Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Matematyczny Paryż + DISNEYLAND 2012

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2493
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 02.10.2012 11:31

02.05 środa

Dziś będzie bardzo krótko. A to dlatego, że po pierwsze - nastąpił kryzys dnia trzeciego, po drugie pogoda była chyba najbrzydsza ze wszystkich dni, po trzecie ciekawe do odwiedzenia miejsca wcale nie okazały się ciekawe :evil: .
Moje poranne spojrzenie w okno i na termometr wskazywało, że nie będzie tak dobrze jak wczoraj :roll: . Nic to. Kurtki przecież mamy i z cukru też nie jesteśmy. Póki co nie pada, więc ruszamy.
Plan naprawdę lżejszy - dzielnica żydowska, Centrum Pompidou, Muzeum Picassa, most Aleksandra, Plac Inwalidów.
Od razu mówię, że planu nie zrealizowaliśmy. Ale jak to zrobić kiedy już na początku niektórzy byli zmęczeni :o ...
i wspierali się na siostrzanym ramieniu tuż pod drzwiami mieszkania ...

Obrazek

Deszczyk co prawda jeszcze nie kropił ale ciężkie chmury wisiały nisko i naprawdę było zimno.
Pierwszy etap wycieczki - dzielnica żydowska rozczarował nas całkowicie. Chociaż nie wiem czego się spodziewałam. Przewodnik zachęcał.
Kilkanaście sklepów, kilka synagog i jakoś tak zupełnie brak klimatu. Nie mam stamtąd żadnego zdjęcia chyba. Idziemy w stronę Centrum Pompidou. Podzielam zdanie wielu innych osób - ten budynek zupełnie nie pasuje do Paryża. A przynajmniej do tej jego części, w której się znajduje. Ponieważ i my nie takiego klimatu szukamy - odpuszczamy sobie jego zwiedzanie ...

Obrazek
Obrazek

Oglądamy tylko znajdującą się tuż obok "sadzawkę" z nowoczesnymi fontannami. Też nam się nie podoba ... :? .

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ta młodzież też chyba nie jest zachwycona wycieczką ...

Obrazek

Zaczyna kropić i jest już po 13 chowamy się w jakiejś knajpce na obiadek ...

Ponieważ Muzeum Picassa okazuje się być zamknięte, po krótkim szlajaniu się bez celu, postanawiamy wrócić do domku i kontynuować zwiedzanie po południu jeśli poprawi się pogoda ...

Gdzieś w Paryżu ...

Obrazek
Obrazek

Ponieważ do końca dnia pogoda nie uległa poprawie, zostaliśmy w domciu, umilając sobie czas karciochami ... Nawet wieżyczki nie odwiedziliśmy, co wywołało u mnie nastrój zgoła podły ...

cdn.
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 03.10.2012 19:43

Zapewne bede osamotniony z ta opinia ale nie widze nic szczególnego w tym miescie - jak kazde inne - masa ludzi, samochody, bloki, ulice, sklepy, restauracje itd. Dla mnie to nic szczególnego.

Natomiast czekam na relacje i fotki z disneylandu

Pozdrawiam.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4868
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 03.10.2012 22:44

Potter napisał(a):Nastąpił kryzys dnia trzeciego....


Ja mam kryzys zawsze dnia ostatniego.....jak trzeba wyjeżdżać...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.10.2012 23:02

WolfAtTheDoor napisał(a):Zapewne bede osamotniony z ta opinia ale nie widze nic szczególnego w tym miescie - jak kazde inne - masa ludzi, samochody, bloki, ulice, sklepy, restauracje itd. Dla mnie to nic szczególnego.

W tym przypadku nie jesteś ze swoją opinią osamotniony. Swoją wyrażałem już na forum; można ją streścić następująco: Francja ma mnóstwo pięknych miejsc, ale Paryż do nich nie należy.
Zawsze jednak można coś pokazać lepiej lub gorzej.

Wrócę jeszcze do wspomnianej belgijskiej miejscowości Huy. To francuska nazwa i wymawia się ją mniej więcej tak: [ouyi].
Natomiast po flamandzku jest pisana: Hoei, co wymawia się (z gardłowym, dźwięcznym "ch" na początku): [chui].

Pozdrawiam,
Wojtek
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 03.10.2012 23:34

W niektórych filmach Paryż jest przedstawiony naprawdę w okazałym wydaniu - np. w filmie "Amelia" lub "o Północy w Paryżu" Woodego Allena, natomiast z tej i z innych relacji wiem ze rzeczywistosc tak nie wyglada. Byc moze kiedys to miasto mialo w sobie cos magicznego i ten stereotyp dlatego przetrwał do dzis?

