore zaliczyliście wspaniały dzień. A biorąc pod uwagę moje doświadczenie- ta aklimatyzacja absolutnie się Wam jutro przyda :)
Pozdrawiam :)


"Młodzieżowy hardcore" - bardzo podoba mi się to określenie :)
Myslę, że na pewno taki spokojniejszy dzień nie był bez znaczenia.
Tym bardziej, że w kolejnym dniu, po raz pierwszy w życiu przekroczymy granicę 3000 m n.p.m :)

Franz napisał(a):Po nocnej jeździe i pięknej wycieczce zaraz po niej - musiało się dobrze spać. :)

Pozdrawiam,
Wojtek


Rzeczywiście, spało się wyjątkowo dobrze. Chociaż noce były naprawdę chłodne i trzeba było się dobrze opatulić 8)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 13.09.2013 20:15

4:30 dzwoni budzik. Pora wstawać. Nie chcemy tracić cennego czasu, więc w miarę szybko zwlekamy się "z łóżka". Składamy mokre od rosy namioty i kierujemy się w stronę samochodu.
Noc była zimna. Termometr w samochodzie pokazuje raptem 5 stopni na plusie.
Zabieramy się za przyrządzenie śniadanka. Choć tak naprawdę bardziej to przypomina obiad. Nie jemy kanapek. Gotujemy ryż, makaron - wedle uznania. Konserwa, kukurydza, sos i mamy troszkę bardziej kaloryczny posiłek, dzięki któremu sił starczy Nam na trochę dłużej. Oczywiście na trasę zabieramy także normalny prowiant. Przepakowujemy plecaki i wsiadamy do auta. Musimy podjechać kawałeczek do góry. Zostawiamy auto na parkingu i powolutku zaczynamy wędrówkę. Naszym dzisiejszym celem jest ferrata Giovanni Lipella. Podobno najpiękniejsza w Dolomitach.
Stopień trudności wg. Tkaczyka: 4/6. Ferrata trudna.

Ferrata, którą wybraliśmy poprowadzi Nas prawie na sam szczyt Tofane di Rozes (3225 m n.p.m.)
Ta pięknie prezentuje się o wschodzie słońca...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzisiejszy poranek, jeśli chodzi o pogodę, jest zdecydowanie ładniejszy. Od samego początku towarzyszy Nam błękitne niebo. Widoczne w oddali szczyty mienią się w słońcu. Jest po prostu pięknie. Aż chce się iść co raz wyżej i wyżej...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać nie jesteśmy jedynymi, którzy nocują pod namiotem ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po chwili dostrzegamy leżącego świstaka. Nazywamy go Romek. Długo go namawiamy, żeby szedł z Nami na ferratę, ale wyjątkowo w tym dniu jest małomówny... ;)

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Między morzem, a górami, czyli Passatem przez Europę ;) - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone