Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.07.2018 08:31

longtom napisał(a):Fajne miejsce, fajne zdjęcia.

Fakt, taka ciekawostka.
Czasem gdy się tak nieoczekiwanie gdzieś skręci można natknąć się na coś całkiem przyjemnego... ale nie jest to regułą :roll: .

janusz.w. napisał(a):Masz absolutną rację :!: Warto :!:
Mam nadzieję, że taki czas powróci...

Nieźle by było... coraz mniej tu na forum relacji, trochę ta działalność upada. Nas to w sumie nie dziwi, znak czasów :roll: .

KOL napisał(a):Jak wiesz, ostatnio, przez fmixa, straciłem ochotę do pisania relacji, z drugiej jednak strony, wspomnienia się zacierają, więc może warto jednak znów utrwalić wyjazd kolejną relacją. Na razie zacząłem powoli coś tam odtwarzać z poprzednich lat. W każdym razie Was nasz tegoroczny wyjazd niczym nie zaskoczy.

Tak, wszystko wiem i w ogóle nie dziwi mnie zniechęcenie w takiej sytuacji.
Ale widzę że coś może drgnęło :cool: , nawet jeśli zobaczymy same znane już miejsca to ciekawie będzie je zobaczyć znów innym okiem i z innymi komentarzami i wrażeniami :)

Buber napisał(a):Rewelacyjne fotki, to przytłumione światło jest super.

8O , dzięki :)
Małgosia stwierdziła że te poranne są tak beznadziejne, że może ich nie dawać... ale w końcu to relacja dokumentacyjna a nie artystyczna :wink: więc daliśmy.
Miło, że się spodobało.

Pozdrawiam :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.07.2018 09:18

4 maja, piątek c.d.

Jedziemy na zachód drogą szybkiego ruchu, która jednak szybko się kończy. Dalsza część jest w budowie.

Obrazek

Droga ewidentnie jest całkiem fajnie poprowadzona w górskim terenie, ale widać… prawie nic. Jesteśmy coraz wyżej n.p.m. czyli wjechaliśmy już właściwie w chmury, czujemy się niemal tak jak za dawnych czasów, kiedy chodząc po górach częściej mogliśmy przebywać w takich warunkach.

Obrazek

Ale jedno co widać na pewno to kolorowe pobocza 8O .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.07.2018 09:18

Niedaleko, tuż przed miejscowością Exo Mouliana na chwilę się zatrzymuję. W samej wiosce wg mojej kartki z wypisanymi ciekawostkami Krety :wink: ma się znajdować fajny kościółek, ale oczywiście nie mamy zamiaru go szukać. Bardziej w tym momencie interesują nas przydrożne tablice stojące przy niewielkim placyku, tablice na temat kanionu Richtis.

Dłuższą chwilę zastanawiamy się co robić. Na placyku stoi z 10 aut, ale widzimy też takie, które zjeżdżają w dół, wąską i stromą dość asfaltówką o kiepskiej nawierzchni. Czy zostawić auto tutaj, czy może próbować zjechać? …w końcu jakby co zawsze będzie można nawrócić. Przed wyjazdem gdy przyglądałem się kanionowi na mapie google widziałem że do jego najciekawszej części, w zasadzie największej atrakcji można podjechać znacznie bliżej… dobra, szkoda czasu – jedziemy.

Dróżka jest bardzo wąska, na szczęście nie trzeba było sprawdzać jak wyglądałoby mijanie z kimś jadącym z naprzeciwka, pod górę. Jest obrośnięta po bokach krzakami i drzewami których gałęzie zwisają nisko szorując tu i ówdzie po naszym boxie – jednak jesteśmy znacznie wyżsi niż zwyczajna osobówka. Jazda jest męcząca i uciążliwa, ale efekt nas zadowala – dojechaliśmy do kamiennego mostu Lachana…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

…parkując na ostatnim chyba skrawku wolnej przestrzeni.

Obrazek

Bo poza nami jest może z 5 czy 7 innych aut poupychanych po kątach, niespecjalny jest tu wybór w tym względzie. Można tutaj dostać się także z wioski Exo Mouliana pieszo, niekoniecznie tą droga którą przyjechaliśmy, ale z pewnością chcąc zaoszczędzić trochę czasu i sił nie warto, okolica jest tu zupełnie zwyczajna.

Kamienny most Lachana.

Obrazek

W okolicy jest sporo działek, ogródków, także z drzewami pomarańczowymi.

Obrazek

No dobra, przyjechaliśmy :cool: , ale nadal nie mamy większego pojęcia ani jak jest daleko, ani jak stromo, ani też jak wygląda trasa. Przebieramy lepsze buty i cóż – idziemy :idea: .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.07.2018 09:19

Początkowo zwracają uwagę głównie fajne kwiaty 8O ….

Obrazek

Obrazek

…oraz to, że ścieżka wiodąca przez płytką, zieloną dolinę jest miejscami błotnista i trzeba uważać.

Mijamy ruiny zabudowań (młynów?)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z czasem otwiera się nieco szerszy widok.

Obrazek

Spotykamy ludzi idących w przeciwną stronę, pod górę, pytam najpierw jedną starszą parę, potem drugą, młodszą… wszyscy twierdzą że teraz to jest łatwo, ale potem jest dużo trudniej i byli zmuszeni zawrócić 8O , jedni z powodu nieodpowiednich butów, drudzy, zbyt wielkich trudności :roll: . Nie brzmi to optymistycznie, no ale skoro już tu jesteśmy, musimy sprawdzić co i jak.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.07.2018 09:20

Łatwą ścieżką wędrowaliśmy może z godzinę :roll: , może nieco krócej. Później rzeczywiście zaczęło być trudniej, pojawiły się wielkie głazy, drabinki, schodki, pojawiły się oczka wodne – pozostałość po spływającym strumieniu, pojawił się w końcu sam strumień. Trudności orientacyjnych raczej nie ma, są oznaczenia, ale czasem trzeba się rozejrzeć którędy lepiej dane miejsce pokonać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pojawiały się też przejaśnienia :)

Obrazek

Obrazek

Pojedyncze kwiaty… (poza żółtymi żarnowcami(?) i oleandrami baaaaardzo pod tym względem ubogo jest na Krecie)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pojawiali się też ludzie, całkiem sporo ich w sumie spotkaliśmy, ale to nic dziwnego skoro tyle samochodów było na górze a i może w inny sposób niektórzy się tu dostali. Tylko dlaczego nie pojawiała się główna atrakcja kanionu Richtis, główny cel, dla którego idziemy już ponad dwie godziny? .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.07.2018 09:20

W tym miejscu wiedzieliśmy już, że cel jest blisko, właściwie tuż obok :idea: :D .

Obrazek

O, nawet go widać :cool: .

Obrazek

Ale jeszcze musimy zejść kawałek w dół…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Stromo w dół 8O .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejna odsłona…. :)

Obrazek

Chyba jesteśmy zadowoleni, że to już (prawie) koniec :lol:

Obrazek

TADAM…… :idea: :D :cool: :D :idea:

Obrazek

Wodospad Richtis… nie wiem czy są na Krecie inne, większe, fajniejsze… my dotarliśmy do tego właśnie i bardzo się nam podobało :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.07.2018 09:21

No to wodospadowa sesyjka…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ech, zanurzyłoby się… ale raz, że woda LODOWATA, a dwa, że nie byliśmy sami :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Małgosia uznała że kamyczki w jeziorku będą zbyt ostre :wink: .

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.07.2018 09:21

Przy wodospadzie stoi jedna drewniana ławka ze stołem, tak poza tym to nawet niespecjalnie jest gdzie tu przysiąść. Poza nami były jeszcze 2 pary więc jakoś się pomieściliśmy, ale przy większej grupie może być ciężko pokontemplować niewątpliwe piękno tego miejsca. Posiedzieliśmy z pół godziny, odpoczęliśmy trochę i podjęliśmy ostateczną decyzję, że już dalej na dół nie idziemy :roll: , wracamy pod górę do auta. Bo był taki pomysł że np. Małgosia pójdzie sama w dół (bo teoretycznie łatwiej), do wybrzeża, a ja wrócę do góry po auto i do niej zjadę, wtedy moglibyśmy też poznać cały wąwóz. Ale doszliśmy do wniosku, że największa atrakcja właśnie jest już przed nami…

Czekała nas nie ukrywam dość męcząca droga powrotna :roll: .

Obrazek

Choć i tak najgorzej było pomiędzy tymi głazami jeszcze dalej.

Ostatnie rzuty oka na wodospad.

Obrazek

Próg, z którego spada.

Obrazek

Podszedłem tam, na sam próg…

Obrazek

Obrazek

Widać jeziorko i wspomnianą ławkę :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Parę fotek z drogi powrotnej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu jakoś dowlekliśmy się do auta, które czekało na nas przy mostku. Cała wycieczka zajęła nam 5-6 godzin, sporo :roll: , choć na pewno można pokonać tę trasę szybciej. Trudno powiedzieć czy taka opcja jaką myśmy wybrali (trochę przypadkowo) jest najlepsza, sądzę, że równie dobra mogłaby być taka, że zjeżdża się autem do wybrzeża i do wodospadu podchodzi z dołu…. Albo taka że grupa idzie od mostku na sam dół a kierowca ma wolne :wink: i zjeżdża po nich na wybrzeże. Bo opcja wędrówki od mostu aż do morza jest, przynajmniej jak dla nas trochę zbyt męcząca i zajęłaby jak sądzę cały dzień. A z Exo Mouliany czy parkingu przy szosie jest wg mnie bez sensu.

c.d.n.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 13.07.2018 21:01

Bardzo ładny wodospad i przyjemna wędrówka :D .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 15.07.2018 09:00

Buber napisał(a):Bardzo ładny wodospad i przyjemna wędrówka :D .

Przyjemnie to się teraz wspomina :wink: , na miejscu byliśmy trochę zmachani :?
Ale było wg mnie warto, wodospad jest ładny i musi być dość znaną atrakcją (ja trafiłem na nią zupełnie przypadkiem) skoro o tej porze roku było tam tych kilkadziesiąt w sumie osób.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 15.07.2018 09:07

4 maja, piątek c.d.

To, co mogłoby być nieco zbyt męczące (i może też niepotrzebnie) dla naszych nóg, postanowiliśmy powierzyć mocy naszego niezawodnego (póki co :wink: ) pojazdu :) . Inaczej mówiąc, zamiast spod wodospadu schodzić pieszo na wybrzeże, po prostu tam zjedziemy :cool: . Najpierw dojeżdżamy do głównej by za kilkaset metrów, w samej Exo Moulianie ponownie odbić w prawo, w wąską uliczkę o przeciętnej jakości. Po przejechaniu paru kilometrów zatrzymujemy się w miejscu z dość rozległym widokiem na wioskę oraz na ciągnący się w dole kanion Richtis.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jadąc dalej wystraszyliśmy pewnego barana :wink: , który w owczym pędzie umykał przed nami dłuższą chwilę.

Obrazek

Obrazek

Pogoda poprawiała się z godziny na godzinę. Zrobiło się gorąco, słońce coraz bardziej przypiekało, chmury ustępowały miejsca zamglonemu, ale jednak niebu. Dróżka, dotąd obniżająca się stopniowo i łagodnie nagle zrobiła się porządnie stroma 8O i kręta… zjeżdżamy już na wybrzeże.

Zatoczka z „plażą” Richtis.

Obrazek

W tej części brzeg Krety jest skalisty i trudno dostępny, można to porównać (bo w tym momencie mi się przypomniała) do Amorgos.

Obrazek

Trudno to miejsce nazwać plażą, więc napiszę - w zatoczce Richtis są jacyś ludzie.

Obrazek

Zostawiamy auto nie na samym dole, a na placyku u wylotu wąwozu.

Obrazek

Do zatoczki można jednak bez trudu dojechać, my poszliśmy pieszo. Uwagę zwracają tu latarnie na baterie słoneczne 8O :D .

Obrazek

Srebrny samochód właśnie odjeżdżał, zostaliśmy sami.

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 15.07.2018 09:09

Okazało się, że jest to bardzo przyjemne miejsce :) . Kępa sporych tamaryszków zapewnia porządny cień, w nocy powinno być tu jakieś oświetlenie, pod drzewami stoją stoły i ławy a obok jest ujęcie wody która porządną i nieprzerwaną strugą leje się z rury.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wejście do wody byłoby jednak bardzo problematyczne o ile w ogóle możliwe (dla nas). Nawet nie próbujemy, zwłaszcza, że są spore fale.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zostawiam Małgosię nad morzem a sam idę po auto, stwierdziliśmy bowiem że nabierzemy sobie wody, zwłaszcza, że napis na ujęciu głosił że jest zdatna do picia. Ciekawi mnie oczywiście jak wygląda dolny odcinek kanionu, ale podchodzę tylko kawałek, do małego zbiornika powstałego po wybudowaniu betonowej zapory.

Obrazek

Obrazek

Jest tu pusto i spokojnie, mogę się mylić, ale wygląda na to że większość ludzi na dojście do wodospadu wybiera jednak tę opcję którą (przypadkowo) wybraliśmy my.

Jest też całkiem ładnie, choć krajobraz nie jest zbyt oryginalny.

Obrazek

Zatoczka Richtis byłaby świetnym miejscem noclegowym, jednak na spanie było jeszcze o wiele za wcześnie. Może gdyby jeszcze dało się rozłożyć na plaży i przyjemnie spędzić ten czas… ale się nie dało. Napełniliśmy więc butelki wodą, przepłukaliśmy też to i owo z naszych rzeczy i ruszyliśmy w mozolną drogę pod górę. Jest tu naprawdę porządnie stromo :idea: .

W pobliskiej Mesa Moulianie napełniliśmy bak Luny, wyszło na to, że spalanie na Krecie nie jest zbyt wysokie, nie przekracza 8 litrów. Ale przez to zjeżdżanie i podjeżdżanie zużyliśmy już całość pireuskiego paliwa :wink: , a za chwilę znów będziemy zjeżdżać na wybrzeże…

c.d.n.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.07.2018 09:55

4 maja, piątek c.d.

Ostatnim już prawdopodobnie punktem dzisiejszego programu (nieco spontanicznego, jak zwykle zresztą :) ) będzie niewielka miejscowość Mochlos leżąca na północnym wybrzeżu. Zanim tam zjedziemy, spoglądamy na fajnie poprzylepiane do gór białe wioski.

Tourloti

Obrazek

Mirsini

Obrazek

Obrazek

Sfaka, w której to odbiliśmy na północ do Mochlos.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niby słonecznie, ale jakby nie do końca :roll: .

Obrazek

Obrazek

Wybrzeże nieopodal Mochlos, plaż praktycznie brak :roll: , a jeśli są to raczej żwirowo-kamieniste.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.07.2018 09:56

Tuż przy brzegu znajduje się mała wysepka, prawdopodobnie w czasach minojskich będąca półwyspem, który później oderwał się od lądu na skutek trzęsień ziemi. Na początku XX wieku przeprowadzono na niej wykopaliska archeologiczne (odkryto wówczas minojski cmentarz z dwoma dużymi grobowcami i wieloma mniejszymi), później kontynuowane po 1970 i na przełomie lat 80-tych i 90-tych roku, one z kolei doprowadziły do odkrycia, że na wysepce znajdowało się minojskie miasto – w znacznej mierze znajdujące się nadal pod ziemią a może i pod wodą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przejechawszy powoli przez Mochlos zatrzymaliśmy się na sporym ziemnym parkingu po zachodniej stronie miejscowości. Mochlos jest naprawdę malutkie i nie ma tu żadnych dużych budowli, sporo budynków będących małymi hotelikami jest zarówno zupełnie nowych jak i starszych. Trochę jest też prywatnych domów. Idziemy na krótki spacer, krótki bo Mochlos zaraz się kończy :D .

Wybrzeże jest tu skaliste.

Obrazek

Obrazek

Jeden z kilkunastu (albo i więcej) rodzinnych hotelików.

Obrazek

Jest tu też mały kościółek.

Obrazek

Uliczka w Mochlos.

Obrazek

W tawernach oddalonych nieco od morza pusto…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na wybrzeżu jest nieco większy ruch, choć o wolne miejsce z pewnością nie byłoby trudno :)

Obrazek

Obrazek

Tourloti i Mirsini z oddali.

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.07.2018 09:56

Przyglądamy się wysepce z minojskim miastem tym razem z bliższej odległości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazki z nadmorskiej promenady :cool: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pospacerowawszy dłuższą chwilę wracamy do auta. Trudno powiedzieć czy podobało się nam w Mochlos :roll: , myślę że gdyby nieopodal były przyjemne plaże byłoby to bardzo fajne miejsce na leniwe, spokojne wakacje w ciszy i spokoju – zwłaszcza poza sezonem. Jest to miejscowość z klimatem, z tego co było widać część domów z kwaterami oraz tawern ma na pewno długą tradycję w swojej działalności. Widać było też, że niektórzy przyjeżdżający tu przed laty musieli się w Mochlos zakochać :cool: bo kupili domy i urządzili w nich własną działalność przyjmując gości. Z tego co zaobserwowaliśmy do Mochlos przyjeżdżają głównie Francuzi.

Wyjeżdżamy inną drogą, jadąc do głównej szosy mija się spory kamieniołom. A potem już główną i w parę minut jesteśmy w znanym miejscu – skrzyżowaniu nieopodal wąwozu Ha i wykopalisk Gournia… byliśmy tu trzy dni temu i teraz nasze kółeczko po najbardziej wschodniej części Krety się zamknęło :roll: .

Jadąc na południe ponownie mijamy Ierapetrę, przypomina się nam poprzednia wizyta w mieście przed 3 dniami i pomysł na wycieczkę na piaszczystą wysepkę Chrisi… prawdopodobnie jednak innej możliwości niż przedstawiono nam wtedy teraz byśmy nie otrzymali, więc definitywnie po zastanowieniu rezygnujemy. Będziemy realizować dalszy objazd Krety :roll: odwiedzając bardziej czy mniej znane miejsca, zaplanowane wcześniej albo i nie :) . Jednym z tych drugich będzie wąwóz 8O do którego właśnie zmierzamy… ale to już jutro rano, na razie musimy go odnaleźć.

Droga z Ierapetry na zachód i mijane tereny w ogóle nie przywodzą na myśl że jesteśmy na tak turystycznej wyspie. Hoteli i kwater sądzę że nie ma tu wcale, za to każdy najmniejszy skrawek wolnej przestrzeni po opuszczeniu przedmieść Ierapetry zajmują SZKLARNIE :idea: :roll: . Jest chyba taka pora że właśnie kończy się dzień pracy i zatrudnieni w nich – głównie Hindusi 8O, czy też ogólnie mówiąc mieszkańcy krajów z tego rejonu świata, wracają do domów w swoich tradycyjnych strojach. Fajnie było to zobaczyć…

Plaże jeśli tu są, to chyba wcale nie spełniają swojej funkcji, do samego brzegu morza tereny sa równane i zajęte przez szklarnie. W miarę płaskie nadmorskie okolice kończą się w Myrtos, dość sporej i dla odmiany turystycznej miejscowości, gdybyśmy mieli więcej czasu pewnie byśmy na moment się zatrzymali, a przynajmniej podjechali do centrum, a tak, jako że zbliża się już wieczór mijamy Myrtos i wjeżdżamy w głąb wyspy. Naszym celem będzie początek (albo koniec, zależy jak popatrzeć) wąwozu Sarakina :idea: , przecinającego fragment wysokich gór oddalonych nieco od wybrzeża. Do wąwozu mamy zamiar pójść jutro z samego rana, dziś jedynie chcemy go odnaleźć i gdzieś w pobliżu przenocować.

I wszystko wydaje się proste, mijamy wioskę Mithi, zaraz potem powinien być wylot wąwozu. Ale nie ma :? . Jedziemy dalej i dalej, wyżej i wyżej, z każdą chwilą bardziej upewniam się, że coś jest nie tak, że musieliśmy minąć nasz cel… ale jeszcze jedziemy bo nie ma gdzie zawrócić, droga jest asfaltowa i całkiem dobra ale wąska i bardzo kręta, cały czas wiedzie wśród zboczy gór porośniętych oliwkami. W końcu zawracam i jedziemy z powrotem… to musi być tam, gdzie widzieliśmy jakieś urządzenia hydrotechniczne, to nas zmyliło.

Zajeżdżam na placyk przy betonowym zbiorniku, jakichś budynkach z których wychodzą rury i zawory. Tak, to na pewno tu, niepotrzebnie straciliśmy czas i przegoniliśmy siebie i auto po tych pustkowiach. Jakiś napis, znak informacyjny, strzałka… owszem jest, na leżącej na ziemi spróchniałej desce :lol: :wink: .

No to jesteśmy, zapada zmrok więc natychmiast po ustawieniu auta w dogodnym miejscu zabieramy się za gotowanie. Cały majdan porozstawiany, w garnku gotuje się jedzenie, wtem ciemności rozświetliły się i na placyk zajechał samochód, spory, od razu orientuję się że to kamper-blaszak na austriackich numerach. Z kampera wysiadł pan, pozdrowił nas, pokręcił się, poszedł skorzystać z kranu z wodą wystającego z dalszego budynku i zniknął we wnętrzu pojazdu… uznaliśmy że podróżuje sam. A my dokończyliśmy nasze czynności… i też zniknęliśmy :cool: .

I tak się zakończył nasz 6 dzień na Krecie, powoli zbliżyliśmy się do połowy zaplanowanego czasu. To był nawet dość fajny dzień, co prawda początek pogodowo nie był zachęcający, ale później się poprawiło a wieczór był piękny, spokojny, z rozgwieżdżonym niebem. Co przyniesie jutro? Zobaczymy :D .

c.d.n.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 646
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone