Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Witam
Jeszcze nie przeczytałam wszystkich Waszych relacji ale to co już zobaczyłam jest cudowne. Forma wyjazdów jaką uprawiacie jest spełnieniem moich marzeń. Niestety na ich realizację będę musiała jeszcze troszkę poczekać. Namiastkę takich wypraw dają mi wyjazdy w Polskę, kiedy cytując klasyka ".. wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni ...". Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):
Chora Astpalei niezmiennie nas zachwyca .

Gratuluję kolejnych wysp, nie zazdroszczę sztormu na Egejskim oraz życzę dużo dobrych wrażeń na Krecie - którą część wyspy preferujecie?
(chyba, że jednak spróbujecie całą przejechać?)

tony montana napisał(a):Gratuluję kolejnych wysp, nie zazdroszczę sztormu na Egejskim oraz życzę dużo dobrych wrażeń na Krecie - którą część wyspy preferujecie?
(chyba, że jednak spróbujecie całą przejechać?)

Obstawiam, że całą...

piekara114 napisał(a):

tony montana napisał(a):Gratuluję kolejnych wysp, nie zazdroszczę sztormu na Egejskim oraz życzę dużo dobrych wrażeń na Krecie - którą część wyspy preferujecie?
(chyba, że jednak spróbujecie całą przejechać?)

Obstawiam, że całą...

Też tak myślę..... więcej NIBY do zobaczenia jest na zachodzie (Chania, Rethymno, Ela, Falasarna, Balos i w "środku" (Heraklion, Knossos, Matala, Fajstos) ale coś mi się wydaje że dziki wschód pociągnie Kulki....

piekara114 napisał(a):Bardzo fajne podsumowanie

tiwa napisał(a):Piękne i zachęcające (do podróży w tamte strony) podsumowanie . Pogoda we wrześniu 2017 r. była też na Cykladach zaskakująco dobra. Może to jakiś długofalowy trend, albo 7 lat wspaniałej pogody , czego nam wszystkim życzę .

Dzięki
Co go pogody to te 7 lat byłoby ok, biorę w ciemno
Tyle że jednak wolałbym więcej... w 7 lat chyba nie ogarniemy tylu wysp które jeszcze nam pozostały

piekara114 napisał(a):Powinieneś na początku wątku dać kompendium wiedzy o wyspie: czyli Wasza subiektywna ocena każdej z odwiedzonych wysp - ale to byłaby pomoc.....

Hmmm, no może , tyle że z tym trochę roboty a i tak ledwo wyrabiamy z samymi relacjami... teraz to i tak fajnie bo wyszliśmy na czysto .
Może na emeryturze będzie więcej czasu .

tony montana napisał(a):życzę dużo dobrych wrażeń na Krecie - którą część wyspy preferujecie?
(chyba, że jednak spróbujecie całą przejechać?)

piekara114 napisał(a):Obstawiam, że całą...

tony montana napisał(a):Też tak myślę..... więcej NIBY do zobaczenia jest na zachodzie (Chania, Rethymno, Ela, Falasarna, Balos i w "środku" (Heraklion, Knossos, Matala, Fajstos) ale coś mi się wydaje że dziki wschód pociągnie Kulki....

Kreta znacznie jest mniejsza jednak niż Sardynia, którą w ciągu 2 tygodni udało się nam objechać dookoła , ale dwukrotnie trzeba było, czyli jakby w 4 tyg . Nawet gdybyśmy teraz mieli do dyspozycji pełne 2 tygodnie (w założeniu przeznaczyliśmy na Kretę 9-10 dni bo jeszcze chcemy się wybrać przy okazji na inną wysepkę ) to i tak raczej nie planowałbym objechania całości .
Tak więc Tony... Ty nas znasz niemal jak własną kieszeń i trafiłeś w dychę... pociągnął nas "dziki wschód" . No dobra... mnie pociągnął a Małgosia to zaakceptowała . W założeniu mamy poruszać się na wschód od linii Heraklion-Matala, a jak się to ułoży i ile zdążymy - to się okaże. Jeśli się nam na Krecie spodoba - zaplanujemy powrót, tak jak na Sardynię.

Mancia napisał(a):Witam
Jeszcze nie przeczytałam wszystkich Waszych relacji ale to co już zobaczyłam jest cudowne. Forma wyjazdów jaką uprawiacie jest spełnieniem moich marzeń. Niestety na ich realizację będę musiała jeszcze troszkę poczekać. Namiastkę takich wypraw dają mi wyjazdy w Polskę, kiedy cytując klasyka ".. wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni ...". Pozdrawiam

Witamy serdecznie
Strasznie fajnie, że zdecydowałaś się do nas zajrzeć, no i zamieścić wpis

Nasze wyjazdy... nie ukrywam że taka forma też bardzo się nam podoba i bardzo trudno byłoby mi próbować sobie wyobrazić że mielibyśmy to zamienić na szukanie kwater, noclegi tranzytowe itp. itd. Właśnie rozpoczyna się 10 sezon w którym w taki sposób będziemy podróżować .

Co do spełnienia marzeń... z pewnością pod pewnymi względami łatwiej byłoby je spełniać w pełnoprawnym kamperze , ale wiem że różne podejścia mają ludzie do tej formy turystyki. Przy ewidentnych zaletach, dla nas kamper (czy też pojazd przystosowany) ma zbyt wiele ograniczeń związanych głównie z jego gabarytami , byśmy mogli realizować nasze potrzeby. My z kolei mamy innego typu ograniczenia... np nie wybierzemy się wiosną czy jesienią na Lofoty bo zwyczajnie tam zmarzniemy , aż tak się poświęcać jednak nie mamy zamiaru. Mamy też problem z zasilaniem lodówki (przechowywaniem zapasów), ale przez lata wypracowaliśmy sobie już takie umiejętności i zdobyliśmy tyle doświadczenia że "nadrabiamy" te różnego typu braki. Chyba warto... bo dzięki temu możemy w miarę niskokosztowo wyjeżdżać 3-4 razy do roku (albo i więcej by się dało gdyby nie inne obowiązki i ilość urlopu) i sporo zwiedzić.

W Polskę też już zdarzyło się nam wyjeżdżać... całkiem fajnie można się odnaleźć z turystyką bezkwaterową w naszym kraju . Na pierwszej stronie tego wątku są linki do innych wątków gdzie opisujemy wypady po Polsce, na północ Europy (tego nie ma za wiele...) oraz do Włoch.

Życzymy miłej lektury , oraz wyboru takiej drogi i sposobu na spędzanie wakacyjnego czasu który będzie Wam najlepiej odpowiadał

Pozdrawiamy

tony montana napisał(a):
Też tak myślę..... więcej NIBY do zobaczenia jest na zachodzie (Chania, Rethymno, Ela, Falasarna, Balos

"Tam gdzie wszyscy, tam gdzie tłoczno, tam gdzie jest dużo" do zobaczenia (niedosłowny cytat z Kreta subietywnie - Piotr Gociek) nie ucieknie nam. Pierwszy wyjazd musi być rozpoznawczo-zapoznawczy a tak jak Paweł napisał jak się nam Kreta spodoba to się wybierzemy w lepszym terminie np kwietniowym.

kulka53 napisał(a): W założeniu mamy poruszać się na wschód od linii Heraklion-Matala, a jak się to ułoży i ile zdążymy - to się okaże. Jeśli się nam na Krecie spodoba - zaplanujemy powrót, tak jak na Sardynię.

Czyli dokładnie za linią (a nawet jeszcze bardziej na wschód) niż ja w październiku przedzieliłam Kretę...Już relacji Waszej nie mogę się doczekać....

Lidia K napisał(a): Pierwszy wyjazd musi być rozpoznawczo-zapoznawczy a tak jak Paweł napisał jak się nam Kreta spodoba to się wybierzemy w lepszym terminie np kwietniowym.

Dokładnie tak, pierwszy raz rozpoznawczy, i ja wiem, że jeszcze na pewno na wyspę wrócę....

Też planuję powrót, chociaż jeszcze nie wiem, kiedy to nastąpi. Na razie w planach wciąż część zachodnia (konkretnie południowo--zachodnia), ale o wszystkich zakątkach poczytam z równie wielką przyjemnością .
A jeśli uda Wam się wyskoczyć jeszcze na jakąś mniejszą wyspę, to byłoby super! Może Gavdos? Ona przecież tylko przy okazji Krety...
Miłej podróży

Nieustająco zachwycająco

piekara114 napisał(a):Już relacji Waszej nie mogę się doczekać....

Niezbyt lubię relacje z wyjazdów majowych (tzn oczywiście swoich ) bo ze względu na ograniczony czas latem toczą się niezbyt sprawnie i przez to mogą być nieco chaotyczne . No i potem i tak trzeba je kończyć dopiero jesienią... Niemniej, zapewne relacja powstanie

piekara114 napisał(a):Dokładnie tak, pierwszy raz rozpoznawczy, i ja wiem, że jeszcze na pewno na wyspę wrócę....

Przypuszczam, że my też... (Małgosia nie odpuści )

dangol napisał(a):o wszystkich zakątkach poczytam z równie wielką przyjemnością .

Ja to bym najchętniej odwiedzał same mało znane zakamarki... (o ile w obecnych czasach jeszcze w ogóle można użyć takiego określenia ), ale nie ma lekko i Knossos musi być .

dangol napisał(a):A jeśli uda Wam się wyskoczyć jeszcze na jakąś mniejszą wyspę, to byłoby super! Może Gavdos? Ona przecież tylko przy okazji Krety...

Tylko przy okazji Krety są jeszcze Chrisi i Koufonisi , chętnie bym się wybrał, ale na nie to raczej zabraknie nam czasu, nie wiem też czy o tej porze roku łatwo byłoby się tam dostać. Zresztą one nie należą do naszej KGW .
Natomiast Gavdos owszem, i mój warunek był taki, że popłyniemy na Kretę jeśli skracając na niej pobyt popłyniemy też na Gavdos . Doszliśmy do porozumienia

kaszubskiexpress napisał(a):Nieustająco zachwycająco

Dzięki

Pozdrawiam

Witamy po powrocie

Kolejna, dwunasta podróż do Grecji przeszła do historii.
Odwiedziliśmy tylko jedną wyspę , z kilku co najmniej powodów rezygnując z odwiedzenia innych, zaplanowanych czy też niezaplanowanych.

Czy jesteśmy zadowoleni z pobytu na Krecie... chyba nie... raczej nie... na pewno nie . Już po 2-3 dniach wiedzieliśmy, czuliśmy, że ten pomysł na Kretę był nietrafiony, był to pomysł nie "kreteński" a parafrazując - kretYński .

Czy było aż tak źle? . Może nie aż tak, ale na pewno spodziewaliśmy się że będzie lepiej, fajniej, ciekawiej, ładniej .... itp. itd. Z wielu powodów nie było tak jak byśmy oczekiwali, nie tylko dlatego, że Kreta jest wyspą popularną, zatłoczoną i komercyjną. Już po paru dniach dotarło do mnie że czuję się tam... trochę jak nie w Grecji. Małgosia była w zeszłym roku (i jest nadal) zachwycona Rodos, ja może takiego entuzjazmu nie przejawiam, ale też uważam, że tam było nam jednak lepiej mimo podobnego charakteru wyspy.

No ale dość narzekania , sami sobie zgotowaliśmy ten los i trzeba przejść nad tym do porządku dziennego . Pewnie po czasie będziemy wspominać też i fajne momenty...a może nawet za jakiś czas dojrzejemy do tego by jeszcze raz się tam wybrać by Kretę "dokończyć". Ale myślę że nie będzie to zbyt szybki powrót.

Z ciekawostek które mogą się przydać jadącym do Grecji samochodem - oddano elegancki, nowy odcinek autostrady w....nie, nie w Serbii, gdzie prace wyglądały ciągle na zaawansowane (i nadal tak wyglądają) ale w Macedonii , ten brakujący kawałek do granicy z Grecją. Gdyby nie fakt że inny odcinek, wcześniejszy, jest zamknięty w celu remontu można by powiedzieć że całą Macedonię można pokonać już autostradą. Ceny od zeszłego roku nie zmieniły się.

Pozdrawiamy
M i P

Jestem i zasiadam z niecierpliwością, czym Wam ta Kreta tak podpadła. Ja wróciłam zachwycona.

Już po... . Czas strasznie szybko ucieka
No to powiem tak, 11 lat temu nie było wielkiego tłoku
Nowy kawałek autostrady w MK, nowy w GR... - trzeba to sprawdzić

pozdr
W.

Dość szokujący początek relacji . Wynika ze wstępu, że na Gavdos nie byliście . Ciekawe co się wydarzyło, może pogoda była też nie za bardzo .
pzdr.