Z tych naj-naj we Francji to jak dla mnie - kanion Verdon oraz Mont Saint Michel. W pierwszym miejscu byłem a w drugim nie i niestety nie zanosi sie ze bede.

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 04.10.2012 00:04 przez WolfAtTheDoor, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.10.2012 23:44

WolfAtTheDoor napisał(a):Z tych naj-naj we Francji to jak dla mnie - kanion Verdon oraz Mont Saint Michel. W pierwszym miejscu byłem a w drugim nie i nie niestety nie zanosi sie ze bede.

Kanion Verdon pokazałem na forum w wątku Prowansja.
Mont St-Michel - w wątku Bretania.

Piękne miejsca. Ale dla mnie Francja, to jeszcze wiele, wiele więcej... :)

Pozdrawiam,
Wojtek
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 03.10.2012 23:49

Oj tak :)
Z checia poczytam - mam zaleglosci w Twoich tematach, dzieki i pozdrawiam raz jeszcze.
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2493
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 05.10.2012 10:03

No cóż ... Paryż to nie Chorwacja :lol: , ale swój klimat ma 8) .

03.05 czwartek
Pogoda od rana nie zapowiadała się za ciekawie ... :( . Jak się jednak później okazało nie było tak źle :lol: .
Tego dnia w naszej rodzinie nastąpił rozwód. Podzieliliśmy się dziećmi. Ja zdecydowałam się na córkę, pan M. wziął to co zostało, czyli młodego.
A poważnie, to dziś zaczynała się planowo ta wygrana wycieczka młodego. Po całonocnej jeździe autokarem niedoszli współtowarzysze podróży zameldowali się na wyspie la Cite pod katedrą Notre Dame. Tam też o 8.00 młody wraz z opiekunem miał dołączyć ... Po jakże sprawiedliwym losowaniu okazało się, że szczęśliwym wybrańcem - opiekunem będzie pan M. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: . My z córką miałyśmy za to CZAS WOLNY do popołudnia. Prawie jak na koloniach. Dostałyśmy nawet kieszonkowe :wink: . Ponieważ plan chłopaków zawierał dużo miejsc, które już widzieliśmy plus dodatkowo Sorbonę, Panteon, Ogrody Luksemburskie i Luwr - postanowiłyśmy, że spotkamy się z nimi dopiero w Luwrze. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się skorzystać z wiedzy pani przewodnik i obejrzeć Luwr w jakiś sensowny sposób. Nadzieje nasze okazały się jednakże bardzo płonne gdyż pani przewodnik ograniczyła się do kilku zdań wprowadzenia, rozdała mapki i tyle ją widzieliśmy ... Ale to na końcu. Zacznijmy od początku ...

Panowie sobie pojechali pod katedrę, a my cóż ... Trzeba by wreszcie zachować się po kobiecemu i odwiedzić parę sklepików :lol: . Ale na początek spacerek pod wieżyczkę (bo wczoraj wieczorem ją zaniedbaliśmy :wink: ) ...

Pogoda jak widać nie wróżyła niczego dobrego ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wsiadamy w ...

Obrazek

Potem spacerek z Pól Elizejskich w kierunku mostu Aleksandra III. Po lewej mijamy Petit Palais gdzie podobno mieści się piękna kolekcja sztuki ...

Obrazek

Wchodzimy na most Aleksandra III...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W głębi widać kompleks Les Invalides ...

Obrazek
Obrazek

Jako, że nie mamy w planach zwiedzania Muzeum Armii o czym świadczy mina mojej dziewuchy mówiąca: "Chyba nie chcesz tam wejść ?"...

Obrazek

... ograniczamy się tylko do zrobienia zdjęcia "na tle" .... :lol:

Obrazek
Obrazek

Obchodzimy kompleks z lewej strony i kierujemy się w stronę widocznej wcześniej złocistej kopuły Eglise du Dione gdzie pochowany jest Napoleon. Mamy nadzieję, że wejście tam będzie bezpłatne.

Obrazek
Obrazek

Niestety okazuje się, że akurat przybyła jakaś wycieczka i trzeba by postać długo w kolejce. Darujemy sobie mając nadzieję, że chłopcy, którzy mają dziś w planie odwiedzenie tego miejsca cykną parę fotek (nadzieja oczywiście okazała się płonna :evil: ).

Kolejne miejsce, które postanowiłam dziś odwiedzić to drugi kraniec Drogi Triumfalnej, która biegnie od Luwru Polami Elizejskimi, przez Plac Zgody, Łuk Triumfalny i kończy się w dzielnicy La Defense na Wielkim Łuku czyli Grande Arche.
La Defense to awangardowa dzielnica biznesu - jak mówi przewodnik i podobno odzwierciedla zamiłowanie Francuzów do wielkich, nowoczesnych przedsięwzięć. Kilkanaście minut metrem (wciąż jestem pod wrażeniem łatwości podróżowania tym środkiem lokomocji 8O ) i wysiadamy na końcowej stacji żółtej linii metra nr 1. Metro kilka razy wynurza się na powierzchnię i mamy okazję obserwować jak zmienia się krajobraz - z klimatycznego na coraz bardziej nowoczesny, a może lepiej powiedzieć współczesny. Stacja La Defense. Wyjeżdżamy schodami ruchomymi na powierzchnię i ..... oceńcie sami. Jak dla mnie - PASKUDZTWO !!! :? Pełno szkła, metali, wysokości ... Nie podoba mi się WCALE !
Pierwsze kroki oczywiście pod Grande Arche - Wielki Łuk ...

Obrazek

Te okienka po obydwu stronach łuku to podobno biura. Mnie przypominały więzienie ... Przygnębiające.
Łuk jest olbrzymi ... Tam w środku na schodach siedzi moje dziecię ...

Obrazek
Obrazek

Odwracamy się w stronę Drogi Triumfalnej ... Tam niewyraźnie pośrodku widać Łuk Triumfalny ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zupełnie nie mam ochoty wchodzić pomiędzy te szklano-metalowe ściany. Ale skoro już tu jesteśmy postanawiamy nie wracać od razu do metra tylko jeden przystanek przejść pieszo ... No to idziemy ...

Obrazek
Obrazek

Kilka razy odwracamy się żeby popatrzeć na to krzywe "cudo :? " architektury. Wielki Łuk ustawiony jest pod pewnym kątem do Drogi Triumfalnej z powodu trudności natury budowlanej jakie napotkano podczas układania fundamentów ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jedyne co nam się podoba to słoneczko, które nieśmiało zaczyna wyglądać zza chmurek ...

Obrazek

Ja wiem, że na sztuce za bardzo się nie znam ... Ale niech ktoś mi powie jak takie coś ma do mnie przemówić ...

Obrazek
Obrazek

Po drodze mijamy panów, którzy umilają sobie życie grą, która chyba podobna jest do tej chorwackiej ... Jesteśmy już nieco "schodzone" przysiadamy więc na dłuższą chwilę przyglądając się grającym.

Obrazek
Obrazek
... ten pan na obcasach wygrał :lol:

Teraz przyszedł czas na to co większość kobiet lubi najbardziej (jestem niechlubnym wyjątkiem :D ) czyli zakupy.
Jedziemy do dzielnicy Montmartre - córa coś tam sobie upatrzyła :P . Jestem zmęczona i głodna - ale co tam, zakupy ważniejsze. Ceny w sklepach skutecznie orzeźwiają przed większymi szaleństwami. Kończy się na podkoszulce i żółtej bluzie (kupiła większą więc i ja skorzystam :lol: ). Jest około 14. Jesteśmy zdrowo złażone. Postanawiamy coś zjeść i wracać do domku. Tymczasem nasi panowie dzwonią, że za pół godziny będą pod Luwrem i mamy się stawić. Nasze prośby, że nie damy rady ... jesteśmy zmęczone itd. itp. idą w próżnię. Dodatkowo, dobrze żeby córa wzięła coś z datą urodzenia bo zwiedzanie do 18 lat jest bezpłatne. No pięknie. Pomijając fakt, że żadnego ważnego dokumentu dziewczyna nie ma (jedynie stary nieważny paszport) to nie mamy go przy sobie. Świńskim pędem lecimy do metra, potem do mieszkanka, potem do Luwru. Zmęczone, spocone prawie się nie spóźniamy.
Pani przewodnik jak już wcześniej pisałam rzekła kilka zdań i się ulotniła, więc uzbrojeni w mapkę ...

Obrazek

... i mój bilet (reszta była za darmo) ruszamy "na Luwr" :lol:

Obrazek

Mapka jest bardzo przejrzysta. Na każdym z 4 poziomów różnymi kolorami oznaczone są poszczególne części Luwru, których w zależności od czasu (remonty, wypożyczenia dzieł itp.) jest ok. 10. Dodatkowo na każdym poziomie umieszczone są zdjęcia "najważniejszych" dzieł i literami oznaczone miejsca w których się znajdują ...

Obrazek
Obrazek


Ruszamy to za dużo powiedziane. Żeby zobaczyć większość wystawionych dzieł całego dnia by zabrakło. My dodatkowo ledwie powłóczymy nogami. Postanawiamy odwiedzić kilka "punktów obowiązkowych" resztę zostawiając na kiedy indziej ...

Wejście oczywiście pod piramidą ...

Obrazek
Obrazek

Wenus z Milo

Obrazek

Dzieciak ukręcający szyję łabędziowi :wink:

Obrazek

Hermes

Obrazek

Apollo

Obrazek

Malarstwo (moje dzieci w tych salach większość czasu przesiedziały na kanapach stojących na środku)

Obrazek

Duże te mazidła ...

Obrazek
Obrazek

"Mamo, znalazłem wyjście !!!" 8)

Obrazek

Jakieś dzieło ... :wink:

Obrazek

Vinci ...

Obrazek

No i oczywiście pkt obowiązkowy ... Mona Lisa

Obrazek
Obrazek

Nie wiem czemu kręci się przy niej taki tłum ... Mnie inne obrazy podobały się bardziej :wink:
Obrazek

Nike z Samotraki

Obrazek
Obrazek

Nieco większe zainteresowanie dzieciaki przejawiały w podziemiach i części egipskiej ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widoczki z okien Luwru też były fajne (po lewej miniatura Łuku Triumfalnego)

Obrazek

Wielu rzeczy, które chcieliśmy nie udało nam się zobaczyć chociaż byliśmy aż do zamknięcia ... :cry:
To był naprawdę dłuuugi dzień. Żeby podratować humor całego towarzystwa proponuję kolację w dzielnicy łacińskiej i lody. I tutaj obserwuję zjawisko "nagłego przypływu sił i umiejętności" :lol: . A podobno nie mogli już zrobić ani kroku ...

Obrazek
Obrazek

Lody co prawda nie umywają się do chorwackich kugli :lol: , ale za to mają ciekawe formy - np. kwiatków ...

Obrazek

Wracamy koło gargulców na katedrze...

Obrazek
Obrazek

"Nasza" stacja metra. Młodzież cieszy się, że na dziś koniec zwiedzania ...

Obrazek
Obrazek

Jeszcze tylko parę kroczków ...

Obrazek
Obrazek

Po herbatce wymieniamy się z panami wrażeniami i oglądamy tą/tę niesamowitą ( :x ) ilość zdjęć, które udało im się zrobić komórką w miejscach gdzie nie byłyśmy ...

Podobno Ogrody Luksemburskie (nie są pewni :roll: )

Obrazek
Obrazek

Sorbona ...

Obrazek

Grób noblistów Curie (Pantheon)

Obrazek

Zdjęcia luźne :wink:

Obrazek
Obrazek

Wahadło Foucault'a (Pantheon)

Obrazek
Obrazek

Wahadło ma możliwość wahań w dowolnej płaszczyźnie pionowej i dowodzi m.in., że ziemia kręci się wokół własnej osi (szkoda, że nie widziałam tego na własne oczy :? )
Narobili tych zdjęć, nieprawdaż :evil: ?

cdn.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.10.2012 13:09

Potter napisał(a):Młodzież cieszy się, że na dziś koniec zwiedzania ...

Młodzież tak miewa. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2493
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 08.10.2012 14:14

04.05 piątek

To już piąty dzień naszego zwiedzania Paryża. Wcale się nie dziwię, że mało osób tu zagląda. Kiedy za oknem zimno i pochmurno chętnie ogląda się słoneczne zdjęcia, a nie chmury i deszcz. Sama tak robię. Ale jak się powiedziało "a" trzeba powiedzieć "b" :D . Ciągnę ten wózek do końca :wink: .

Podobnie jak wczoraj panowie na lewo, panie na prawo 8) , czyli pan M. i młody na zwiedzanie zorganizowane, ja z córką - czas wolny.
Ponieważ pogoda nie rozpieszcza - 2 razy przeleciał krótki ale solidny deszczyk ograniczamy się do spaceru po wyspie la Cite i dzielnicy Łacińskiej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Panowie w tym czasie odwiedzają m.in. grobowiec Napoleona z sześcioma trumnami umieszczonymi jedna w drugiej pod sarkofagiem z czerwonego kamienia .

Obrazek
Obrazek

Potem udajemy się na nasze ulubione miejsce ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Panowie policjanci ...

Obrazek

Ponieważ znowu zaczął padać deszczyk uciekłyśmy do domku ...
Panowie w tym czasie pływali sobie po Sekwanie ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wieczorkiem skoczyliśmy jeszcze na Montmartre ...

Obrazek
Obrazek

Na koniec w ramach rekompensaty za brak wjazdu na wieżę Eiffla postanowiliśmy dostać się na Łuk Triumfalny i stamtąd popodziwiać Paryż. Piszę "dostać się" bo miałam nadzieję, że możliwy jest wjazd windą. Kiedy okazało się, że żeby dostać się na górę trzeba pokonać takie schody ...


Obrazek

... straciłam ochotę na przygodę :? . Bilet niestety był już kupiony, kolejka za nami rosła - zaryzykowałam. Rodzinka znając moje "schizy" całą drogę zagadywała mnie jakimiś pierdołami i jakoś dałam radę.... Ale jeśli ktoś ma klaustrofobię - nie polecam.
Widoki z góry zrekompensowały wszelkie niedogodności :D .

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W stronę La Defense ...

Obrazek
Obrazek

... i w stronę Sacre Coeur.

Obrazek
Obrazek


W drodze powrotnej dziwiły nas tłumy Francuzów ciągnące z flagami w stronę Trocadero (koło wieży Eiffla) i wszechobecne flagi narodowe ...

Obrazek

Później uzmysłowiliśmy sobie, że był to przecież czas wyborów prezydenckich i tego właśnie dnia na Trocadero swój wiec miał urzędujący jeszcze wówczas prezydent Sarkozy. Szkoda, mogliśmy zobaczyć na żywo jak to wyglądało i porównać z naszymi wystąpieniami.

Wracając do mieszkanka poszliśmy jeszcze na stację metra zobaczyć ile kosztują bilety do Marne-la-Vallee czyli stacji na której trzeba wysiąść chcąc się dostać do Disneylandu (lina RER A). Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że bilet kosztuje 16 euro 8O . Ponieważ z Paryża do Disneylandu jest jakieś 40 km i parking na miejscu jest bezpłatny - szybko stwierdziliśmy, że dla 4 osób taniej będzie jechać samochodem. Jak się później okazało był to bardzo dobry wybór.
Przed snem obejrzeliśmy jeszcze pogodę na dzień następny (Warszawa - 31 st. bezchmurnie :lol: , Paryż - 15 st. ciągłe opady deszczu przez cały dzień :cry: ) i załamani poszliśmy spać ...
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13040
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.10.2012 14:30

Potter napisał(a):... Wcale się nie dziwię, że mało osób tu zagląda...

No, no, no :roll: :evil:
Potter napisał(a):...Ale jak się powiedziało "a" trzeba powiedzieć "b" :D . Ciągnę ten wózek do końca :wink: .


Ale "c" ,"d" ... też będzie :wink:
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 08.10.2012 14:42

Potter napisał(a): Wcale się nie dziwię, że mało osób tu zagląda. Kiedy za oknem zimno i pochmurno chętnie ogląda się słoneczne zdjęcia, a nie chmury i deszcz.


Zaglądają, zaglądają. :)
Tylko weny brak, żeby coś napisać.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13771
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 15:11

Widzę, że ogarnął Cię kryzys zwąpienia typu "pisać czy nie pisać dalej"

Pisac powiadam, albowiem z doświadczenia (nie tylko tutaj) wiem, ze część czyta, ale nie komentuje, ci co czytają czasem nie chcą pisać czegoś banalnego, a my powinniśmy pisać i tak głównie dla siebie;)

Taka sztuka self-expression, blogasku, pamiętniczku moj ;)

Ja w każdym razie wspierając Cię i dodając nieco otuchy do pisania powiem: mile z Ciebie dziewczę :), fajnie piszesz, masz odpowiednie poczucie humoru czyli ogólnie: jest GIT! :smo: :oczko_usmiech: :papa:
Ostatnio edytowano 08.10.2012 16:28 przez tony montana, łącznie edytowano 1 raz
Pivko
Croentuzjasta
Posty: 159
Dołączył(a): 03.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pivko » 08.10.2012 16:03

Potter napisał(a):04.05 piątek

Wcale się nie dziwię, że mało osób tu zagląda.


Zaglądają co dzień i czekają na cd :D
zmrol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 485
Dołączył(a): 08.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zmrol » 09.10.2012 06:11

Pewnie że zaglądają i z niecierpliwością czekają na ciąg dalszy.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Matematyczny Paryż + DISNEYLAND 2012 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone